Minister Sienkiewicz: "Państwo istnieje tylko teoretycznie". Afera taśmowa

tomky

Well-Known Member
790
2 039
To było o 16:30, ale przerwali. gdy zaczął mówić o umawianiu się millera i kwacha na złożenie fałszywych zeznań



edit: peło idzie na dno, i wyrażam głębokie ubolewanie, że tusk nie doczekał tego na stanowisku premiera. Trzeba mu jednak przyznać, że wujek miał doskonałe wyczucie, kiedy spierdolić z tonącego statku.

Czy za całą sprawą (ujawniania taśm) mogą stać Amerykanie?
Być może peło za bardzo służyło Niemcom, za mało US i wymagana była zmiana.
 
Ostatnia edycja:

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 448
Odpaliłem na chwilę TVP Info, a tam debata o tej aferze i ogólnie o przyszłości Cebulandii. Żakowski mówi, że Polacy chcą mieć pewność, że nazajutrz ktoś ich nie zastrzeli (hoplofobia lvl hard). Więc jakiś inny typ mu tłumaczy, że ten ma dziwne wyobrażenie o poczuciu bezpieczeństwa, bo zwykli ludzie raczej boją się komornika. Na co Żakowski: Albo szefa - psychopaty.
UoYRYEL.gif
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 448
To było o 16:30, ale przerwali. gdy zaczął mówić o umawianiu się millera i kwacha na złożenie fałszywych zeznań



edit: peło idzie na dno, i wyrażam głębokie ubolewanie, że tusk nie doczekał tego na stanowisku premiera. Trzeba mu jednak przyznać, że wujek miał doskonałe wyczucie, kiedy spierdolić z tonącego statku.

Czy za całą sprawą (ujawniania taśm) mogą stać Amerykanie?
Być może peło za bardzo służyło Niemcom, za mało US i wymagana była zmiana.

To nagranie jak dla mnie dowodzi, że nie stoją za tym służby, Amerykanie ani Stronnictwo Reptylskie, tylko prosty, ale całkiem sprytny, zdeterminowany i przede wszystkim bardzo wkurwiony człowiek. Mocno został zgnojony w życiu przez psy i legalną mafię, więc teraz będzie się mścił. Dałoby się podstawić takiego Stonogę, ale byłaby to bardzo długa, skomplikowana operacja. Póki co takie widzę motywy jego działania: wkurwienie i chęć zemsty.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Mamy do czynienia z kontrolowaną przez dawnych oficerów WSIakcją, której celem jest wywieranie presji na rządzących oraz detonowanie niebezpiecznych wątków afery podsłuchowej. Stonoga jest zwykłym słupem, czy stukiem, jak mówią w wojskowych służbach. Stonoga jest prowokatorem.
http://wpolityce.pl/polityka/255592...zukaja-jakiejs-szalupy-ratunkowej-nasz-wywiad

Ta wersja mnie bardziej przekonuje.
 
T

Tralalala

Guest
Może jedne służby go gnębiły bo był z innych służb? Teraz te gnębione się odpłacają.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Jednak lemingoza zawsze na fali :) To reakcja na trzeźwe wpisy Wiplera ws Stonogowej afery (fb)

Piotr ZimnyOd Zbyszka wara panie Przemku.
Pierdole jego powiazania czy upodobania polityczne ale jako jedyny czlowiek w 40 mln kraju ma jaja ze stali. I robi to dla nas zebysmy na oczy przejrzeli. Niech udostepnia wszystko, oby tylko nie przyszedl wraz z policj pan samobojca.
Zbiniew trzymaj sie !
Lubię to! · Odpowiedz · 368 · 23 godz
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Ktokolwiek ich rozgrywa, robi to bardzo ładnie. Niemalże czuć popuszczone gówno, spływające po łydkach Platformersów. :) To co, teraz kolejna rekonstrukcja rządu? Która już z kolei? :)

Afera taśmowa - bomba z opóźnionym zapłonem
59aa8780ce4b13a2df807daf96c6aa3e.jpg

Marcin Makowski dziennikarz i specjalista ds. social media oraz marketingu

Rząd nie zachwiał się po opublikowaniu pierwszych nagrań z afery taśmowej. Powiedziano nam, że nikt polskiego państwa szantażować nie będzie. Podsłuchanych nazwano ofiarami. I nagle rok później, ośmiu ministrów podaje się do dymisji. Marszałek Sejmu składa rezygnację a prokurator generalny traci stanowisko. A wszystko przez facebookowe wrzutki szemranego dilera aut. Ktoś musi mieć w rękawie zdecydowanie więcej niż teczki. I to mnie naprawdę przeraża.

"Osoby, które są ofiarami podsłuchów, zachowały się odpowiedzialnie za państwo i wykazały brak przywiązania do stanowisk" - powiedziała na dzisiejszej, zwołanej w pośpiechu konferencji Ewa Kopacz. Rok po aferze taśmowej premier przeprosiła również "wyborców Platformy" za oburzenie, które wywołała treść opublikowanych nagrań. I tutaj od razu do głowy przychodzą dwie oczywiste konstatacje.

Po pierwsze, co symboliczne - przeproszono wyborców rządzącej partii, a nie Polaków. Po drugie, Kopacz przyznała tym samym, że za "poszkodowanych w aferze" trzeba jednak przepraszać. To tym bardziej karykaturalne, im mocniej uświadomimy sobie kogo faktycznie odwołano, w jakiś okolicznościach i jak pokrętnej logiki używając. Choć nawet po klęsce Bronisława Komorowskiego, wydawało się, że PO wejdzie do sejmu z wynikiem bliskim 15%, dziś nie jestem tego taki pewien.

Na naszych oczach kończy się Platforma Obywatelska i fikcja, którą od dłuższego czasu wszyscy byliśmy karmieni. W tej chwili, jak nigdy wcześniej, możemy śmiało krzyknąć: "cesarz jest nagi". I ktoś nas usłyszy. Gorzka to jednak satysfakcja, jeśli od roku wiedzieli o tym wszyscy - łącznie z cesarzem. Ten jednak uparcie milczał, bo za dużo było do stracenia, i zbyt wielki dwóch na utrzymaniu. Nawet w utrzymywaniu iluzji, jest jednak pewna granica. To przede wszystkim dużo kosztuje.

"Mamy odważnego i odpowiedzialnego lidera, który rozumie potrzebę zmiany i odbudowy zaufania. Tylko takie działanie zapewni nam zwycięstwo." - napisał na Twitterze Michał Szczerba, poseł PO. "To silna ręka premier spowodowała ucieczkę do przodu" - komentowali inni polityce Platformy w mediach, chwilę po ogłoszeniu rekonstrukcji, a może raczej dekonstrukcji rządu. Choć gra pozorów kończy się powoli, a ostatnie uwolnione od nich zostaną media, to faktycznie tak należałoby nazwać "odważny ruch premier" - dekonstrukcją. Bo co może zrobić minister, cztery miesiące przed wyborami? Pod taką presją? Powoli spełnia się zatem scenariusz przedterminowych wyborów, w których jedynym ratunkiem dla partii rządzącej będzie brak zorganizowania się "antysystemowców" oraz totalna mobilizacja elektoratu, panicznie bojącego się powrotu do władzy "sekty smoleńskiej".

Bez względu jednak na termin głosowania, Rubikon politycznego rozkładu Platformy, a wraz z nią wielu struktur państwa, został przekroczony. I konia z rzędem temu, kto jeszcze przed wyborami prezydenckimi przewidziałby, że stanie się to tak szybko i w równie dramatycznych okolicznościach. Ponad 2,5 tys. stron niejawnych akt ze śledztwa, jak na bazarze, przez cały dzień krążyło udostępniane na Facebooku. Na nich zeznania najważniejszych świadków w aferze podsłuchowej. Sama śmietanka biznesu i polityki. Kawior, szampan, ośmiorniczki. Dane osobowe, numery telefonów i PESEL. Obok nich zdjęcia dowodów: podsłuchy przymocowane pod stołem gumą do żucia. Opisy intymnych zbliżeń w VIP-roomach i relacje z prób przepychania interesów prywatnego kapitału.

Wiedzieliśmy przecież o tym wszystkim, ale po upublicznieniu akt śledztwa przez Zbigniewa Stonogę, mogliśmy obejrzeć standardy klasy rządzącej jak pod mikroskopem. Nie to jednak zmusiło premier do tak panicznego ruchu. Nikt chyba nie jest w stanie uwierzyć, że nagle w Platformie nastąpił renesans dobrych obyczajów i ktoś zdecydował, że trzeba publicznie posypać głowę popiołem. Prawda jest o wiele gorsza, niż pikantne relacje z szybkich numerków "polskich elit" w dusznym pokoju u "Sowy i Przyjaciół".

Ktoś w tej chwili rozgrywa nasz kraj i robi to z brutalną konsekwencją. Rząd nie jest już nawet wszechmogąca sitwą, trzęsącą państwem, ale grupą wystraszonych i szantażowanych osób, która zamiast kreować rzeczywistość, może już tylko niemrawo odpowiadać na ciosy. Zgodnie ze szczegółami śledztwa, które w sejmowym przemówieniu zdradził prokurator generalny, przez dwa lata nagranych rozstało ponad 100 godzin materiału dźwiękowego. I to nie w tym, co upubliczniono, ale w pozostałych rozmowach należy szukać prawdziwej przyczyny rekonstrukcji rządu. Ktoś najwidoczniej pokazał, (wykorzystując Stonogę jako pośrednika), że nie cofnie się przed niczym. I musiał to byś argument bardzo perswazyjny, skoro przez jeden dzień zrobiono to, czego nie udało się osiągnąć w rok. Co nim motywuje? Polityczna zemsta? Rozgrywki służb? Wpływ obcych wywiadów? Najgorsze jest być może to, że żaden z tych scenariuszy nie jest nieprawdopodobny.

Próżno dzisiaj mówić nawet o jakiejkolwiek sprawiedliwości, jeśli część antybohaterów afery taśmowej, jest nadal nieuchwytnych. Tusk, Graś, Bieńkowska - za cenę ucieczki z polskiej polityki, kupili sobie na najbliższe lata autentyczny immunitet. Trudno również powiedzieć, aby po ostatnich przejściach, Platforma czegokolwiek się nauczyła. Raptem dziś wieczorem, w "Kropce nad i", Stefan Niesiołowski powiedział, że priorytetem Platformy jest obrona Polski przed PiS i Kukizem, bo alternatywy do ich rządów nie ma."Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” - powiedział kiedyś Albert Einstein. Przed nami szalone lato.

Fajnie, że onetowy mainstream zauważa rolę Tuska, Bieńkowskiej oraz reszty uciekinierów i również na nich kieruje gniew demosu. Przynajmniej tyle dobrego. Pięknie się ten kurwidołek chwieje...
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
O ile to z tym pismem od sędziego to nie jakaś fatamorgana, to Stonoga musi mieć niezłe plecy i znajomości w tym bagnie. Co rzeczywiście czyni z niego typa "spod ciemnej gwiazdy".
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 467
Nie słuchałem jeszcze ten konferencji, ale podobno Stonoga mówił na niej, że jeśli wszyscy anty-systemowcy się zjednoczą to wyłoży na ich kampanię 4 miliony złotych. Pomijam, że Stonoga może zmienić zdanie jeszcze 100 razy (przypominam, że on już zakładał partię w zeszłym roku, ale mu się odwidziało, obrażał się na krula i Wiplera a potem godził, etc.) i to, że jest limit wpłat na partię od jednej osoby na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Oczywiście można to obejść przez podstawione osoby jak robił to Palikot, a ostatnio Kukiz.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Na sam koniec konferencji, Stonoga mówi że ma kwity na endemol, że prali brudne pieniądze. Ma wrzucić niedługo w eter.
 
D

Deleted member 427

Guest
Nie słuchałem jeszcze ten konferencji, ale podobno Stonoga mówił na niej, że jeśli wszyscy anty-systemowcy się zjednoczą to wyłoży na ich kampanię 4 miliony złotych.

Dwukrotnie to powtórzył. Korwin+Braun+Kukiz+Ruch Narodowy.

A konferencja fajna. Przesłuchałem całość. Kto inny o funkcjonariuszach państwa mówi przed kamerami "zwyrodniałe skurwysyny"?
 
Do góry Bottom