D
Dodałbym jeszcze bandytów jako tych którzy potrafią z broni korzystać - nie mają zahamowań. Człowiek o normalnej psychice w wielu sytuacjach zawaha się przed jej użyciem kalkulując, czy ma prawo jej użyć i to go może zgubić.Często wśród przeciwników dostępu do broni palnej pada argument, że tak naprawdę potrafią z niej korzystać tylko zawodowcy (żołnierze, policjanci - i to najlepiej z jednostek specjalnych) a w stresowej sytuacji typowy "Janusz" nic nie zdziała, broń wypadnie mu z ręki albo postrzeli sam siebie.
A kto to jest bandyta? Ten kto przechodzi na czerwonym świetle? Kieszonkowiec? Wystawiający lewe faktury?Dodałbym jeszcze bandytów jako tych którzy potrafią z broni korzystać - nie mają zahamowań. Człowiek o normalnej psychice w wielu sytuacjach zawaha się przed jej użyciem kalkulując, czy ma prawo jej użyć i to go może zgubić.
Ten napadnięty to ani chybi zawodowiec. Albo psychopata. Najpewniej jednak i jedno i drugie.
Jak ma się to podejrzenie do zarzutu o bycie psychopatą?Myślę, że zrobił tak, jak chciał. Jednego postrzelił w rękę w której trzymał broń a innych którzy już uciekali chyba nie chciał postrzelić i słusznie, bo miałby kłopoty prawnej natury.
I taka obawa napadniętego też może powodować, że nie strzeli...Pewnie ci goście wrócili później z bazooką.
Bycie psychopatą nie musi oznaczać głupoty. A niemądre byłoby zrobienie jatki ponad konieczność.Jak ma się to podejrzenie do zarzutu o bycie psychopatą?
Według mnie na odwrót. Ja bym spokojnie celował do pierwszego, a potem napierdalanka. Poza tym jest jeszcze jeden efekt przy strzelaniu w garażu lub innym zamkniętym (pół-zamkniętym) pomieszczeniu, ogromy huk. To strasznie rozprasza. Jak ktoś w tym niewyćwiczony, to wali na oślep.Zjebał bo nie celował... znaczy przy pierwszym jeszcze rozumiem, ale potem mógł mierzyć.
Um homem de 32 anos foi morto depois de tentar assaltar a casa de um policial civil no bairro Vigilato Pereira, na zona sul de Uberlândia.