Jazda bez prawka

U

ultimate

Guest
Koszty 2500 zł ?za kurs na którym nic sie nie nauczę. To wywallanie kasy w błoto.
Wyciskanie kasy z kierowców nie poprawi bezpieczeństwa na drogach.Doświadczenie jest ważne.
 
OP
OP
zoozgive

zoozgive

Well-Known Member
93
312
To teraz jakoś bardzo trudno zdać? Czy kwestia finansowa/czasowa?
Koszty w tym przypadku to jest jakiś śmiech na sali, nie dość że muszę płacić 2500 zł za kurs który nie nauczy mnie nic czego bym już wcześniej nie wiedział to jeszcze muszę ponieść szereg innych opłat np. zrobić badania lekarskie które trwają jakieś 10 minut i polegają na odpowiedzeniu na parę prostych pytań (w rodzaju: czy nie ma pan padaczki?) i za taką usługę muszę zapłacić 200 zł bo taka kwota jest ustalana odgórnie przez urzędasów, a to tylko jedna z opłat dochodzi do tego jeszcze opłata egzaminacyjna ok 200zł, od tego roku kurs na płycie poślizgowej 500zł!!! i chuj wie co jeszcze. Jeśli zsumujemy te wszystkie wydatki, to powstanie nam całkiem pokazna kwota za którą można już kupić sobie całkiem dobry samochód. Czas też odgrywa tu kluczową rolę bo na tym kursie musimy wyjezdzić 30 godzin żeby szkoła jazdy dopuściła nas do egzaminu próbnego, a zanim zaliczymy te wszystkie testy zarówno wewnętrzne jak i państwowe na które na dzień dzisiejszy czeka się około miesiąca to stracimy sporo cennego czasu który mogliśmy spożytkować pożyteczniej i lepiej. Nie chcę już wspominać o przepisach które wchodzą 4 stycznia i które są tak durne że głowa boli, np.świeżo upieczeni kierowcy będą musieli jezdzić z jakimś zielonym listkiem na aucie(WTF?) .
 

Annihilation

Well-Known Member
170
327
No nie wiem, ja bym jednak nie ryzykował i zdał te prawko bo ryzyko jest nie współmierne to zysków

Napisze ci Kapitalistycznie 'kto nie ryzykuje ten nie je"
Oczywiscie zalezy gdzie jezdzisz i jak daleko chcesz jezdzic.
za kwote na prawko mozesz sobie kupic duzo wahy
swoja droga chyba sie nie da auta wyrejestrowac i zostawic na posesji tylko na zlom dac ;/
 
Ostatnia edycja:

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
W tym kraju za niedługo w ogóle przestanie sie kalkulować posiadanie auta, ale z tym nie da sie nic zrobić - kolejne ograniczenia i podatki to tylko kwestia czasu. Jedyna opcja to żeby Korwin, czy ktoś inny w miare rozgarnięty (jest ponoć Partia Kierowców słyszałem) miał taką pozycje by móc to zatrzymać. A to jest czysta fantazja.

Próbował ktoś zdawać w Czechach? Niech napisze, ciekawi mnie jaki to koszt łączny w porównaniu do nas (i do ilości prób egzaminacyjnych - faktycznie tam większość zdaje?)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Moglbys napisac cos wiecej na ten temat?
moge...
robiłem to już w innych tematach...
moge i ponownie tutaj:
"sprzedajesz" obcokrajowcowi...
(i do ilości prób egzaminacyjnych - faktycznie tam większość zdaje?)
pewnie bedzie jak w większości krajów że większość zdaje, w rzeczpojebanej jest z tym tak chujowo... pewnie polskie państwo wprowadziło jakąś "unijną dyrektywe" narzuconą siłą przez bruksele...
 
OP
OP
zoozgive

zoozgive

Well-Known Member
93
312
Próbował ktoś zdawać w Czechach? Niech napisze, ciekawi mnie jaki to koszt łączny w porównaniu do nas (i do ilości prób egzaminacyjnych - faktycznie tam większość zdaje?)
O Czechach w prawdzie nic nie wiem, ale egzamin na Ukrainie wygląda mniej więcej tak(przynajmniej kiedyś tak wyglądał):
Puka się do drzwi z napisem: tylko dla personelu. Wychodzi gniewny pan i pyta:
- Czego!!?
- Ja do pana Iwana (imię oczywiście zależy od osoby "egzaminatora").
- Poczeka tu chwilę!!
Po chwili wychodzi pan Iwan...
- Czego!!?
- Ja chciałem zdać egzamin na prawo jazdy...
- To potrzebne będzie zdjęcie, zaświadczenie od lekarza i "zaświadczenie od rodziców". (Dla niekumatych: zaświadczenie od rodziców jest w hrywnach.)
- Tak się składa, że wszystko mam...
- Przyjdzie jutro.
Następnego dnia, po dwóch "czego" jest się szczęśliwym posiadaczem nowego prawa jazdy.
Oczywiście nie każdy egzamin tak wygląda. Ale niektóre owszem. Info z pierwszej ręki od znajomego Ukraińca.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
oficjalnie do 6ciu miesięcy jeśli legitymujesz sie meldunkiem w polszy... bez meldunku można jeździć cały czas bo jak mają wiedzieć gdzie mieszkasz?
 
OP
OP
zoozgive

zoozgive

Well-Known Member
93
312
A czy takie prawo jazdy zdobyte na Ukrainie uznają w polszi?
No właśnie jest problem bo to wersja od Ukraińca. I dla Ukraińców. Z tego co wiem(moge sie mylic)jesli jestes obywatelem polszy, polskie służby sprawdzają na podstawie danych ze straży granicznej ile razy i jak długo dany delikwent był na Ukrainie, a jeżeli nie był pół roku, to odbierają prawko i stawiają zarzuty.
 
OP
OP
zoozgive

zoozgive

Well-Known Member
93
312

W stanach w prawdzie tez trzeba płaszczyć się przed władzą zeby zdobyć ten cholerny plastik, ale przynajmniej jest to duzo tansze i zajmuje o wiele mniej czasu.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
oficjalnie do 6ciu miesięcy jeśli legitymujesz sie meldunkiem w polszy... bez meldunku można jeździć cały czas bo jak mają wiedzieć gdzie mieszkasz?

Ukraińskie PJ zwyczajnie wymieniasz na polskie w wydziale komunikacji. Musisz mieć tłumaczenie przysięgłe i opłatę za wydanie. Ambasada sprawdza legalność wystawienia w UA. To chyba tyle, z tym że jeśli podejrzewają machlojki (np brak wymaganego okresu pobytu UA) mogą cofnąć
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom