kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 728
Gorzej jak rozwydrzone murzyńskie nastolatki w USA. Kurwa DZICZ!
Znane zjawisko. - Kup Pan cegłę„Czy kochasz Allaha? Czy przyjmiesz Allaha?”
Znane zjawisko. - Kup Pan cegłę
Jak nie kupisz to wpierdol. Komuchy natychmiast wypuszczą zasrańca, a jak biały zabije kilku zasrańców, to nawet tu na forum wyskoczą zwolennicy indywidualnej odpowiedzialności i będą mówić, że to bandytyzm, bo to ma być indywidualna odpowiedzialność.
To jest kurwa wojna. Wprawdzie to nie jest wojna frontowa, ale wojna. Nie ma się co pierdolić z pretensjonalnym bydłem. Jak fika, to pod ścianę i trach całą kupę. Po kilku iteracjach będą siedzieć cicho.
Nie ma zgodnych z libertarianizmem metod, by wygrać wojnę prowadzoną w taki sposób.
Prosi o link do wpisu Kamila i zapowiada, że podejmie kroki prawne.
Jeśli pokażesz, że Twoi ludzie potrafią zabić nie tylko wojownika, ale też kobietę i dziecko, oraz robią to bezwzględnie (np.: potrafią równocześnie żreć hamburgera i kroić ścierwo ludzkie na równiutkie kawałki) to pokazujesz morale.
Jak już się walczy i umie się walczyć, to trzeba też umieć zarządzać eskalacją konfliktu. To podstawa. Niemcy podczas I Wojny i wcześniej, nie potrafili tego dobrze robić. Dopiero Ernst Jünger zaczął to robić, przeprowadzając planowe wycofywanie wojsk, za co otrzymał order Pour le Mérite. Chińczycy tę sztukę opanowali niemal do perfekcji jako, że ich wojskowi zostali wychowani na "Sztuce Wojny" Sun Tzu, napisanej w IV wieku p.n.e.Jednak z drugiej strony łatwo przegiąć pałę. Załóżmy, że jakaś grupa rozważa czy się poddać czy walczyć. Jeśli wiedzą, że nadchodzą bezlitośni siepacze jednakowo ujebujący na dzień dobry łby dzieciakom i dorosłym to łatwo mogą podjąć decyzję o walce do końca. Wtedy efekt jest odwrotny do zamierzonego.
Zastanawia mnie dlaczego Watykan postępuje całkowicie biernie wobec zagrożenia swoich wpływów i w ogóle zagrożenia istnienia.Muslimy dziękują papieżowi za słowa wsparcia, w typowy dla siebie sposób.
Codziennie rano bowiem w okolicach Placu św. Piotra roi się od tabunów młodych, brodatych mężczyzn, którzy zaczepiają mieszkańców oraz turystów pytając: „Czy kochasz Allaha? Czy przyjmiesz Allaha?” i z Koranem uniesionym wysoko w powietrzu zapraszają na wspólną modlitwę. W takim też celu „nawracania” zorganizowali sobie w całym mieście wiele przystosowanych do tego pokoi, najwięcej zaś w okolicach Watykanu. Często są to jedynie małe zaplecza, znajdujące się za wspomnianymi już sklepami prowadzonymi przez muzułmanów.
Zjawisko to znane już jest w innych europejskich miastach, np. Hamburgu, Wiedniu, Berlinie czy Zurychu. Teraz wyznawcy islamu penetrują już samo serce katolicyzmu.
http://www.fronda.pl/a/muzulmanie-przed-bazylika-sw-piotra,56784.html
Jasne, ale wciąż mają spory wpływ informacyjny - zwłaszcza wśród krajów katolickich.Z prostego powodu - Watykan miał duży wpływ na koronacje królów oraz miał pieniądze. Obecnie Watykan ma mały wpływ na biskupów oraz roczny budżet 10 razy niższy niż Harvard.
Wystarczy żeby stanowisko Watykanu było przeciwne partiom, które są za imigracją, a każdy ksiądz nawoływał by z ambony do niegłosowania na nie.
Każdy lojalny Watykanowi, a to dalej zdecydowana większość sądząc chociażby po obowiązkowych daninach.Każdy? Śmieszne. ksiądz Sowa na przykład?