Jazda po pijaku powinna być legalna

M

Matrix

Guest
kawador napisał:
Ciek napisał:
To, że odsetek pijaków by spadł to chyba nie problem, nie?

Dla mnie no problemo. Ja po pijaku akurat nie jażdże i grzecznie zapinam pasy :)

Ta wypowiedź uratowała cię, bo już straciłam wiarę w zdrowy rozsądek czołowego libertarianina tego forum. :)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
kr2y510 napisał:
A co to za różnica, czy zabójca był pijany czy zmęczony?
Albo całkiem trzeźwy i wyspany a po prostu kompletny jełop?

Różnica jest w winie: umyślnej lub nie. Wina umyślna natomiast występuje w 2 formach: zamiaru bezpośredniego (chcesz popełnić przestępstwo i do tego dążysz) oraz zamiaru ewentualnego (przewidujesz możliwość popełnienia przestępstwa i się na to godzisz). Uważam, że przestępstwa popełniane z winy umyślnej, których skutkiem jest śmierć powinny być karane czapą.

Posługując się przykładem:
a) Goniłeś po parkingu sąsiada bo go nie lubisz i trrrrrach go maską w drzewo – wina umyślna, zamiar bezpośredni – czapa.
b) Wpadłeś w poślizg i skosiłeś wycieczkę z przedszkola – nie było winy umyślnej więc nie grozi ci czapa.
c) Skosiłeś kogoś po pijaku: upicie się jest traktowane jako wina umyślna - zamiar ewentualny ponieważ świadomie spowodowałeś u siebie odlot, a wsiadając w takim stanie do samochodu musisz się liczyć z wypadkiem – czapa.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Matrix napisał:
bo już straciłam wiarę w zdrowy rozsądek czołowego libertarianina tego forum :)

Ale ja nigdzie nie nawoływałem do jazdy po pijaku. Czemu więc miałabyś tracić wiarę w mój zdrowy rozsądek?
 

Hikikomori

少し変態
538
318
Peterus napisał:
Podstawowe pytanie - czyja to jest droga.

Jeżeli jest publiczna to IMO takie ograniczenia są uprawnione. Warunkiem "wpuszczenia" kierowcy na tą drogę jest m.in. zachowanie trzeźwości. Niewyspanego też powinni móc zatrzymać i zakazać mu dalszej jazdy aż dojdzie do siebie. Gdyby zdemontować państwo i powołać spółkę zajmującą się utrzymaniem infrastruktóry, też by wprowadziła jakiś kodeks drogowy (zgodnie z wolą udziałowców).

Zrobię drugi offtop dzisiejszego dnia, ale nie sądzicie, że prywatne drogi to akurat poroniony pomysł? Przecież w praktyce to by oznaczało, że ktoś mógłby zabronić przejścia przez obszar o szerokości równej długości drogi (przy założeniu nienaruszalności własności). Przecież efektywność sektora prywatnego wynika z tego, że jest konkurencyjny, a nie z tego, że jest prywatny. A o konkurencję na rynku szlaków handlowych (ja pierdolę, jak to brzmi) raczej trudno. Chyba, że macie podejście typu "jak go nie stać na przejazd, to niech helikopterem lata".
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
@Ciek
Z tą winą umyślną to należałoby zrobić rozróżnienie:
-ktoś wsiadł za kierownicę a za kierownicą zaczął pić - wina umyślna
-ktoś najpierw się upił, a później wsiadł do samochodu - może był tak pijany gdy wsiadał, że trudno tu mówić o winie umyślnej, bo trudno mu w ogóle było myśleć w tym stanie;)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
alfacentauri napisał:
@Ciek
Z tą winą umyślną to należałoby zrobić rozróżnienie:
-ktoś wsiadł za kierownicę a za kierownicą zaczął pić - wina umyślna
-ktoś najpierw się upił, a później wsiadł do samochodu - może był tak pijany gdy wsiadał, że trudno tu mówić o winie umyślnej, bo trudno mu w ogóle było myśleć w tym stanie;)

A jakbym się najpierw upił, a później cię zastrzelił?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Hikikomori napisał:
A o konkurencję na rynku szlaków handlowych (ja pierdolę, jak to brzmi) raczej trudno.

Było, Ciek pisał:

Monopolistą natrualnym jest właściciel infrastruktury bo na danym terenie nikt nie zrobi drugiej infrastruktury - nie opłaca się. Operator natomiast może być co najwyżej monopolistą. Prywatyzacja, zarówno właściciela infrastruktury jak i operatora nic nie zmienia; sprywatyzowany właściciel nadal jest monopolistą naturalnym, a sprywatyzowany operator może być monopolistą i dlatego mieszanie w to prywatyzacji jest bezprzedmiotowe. Operując przykładem: jeśli ja jestem właścicielem linii kolejowej to jestem monopolistą naturalnym bo nikomu nie będzie się opłacać postawić linii konkurencyjnej. Operatorem jesteś ty gdy po tej linii jeżdżą twoje pociągi. Operatorów może być kilku. Regulacje prawne w tym zakresie są całkiem przydatne bo nakazują mi dopuścić do korzystania za wynagrodzeniem z mojej infrastruktury kilku operatorów. Gdyby przepisów tych nie było to puszczałbym po swojej linii tylko swoje pociągi albo pociągi jakiegoś swojego kumpla, a ty poszedłbyś z torbami.

https://libertarianizm.net/thread-1718- ... l#pid37228
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Ciek napisał:
Różnica jest w winie: umyślnej lub nie. Wina umyślna natomiast występuje w 2 formach: zamiaru bezpośredniego (chcesz popełnić przestępstwo i do tego dążysz) oraz zamiaru ewentualnego (przewidujesz możliwość popełnienia przestępstwa i się na to godzisz). Uważam, że przestępstwa popełniane z winy umyślnej, których skutkiem jest śmierć powinny być karane czapą.

Posługując się przykładem:
a) Goniłeś po parkingu sąsiada bo go nie lubisz i trrrrrach go maską w drzewo – wina umyślna, zamiar bezpośredni – czapa.
b) Wpadłeś w poślizg i skosiłeś wycieczkę z przedszkola – nie było winy umyślnej więc nie grozi ci czapa.
c) Skosiłeś kogoś po pijaku: upicie się jest traktowane jako wina umyślna - zamiar ewentualny ponieważ świadomie spowodowałeś u siebie odlot, a wsiadając w takim stanie do samochodu musisz się liczyć z wypadkiem – czapa.

Ad. c) to CO NAJWYŻEJ zamiar ewentualny, ale ja nawet pod to bym tego nie pociągnął, bo dlaczego samo jechanie samochodem nie jest liczeniem się z możliwością wypadku?
Tak czy inaczej, wg tego co napisałeś wcześniej, nie powinno być za to czapy. Chyba że po pijaku zabiłeś kogoś umyślnie, co też jest możliwe.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Ciek napisał:
upicie się jest traktowane jako wina umyślna

???

To jest właśnie klasyczny przykład myślenia narzucanego od dziesiątków lat przez czerwonych karaluchów.
To że część pijanych to jełopy bez wyobraźni notorycznie powodujące wypadki nie oznacza automatycznie, że każdy pod wpływem alkoholu jest nieodpowiedzialny i siadając za kółko lub na motor zamierza wyrządzić drugiemu szkodę.
Przykładowo alkoholik, który pije 3 50-tki dziennie będzie bardziej niebezpieczny na trzeźwo niż w normalnym stanie z odrobiną alkoholu w krwioobiegu.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Hm, przyznaję, coś jest nie tak z moją teorią. Muszę to przemyśleć :)
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Ponad 80% wypadków powodują trzeźwi. Jeśli brać pod uwagę prawdopodobieństwo stania się ofiarą wypadku, to należałoby skupić się na trzeźwych "mordercach za kółkiem".

To nie jest zachęta do jazdy po pijaku. Niemniej jednak opieranie się o "oczywiste" niebezpieczeństwa może prowadzić do niepokojących wniosków.
 
M

MichalD

Guest
KŚ, nie jest adekwatną karą, do śmierci spowodowanej przez jazdę po pijaku. Osoba taka powinna wypłacić rodzinie poszkodowanego odpowiednie odszkodowanie i rentę.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
MichalD napisał:
KŚ, nie jest adekwatną karą, do śmierci spowodowanej przez jazdę po pijaku.

Dlaczego faworyzujesz trzeźwych sprawców wypadków?
Bo co? bo był tchórzem i bał się wypić piwo do obiadu, to od razu inne traktowanie?
Wyróżnienie za tchórzostwo?

Czy szczekasz jak ten pies Pawłowa, tresowany mantrą podawaną co tydzień od pół wieku przez media, ile to "pijani kierowcy zabili w bieżący weekend"?
 

margines

wujek dobra rada
626
84
Trzeźwi powinni być traktowani identycznie jak pijani, o ile byli pełnoletni (właściwie to odwrotnie) Człowiek dorosły powinien być samodzielny i sam decydować o tym co robi i myśleć o konsekwencjach. Chuj to kogo obchodzi, czy chlał, ćpał, brał pochodne coffeiny na uspokojenie , czy inne prochy, albo czy był zdenerwowany. Skoro wsiada w samochód, to znaczy, że jest świadomy, co się może zdarzyć i bierze za to odpowiedzialność. W 100% zgadzam się z Krzychem.
 
M

Matrix

Guest
RE: Jazda po pijaku nie powinna być legalna

Mnie to obchodzi czy chlał, ćpał, coffeinę nie bierze się na uspokojenie, tylko na pobudzenie, jeszcze nikomu nie zaszkodziła, ale wręcz pomogła w czasie jazdy Nie mam zamiaru podziwiać tych " odważnych" po kuflu piwa.
Po alkoholu, nawet po małej ilości zmienia się percepcja, reakcja, prawidłowa ocena sytuacji na drodze.
Nie ośmieszajcie się swoimi wypowiedziami, bo wstyd, jak to ktoś czyta.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
A kobiety powodują więcej wypadków niż mężczyźni[1], więc też są zagrożeniem na drodze i powinno się zakazać im jeździć!
 

margines

wujek dobra rada
626
84
RE: Jazda po pijaku nie powinna być legalna

Matrix napisał:
Mnie to obchodzi czy chlał, ćpał, coffeinę nie bierze się na uspokojenie, tylko na pobudzenie
Niekoniecznie, u jakichś 30% populacji kawa nie podbija kortyzolu (czego nie potrafią wyjaśnić naukowcy) i działa uspokajająco. Wielu moich znajomych pije kawę przed snem, żeby nie mieć problemów z zasypianiem.
Zrozum Matrix, że nie ma znaczenia co brałaś i w jakiej jesteś kondycji psychicznej, bo to TY decydujesz o tym, czy zasiadasz za kółkiem, czy nie. I innym nic do tego.
 
S

shogu

Guest
Jak wy w imię wolności chcecie prowadzić po pijaku to ja w imię wolności będę strzelał do pijanych kierowców.

Jeden taki cwaniak już zabił moja znajoma stojąca na chodniku.

Chuj mnie to obchodzi czy on w waszej libertyńskiej utopi dostałby kare śmierci, moja znajoma jest już martwa i żadna kara dla kierowcy tego nie odmieni.
 
Do góry Bottom