RaRa - największy kutasiarz w dżungli (lewa propaganda dla dzieci)

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Muminki, odcinek "Siostrzeniec Inspektora"


Jakbym widział działanie polskiej psiarni. Do Doliny Muminków przybywa stażysta do policji, będący siostrzeńcem inspektora. Gość będący wyjątkowym kretynem dopierdala się do każdej pierdoły i wsadza ludzi za byle co czy wyrywając wypowiedzi z kontekstu (no dobra, Bobek i pani Filifionka na pewno zasłużyli na pierdel), co denerwuje wszystkich, w tym inspektora policji. Ale gdy siostrzeniec ma szansę schwytać faktycznego przestępcę (tutaj piraci)... olewa sprawę dokumentnie i zamiast tego aresztuje niewinnego (tutaj komisarza generalnego), bo jest kretynem. Ostatecznie... dostaje awans od komisarza... za bycie czujnym policjantem (pomyłka popełniona w młodości to nie katastrofa) i wszyscy się cieszą (bo teraz siostrzeniec innym nieszczęśnikom będzie dupy truć).
 

Imperator

Generalissimus
1 569
3 556
Muminki, odcinek "Siostrzeniec Inspektora"


Jakbym widział działanie polskiej psiarni. Do Doliny Muminków przybywa stażysta do policji, będący siostrzeńcem inspektora. Gość będący wyjątkowym kretynem dopierdala się do każdej pierdoły i wsadza ludzi za byle co czy wyrywając wypowiedzi z kontekstu (no dobra, Bobek i pani Filifionka na pewno zasłużyli na pierdel), co denerwuje wszystkich, w tym inspektora policji. Ale gdy siostrzeniec ma szansę schwytać faktycznego przestępcę (tutaj piraci)... olewa sprawę dokumentnie i zamiast tego aresztuje niewinnego (tutaj komisarza generalnego), bo jest kretynem. Ostatecznie... dostaje awans od komisarza... za bycie czujnym policjantem (pomyłka popełniona w młodości to nie katastrofa) i wszyscy się cieszą (bo teraz siostrzeniec innym nieszczęśnikom będzie dupy truć).


Sama prawda, nie widzę w tym propagandy.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Ostatecznie pokazuje, że jednak dobrze, że dopierdala do wszystkich i taki policjant powinien być. Może się za bardzo doszukuję, ale tak odebrałem końcówkę.

PS. Nie musisz cytować całego posta, którego masz nad sobą.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Przypadkiem natrafiłem na pewien serial animowany, który niegdyś oglądałem na TVP3.

Po angielsku zwie się "The Great Book of Nature". Otóż misiek z anime "Księgi Dżungli" opowiada o różnych zwierzętach umieszczając je w historiach podobnych do bajek Ezopa. A na końcu są informacje o zwierzu będącym bohaterem odcinka poprzetykane materiałami z danego odcinka. Nieszkodliwe, rzec można. Jaki problem? Zawarte w nich historie to importowane...









...północnokoreańskie kreskówki dla dzieci. O ichniejszej propagandzie. Nie żartuję.

Tu jeden odcinek o szopie:


I oryginał:



I jakie prawdy przekazuje dzieciom?

Np. ten odcinek o pszczółce pokazuje jak styl życia indywidualisty kowala własnego losu jest do dupy i lepiej żyć w kolektywie. Jest jeszcze kilka takich historii w podobnym duchu.


Albo jest motyw, że ten kto podprowadza kołchoźniane ziarna to bumelant i szkodnik.


A w tym odcinku dziadek podczas swej nieobecności zostawia nienaładowaną strzelbę, by wnuki nie pozabijały się nawzajem. Młodszy wnuk (jako ten godny do naśladowania) to przy okazji cipowaty kabel:


Mam coś dodawać?

Aha, niektóre zapowiedzi są oszukańcze. Misio zapowiada opowieść o wilku. Zamiast tego dostajemy opowieść jak jakiś głupi borsuk prowadzi do przewiezienia umierającej babci do szpitala (i zapewne jej rychłej śmierci w państwowym szpitalu). Potem mamy końcowe informacje o wilku, z materiałami wyraźnie INNYMI niż te zaprezentowane dzisiaj!

Albo mylenie zwierząt! Bohater odcinka? Bocian. Co mamy? Żurawia! nawet nie spokrewnionego z bocianem! Albo lepiej. Odcinek zapowiada historię o wróblu. Zamiast o nim jest o rywalizacji sokoła i sowy. W informacjach mamy tego wróbla... z obrazkiem przedstawiającym sokoła! Cytując miltona:
Jak już lewacy się za coś zabiorą, to można być pewnym, że spierdolą w każdym detalu.
 
Ostatnia edycja:

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Czyli dlaczego w latach 80. powstawały postacie typu Smerf Maruda:
294596_v1.jpg
 

Bajaratt

First of his name
348
1 552
Mam dylemat, czy disneyowskiego "Dzwonnika" zaliczyć do koszernych bajek czy nie. Z jednej strony fajny średniowieczny klimat, przygotowuje do akapu(bohater spędził całe życie zamknięty w wieży), no i może zaszczepić trochę antyreligijnych myśli, ale z drugiej strony Cyganie są tam przedstawieni jako postaci pozytywne! :eek:

#jakżyć
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Cyganie mówią o nienawiści do zamkniętych przestrzeni, lamia zakazy i nie wahają się zabić. Ale pokazano, że jednak kradną i kombinują. Czyli wierne potraktowanie tematu :).

EDIT:

Chyba podpada pod temat:
 
Ostatnia edycja:

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Mam dylemat, czy disneyowskiego "Dzwonnika" zaliczyć do koszernych bajek czy nie. Z jednej strony fajny średniowieczny klimat, przygotowuje do akapu(bohater spędził całe życie zamknięty w wieży)
W jaki sposób może izolacja przygotować do akapu? Nic się nie wie co się dzieje na zewnątrz i ciężko wtedy przetrwać...
 

Imperator

Generalissimus
1 569
3 556
Lepiej omijajcie kanał Da Vinci Learning.Dziś zerknąłem przypadkiem na program filozoficzny pt: "Knietszche'" (normalnie jak byłem dzieckiem to interesowałem się filozofami i znałem Nietzschego, jak każdy normalny dzieciak). Usłyszałem, że sprawiedliwość jest wtedy jak bogaty "dzieli się" z biednymi (przez podatki oczywiście), bo nie może być tak, że bogaty kąpie się w pieniądzach a biedny żyje w kartonie (taki obrazek był).
A potem, że ta niesprawiedliwość rodzi jeszcze większą niesprawiedliwość a na końcu wojnę. A będąc poszkodowanym zamiast agresji siłowej, masz stosować pikiety i transparenty (normalnie tekst dla związkowców). ALE ANI SŁOWA, ŻEBY NIE ŻEROWAĆ NA INNYCH I ZACZĄĆ PRACOWAĆ NIE BYŁO!!!
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Kasia z polskiej "Ulicy Sezamkowej" to etatystka i leming. Stoi jak słup soli, bo jest czerwone światło, mimo, iż nie ma samochodów, a całość dzieje się na drobnej uliczce. Bazyli rozumie to i stoi. W końcu wypala:
- Stoimy i stoimy. I ciągle jest czerwone światło. Jak będziemy długo czekać?
- Aż się zmieni światło.
- A jak te światła są zepsute?
- Trudno, musimy czekać.


W końcu Bazyli uznaje to za bzdurę i próbuje złamać zakaz, ale nagle pojawia się Rysiek z Klanu przebrany za policjanta i śpiewa o światłach.

 

kompowiec

freetard
2 580
2 646
Od dłuższego czasu wyszedł ten słynny remake atomówek. W moim odczuciu ma kilka drobnych błędów, które można wybaczyć (np. w animacji) bo nie jestem zbyt wybredny ale jest jedna ważna, dokumentalna kurwa rzecz, której nie można wybaczyć, względem oryginału. TO:20160809183046.jpg
20160809183145.jpg
Osoba, która to zrobiła powinna dostać owacji na stojąco za "innowacyjność".
 
Ostatnia edycja:

stawrogin

Active Member
22
123
Jakiś czas temu obejrzałem przy okazji "Shreka" i dzisiaj przyszło mi na myśl, że wartości, które są propagowane w tym filmie są wielce szkodliwe dla każdego przedstawiciela homo sapiens. Jak to było na początku? Poznajemy postać sympatycznego ogra o dosyć oryginalnych nawykach i zachowaniach, który żyje sobie gdzieś w lesie w swojej chatce. O tym, że należy ona do niego świadczy na pewno ułożenie "mebli" w środku, które posiadacz ten tak bardzo ceni. Jest to jego spokojne miejsce, w którym oddaje się przyjemnościom przez siebie lubianym. Wszystko się komplikuje, gdy lord Farquaad nakazuje wszystkim baśniowym postaciom zamieszkać u (na tym etapie) sympatycznego ogra. Ten wkurwiony na władzę postanawia sprawdzić co i jak, by jak najszybciej odzyskać prawo do swojego mienia. W drodze do Farquaada towarzyszy mu upierdliwy gadający osioł, który koniecznie chce pozyskać sympatię tytułowego bohatera. Ten go odrzuca, bo (jak sam zauważa) nie ma płaszczyzny, na której mogliby oprzeć swoją relację. Shrek do tego momentu to twardy skurwysyn walczący z establishmentem i spierdolinami wszelkiej maści. Zmienia go baba - Fiona. Ten wpada w sentymenty i zaczyna pleść o samotności. Być może to mieszanka zamordysty Farquaada, seksownej i próżnej Fiony oraz osiołka-spierdoliny uczyniła bałagan w umyśle głównego bohatera, który załamał się i zdradził wszystkie swoje wartości. Obserwujemy nawet różne kombinacje wpływu zewnętrznego - Farquaad chce pozyskać dla siebie Fionę, osiołek wpierdala mu się na mienie i obwieszcza, że to jego. Psychika i charakter głównego bohatera rozsypuje się jak domek z kart. Przekaz od twórców? Shrek wyzbywa się wszystkiego, co było w nim wyjątkowe i wdaje się w kompromisy. Szczerze wkurwiający film. Ponadto cała paleta negatywnych bohaterów, od nowego Shreka począwszy.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Od dłuższego czasu wyszedł ten słynny remake atomówek. W moim odczuciu ma kilka drobnych błędów, które można wybaczyć (np. w animacji) bo nie jestem zbyt wybredny ale jest jedna ważna, dokumentalna kurwa rzecz, której nie można wybaczyć, względem oryginału. TO:View attachment 2108
View attachment 2107
Osoba, która to zrobiła powinna dostać owacji na stojąco za "innowacyjność".

A nic nie mów. Nowe Atomówki ssą po całości (w tym poglądzie nie jestem jedyny). Zero uroku oryginału, za bardzo próbuje imitować styl obecnych kreskówek i co najgorsze stępił pazura.

A jeszcze lepiej. Panna Sarabella (ta ruda asystentka burmistrza) została wykreślona z rebootu, bo jest seksistowska. Tak, seksistowska. Mowa tu o kobiecie, która w serialu jest kompetentna, potrafi złoić dupę przestępcom, jest wzorem do naśladowania i jest sto razy mądrzejsza od jej szefa-faceta będącego gorzej niż debilem.

Aha, a nauczycielka Atomówek w oryginale miała narysowane piersi. W reboocie kobiecina chyba miała mastektomię, bo cycków brak.
tumblr_o5dlhoXFBx1qh9slko1_400.jpg
 
Ostatnia edycja:

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
W związku moim zatrudnieniem (pracuję na obsłudze kina) zapoznałem się z nową wersją Boba Budowniczego.

Pomijam to, jak nowy Bob wygląda tu creepy (zresztą i tak nigdy nie lubiłem tej kreskówki). Moje oczy zwróciły na co innego. Otóż w obsadzie Boba znalazł się czarnoskóry budowlaniec. I dopiero teraz do mnie cos dotarło.

Pamiętacie jak BAFTA ogłosiła, by mieć większe szanse na nagrodę, trzeba mieć w obsadzie jakieś mniejszości? No to ta plaga już dawno ogarnęła brytyjskie kreskówki.

Bohaterowie oryginalnych "Listonosza Pata", "Strażaka Sama" czy właśnie "Boba Budowniczego" to biali Brytyjczycy mieszkający na wiejskich brytyjskich peryferiach. Niektórzy z bohaterów są takimi stereotypami konserwatywnych Anglików. W ich kontynuacjach/rebootach w dobie nowoczesnej i postępackiej Brytanii nie może być tak, by bohaterowie byli wyłącznie biali. O nie, nie, nie. To byłaby promocja wiktoriańskiego kolonializmu.

No i tak w kontynuacji "Listonoszu Pacie" wprowadzono postać Hindusa-konduktora i jego familii (i położono także większy nacisk na dzieci, dlatego one są głównymi bohaterami poszczególnych odcinków).

W "Strażaku Samie" dołączyła czarna dziewczynka.

No i w "Bobie" mamy Murzyna-budowlańca imieniem Leo.

Strach się bać, jak śpiewali Lady Pank...
 
Do góry Bottom