Grzechotnik
Well-Known Member
- 988
- 2 224
Infoanarchiści uznają prawa własności wyłącznie do materii, stąd nie uznają piractwa za przestępstwo, podobnie jak kopiowanie/reprodukcję.
Oczywiście informacja na rynku może być coś warta - dokładnie tyle ile jest za nią w stanie ktoś zapłacić. Na przykład informacja o pobycie jakiegoś przestępcy (policje państwowe wyznaczają za to nagrody), czy o procesie produkcyjnym danego dobra, np. paróweczek. Podobnie wielu libertarian oddało by swe bogactwo, nerki, część wątroby, dziewictwo swych córek i żonę do haremu w zamian za skuteczną i szybką metodę (a więc w gruncie informację) wprowadzenia na terytorium RP systemu libertariańskiego (systemu praw prywatnych).
Oczywiście informacja na rynku może być coś warta - dokładnie tyle ile jest za nią w stanie ktoś zapłacić. Na przykład informacja o pobycie jakiegoś przestępcy (policje państwowe wyznaczają za to nagrody), czy o procesie produkcyjnym danego dobra, np. paróweczek. Podobnie wielu libertarian oddało by swe bogactwo, nerki, część wątroby, dziewictwo swych córek i żonę do haremu w zamian za skuteczną i szybką metodę (a więc w gruncie informację) wprowadzenia na terytorium RP systemu libertariańskiego (systemu praw prywatnych).