Neutralne newsy z rana

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
Zarządzono ekshumację Dalego

n-dali-402a1210348411c7d5d144b45e84f23f.jpg


Madrycki Sąd Najwyższy zarządził ekshumację Salvadora Dalego. Chodzi o pobranie próbek w celu potwierdzenia lub wykluczenia ojcostwa. Urodzona w 1956 r. w Figueres Maria Pilar Abel Martínez twierdzi bowiem, że jej matka, pokojówka, miała w 1955 r. potajemny romans z malarzem.

Zarządzając ekshumację, sąd podkreślił, że jest ona podyktowana brakiem innych biologicznych czy osobistych szczątków, do których Instytut Toksykologii mógłby porównać DNA Marii.

Dali zmarł 23 stycznia 1989 r. w rodzinnym Figueres. Pochowano go w krypcie w podziemiach Teatro-Museu Dalí.

Rodzina Martínezów od 2007 r. próbuje wykazać, że Maria jest córką Dalego (test na ojcostwo wykonany na podstawie próbek skóry i włosów z maski pośmiertnej dał niejednoznaczne rezultaty, zaś wyników przeprowadzonego 5 miesięcy później w Paryżu drugiego testu, przy którym pomagał przyjaciel i biograf Dalego Robert Descharnes, kobieta nigdy ponoć nie poznała).

Tarocistka podkreśla, że jej matka Antonia pracowała dla rodziny spędzającej część roku w Port Lligat, w pobliżu domu malarza. W 1955 r. pokojówka zrezygnowała z pracy i poślubiła innego mężczyznę. Później wielokrotnie mówiła córce, że Dali to jej ojciec. W czasie domniemanego romansu Dali był żonaty z Galą (para nie miała dzieci).

Martínez wytoczyła sprawę państwu hiszpańskiemu, któremu Dali zostawił swój majątek. Jeśli 61-latka udowodni, że rzeczywiście jest córką surrealisty, uzyska prawa do jego nazwiska i części majątku (wg hiszpańskich mediów, de facto będzie musiała o nie wystąpić). Sama Maria twierdzi, że nie chodzi jej o pieniądze, lecz o tożsamość. Chcę po prostu wiedzieć, kim naprawdę jestem, skąd pochodzę i do kogo przynależę.

Prawnik kobiety mówi, że nie ustalono jeszcze daty ekshumacji, ale niewykluczone, że odbędzie się jeszcze w lipcu. Fundacja Gali Dali nie udzieliła żadnego komentarza.
 

chaplean

Well-Known Member
181
428
http://www.timesofisrael.com/iran-targeted-star-of-david-in-ballistic-missile-test/
Iran targeted Star of David in ballistic missile test, Israel says
Israel complains to UN as satellite imagery shows impact crater from weapons test next to Jewish symbol target carved in the desert
“This use of the Star of David as target practice is hateful and unacceptable,” Israel’s Ambassador to the United Nations Danny Danon wrote in a complaint to the Council.
 
U

ultimate

Guest
Jak szybko można dać się złapać na fake newsa?

Radosław Piekarz, doradca podatkowy, postanowił to sprawdzić na Twitterze, a efekty swojej małej prowokacji podsumował: „łatwo trollować”.

Radosław Piekarz zamieścił na Twitterze nieprawdziwy wpis o następującej treści: „Rozmawiałem dziś z klientem z Francji (duży koncern spożywczy). Chce przenieść firmę do Polski, bo we Francji nie da się już żyć”. Po rzuceniu takim „granatem” w przestrzeń Twittera, szybko zauważył, że informacja rozprzestrzenia się z niewiarygodną prędkością. Po trzech minutach wpis jednak usunął.

Kto dał się złapać po tym czasie? W „sidła” fake newsa wpadł m.in. wicemarszałek Senatu Adam Bielan i znany na Twitterze Marcin Palade, socjolog, który napisał, że „takich przenosin będzie jeszcze więcej”.

Jakiś czas później Piekarz zamieścił podsumowanie co ciekawszych retweetów swojego wpisu (a także odpowiedzi na niego), opatrując to komentarzem: „Okej. Uznaję, że łatwo trollować na tłiterze. Pozdrawiam”. Część użytkowników portalu tak samo, jak autor prowokacji była zdziwiona rezultatami, pojawiały się również głosy, że takimi działaniami doradca podatkowy, skądinąd bardzo aktywny na Twitterze, traci wiarygodność. Piekarz po całej sprawie zamieścił też inny wpis, w którym nawoływał, by „myśleć, co się retweetuje”.
http://www.newsjs.com/url.php?p=htt...ewsa-nabral-sie-min-wicemarszalek-Senatu.html
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
No i stało się. KE złożyła skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE ze względu na nielegalną wycinkę w Puszczy Białowieskiej:
http://europa.eu/rapid/press-release_IP-17-1948_pl.htm

Z jednej strony to wkurzający news - bo eurokołchoz znowu się wpierdala i osobiście mam wrażenie, że gdyby wycinkę robiły Niemcy, Francja albo inny równiejszy kraj, UE nie kiwnęłoby palcem.

Z drugiej strony to też dobry news - bo jest ukróceniem bajzlu, który wywołały wyłącznie rząd i państwowe instytucje, wbrew woli społeczeństwa. I w przeciwieństwie do uchodźców UE ma niestety rację.

Ja osobiście się cieszę, ale nie wiem jak z innymi uzytkownikami. Więc dlatego daję do neutralnych niusów.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=22815

Minister obrony Australii poinformował o przeprowadzeniu na poligonie Woomera serii testów w ramach programu HIFiRE (Hypersonic International Flight Research Experimentation). 12 lipca zakończyło go wystrzelenie rakiety z obiektem testowym HIFiRE 4, który może rozwinąć prędkość do Ma8. (...) Programy budowy sterowanych obiektów hiperdźwiękowych realizują także FR (samodzielnie i we współpracy z Indiami) i ChRL. Ministerstwo obrony Rosji ogłosiło w kwietniu br., że seryjny pocisk hiperdźwiękowy wejdzie do uzbrojenia najpóźniej w 2025. Rosyjski testowy pocisk Cirkon osiągnął w jednym z udanych testów prędkość Ma8. Wszystkie rywalizujące państwa zgodnie uznają, że nie mają środków obrony przed pociskami hiperdźwiękowymi. Analitycy uważają, że takie systemy obronne powstaną być może w oparciu o broń energetyczną.

To jest neutralny news z którego płyną interesujące wnioski nt. sensu inwestowania np. w rakiety przeciwlotnicze. Jakiś tam sens jest, bo bombardowanie z samolotów jest tanie i zawsze można podbić przeciwnikowi koszt bombardowania zmuszając go do używania wyrafinowanej broni.
Z drugiej strony jest to wkurzająca informacja, bo z okazji zakupu Patriotów nasza władza spuszczała się nad nimi jakby to był absolutny cutting edge i za skromne 30 000 000 0000 zł będziemy mieć pole siłowe, polską kopułę i w ogóle immunitet na ostrzał terytorium. Ja bym za taką kasę wolał budować Narodowy Program Lasera Wielkiej Mocy. W Warszawie stoi jeden taki laser, ale to kropla w morzu potrzeb:
53mkg5emj3c6gzgu3i5awg8yc4umsxe5.jpg
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
To jest neutralny news z którego płyną interesujące wnioski nt. sensu inwestowania np. w rakiety przeciwlotnicze. Jakiś tam sens jest, bo bombardowanie z samolotów jest tanie i zawsze można podbić przeciwnikowi koszt bombardowania zmuszając go do używania wyrafinowanej broni.

Polecam posłuchać Bartosiaka. Ładnie wyjasnia, ze koszt systemów antyrakietowych w porównianiu z kosztem rakiet jest tak gigantyczny, że w ogóle nie warto sobie zawracać głowy. Dlaczego nie wspominam o samolotach? Bo to jest 2017, załogowe bombowce to jakiś totalny anachronizm.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Dlaczego nie wspominam o samolotach? Bo to jest 2017, załogowe bombowce to jakiś totalny anachronizm.
Bombowce nie są anachroniczne skoro nadal je się wykorzystuje. W roli bombowca może wystąpić samolot wielozadaniowy. Rosyjskie bombardowania w Syrii były bardzo efektywne ekonomicznie, ponieważ zastosowano tam precyzyjnie zrzucane bomby niekierowane. Koszt takiej bomby to ładunek + skorupa czyli prawie nic. W warunkach realnej obrony przeciwlotniczej na użycie takich bomb nie można sobie pozwolić, bo samolot jest łatwym a wartościowym celem. Dlatego stosuje się bomby szybujące (zasięg rzędu 100km), albo pociski samosterujące odpalane z pokładu samolotu (zasięg rzędu 500km). Te są już na tyle drogie, że przy konwencjonalnej wojnie ich zapasy szybko się wyczerpują.
Chodzi o to, że 30mld zł za Patrioty daje tylko tyle, że nad Polską bezpośrednio będzie trudno przelecieć samolotem bojowym. Natomiast rząd PiS wmawia, że to "tarcza" i ochroni przed Iskanderami. Wmawia w czasie gdy już testuje się pociski hipersnoniczne. Dlatego zamieściłem info o tych testach.
Polecam posłuchać Bartosiaka. Ładnie wyjasnia, ze koszt systemów antyrakietowych w porównianiu z kosztem rakiet jest tak gigantyczny
Sam pomysł budowy "tarczy" jest absolutnie poroniony technicznie (nawet nie ekonomicznie). Sowieci dawno temu zbudowali taką tarczę, ale ona waliła w niebo atomówkami. Tarcza to tylko przykrywka dla rakiet ofensywnych których ustawianie przy granicy byłoby niepolitycznie poprawne.

Bartosiak agitował za posiadaniem przez Polskę 200 sztuk F16 i JASSM, a także za obkupieniem się w Tomahawki. Jest to arsenał ofensywny, w dodatku bardzo wrażliwy na atak. Jeśli ktoś poważnie myśli o wojnie obronnej, to powinien przemyśleć między innymi sprawę schronów, magazynów, obrony cywilnej itd. Wiem, że to nie jest takie sexy jak rakiety, ale jest ważne. Natomiast jeśli ktoś chce zrobić z Polski poświęcony pionek, nosiciela amerykańskich głowic w wojnie jądrowej prowadzonej z inicjatywy amerykańskiej, to będzie agitował za nosicielami głowic - tak jak to robi fundacyjny Bartosiak ekspert Fundacji im K.Pułaskiego, Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego oraz Senior Fellow w Potomac Foundation....
Wszak możliwość jednorazowego (potem już nie ma lotnisk, wyczerpuje się zapas Tomahawków) posłania kilkuset ton zwykłego TNT nie wpłynie na wynik wojny, natomiast jako "odwet" ma znaczenie niewielkie. Znaczenie to jednak rośnie gdy na sprawy patrzymy globalnie, tzn. nie w kategoriach samotnej obrony III RP, ale na III Wojnę Światową. Tylko, że wtedy jakby nie patrzeć USA mają miażdżącą przewagę nad potencjalnymi rywalami, więc ja nie widzę sensu by im ekonomicznie ulżyć w pogłębianiu tej przewagi a tym samym zachęcaniu do pierwszego kroku.

Myślisz, że po co amerykańskie fundacje zatrudniają takiego Bartosiaka. Żeby lud na YT miał za free wykład strategiczny? Lud ma dojść do wniosków zgodnych z linią władzy. Jeśli trzeba przepierdoilić kasę na Tomahawki, to trzeba najpierw urobić lud. Wtedy lud zacznie prosić, rząd je kupi i uzna się to za wielki sukces.
 
U

ultimate

Guest
Indonezja

Prezydent Indonezji Joko Widodo nakazał służbom bezpieczeństwa zaostrzenie walki z handlarzami narkotyków i strzelanie do nich, jeśli będą stawiali opór - poinformowały w sobotę lokalne media. Widodo chwalił wcześniej podobną kampanię prowadzoną na Filipinach.

"Bądźcie twardzi, szczególnie w przypadkach zagranicznych przemytników, którzy wjeżdżają na teren kraju i stawiają opór, bijcie ich, nie okazujcie litości" - miał powiedzieć w piątek wieczorem podczas spotkania Zjednoczonej Partii na rzecz Rozwoju (PPP) Widodo cytowany przez dziennik "Jakarta Post".

Po słowach prezydenta szef policji Tito Karnavian polecił swoim funkcjonariuszom, by nie tracili czasu i strzelali do handlarzy narkotyków. Za przykład Karnavian podał rozpoczętą przez obecnego prezydenta Filipin Rodrigo Duterte antynarkotykową kampanię na Filipinach, którą nazwał niezwykle skuteczną.

Pytany pod koniec kwietnia br., przed wyjazdem na szczyt wspólnoty ASEAN w Manili, o stosunek wobec krwawej kampanii antynarkotykowej prowadzonej od początku kadencji Duterte, Widodo odpowiedział: "Podoba mi się jego styl rządzenia twardą ręką".
Duterte wielokrotnie porównywał narkotykowy problem na Filipinach do tego w Indonezji. Obaj politycy popierają karę śmierci.

(...)

Obowiązujące w Indonezji prawo uważane jest za jedno z najbardziej surowych wobec przemytników narkotyków na świecie. Za przemyt grozi kara śmierci, którą wykonuje się także na cudzoziemcach.

http://fakty.interia.pl/swiat/news-...-strzelanie-do-handlarzy-narkotyk,nId,2420329
 

chaplean

Well-Known Member
181
428
coś mi się wydaje, że to z akapem, libertarianizmem czy w ogóle wolnością za dużo wspólnego nie będzie miało...

autor reklamuje się na strajk.eu, raczej to jakiś komunistyczny cwel
 
D

Deleted member 4683

Guest
Jasne, że komuszy cwel. Ale sam pomysł przynajmniej godny uwagi. Szkoda, że nie nasz. Szczerze mówiąc to jestem nawet trochę zdziwiony - tyle podobno wybitnych jednostek, tyle bicia konia pod marzenia o wielkości i to wszystko nie ma żadnego przełożenia na realne działania. A tu prosze, jakiś czerwony Głupi Jasio wpadł na dobry pomysł i go realizuje. Szkoda strzępić ryja zresztą.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Popracuję sobie jeszcze z miesiąc i potem kupię jakieś podupadłe polskie miasto...

PAN: 122 polskim miastom grozi zapaść społeczno-gospodarcza
Piątek, 11 sierpnia (06:00)
Niemal połowie z 255 średnich miast w Polsce grozi marginalizacja i zjawiska kryzysowe - wynika z analiz Polskiej Akademii Nauk.
Największe nasilenie problemów społeczno-gospodarczych zdiagnozowano w Prudniku w woj. opolskim, Hajnówce w woj. podlaskim i w Bartoszycach w województwie warmińsko-mazurskim. Wysoko są również: Kętrzyn (warmińsko-mazurskie), Przemyśl i Sanok (woj. podkarpackie) oraz Grudziądz (woj. kujawsko-pomorskie). Łącznie funkcje społeczno-gospodarcze w najwyższym stopniu tracą 122 miasta.

Miasta średnie w ekspertyzie PAN zostały zdefiniowane jako miejscowości poniżej stolicy województwa i powyżej 20 tys. mieszkańców (powyżej 15 tys., jeśli było to miasto powiatowe).

Problemy rozwojowe dotyczą m.in. spadku liczby ludności, zwłaszcza osób młodych i lepiej wykształconych. Towarzyszą temu narastające problemy społeczne, atrofia, rozpad więzi społecznych, a także patologie. Zachwianie równowagi na rynku pracy powoduje nadmierne dojazdy do pracy, które są dodatkowo utrudnione z uwagi na peryferyjność tych miejscowości.

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP autor analizy prof. Przemysław Śleszyński z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, niezależnie od metody i przyjętych wskaźników, a tych stosowano nawet kilkanaście, trzon miast, w których występują niekorzystne tendencje, zawsze był ten sam. - Najważniejsze wyzwanie rozwojowe Polski niewątpliwie związane jest z demografią. Stąd też, ze względu na duże prawdopodobieństwo wyludnienia się, skrajnie zła pozycja takich miast jak Prudnik - podkreślił.

Zdaniem prof. Śleszyńskiego modelowym przykładem problemów jest m.in. obszar Sudetów i ich otoczenia w woj. dolnośląskim, sięgający od granicy niemieckiej prawie do Kotliny Kłodzkiej. Po II wojnie światowej był tam silnie rozwinięty przemysł, a po 1989 r. zaczęły upadać kopalnie węgla oraz zakłady przemysłowe, odzieżowe, elektromaszynowe, co doprowadziło do bardzo dużego bezrobocia i silnych problemów związanych z restrukturyzacją gospodarczą. Zmiany uderzyły w takie miasta jak Nowa Ruda, Dzierżoniów czy Bielawa.

- Występują tu niekorzystne tendencje demograficzne, brakuje miejsc pracy, które utracono z powodu zmian podziału administracyjnego w 1999 r., kiedy 49 województw zastąpiło 16. Większe ośrodki wypłukują z tych miejscowości funkcje wyższego rzędu, a przemysł, który był jednym z głównych motorów napędzających te miasta, upadł. Do tego dochodzą kwestie niedostatecznego powiązania z siecią dróg wyższego rzędu: autostradami i drogami ekspertowymi. Dotyczy to np. Wałbrzycha czy Jeleniej Góry - wyjaśnił prof. Śleszyński.

Sekretarz gminy Prudnik Marek Radom powiedział, że przemysł włókienniczy i obuwniczy, na którym tradycyjnie opierało się miasto, praktycznie z niego zniknął.

- Mówimy tu o bezrobociu strukturalnym. Zakład, który w latach 80. zatrudnia 3 tys. osób, w latach 90. zatrudnia ich 600-700, potem 200, a następnie upada. Jesteśmy gminą położoną przy granicy, z jednej strony to jest bardzo duży atut, z drugiej strony te tereny zawsze były zaniedbane, peryferyjne. Nie bez kozery mówi się, że jest to półksiężyc biedy - powiedział sekretarz Prudnika.

Według niego ludzie młodzi i wykształceni, którzy wyjechali z Prudnika, wrócą, jeśli otrzymają szanse zatrudnienia w mieście. - Jaskółki się już pojawiają, na naszym terenie zlokalizował się duży zakład produkcyjny. Hale są przyjęte do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, można więc korzystać z udogodnień, ze zwolnień podatkowych. Cały czas staramy się o środki unijne z przeznaczeniem na tereny inwestycyjne - podkreślił Radom.

Prezes Unii Miasteczek Polskich Wojciech Długoborski zauważył, że dla niektórych miast problemem bywa nawet zapewnienie wkładu własnego do inwestycji unijnych. - Jeżeli te miasta są pozbawione przemysłu, firm, zakładów pracy, które mogłyby dawać miejsca pracy mieszkańcom, trudno się dziwić, że następuje migracja. Stagnacja postępowała, bo te miasta nie miały potencjału, kapitału - zaznaczył.

Analiza Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN powstała na potrzeby rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Zapowiedziano w niej pakiet działań dla średnich miast, który ma pomóc odwrócić niekorzystne tendencje. Ministerstwo Rozwoju planuje przeznaczyć na wsparcie średnich miast w najbliższych latach ponad 2,5 mld zł, skupiając się szczególnie na 122 ośrodkach zidentyfikowanych przez PAN.

W krajowych programach operacyjnych, którymi zarządza minister rozwoju, przewidziano preferencje dla miast średnich, m.in. poprzez dedykowane nabory. Możliwe jest też zdobycie kapitału na wkład własny do projektów finansowanych ze środków unijnych. Resort chce również stymulować lokalizację nowych inwestycji prywatnych na terenie średnich miast poprzez preferencyjne warunki pomocy publicznej dla inwestorów.
 
Do góry Bottom