Podziel się zażenowaniem

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Czyli wciąż można z czystym sumieniem zastosować się do przesłania kelthuzowskiego a w liście pożegnalnym napisać, że to z powodu ogólnego niezrozumienia...

Nie wiem w jaki sposób psycholodzy mieliby przewidywać ryzyko samobójstw. Jakąś bazę mieliby stworzyć, kontrolować ludzkie zachowania i zapisywać kto ma jakie ryzyko? W jakim celu?
Można do tego inaczej podejść. W USA największą grupą popełniającą samobójstwa są chyba weterani wojenni. Może warto by zacząć od nie prowadzenia wojen, z których ludzie wracają ze stresem pourazowym.
Inną grupą mogą być ludzie z ciężkim dzieciństwem. Nikt z normalnej rodziny nie targa się na swoje życie. Ale już zniszczony w dzieciństwie, a potem z tego powodu wyizolowany człowiek może. Takie rzeczy zostawiają ślad w psychice na całe zycie. Robili w Kaliforni badania nad ubezpieczonymi(ACE Study - Wincent Felliti), im ktoś miał cięższe dzieciństwo(w skali od 1 do 10), tym wzrastało jego ryzyko zachorowań na na różne choroby i generalnie niesatysfakcjonujące życie. Zaliczali tam takie rzeczy jak przemoc, rozwód, rodzic w depresji lub chory psychicznie, znęcanie się psychiczne, alkoholizm lub narkomania, rodzic w więzieniu itp. Im więcej punktów na skali, tym gorsze zdrowie, w tym psychiczne.
Inna sprawa to leki psychotropowe. USA eksportuje na cały świat to świństwo, które jest zamieszane w wiele spraw, gdzie morderca był na SSRI(typu Prozac). Drugim końcem są samobójstwa, do których leki też popychają niektórych ludzi. Oczywiście firmy farmaceutyczne badania na ten temat ukrywały, a prezentowały tylko te pozytywne. Ale widziałem dane o możliwych dziesiątkach czy setkach tysięcy samobójstw z tego powodu.
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Widziałeś studia na temat skutków ubocznych długotrwałego stosowania SSRI? Po 4 latach 40 % osób wykształca objawy choroby dwubiegunowej. Po 5 wzrasta kilkakrotnie szansa na Alzhaimera. Po kilku latach wzrasta szansa na demencję starczą. Pogorszenie pamięci i funkcji poznawczych to też problem. Pomijając fakt, że według badań 80 % ludzi zdrowieje z depersji bez leków po roku czasu, a badania nad skutecznością są bardzo rozbieżne. Najlepsze jakie widziałem, to 15% poprawy w stosunku do placebo, reszte z tych które widziałem można było zakwestionować. Poza tym pytanie, czy w ogóle dobrze je tolerujesz i nie potrzebujesz innego leku do koktajlu, żeby przykryć objawy uboczne? Bo koktajle są jeszcze bardziej niebezpieczne.

Są inne alternatywy dla leków. Leki to powiedzmy opcja dla wygodnych. Nic złego, jak ktoś się na to godzi i zna konsekwencje. Ale najczęściej jest mu prezentowany różowy obrazek i nie są przedstawiane alternatywy. A do nich można zaliczyć rzeczy takie jak dieta, ćwiczenia, suplementy, terapia, autoterapia jak np. journaling, grupy wsparcia itd. Ale to wymaga doedukowania się, wysiłku i wsparcia.
 
Ostatnia edycja:

Max J.

Well-Known Member
416
448
Podobno Rossevelt miał czerwonych agentów wokół siebie, więc to mogłaby być nie tylko jego własna inicjatywa.
 

kompowiec

freetard
2 568
2 622
im dalej w las...
decydowana większość, bo aż 70 proc. Polaków jest za uproszczeniem dotychczasowego systemu podatkowego i wprowadzeniem nowego, w którym pracownicy nie musieliby się rozliczać na koniec roku z podatków, gdyż wszystkie podatki byłyby odprowadzane przez pracodawcę
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Widziałeś studia na temat skutków ubocznych długotrwałego stosowania SSRI?
biore SNRI teraz i nie mam CHAD

Po 4 latach 40 % osób wykształca objawy choroby dwubiegunowej. Po 5 wzrasta kilkakrotnie szansa na Alzhaimera. Po kilku latach wzrasta szansa na demencję starczą.
masz jakieś dowody na to?

Pomijając fakt, że według badań 80 % ludzi zdrowieje z depersji bez leków po roku czasu, a badania nad skutecznością są bardzo rozbieżne.
no czytalem o tym ale rok z życia to jednak dużo, dni się dłużą jak nic nie robisz bo ci sie nie chce-nie masz siły

Pogorszenie pamięci i funkcji poznawczych to też problem.
no to można zalaczyć nootropami, dzieki nim mozna nawet osiagnac lepsze wyniki niz ktos zdrowy

Poza tym pytanie, czy w ogóle dobrze je tolerujesz i nie potrzebujesz innego leku do koktajlu, żeby przykryć objawy uboczne?
biore kilka lekow ale nie po to zeby jeden leczyl skutki uboczne drugiego, skutkow ubocznych nie czuje w sumie jako że ostatnio mi sie polepszylo ws. zaburzen orgazmu tak że problemu już nie ma można powiedzieć. ja czesto nie czuje skutkow ubocznych lekow, skutkow zamierzonych tez nie czuje czesto

dieta, ćwiczenia, suplementy, terapia, autoterapia jak np. journaling, grupy wsparcia
dieta sama nie pomoże, na ćwiczenia nie ma się ochoty w depresji, suplementy mogą być podobnie szkodliwe jak leki, co do journalingu nie jestem przekonany ws jego skuteczności, nie wiem co miałbym w depresji wpisywać do notesu, jak opisywać swój stan, "jest mega chujowo, rozważam ECT"

Masz jakieś problemy?
obecnie mam problemy z myślami prześladowczymi (coś jak urojenia prześladowcze ale jestem wobec nich sceptyczny czasem)
boje sie tez ludzi w realu i unikam jak ognia wystapien publicznych przed publika ktorej nie znam dobrze
sa jeszcze inne problemy ale je zaakceptowalem
no i czasem depresje mam ale taka powazną kiedy nawet na libnet nie chce mi sie wchodzic
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
rawpra napisał:
masz jakieś dowody na to?

Anatomy of an Epidemic, str 180-181.

"Bipolar disorders increased, more patients were admitted with frequent episodes," they wrote. In a 1993 practice guide to depression, the APA confessed that "all antidepressant treatments, including ECT [electroconvulsive therapy], may provoke manic or hipomanic episodes." A few years later, researchers at Yale University School of Medicide qiantified this risk. They reviewed the records of 87,290 patients diagnosed with depression or anxiety between 1997 and 2001 and determined those treated with antidepressants converted to bipolar at the rate of 7.7 percent per year, which was three times greater than for those not exposed to the drugs. As a result, over longer periods, 20 to 40 percent of all patients initially diagnosed with unipolar depression today eventually onvert to bipolar illness. Indeed, in a recent survey of members of the Depressive and Manic-Depressive Association, 60 percent of those with bipolar diagnosis said they had initially fallen ill with major depression and had turned bipolar after exposure to an antidepressant".

Książkę polecam, zwłaszcza jeśli bierzesz leki. Warto uświadomić sobie co wprowadzasz do organizmu i jaka była generalnie historia powstania i wprowadzania ich na rynek. Autor Robert Whitaker.

Koktajle są szczególnie niebezpieczne. Najgorsze są benzodiazepiny, neuroleptyki też mega ryją mózg na dłuższą metę. Psychiatra Ci tego nie powie, bo jego kasa zależy od twojej nieświadomości. Zazwyczaj dostajesz wiadomość, że są mało szkodliwe, skuteczne, i musisz brać do końca życia. Wszystkie nieprawdziwe.

Brak chęci potrafię zrozumieć. Małe zmiany w diecie potrafią zdziałać cuda. Jak kwasy omega 3, siemię lniane. To daje mega witalność i energię. Do tego więcej warzyw i owoców, 3 razy ćwiczenia w tygodniu po pół godziny i odżywasz. dostajesz większej pewności siebie, lepszego nastroju. A w journalingu piszesz co chcesz. Możesz pisać nawet że czujesz się chujowo i chcesz iść na ECT, do tego to jest. Jak jedna część ciebie jest zajęta pisaniem, to druga jest wolna i procesuje ważne rzeczy i pomaga ci rozwiązać problem, z którym się mierzysz. Samo spisanie mysli pozwala się od nich uwolnić.

Co do urojeń, to sam jak jestem niewyspany, to mam wrażenie, że ludzie się patrzą. Czytałem, że większość problemów/chorób psychicznych jest spowodowana brakiem snu. Człowiek potrzebuje 7-9 godzin na dobę. Osoby z epizodami psychotycznymi zazwyczaj nie śpią, albo śpią bardzo mało.
 
Ostatnia edycja:

Max J.

Well-Known Member
416
448
Powiem tak, nie znam się, ale skoro mogę wcisnąć swoje 3 grosze...
Poprawę stanu uzyskaną dzięki lekom warto wykorzystać do pracy nad sobą i pozbycia się źródła problemów. Jest to praca na terapeutyczna trwająca latami, ale warto podjąć trud żeby wyjść z osobistego matriksa. Nie ma gwarancji, że wszystko uda się wyleczyć, jednak samo ograniczenie negatywnych skutków i wyrwanie się z choćby części schematów jest bardzo cenne.
Za to na pewno można zagwarantować, że brak wysiłku i pracy nad sobą nie przyniesie nic konstruktywnego. Wniosek z tego taki, że lepiej przymuszać się do polepszania jakości życia, niż trwać w bylejakości i strachu przed nowym.
Praca nad samooceną to największe wyzwanie.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Już widzę jak rawpra zamieni leki na siemię lnianie i jogging to mu się polepszy.

Czytałem, że większość problemów/chorób psychicznych jest spowodowana brakiem snu. Człowiek potrzebuje 7-9 godzin na dobę. Osoby z epizodami psychotycznymi zazwyczaj nie śpią, albo śpią bardzo mało.
To, że mało śpią nie oznacza, że brak snu je powoduje.
 
Ostatnia edycja:

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Już widzę jak rawpra zamieni leki na siemię lnianie i jogging to mu się polepszy.

To, że mało śpią nie oznacza, że brak snu je powoduje.

Jeśli chce, to spróbuje, jeśli nie, to nie. To nie twoja decyzja. Moim zdaniem czy zostanie czy nie, to warto coś robić oprócz brania leków, bo może kiedyś zmienić zdanie, a zdrowy tryb zycia zawsze zostanie i bęzdie wsparciem.

Co do snu o może źle to sformuowałem. Brak snu przyczynia się do epizodu psychotycznego. Taki epizod może się też pojawić po np. paleniu trawki, albo jakimś wydarzeniu. To jest jedna z sytuacji, która może go wyzwolić. Poza tym brak snu(niezbyt zdrowe nawyki związane ze snem) przyczyniają się do wielu chorób cywilizacyjnych. Potrzebujesz snu, żeby dać się ciału zregenerować, sen obniża poziom kortyzol(stresu), podczas snu procesujesz nauki z dnia, detoksykujesz się z chemii. Sen jest jedną z najważniejszych potrzeb ludzkich. Rzucam różne rzeczy jako alternatywy. Nikomu nic nie narzucam.
Sama psychoza może mieć źródła różne. I nie chcę tutaj o tym pisać. jak kogoś interesuje, to polecam filmy Daniela Macklera na youtube. Przede wszystkim "Take those broken wings". Albo Bertrama Karona, który też pracował z ludźmi z najcięższymi diagnozami bez leków.
 

Max J.

Well-Known Member
416
448
No bo do czego to się sprowadza? Do wypracowania struktur połączeń w mózgu, w której panują deficyty. Jeśli mózg nie jest fizycznie zniszczony w jakieś sferze to teoretycznie do pewnego stopnia powinno dać się odbudować neurony itp. w rejonach gdzie jest ich za mało. To oczywiście prostackie wytłumaczenie, ale ciało ludzkie w tym mózg (chyba w największym stopniu) jest do pewnego stopnia elastyczne, dlatego daje się modelować i możliwa jest kompensacja braków w pewnych dziedzinach.

To jest kwestia wyboru czy:
- poddajemy się już teraz i rezygnujemy z przemian wiedząc, że samo się nie naprawi
- próbujemy coś zmienić małymi kroczkami, cegiełka po cegiełce na nowo kształtując różne emocje i spaczone postrzeganie wiedząc, że to może podnieść jakość życia w przyszłości.

I tak umrzemy, ale lepiej umierać bardziej usatysfakcjonowanym, niż zżartym od żółci.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Podobno Rossevelt miał czerwonych agentów wokół siebie, więc to mogłaby być nie tylko jego własna inicjatywa.
Roosevelt był bardziej czerwony niż Stalin. Przecież na samym początku prezydentury zaczął New Deal i zabrał Amerykanom całe złoto. Całe złoto będące w posiadaniu obywateli stało się własnością państwa. Tego pokurwieńca to żaden agent nie musiał do komunizmu nakręcać.
 

kompowiec

freetard
2 568
2 622
próbujemy coś zmienić małymi kroczkami, cegiełka po cegiełce na nowo kształtując różne emocje i spaczone postrzeganie wiedząc, że to może podnieść jakość życia w przyszłości.
niemal każdy wie że to pomaga a jednak tak mało osób zna na to nazwę...
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Anatomy of an Epidemic, str 180-181.
czytalem tego autora tylko tlumczenie po polsku jednego działu- "narodziny ideologii" które się póki co ukazało, obejrzalem tez troche wykladow jego i prelekcji

To daje mega witalność i energię.
od energii mam kofeine

Warto uświadomić sobie co wprowadzasz do organizmu i jaka była generalnie historia powstania i wprowadzania ich na rynek.
moja psychiatra mowila zebym nie odstawial lekow, mowila ze bylem prawie w psychozie przez pewien czas, mowila tez ze kupila ksiazke tego roberta whitakera na jakiejs konferencji ale jej nie przeczytala

Czytałem, że większość problemów/chorób psychicznych jest spowodowana brakiem snu.
gdzie to czytales?

Osoby z epizodami psychotycznymi zazwyczaj nie śpią, albo śpią bardzo mało.
jak ktos jest na neuroleptykach (wiekszych dawkach, szegolnie kwetiapinie) to spi po 20h nawet na dobe, u mnie spanie 12h na dobe to nie jest zadna rzadkosc, nawet jak chce wstac nastepnego dnia wczesnie i ide spac wczesnie to i tak spie do południa, ewentualnie budze sie w nocy, nigdy nie spie mniej niz 8h na dobe, moze dlatego ze nie mam po co wstawac za bardzo

Za to na pewno można zagwarantować, że brak wysiłku i pracy nad sobą nie przyniesie nic konstruktywnego.
wystarczy lek wziac i urojenia zniknac powinny, nie jest to konstruktywne?

Ja polecam IMAO
bylem na moklobemidzie 600mg na dobe bralem przez dluzszy czas, alko nie pije i nie pilem

który też pracował z ludźmi z najcięższymi diagnozami bez leków.
obejrzalem ten film take these broken wings

Do wypracowania struktur połączeń w mózgu, w której panują deficyty.
a neuroprzekaznicto to niby co?
 
Do góry Bottom