Poezja

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Zapomnienie

Jak się nazywasz – zapytało mnie drzewo –
i jakie masz liście?
Wieża zapytała:
jak wysoki jesteś?

Wyciągnąłem się na ziemi
i nie zapytała o nic, nic mi nie powiedziała;
wie wszystko, bo oczekuje
i wszystkiego się nauczyła od tych, co czekali;
wie już tak dużo, że jest jak zapomnienie,
tak właśnie, nie istnieje kres,
nie ma końca, nie ma
końca, w zapomnieniu ostatniej kropki nie ma.

Pablo Neruda
przełożył Jan Zych
 

noniewiem

Well-Known Member
611
969
Utwór Macieja Zembatego "W prosektorium"

W prosektorium najprzyjemniej jest nad ranem
Gdy szarzeje za oknami pierwszy świt
W oświetleniu tym korzystnie
Wyglądają starsze panie
A i panom nie brakuje wtedy nic
Oczywiście kiedy całkiem się rozjaśni
Pewne braki wyjdą na jaw tu i tam
Lecz na razie póki wszystko
Widać jeszcze niewyraźnie
Triumfuje dumne piękno ludzkich ciał

W prosektorium najweselej jest nad ranem
Później także tam wesoło ale mniej
Świeży uśmiech opromienia
Tak poważne kiedyś twarze
A niektórzy szczerze szczerzą ząbki swe
Tylko jeden ten co leży pierwszy z brzegu
Nie uśmiecha się bo głowy nie ma już
Lecz udziela mu się nastrój
Wytwarzany przez kolegów
W martwym ciele nadal mieszka zdrowy duch

W prosektorium najzabawniej jest nad ranem
Czasem spadnie coś ze stołu czasem ktoś
Po czymś takim następuje
Ożywienie zrozumiałe
Krótkotrwałe bo dzień wstaje jak na złość
Jasny dzień ma swoje różne jasne strony
Lecz ja jednak mimo wszystko twierdzę że
W prosektorium najprzyjemniej
Moim zdaniem jest nad ranem
Zresztą sami przekonacie o tym się
 

ckl78

Well-Known Member
1 881
2 035

Józefa Jucha - "Jak ja się czuję"

"Kiedy ktoś zapyta jak ja się czuję (dziś),
Grzecznie mu odpowiem, że dobrze dziękuję.
To, że mam artretyzm to jeszcze nie wszystko,
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
Puls słaby krew moja w cholesterol bogata,
Lecz dobrze się czuję jak na moje lata.

Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę,
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję.
Ale przyjdzie ranek znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,
Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.

Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Że kiedy starość i niemoc przychodzi,
To lepiej zgodzić się ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej starości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogodzić
I wszystkich w koło chorobami nie nudzić.

Powiadają starość okresem jest złym.
Kiedy spać się kładę zawsze myślę o tym,
Uszy mam w pudełku, zęby w wodzie studzę,
Oczy na stoliku zanim sie obudzę.
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje,
Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?

Za czasów młodości mówię bez przesady,
Łatwe były biegi skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą,
A teraz na starość czasy się zmieniły.
Spacerkiem do sklepu i z powrotem bez siły.

Dobra rada dla tych którzy się starzeją,
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
Kiedy wstaną rano części pozbierają.
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają
Jeżeli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy, że zdrowi i dobrze się czują."
 

ckl78

Well-Known Member
1 881
2 035
Żenia Berkowicz

Potrzebuję : ubrania dla kobiety
Wiek siedemdziesiąt dziewięć lat
Z miasta, którego już nie ma.
Koszulka w rozmiarze M dla Mariupola,
Kurtka w rozmiarze L dla Lysychansk.
Biustonosz z miseczką B,
Dla Buczy i Borodyanki.




 
Do góry Bottom