Muza

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
King Crimson jako dźwiekowe przedstawienie zorganizowanej anarchii. Iście libertariańska forma.

[video=youtube][/video]

[video=youtube][/video]

[video=youtube][/video]

[video=youtube][/video]

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=8Ubc5_owhl0[/video]

Tak dziwni, że aż genialni. Najbardziej hipsterski zespół wszech czasów ;) , 90% zwykłych ludzi nigdy go nie słyszało, Robert Fripp zawiesił nawet działalność zespołu po płycie "Red", bo bał się, że zespół stanie się zbyt popularny. Zresztą wystarczy zobaczyć jak wyglądali w latach 80. Andrew Belew w różowej marynarce, Tony Levin łysy z wąsem (do dzisiaj tak wygląda) i Robert Fripp pod krawatem (czasem występował też w muszce jak burżuj!).

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=HLQhLcKyGs8&feature=related[/video]

90% to imo trochę przesada, In The Court Of The Crimson King(Epitaph <3) jest obecnie dość znaną i lubianą płytą.

Na pewno nie bez przyczyny King Crimson jest uważany za największą legendę rocka progresywnego.
Czy była jakaś inna grupa ,która przeszła tyle różnych zmian, reinkarnacji? Jednak ich muzyka zawsze zachowywała doskonały poziom.
Fripp chyba jako jedyny przetrwał wszystkie te zmiany i gra w zespole od początku.


No właśnie. A byliście na stronce tekściarza KC - Petera Sinfielda? Pod względem wykonania jest mocno osadzona w klimatach internetu lat '90, ale jej treść jest zajebista. Jeśli sądziliście, że teksty z In the Court of the Crimson King, In the Wake of Poseidon, Lizard czy Islands to takie niezobowiązujące quasi-mitologiczne popierdywania bez bliższego związku z rzeczywistością, powinniście tam zajrzeć. Autor rozbiera teksty piosenek wers po wersie, ujawniając ich sens wraz z odniesieniami do historii, jaką się inspirował. Wszystko to wraz z toną odniesień kabalistycznych, gnostyckich i ogólnie okultystycznych.

Jedno jest pewne - ma niemałą obsesję na punkcie osoby Fryderyka II Hohenstaufa, pierwowzoru Karmazynowego Króla.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Niektórzy pewnie kojarzą Goblin głównie z oprawy muzycznej filmów George'a Romero (Dawn of the Dead, klasyk z 1978) czy Dario Argento (Suspiria, Phenomena, Tenebre, Profondo Rosso, etc).
Jeśli ktoś lubi prog rocka, to polecam całą twórczość (która składa się właściwie tylko z instrumentalnych kawałków)

U nas mało znani, ale we Włoszech to tacy ichni Czesławy Niemeny (w sensie muzyki, nie wokalizy) czy jak kto woli - Krzysztofy Komedy.
Słowem - wstyd nie znać. ;)









 
Ostatnia edycja:

Hanki

Secessionist
1 525
5 088
Mój jubileuszowy i - nieskromnie mówiąc - chyba jeden z lepszych moich mixów.

Przeszło 2 godziny grania, 30 utworów na 30. urodziny, głównie ze spektrum deep house i house, ale nie zabrakło i odrobiny progressive house i nutki tech house: tego, co najlepiej oddaje mój styl i moje gusta.

Gorąco zapraszam do odsłuchania! Życzę przyjemnego odbioru! :)

 
Do góry Bottom