Korwin o broni palnej

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
To pogadaj z nim na osobności i go przekonaj.

Trzeba "tylko" dobrze przygotować się do dyskusji z nim.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
To pogadaj z nim na osobności i go przekonaj.

Trzeba "tylko" dobrze przygotować się do dyskusji z nim.

Zapewne bym go nie przekonał. Pamięta ktoś sprawę jak kiedyś Korwin powiedział, że jakby on rządził, to po jakimś czasie trzeba byłoby wprowadzać wyższe podatki, żeby lud się nie rozbestwił i wydawano by potem pieniądze na pierdoły? Jakieś kuce go potem zjechały za to na jego wykładzie i krul chyba pierwszy raz w życiu wyglądał na zmieszanego, ale i tak odwrócił kota ogonem i z dyskusji nic nie wyszło. Korwin jest postacią dosyć trudną do rozszyfrowania. Jego pogląd na broń to coś w stylu: "Możesz mieć broń, ale musisz poczuć, że jest ktoś nad tobą". Po to ta rejestracja. Ja zaczynam podejrzewać, że Korwin może nie być ideologicznym wolnościowcem. JKM jest raczej zwyczajnym ewolucjonistą społecznym, który chce małego rządu ponieważ system ten promuje jednostki najmocniejsze, a nie dlatego, żeby każdy mógł sobie robić co chce.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Jestem absolutnym przeciwnikiem rejestracji czegokolwiek, więc jeśli jest prawdą, co Korwin gada w tej sprawie, to się mijamy. Trudno, i tak ma mój głos. Żyjemy w czasach takiego zamordyzmu, że kupuję wszystko, co zluzuje kajdanki, bo wyzwolenie się to jest proces, a nie przeskok.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Wprowadzić, a nie wprowadzać i po pewnym czasie znowu obniżyć.

Nie wiem jak wyglądała sytuacja z reakcją ludzi, ale jak go zmieszali z błotem to raczej nic dziwnego nie jest w jego braku chęci do zmiany zdania. Może to być teraz trudne, ale gadasz na spokojnie z Korwinem i tłumaczysz... To jedyny sposób na przekonanie kogokolwiek.

JKM jest raczej zwyczajnym ewolucjonistą społecznym, który chce małego rządu ponieważ system ten promuje jednostki najmocniejsze, a nie dlatego, żeby każdy mógł sobie robić co chce.

Całkowita nieprawda i co to za słowo - promować? Korwin właśnie jest za drugą zasadą, ale do granicy "prawa"... Dlatego też jest m.in. minimalnym etatystą.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Korwin jest inżynierem społecznym i wyszło mu, że konserwatywny liberalizm jest najlepszy dla cywilizacji. Tylko kieruje się wg mnie całkowicie fałszywym paradygmatem na temat władzy. On myśli, że władza może być silna i składać się z ludzi szlachetnych, ceniących wolność jednostki, a do tego wiedzących dokładnie kiedy należy tę wolność ograniczać, by zapobiec jakimś problemom w przyszłości. Utworzenie takiego rządu jest trudniejsze niż wprowadzenie akapu. A nawet gdyby się to udało, to i tak szybko by się zdegenerował. Szybciej niż akap.
 

Grzechotnik

Well-Known Member
988
2 223
JK-M niestety twierdził, że powszechny dostęp do broni należy wprowadzać stopniowo, przy czym niejednokrotnie wspominał o możliwości zakupu w docelowym stanie prawnym sprzętu ciężkiego (człogi, artyleria, itd.), więc nie taki Janusz zamordystyczny, jak go liby malują. Pytaj o szczegóły tych przemian i stan docelowy, w którym wydaje mi się, że nie było mowy o przymusie rejestracji (Korwin wielokrotnie przytaczał Arizonę i New Hampshire).
 

fortis

Pierwsza wróżka akapu
69
103
Korwin jest inżynierem społecznym

Skąd ten wniosek? Inżynier społeczny to osoba, która chce osiągnąć jakiś cel przez kontrolowanie naturalnych procesów selekcyjnych i ewolucyjnych. Jeśli Korwin jest więc, jak twierdzi pikol, ewolucjonistą, to nie jest inżynierem społecznym. Ta sprzeczność w opiniach świadczy najlepiej o jednym: chuj wi kim jest Korwin. Powstrzymałbym się więc przed tak kategorycznymi stwierdzeniami.

On myśli, że władza może być silna i składać się z ludzi szlachetnych

Chodzi raczej o nadanie władzy prawa własności do terenu Polski, co spowoduje, że władca będzie dbał o kraj jako o swoją własność.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Skąd ten wniosek? Inżynier społeczny to osoba, która chce osiągnąć jakiś cel przez kontrolowanie naturalnych procesów selekcyjnych i ewolucyjnych. Jeśli Korwin jest więc, jak twierdzi pikol, ewolucjonistą, to nie jest inżynierem społecznym. Ta sprzeczność w opiniach świadczy najlepiej o jednym: chuj wi kim jest Korwin. Powstrzymałbym się więc przed tak kategorycznymi stwierdzeniami.
Korwin chce kontrolować poziom podatków i to wcale nie na zasadzie, że im mniejsze tym lepiej! Pisał też pozytywnie o hipokryzji i o tym, że religia katolicka jest dobra, bo ludzie boją się kraść i zabijać ze strachu, że pójdą do piekła. Inżynier nie musi wszystkiego regulować ręcznie, jeśli dojdzie do wniosku, że układ lepiej pracuje bez jego ingerencji.

W wersji optymistycznej widzę Korwina jak szczerze oddanego swojemu celowi (czyli pilnowaniu rozwoju cywilizacji) inżyniera. Nie jako oddanego jakiejkolwiek mniejszej ideologii, w tym konserwatyzmowi (dobre na pokaz, jako element kontroli) liberalizmowi ekonomicznemu (dobre teraz, ale już niekoniecznie za kilka lat).

Chodzi raczej o nadanie władzy prawa własności do terenu Polski, co spowoduje, że władca będzie dbał o kraj jako o swoją własność.
To też jest wg mnie fałszywe rozumowanie. Władca, nawet dziedziczny i namaszczony przez kapłanów, musi pilnować, by rzeczywiście sprawować władzę, a nie być tylko marionetką na tronie. Czyli musi wciąż likwidować potencjalne zagrożenia, umacniać władzę i to zawsze będzie przed dbaniem o dobrobyt mieszkańców królestwa. Musi nawet stosować o wiele większą prewencję, bo jego czas rządów ma być dłuższy, więc prewencja się opłaca. Będzie się bardziej bał seperatystów, bo przecież to tak, jakby tracił swoją własność. Musi też uważać na potencjalnych kandydatów do tronu, a dla tronu zrobi wszystko, zarówno on, jak i kandydaci.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Beka generalnie. Dużo piszecie o tym kim jest lub nie jest Król, podczas gdy jedynym sposobem, by się o tym przekonać jest przetestowanie człowieka w praktyce. Inaczej pozostaje jedynie czysta spekulacja, piętrzenie zagrożeń (vide Sierp) i strzelanie ślepakami.
 

fortis

Pierwsza wróżka akapu
69
103
Korwin chce kontrolować poziom podatków i to wcale nie na zasadzie, że im mniejsze tym lepiej!

Jeśli przyjąć, że król to szczególny rodzaj przedsiębiorcy, to nie jest to żadna inżynieria społeczna, tylko działanie ekonomiczne w oparciu o grę popytu i podaży oraz różne formy umów między firmą, a klientem (państwem, a poddanym). Równie dobrze mógłbyś np. wzrost cen ubezpieczeń zdrowotnych dla osób palących tytoń nazwać inżynierią społeczną, bo wytwarza to warunki środowiskowe korzystniejsze dla osób mniej podatnych na nałogi, czy zwyczajnie bardziej inteligentnych. Tymczasem jest to zwykła ewolucja, której działanie wynika z charakteru niekorzystnych czynników środowiska.

Pisał też pozytywnie o hipokryzji i o tym, że religia katolicka jest dobra, bo ludzie boją się kraść i zabijać ze strachu, że pójdą do piekła.

Jak przedsiębiorca będzie przyjmował ludzi według kategorii ich religijności, bo zauważy, że tacy mniej kradną i solidniej pracują to jest to przejaw inżynierii społecznej? Nie, i nie ma tu znaczenia zmiana warunków środowiskowych i bezpośredni wpływ na proces ewolucji.

Wiadomo, że z perspektywy władcy dobrze byłoby, żeby ludzie byli uczciwi i robili dużo dzieci, a to dlatego, że będzie wiązało się to z monetarnym zyskiem samego władcy.

Władca, nawet dziedziczny i namaszczony przez kapłanów, musi pilnować, by rzeczywiście sprawować władzę, a nie być tylko marionetką na tronie. Czyli musi wciąż likwidować potencjalne zagrożenia, umacniać władzę i to zawsze będzie przed dbaniem o dobrobyt mieszkańców królestwa. Musi nawet stosować o wiele większą prewencję, bo jego czas rządów ma być dłuższy, więc prewencja się opłaca. Będzie się bardziej bał seperatystów, bo przecież to tak, jakby tracił swoją własność. Musi też uważać na potencjalnych kandydatów do tronu, a dla tronu zrobi wszystko, zarówno on, jak i kandydaci.

Kompletnie nie rozumiem o co ci chodzi. To są normalne problemy związane z posiadaniem czegoś na własność. Trzeba czasem zrezygnować z pewnej części zastosowań posiadanego przedmiotu w celu zabezpieczenia go przed kradzieżą. W samochodach montuje się zamykane drzwi, które są kosztem, ale jest to i tak bardziej opłacalne niż uspołecznienie samochodu, pomimo, że w drugim przypadku nie marnowałoby się czasu na zamykanie go, dlatego też nie dochodzi do tego, że nikt nie wyjeżdża z garażu samochodem, bo boi się o niego. Tak samo król nie będzie oddawał swojego czasu i środków finansowych na ciągłe pilnowanie tego co posiada, jeśli jego własność przestanie mu przez te fanaberie przynosić dochody. Nie sądziłem, ze na tym forum trzeba tłumaczyć ekonomiczną wyższość własności prywatnej.
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 483
tuska też testowaliśmy. Ile można?

edit: sry, inni testowali. Ale wiadomo, o co chodzi.
 

Sputnik

Szalony naukowiec
482
2 170
Miałem we wtorek iść na spotkanie JKM organizowane u mnie w mieście i popytać o broń palną, no to poszedłem. Była gadka o antycywilizacji o goebbbelsie i innych rurkowcach. Skończył przemówienie i nawet nie pozwolił pytań zadawać tylko poleciał autografy rozdawać na swoich książkach. Potem lud robił sobie z nim foty i mając wybór czekać około godzine aby się dostać do króla(taki tłok był) czy iść na piwko z kolegami-prawakami, wybrałem drugą opcje SORRY!

btw w wątku o buludupy są teorie komu korwin kradnie elektorat.
https://dl.dropboxusercontent.com/u/19883230/CIMG0730.JPG
looknijcie na te ryje na ulotkach, korwin kradnie elektorat PL :p

"uwaga chorągiewka" to jest naklejka i zastanawiam się nad znaczeniem tego, może wlepia się tą naklejkę każdemu kto zmienia zdanie i ma poglądy zmienne jak chorągiewka? ktoś ma lepszy pomysł?

btw2 co do kradnięcia elektoratu, w połowie przylazł koleś z stosem ulotek PJN i zaczął rozdawać ale kuce nie były zbyt chętne to się zmył po chwili.
 
D

Deleted member 4476

Guest
A jest jakieś potwierdzone info, że Korwin chce zabronić bomby atomowej?
Pamiętam jego wystąpienie (i chyba jakiś tekst publicystyczny) w którym się sprzeciwiał zakazowi, trochę się wtedy zdziwiłem.
Poszperałem w jego książce i istotnie wspomina o zakazie jej produkcji. Oczywiście z Korwinem jest ten problem, że raz mówi jedno, raz drugie, nie przemyśli, coś mu się odwidzi albo zapomni. Ktoś zna jego konkretną, uzasadnioną wypowiedź w tej sprawie z której jednoznacznie wynika co o tym myśli?

To trochę inna sprawa, ale opowiadał też historię o dawnych nowojorskich naukowcach, którzy w mieszkaniu w centrum Manhattanu, patyczkiem po stole przesuwali sobie uran, albo pluton, a jak się robiło gorąco to chowali do kieszeni i nie było problemu, najwyżej potem umierali. To była jego anegdotka przeciwko zakazowi posiadania materiałów radioaktywnych.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
Na jednym z wykładów mówił, że nie można zabronić handlu czegokolwiek, bo nie ma różnicy czy bombę posiada Wiśniewski czy Kowalski. Można co najwyżej zabronić jej posiadania.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Wolny rynek oznacza, że jeżeli dwóch ludzi umówi się, że jeden kupi, a drugi sprzeda, to nikt nie może im tej transakcji zabronić. To samo dotyczy bomby atomowej - nie powinno się zakazywać handlu nią, bo co to za różnica, czy taką broń ma Kowalski czy Wiśniewski? Można zakazać w ogóle używania jej, natomiast nie można zakazać handlu.

[od 12:45] -->

 
Do góry Bottom