Ostateczne rozwiązanie kwestii Lucyfera

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Bóg stworzył go, a potem się zbuntował.

To tak jakbyś kupił sobie świnkę morską a ona potem by ci uciekła z klatki i zaprowadzała własne rządy w pokoju.

Taki on wszechmocny i aniołki mu się buntują :) Bóg chyba rzeczywiście jest komuchem, strategia niczym USA, wkurwić paru talibów w jaskiniach i później nic z tym nie robić, tylko po to żeby straszyć i kontrolować swoich "podwładnych". :)
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Kiedy niby dał? Wypierdolił Adama i Ewę z komunistycznego raju. Wtedy powinien dać wolną wolę i zostawić tych ludzi w spokoju. A co zrobił? Wytworzył konflikt braterski i mącił w rodzinnych relacjach oraz nie zostawił Adama i Ewy w spokoju, wywołał Holokaust całych populacji, wyszukiwał nowych sługusów oraz stosował techniki manipulacyjne, przyzwalał na mordy w swoim imieniu, wywoływał kataklizmy i zsyłał na ludzi choróbska. Można wyliczać. Jahwe nie dał ludziom wolnej woli i nie zostawił tej planety w spokoju. Mącił i mącił. Być może Adolf Hitler to też jego sprawka i kolejny bachor z niepokalanego poczęcia. Patrząc na ilość cudownych ocaleń z licznych zamachów to coś może być na rzeczy!
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Dał im wolną wolę, to teraz ma... ludziom też dał, czy też to było złe?

Ja tam nie pamiętam już jak w tej bajce było, ale to chyba satan skusił adama i ewę żeby zjedli to jabłko. No i wolna wola chyba się od tego zaczęła? No bo przed tym to nawet nie było mowy o rozmnażaniu, tylko jakieś wygibasy z wyciąganiem żeber :D

No i jeżeli bóg jest taki kozak wszechmogący, to dlaczego nie zniszczy szatana, swojego wroga? Trzyma w piwnicy stracha na ludzi żeby mógł ich łatwiej kontrolować :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Kiedy niby dał? Wypierdolił Adama i Ewę z komunistycznego raju. Wtedy powinien dać wolną wolę i zostawić tych ludzi w spokoju. A co zrobił? Wytworzył konflikt braterski i mącił w rodzinnych relacjach oraz nie zostawił Adama i Ewy w spokoju, wywołał Holokaust całych populacji, wyszukiwał nowych sługusów oraz stosował techniki manipulacyjne, przyzwalał na mordy w swoim imieniu, wywoływał kataklizmy i zsyłał na ludzi choróbska. Można wyliczać. Jahwe nie dał ludziom wolnej woli i nie zostawił tej planety w spokoju. Mącił i mącił. Być może Adolf Hitler to też jego sprawka i kolejny bachor z niepokalanego poczęcia. Patrząc na ilość cudownych ocaleń z licznych zamachów to coś może być na rzeczy!
Oj tam, oj tam. Adam i Ewa byli jego własnością, bo powstali z tego, co było własnością Boga, jak zresztą cała reszta świata. Pokaż fragment Pisma świadczący o zrzeknięciu się władztwa nad nimi albo innego aktu ich usamodzielnienia.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Coś tam chyba było, że dał ludziom wolną wolę i Ziemię we władanie czy nie?

Zresztą nie wiadomo jak z tym stworzeniem było, księga pisana przez jego popleczników jest raczej mało wiarygodna.
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Bóg nie nadał wolnej woli. Prostowałem takie doniesienia ze strony innego usera.

Coś tam chyba było, że dał ludziom wolną wolę i Ziemię we władanie czy nie?

O wolnej woli nic nie było. O władaniu tak. Jahwe wydał rozkaz i ludzie mieli tak uczynić.

ויברך אתם אלהים ויאמר להם אלהים פרו ורבו ומלאו את הארץ וכבשה ורדו בדגת הים ובעוף השמים ובכל חיה הרמשת
על הארץ

Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi.
 
OP
OP
D

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Znalazłem ciekawy wpis na temat wolnej woli.
W biblii nie występuje słowo wolna wola. Zresztą samo pojęcie wolnej woli kłóci się z pojęciem boskiej wszechwiedzy.
Istota wszechwiedząca wie o wszystkim co było jest i będzie. Zatem zna każdy nasz ruch zanim go wykonamy.
Wolna wola natomiast mówi że bóg daje możliwość wyboru czyli mamy wyjścia A i B(przykładowo).
Zawsze wybierzemy to co bóg przewidział. Nigdy nie wybierzemy przeciwnie do jego przewidywań.
Więc wolna wola nie istnieje. Wszyscy idziemy jak po sznurku, nie mogąc niczym zaskoczyć boga, ani naszą dobrocią ani naszym złem.
Bóg wedle pojęcia wszechwiedzy wie o wszystkim co się w naszym życiu stanie.

(wszystko zakładając że bóg istnieje)


Tutaj moje trzy grosze. Otóż te nasze wyjścia/wybory (A i B) również mógł stworzyć Jahwe i to całkowicie (z punktu widzenia Biblii i wszechmocy Boga) niszczy pojęcie wolnej woli.
I jeszcze jedno. Pamiętacie zakład Jahwe o Hioba? Może z Szatanem miał kilka takich zakładów? Hm? I kto jest podstępnym lisem? Wszechmocny Jahwe znający rezultaty takich zakładów? A Szatan? Kim jest Szatan? Wedle Biblii powinien być pacynką wszechmocnego Jahwe. Zabawką wymyśloną z nudów. Jego zło to projekcja Jahwe. A jego bunt? Ta biblijna wszechmocność stawia Boga w bardzo złym świetle.
 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
jahwe pojawił sie dopiero jakieś 14 tysięcy lat temu, zaczynając kariere podpalając jakieś krzoki na pustyni... była wtedy juz ziemia i ludzie i cywilizacja i inne bogi... więc o niego nie może chodzić z tym że był pierwszą przyczyna... może pierwszą przyczyną swego wandalizmu i skurwysyństw ale co do reszty to nie...
 
D

Deleted member 4683

Guest
Ja tam nie pamiętam już jak w tej bajce było, ale to chyba satan skusił adama i ewę żeby zjedli to jabłko. No i wolna wola chyba się od tego zaczęła?

No, a strzelaniny w szkołach zaczynają się od gier video
 

Tomasz Panczewski

Well-Known Member
699
3 849
bfb9947d3809bbf2faea3e0ec4859145a0bc4f6e15a225d3d93e819a60c87a3e.jpg
 
D

Deleted member 4683

Guest
"Jaranek: Panowie, nie obraźcie się ale myślę, że jeśli Lucyfer istnieje to chyba wami gardzi."

To nie temat o tym czy Lucek nami gardzi, bo większość tutaj ma to w dupie, tylko o tym czy jest libem czy takim samym komuchem jak Jahwe ze swoim synalkiem
.


Rozumiem, ale temat roli ateistów w konflikcie Boga i Lucyfera wydaje mi się interesujący i pozwolę go sobie pociągnąć. Czy jest w nim coś ciekawszego ponad banały w stylu "wszyscy ateiści to pożyteczni idioci Szatana " ? Uważam, że tak. Otóż najbardziej interesujący są sami ateiści. Konkretnie ich chujowość. Zauważcie, że z reguły odwagi i samodzielności myślenia starcza im tylko na zerwanie z religią - i nic więcej. Bluzganie na Boga to już naprawdę ostateczny pułap ich możliwości. Te bluzgi to doniosły przejaw ich niezależności oraz intelektu ale wyżej tego już nie podskoczą. I właśnie to jest tragiczne. To, że tym nędznym wytrzepom w zupełności wystarcza satysfakcja z samego aktu "buntu", bluźnienia Bogu którym potwierdzają swoją wartość a całkowicie umykają im naprawdę podstawowe konsekwencje odrzucenia boskiej władzy i przyjęcia prymatu rozumu - czyli absolutna i niczym nie skrępowana wolność jednostki ( naprawdę wynikająca z ateizmu ). Taka totalna wolność w stylu Lucyferiańskim po prostu przerasta i najczęściej przeraża te nędzne ludzkie drożdże. Mogą zabawiać się rozważaniami na temat wolności i możliwości jakie ona daje ale mają za małe jaja żeby naprawdę tej wolności zakosztować. Żeby chociaż raz spróbować być twórcą zamiast tworzywem. Przecież te ateistyczne cwele mają w perspektywie najwyżej 30-40 lat istnienia a potem nic - ostateczny koniec. I co robią z tym stale kurczącym się czasem który im pozostał ? Wegetują. Zamiast zdobywać świat albo chociaż intensywnie przeżywać każdy dzień bujają sie do szkoły która da im pracę a potem do pracy która da im zdolność kredytową, przejdą gierkę, napiszą posta, odchowaja dzieciaki - i tak im życie zleci. Dla nich przyjęcie absolutnej wolności to za wielkie wyzwanie. Dalej respektują zasady, nakazy i zakazy wdrukowane w ich tępe głowy. Racjonalizują je sobie na tysiąc sposobów i uznają za własne jako "moralność", "tak należy" i oczywiście szczególnie przez nich ceniony "brak ambicji". Te człekokształtne istoty są jak pies który całe życie spędził na sznurku. W końcu przegryzł sznurek ale dalej nie jest w stanie się oddalić bo się po prostu do sznurka na szyi przyzwyczaił.. Ile razy słyszę od kogos określającego sie jako ateista coś w tym stylu: "jestem ateistą ale dziecka bym nie usunął"( zamiast: "nie wiem -zależy od okoliczności" ) to mam ochotę przyjebać w ten tępy ryj. Już wolę chrześcijan "zniewolonych" przez Boga i oczekujących Powtórnego Przyjścia oraz wykładających lachę na sprawy doczesnego świata niż nędznych szmaciarzy którzy mając świat w zasięgu ręki boja się po niego sięgnąć. Właśnie dlatego też sądzę, że Lucyfer rzyga na sam wasz widok wy małe ateistyczne pizdy.
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 248
Przecież te ateistyczne cwele mają w perspektywie najwyżej 30-40 lat istnienia a potem nic - ostateczny koniec. I co robią z tym stale kurczącym się czasem który im pozostał ? Wegetują. Zamiast zdobywać świat albo chociaż intensywnie przeżywać każdy dzień bujają sie do szkoły która da im pracę a potem do pracy która da im zdolność kredytową, przejdą gierkę, napiszą posta, odchowaja dzieciaki - i tak im życie zleci
I co z tego? Czy każdy musi od razu zdobywać świat, 'żyć dniem', może to zwyczajnie dla niektórych ludzi nieprzyjemne? Może 'szaleństwa', które normalnie są zakazane przez Boga - nie wiem np. puszczanie się na lewo i prawo - dla nich po prostu kończą się złym samopoczuciem, wynikającymi z jakichś wrodzonych upodobań, podejścia do pewnych spraw?

Dla nich przyjęcie absolutnej wolności to za wielkie wyzwanie. Dalej respektują zasady, nakazy i zakazy wdrukowane w ich tępe głowy. Racjonalizują je sobie na tysiąc sposobów i uznają za własne jako "moralność", "tak należy" i oczywiście szczególnie przez nich ceniony "brak ambicji".
To akurat prawda. O ile dana jednostka może czegoś nie lubić i z jakiejś opcji nie korzystać, o tyle przyjęcie tych ograniczeń jako prawnych rozwiązań nic nie usprawiedliwia.
Jeżeli z jakiegoś powodu Jahwusiowi nie podoba się, że ludzie ćpają i chce aby jego podwładni dbali o to aby nikt nie ćpał, to wówczas jakby nie było zakaz ćpania można uzasadnić wolą bożą, czyli jakąś formą praw natury, tak w przypadku odrzucenia istnienia Boga, nie ma racjonalnego argumentu na wprowadzenia zakazu ćpania, bo w tym wypadku prawem natury jest dobór naturalny i jeśli ludzie są nieprzystosowani - w tym wypadku są na tyle glupi by się zaćpać - to nie ma powodu by ich na siłę ratować.
Ogólnie tacy ateiści są jak niewolnicy, którzy odrzucili pana, zdjęli kajdany, ale dalej zbierali dla niego bawełne.
Ile razy słyszę od kogos określającego sie jako ateista coś w tym stylu: "jestem ateistą ale dziecka bym nie usunął"
W sumie ma to sens, bo
a) ateista dalej ma empatię i może współczuć takim małym stworzonkom
b) imperatyff gatunku przedłużenia dziffko
 
P

pikko.peikko

Guest
Lucyfer to imię, które tradycja chrześcijańska nadała szatanowi w okresie patrystycznym. Pochodzi ono z „Satyry na śmierć tyrana” z Księgi Izajasza. Znajduje się tam następujący fragment: Jakże to spadłeś z niebios, Jaśniejący, Synu Jutrzenki? Jakże runąłeś na ziemię, ty, który podbijałeś narody? Ty, który mówiłeś w swym sercu: Wstąpię na niebiosa; powyżej gwiazd Bożych postawię mój tron. Zasiądę na Górze Obrad, na krańcach północy. Wstąpię na szczyty obłoków, podobny będę do Najwyższego. Jak to? Strąconyś do Szeolu na samo dno Otchłani! (Iz 14, 12-15)

W ST w wersji Wulgaty słowo lucifer odnosi się do zbioru gwiazd (Hi 38, 32; Ps 110, 3), lub do zobrazowania moralnego blasku Szymona, syna arcykapłana Oniasza (Syr 50, 6).
W łacińskiej wersji Nowego Testamentu gwiazdą poranną nazywany jest natomiast… Jezus (2 P 1, 19; Ap 2, 28; 22, 16 - Vlg). Termin lucifer w łacińskich tekstach starożytnych i średniowiecznych określał przymiot Chrystusa, jako niosącego światło prawdy (Augustyn Enarrationes in Psalmos 51, 13; Grzegorz I Wielki Moralia 18, 34; Alkuin In Evangelium Joannis 11)
A więc paradoksalnie sam Jezus Chrystus do dziś bywa nazywany w łacińskich tekstach liturgicznych Lucyferem. Jezus przynosi jednak światło prawdziwe; szatan, przybierający postać anioła światłości (por. 2 Kor 11, 14-15), mami nas jedynie złudzeniami i pozorami dobra.
http://prasa.wiara.pl/doc/1096136.Tozsamosc-Lucyfera
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Satanic_Bible

Some accuse LaVey of paraphrasing the Nine Satanic Statements from Rand's Atlas Shrugged without acknowledgement, though others maintain that LaVey was simply drawing inspiration from the novel.[27][28] LaVey later affirmed the connection with Rand's ideas by stating that LaVeyan Satanism was "just Ayn Rand's philosophy, with ceremony and ritual added".[29] Ayn Rand's influence on LaVeyan Satanism is very apparent in the Nine Satanic Statements, to the point where some, including Nikolas Schreck, assert that the Statements are simply unacknowledged paraphrase of Rand's thoughts.[17]
 
Do góry Bottom