Pogaństwo a libertarianizm

OP
OP
V

Viking

New Member
27
0
Co do Vikernesa to nie bronie tu jego wyczynów ani wersji pogaństwa - jednak wydaje mi się że jego poglądy społeczno-gospodarcze nie są nazistowskie (nie mówie że nie jest rasistą).
Co do cenienia sobie wolności to świadczy o tych choćby system społeczny - np Prusowie aż do końca swego istnienia nie wybrali jednego władcy i preferowali wiec wolnych wojowników.
 

Aregirs

Member
32
0
http://www.sadistic.pl/varg-vikernes-o- ... 122698.htm - mniej więcej od 1:22 Vikernes opowiada o strzelaniu do McDonalda i nadziejach na III wojnę światową, która umożliwiłaby zburzenie starego porządku

I kilka cytatów z wywiadu - http://www.knmn.us.edu.pl/teksty/wywiad ... esem-cz-ii :

Vikernes napisał:
Na ten temat jest wiele do powiedzenia ale niewielu zdaje się to naprawdę obchodzić, niewielu chce słuchać ale powiem, że uważam zarówno normalne zażywanie i nadużywanie narkotyków jako coś dla ludzkich śmieci, ziemskich szumowin. Im więcej ćpunów umrze od przedawkowania tym lepiej, a wyborcy zasługują na wszystkie przestępstwa, które są wynikiem ich głupiej polityki narkotykowo-więziennej i chrześcijańsko- humanistycznego podejścia do problemu narkotyków. Ustawić wszystkich nadużywających narkotyków pod ścianą razem z dealerami i problem z głowy. Policja wie kim oni są i nawet jeśli wpadnie jakiś niewinny, to niefart ale nadal warto. Niewinni będą cierpieć jeśli nie zajmiemy się tym problemem. Jak na ironię kiedy opowiadam ćpunom jak ja to widzę zgadzają się ze mną ale dopóki „humanizm” rządzi naszym światem ,dopóki żyjemy w globalnym społeczeństwie, problem nadużywania narkotyków będzie coraz większy aż w końcu globalna „cywilizacja” runie. Nie powiem; poniekąd wyczekuję tego. Im szybciej nowoczesna „cywilizacja” zniszczy sama siebie tym lepiej a narkotyki przyśpieszają ten proces.
[pogrubienie moje]

Na dzień dzisiejszy Stany Zjednoczone są głównym problemem w tym kontekście, ponieważ postępują jak Kartagina. Stany są nazbyt ekspansywne handlowo. Cały świat jest zalany amerykańskimi produktami konsumenckimi. Coca-Cola, McDonald’s, Levi–Strauss, Microsoft, hollywoodzka rozrywka (tj. propaganda), przemysł i inne rujnują wszystkie kultury na Ziemi i próbują je zastąpić amerykańskim brakiem kultury. Ten kulturowy imperializm jest oczywiście połączony z kapitalizmem a kompanie amerykańskie chcą zarabiać pieniądze bez względu na wszelkie konsekwencje. Nie robią tego, bo są „złem” ale po prostu dlatego, że są ekstremalnie zachłanni i niezdolni do myślenia w szerszej perspektywie.

Musimy trzymać się własnej kultury albo staniemy się tacy jak przeciętny Amerykanin (i inni kapitaliści), który więcej wydaje na gumy do żucia niż na książki. Staniemy się odrażającą, ultra-egoistyczną, kapitalistyczną, materialistyczną, hipokrytyczną, głupią, rozleniwioną, bez jakiegokolwiek poczucia estetyki czy smaku, rasowo niezdefiniowaną i religijnie upośledzoną podludzką szumowiną. Na szczęście mamy własną – pogańską - kulturę.

Jakkolwiek banalnie i oklepanie to pytanie zabrzmi –co uznajesz za sens życia?

Zapewne domyślasz się, że to dość skomplikowane pytanie i nie wydaje mi się aby odpowiedź była dla każdego przekonująca. Nie mniej jednak uważam, że mogę obmyślić odpowiedź, która będzie zadowalająca dla wszystkich rdzennych Europejczyków.

Dawniej mieliśmy prymitywny łuk i strzały ale przynajmniej mieliśmy w co mierzyć. Dziś nasz łuk i strzały są bardzo ładne, złote, drogie, nowoczesne i wymyślne ale co z tego, skoro strzelamy w niebo z nadzieją, że może coś ustrzelimy?

Odpowiedź możemy znaleźć - przynajmniej ja tak sądzę - w naszej starożytnej religii, europejskim pogaństwie. By poznać sens życia wystarczy spojrzeć w przeszłość i zorientować się co robili nasi praprzodkowie. Organizowali zawody sportowe jak na przykład Olimpiada by znaleźć najsprawniejszego człowieka i pozwolić mu poślubiać i zapładniać kapłanki. W ten sposób kultywowali genetycznie lepszego człowieka. Zostawiali (genetycznie) upośledzone dzieci w lesie na pastwę wilków, bo wiedzieli, że kult (doskonałego) coraz lepszego człowieka jest sensem istnienia. Wiedzieli, że najważniejsze jest doskonalenie naszej rasy by stawała się lepsza pod względem fizycznym, umysłowym, duchowym, emocjonalnym i każdym innym możliwym bądź niemożliwym do wyobrażenia aspekcie.

Znalezione tak na szybko. To za mało, żeby precyzyjnie stwierdzić, że jest narodowym-socjalistą, ale wystarczająco moim zdaniem, by nie posądzać go o libertarianizowanie i uznać za uprawnione (przynajmniej) skojarzenia z nazizmem.


O, znalazłem coś jeszcze :-}

http://www.burzum.org/eng/library/a_bur ... ry07.shtml

© & ® Varg Vikernes. Do not reproduce, respect the copyrights.
- po tym cytacie chyba nikt nie będzie miał wątpliwości, że Vikernes to nazista!


A tak poważnie:
What makes me different from the "nazis" are basically three things; unlike them I am not socialistic (not even on a national level), I am not materialistic and I believe in (the ancient Scandinavian!) democracy.
- ok, niech będzie, że nie jest nazistą. Szkoda, że nie napisał, kim jest, nie będąc socjalistą. Ale ktoś, kto nie lubi kapitalistów, strzela do McDonalda i chce rozstrzeliwać dilerów, raczej nie jest "libertarianizujący" :}
 
K

KelThuz

Guest
Varg po prostu reprezentuje poglądy takie, jak Ragnar Redbeard, anonimowy autor kultowej w pewnych kręgach książki "Might Is Right - The Survival of the Fittest" z 1890 r.
 
Do góry Bottom