A
Anonymous
Guest
Przeglądam Frizonę i inne strony wolnościowe i widzę masę różnych inicjatyw i pomysłów które nie wypalą. Najbardziej mnie śmieszy, że z byle gówna każdy chce zakładać coś odrębnego. Prawda jest taka, że jako środowisko popełniamy te same błędy co socjaliści, narodnicy, et consortes w XIX wieku. Trochę czytałem o socjalistach i bolszewikach i doszedłem do wniosku, że możemy spokojnie czerpać z ich dorobku i stosować te same metody. Bez skrajnie centralnej partii, o charakterze wojskowym, gdzie nie dyskutuje się o ideologi, ale ślepo wykonuje rozkazy kierownictwa, nie zwyciężymy. Lenin to rozumiał i taka była partia bolszewików i dlatego wygrali. Nie było żadnej rewolucji październikowej, to był przewrót wojskowy, pucz na który się zdecydowali, bo było wiadomo, że w wyborach nie wygrają. Rewolucją zaczęto to nazywać pod koniec lat 20, na polecenie Stalina.
Tak mnie przed chwilą naszło, co o tym myślicie?
Tak mnie przed chwilą naszło, co o tym myślicie?