Jazda bez prawka

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 387
Ile zapłacisz za pośrednictwo załatwienia prawka na Ukrainie (załatwię także zameldowanie)?

@miecz - priv
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
zoozgive

zoozgive

Well-Known Member
93
313
A ma ktoś tu tak w ogóle osobiste doświadczenie w wyrabianiu prawka za naszą wschodnią granicą? Załózmy ze chce sobie zrobić prawko na Ukrainie bez pośredników i jak najtaniej, więc kupuje bilet do najblizszego ukrainskiego miasta i co dalej?
 
U

ultimate

Guest
I ty nie zdasz egzaminu na prawko
Nowe prawko ma być wydawane „na próbę” – jeśli w ciągu 2 lat jego właściciel zostanie złapany dwa razy na poważnym wykroczeniu, wyśle się go na płatny kurs reedukacyjny (4 dni po 7 godzin) i badania psychologiczne, a okres próbny przedłuży o 2 lata. Trzecie wykroczenie (w ciągu 4 lat) i oddajesz prawko!
Będą ponadto zaostrzone limity prędkości dla początkujących (100 km/h na autostradzie, 80 km/h poza terenem zabudowanym i 50 km/h w mieście) i zielone listki, żeby oznaczyć ich samochody. Będą obowiązkowe kursy doszkalające (nie taki głupi pomysł, chyba że akurat w danym województwie nie ma płyty poślizgowej) i obowiązkowe kursy teoretyczne dla każdego „żółtodzioba”. I co, dalej jesteście pewni, że chcecie robić kurs na prawo jazdy?
http://www.auto-swiat.pl/prawo/nowe...roku-i-ty-nie-zdasz-egzaminu-na-prawko/fkgbr9

Nabijanie kasy OSK i WORD.Ciekawy jestem ilu na dzień dzisiejszy egzaminatorów,,instruktorów i starych kierowców zdało by egzamin.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Chyba mam rozwiązanie waszych problemów...
http://pikio.pl/w-holandii-mozna-placic-seksem-za-prawo-jazdy-legalnie/

"W odpowiedzi na zapytanie holenderskiej, protestanckiej partii ChristenUnie, Ard van der Steur wystosował oświadczenie, w którym stwierdził, że za kurs prawa jazdy… jak najbardziej można płacić swoim ciałem. Według ministra jest to całkowicie legalne i dopuszczalne – oczywiście o ile obie strony mają ukończone 18 lat. Taki proceder nie może być również podpinany pod prostytucję, ponieważ nikt nie otrzymuje za to pieniędzy – jest to więc zwykła „wymiana usług”. Seks w zamian za lekcje jazdy.
Należy przy tym absolutnie zaznaczyć, że chodzi tu wyłącznie o „płatność” za kurs, nie za sam dokument. Żeby otrzymać ten ostatni, trzeba zdać egzamin państwowy i żadna rozwiązłość obyczajów przy tym nie pomoże."
 
Ostatnia edycja:

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
"Zwykła wymiana usług" to barter, który z tego co kojarzę jest w Unii taki średnio dozwolony, bo ciężko od niego obliczyć VAT, zaliczyć jako przychód, czy koszt. Jak szkoła bierze 200 EUR netto za kurs, a kilkanaście procent to VAT, to jak wygląda rozliczenie, gdy kursant płaci dupą? Seks dla właściciela szkoły, a jeszcze dodatkowo lodzik dla gościa ze skarbówki na zaspokojenie podatku VAT? Co z CITem? Przecież seks ma, bardziej czy mniej wymierną, ale wartość, którą otrzymuje właściciel szkoły. Jakby wszyscy płacili ciałem, to gość miałby całkiem nieźle prosperujący interes i nie zapłacił grosza podatku?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Jak szkoła bierze 200 EUR netto za kurs, a kilkanaście procent to VAT, to jak wygląda rozliczenie, gdy kursant płaci dupą?
jak usługa kosztuje 200 euro to od tego biorą podatek... a to że gościu dostaje coś innego o równowartości 200 euro nikogo nie obchodzi...
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Ok, no a dochodowy? Gdyby tak się dało uniknąć skarbówki, to chyba troszkę ludzi próbowałoby wykiwać państwo i właśnie świadczyło sobie wzajemne usługi bez rozliczeń w gotówce, a przecież każda taka transakcja to strata dla państwa. W Polsce ścigają za brak paragonu od sprzedaży obwarzanka, a w Holandii pozwalaliby wymienić moje pomidory z ogródka na usługę u fryzjera i nikomu nic do tego dopóki się kasą nie wymienimy?
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Ja jebie, czyli w oczach komuszych spierdolin prostytucja przestaje być prostytucją kiedy tylko wyrzuci się pieniądze z równania...
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Myslałem że to plotka, ale chociaż nie znam holenderskiego łatwo można sprawdzić że info podały duże ichnie portale, czyli się zgadza. Co do podatku, o ile wiem w Polszy jest doktryna że sex to jedyna dopuszczalna forma działalności nieopodatkowanej gdyż państwo nie ma prawa być alfonsem, a dochód z cudzego nierządu jest zabroniony - ale z własnego jak najbardziej ok. Chociaż tutaj też nie do końca tak się dzieje - bo dochód nie jest z seksu tylko w postaci seksu a to różnica. Hmm
vast - brak podatku na czymkolwiek raczej dowodzi w tym wypadku antykomunizmu..
 
Ostatnia edycja:

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Co do podatku, o ile wiem w Polszy jest doktryna że sex to jedyna dopuszczalna działalności nieopodatkowanej gdyż państwo nie ma prawa być alfonsem a dochód z cudzego nierządu jest zabroniony - ale z własnego jak najbardziej ok
Teoretycznie tak, w praktyce skarbówka nie wierzyła, że ktoś daje za pieniądze i chciała spis klientów, cennik, dowody, najlepiej zarchiwizowane, zużyte prezerwatywy. Nie ma tak, że prezes firmy na pytanie "skąd u pana dodatkowe 200k?" odpowie, że dał dupy znajomemu milionerowi i mu przelał i skarbówka się odczepi.
Chociaż tutaj też nie do końca tak się dzieje - bo dochód nie jest z seksu tylko w postaci seksu a to różnica.
No właśnie o to chodzi. Barter jest zakazany (poza jakimiś tam przypadkami, ale ich nie znam) po to, żeby ludzie się nie rozliczali w naturze, tylko na wszystko była faktura. Dostawca energii wymieniałby się z firmą kurierską, że my wam prąd, a wy nam nosicie przesyłki i wtedy mieliby te usługi bez VATu (bo nie da się obliczyć 23% od zaniesienia paczki), a przychody z nich nie wliczałyby się do CITu (bo jak mówić o zysku, skoro nie dostałeś pieniędzy, tylko usługę?), więc polska skarbówka by dopierdoliła takim firmom wielkie kary, że się nielegalnie rozliczają w celu niepłacenia podatków.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
barter nie jest zakazany, a każda transakcja ma jakąś wartość którą można wyrazić w oficjalnej walucie i tak jest to wprowadzone w księgowość i na tej zasadzie jest obliczana należność vat czy cit...
znaczy w cywilizowanych krajach tak jest...
w polsce pewnie by sie dojebali bo do wszystkiego sie dojebują...
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Przypomniało mi się, jak pare lat temu była afera z tzw bankami czasu, gdzie ludzie wymieniali się usługami właśnie w oparciu o barter. Dali im w końcu spokój bo uznali że to nie jest działalność gospodarcza sensu stricte, a tak uzyskany przychód jest ok jeśli tylko występuje okazjonalnie i w zamian za usługe o podobnej wartości, ale zanim do tego wniosku doszli naliczali podatek na podstawie średniej rynkowej ceny za daną usługę w konkretnej okolicy. Taki jest chyba sposób oficjalny na to.
 
Ostatnia edycja:

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 044
Taka sytuacja.

Kończy mi się ważność prawa jazdy, w związku z czym jestem zmuszony powtórzyć badania lekarskie. Kurwa, już sam fakt, że wczoraj jeszcze według urzędasów mogłem jeździć, a dzisiaj już nie to jakiś absurd, bo co, wzrok mi się pogorszył w nocy? W sumie to się tyczy wszystkich pozwoleń wydawanych na jakiś okres czasu.

Ale wkurwiło mnie co innego. Kilka lat temu badanie kosztowało około 50 pln. Ale w lipcu zeszłego roku minister zdrowia ustalił minimalną kwotę za tę usługę w wysokości 200 pln. Dlaczego? Bo tak i chuj. Oczywiście wprowadzenie takiej regulacji było poprzedzone analizami, konsultacjami społecznymi, szkoda tylko, że z samymi lekarzami. Doliczmy do tego koszt samego plastiku w wysokości 100 pln plus ewentualne badanie wzroku u okulisty - 50 pln i wychodzi nam fajna sumka.

Z każdym dniem dochodzę do wniosku, że głosowanie w wyborach na partie, które już kiedyś pokazały, że ich celem jest łupienie ludzi, wprowadzanie nowych regulacji, podatków, jest aktem agresji. Nie chcę mieć z takimi ludźmi nic wspólnego.
 
Do góry Bottom