Kopiowanie tekstów,zdjęć,treści listów elektonicznych.

D

Deleted member 4683

Guest
nie zamierzam trzymac tego w sejfie, bo zalezy mi na tym, aby nauczyciele korzystali z tego w pracy z młodzieżą. Jednak nie wyrażam zgody, aby ktos kto z tego korzysta podpisał sie pod tym jako własnym pomysłem i rozpowszechniał materiały edukacyjne jako własne.

Uważam, że przypisywanie sobie autorstwa cudzego dzieła jest bezspornie naganne. Stanowi kradzież "kapitału umysłowego" twórcy, jego renomy stanowiącej dla autora taką samą wartość jak narzędzia dla robotnika bo decydującej o jego wartości na rynku. Takie postępowanie należy jednak odróżnić od samego wykorzystywania cudzego dzieła ( bez przypisywania sobie autorstwa ).
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
nie rozumiem dlaczego Waszym zdaniem dzieło powstałe w procesie twórczym nie podlega kradzieży.
Ponieważ w czasie kopiowania nie zostaje ukradzione nic fizycznego. Odróżniamy kradzież od kopiowania.

I tak, zgadzam się, że to rynek kształtuje cene, ale prawo powinno chronic te dobra, ponieważ jeśli ludzie, autorzy pracy umysłu, nie będa osiągać dochodów, które zwyczajnie rekompensują ich zdobyta wiedze i czas włozny w tworzenie, odbiera sie im motywacje do pracy.

Moim zdaniem, to będzie prowadziło wprost do wzrostu konsumcjonizmu i niestety uwstecznieniu rozwoju społeczeństwa w różnych dziedzinach.

Kopiowanie informacji to wspaniała rzecz, przyczyniająca się do bogactwa i szczęścia wielu ludzi i do rozwoju cywilizacji. Twórcy pozbawieni motywacji zajmą się czymś innym, na przykład kopiowaniem informacji, przetwarzaniem jej czy twórczym ulepszaniem pomysłów i dostosowywaniu ich do swoich potrzeb. Coś takiego jest tańsze niż wymyślanie "na siłę" czegoś nowego i byłoby legalne.

Podstawowa zasada w rozumieniu prawa czy ekonomii to "co widać, a czego nie widać". Wiekszość nie widzi lub pomija straty, jakie ludzie ponoszą wskutek praw autorskich. Muszą płacić za coś, co mogłoby być za darmo.

Jednak nie wyrażam zgody, aby ktos kto z tego korzysta podpisał sie pod tym jako własnym pomysłem i rozpowszechniał materiały edukacyjne jako własne.
Czy prawo libertarian chroniło by moja własność w jakiś sposób?

Przecież nie można pozbawić Cię autorstwa, bo to jest fakt: opracowałaś coś, a ktoś to tylko skopiował. To powinno być łatwe do udowodnienia i autorstwo powszechnie powinno być przypisane Tobie. Kto będzie myślał inaczej, ten został wprowadzony w błąd i to jego ewentualna strata, bo tkwienie w błędzie w normalnym świecie powinno być szkodliwe dla tego kto się myli, a poznanie prawdy powinno dawać przewagę.
 
Do góry Bottom