kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 728
Dzieje się ciekawie, bo ex prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad został aresztowany.
Były prezydent aresztowany za podżeganie do protestów
Wychodzi na to, że zamieszki robią w dużej mierze konserwatyści, a nie jak się powszechnie uważa, że robią je wyłącznie proamerykańscy i prodemokratyczni agenci.
Były prezydent aresztowany za podżeganie do protestów
Były, konserwatywny prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad został aresztowany za podżeganie do protestów, które w minionym tygodniu przetoczyły się przez kraj - podał "Times of Israel", powołując się na arabską gazetę "Al-Quds Al-Arabi".
Wydawany w Londynie dziennik "Al-Quds Al-Arabi" napisał - powołując się z kolei na "wiarygodne źródła w Teheranie" - że tamtejszy rząd ma zamiar umieścić Ahmadineżeada w areszcie domowym.
Były prezydent udał się 28 grudnia do położonego na zachodzie Iranu miasta Buszer, gdzie miał powiedzieć, że niektórzy obecni przywódcy kraju "żyją w oderwaniu od problemów i trosk ludu i nie mają pojęcia o rzeczywistości społecznej".
Miał też ocenić, że Iran jest "źle zarządzany", a rząd prezydenta Hasana Rowhaniego "uznaje, że jest właścicielem kraju, zaś jego lud to społeczeństwo ignorantów" - podał arabski dziennik.
"Times of Israel", który cytuje tę gazetę, zastrzega, że nie udało mu się zweryfikować tych doniesień.
Wcześniej Irańska Gwardia Rewolucyjna zamieściła na swych stronach internetowych komunikat, w którym oznajmia, że "niepokoje wywołane przez wrogów zagranicznych zostały pokonane".
Irański parlament zebrał się dziś za zamkniętymi drzwiami, aby omówić niedawne protesty z kilkoma ministrami, szefem policji i zastępcą dowódcy Straży Rewolucyjnej - podała państwowa telewizja.
Protesty, największe od 2009 roku, przeciwko bezrobociu, korupcji i podwyżkom cen podstawowych produktów spożywczych, rozpoczęły się w Iranie 28 grudnia i z czasem nabrały charakteru antyrządowego; odbywały się one w ponad 80 miastach, w zamieszkach zginęły 22 osoby, ponad 1,7 tys. zostało aresztowanych.
Wydawany w Londynie dziennik "Al-Quds Al-Arabi" napisał - powołując się z kolei na "wiarygodne źródła w Teheranie" - że tamtejszy rząd ma zamiar umieścić Ahmadineżeada w areszcie domowym.
Były prezydent udał się 28 grudnia do położonego na zachodzie Iranu miasta Buszer, gdzie miał powiedzieć, że niektórzy obecni przywódcy kraju "żyją w oderwaniu od problemów i trosk ludu i nie mają pojęcia o rzeczywistości społecznej".
Miał też ocenić, że Iran jest "źle zarządzany", a rząd prezydenta Hasana Rowhaniego "uznaje, że jest właścicielem kraju, zaś jego lud to społeczeństwo ignorantów" - podał arabski dziennik.
"Times of Israel", który cytuje tę gazetę, zastrzega, że nie udało mu się zweryfikować tych doniesień.
Wcześniej Irańska Gwardia Rewolucyjna zamieściła na swych stronach internetowych komunikat, w którym oznajmia, że "niepokoje wywołane przez wrogów zagranicznych zostały pokonane".
Irański parlament zebrał się dziś za zamkniętymi drzwiami, aby omówić niedawne protesty z kilkoma ministrami, szefem policji i zastępcą dowódcy Straży Rewolucyjnej - podała państwowa telewizja.
Protesty, największe od 2009 roku, przeciwko bezrobociu, korupcji i podwyżkom cen podstawowych produktów spożywczych, rozpoczęły się w Iranie 28 grudnia i z czasem nabrały charakteru antyrządowego; odbywały się one w ponad 80 miastach, w zamieszkach zginęły 22 osoby, ponad 1,7 tys. zostało aresztowanych.
Wychodzi na to, że zamieszki robią w dużej mierze konserwatyści, a nie jak się powszechnie uważa, że robią je wyłącznie proamerykańscy i prodemokratyczni agenci.