Ile kosztuje państwo?

[simek]

W takim razie to jest bez sensu - bo pokazuje, ile jest wydawane na mieszkańca, a nie ile jest mu zabierane. W końcu jak ktoś nie płaci, to trudno mu wystawiać rachunek.

Nie no, jeśli rzeczywiście liczono tak jak Aterlupus napisał, a liczby by się mniej więcej zgadzały, to znaczy że podzielono wszystkie wpływy budżetowe przez pracujących mieszkańców to nie ma tutaj nic o wydatkach państwa. Wydane jest według wyborczej 14% więcej.

 

[Ciek]

Dlaczego niby?

Ponieważ napisałeś "ile więcej zarabialibyśmy w akapie w najgorszym przypadku". My, znaczy się kto? O ile więcej zarabiałby poseł? Każdy system ma to do siebie, że są wygrani i przegrani, w akapie jest nie inaczej. Dla wykazania kosztów na łebka, musielibyśmy całość danego kosztu podzielić przez tych, którzy go ponoszą i z tym jest spory problem. Jeżeli ja pracuję na własnej d.g. to koszt z pewnością ponoszę, ale co jeśli np. pracuję na etat gdzieś w administracji, przecież oni też płacą podatki.

"Ile więcej byś zarabiał" to najprostszą metodą jest chyba zerknąć sobie na ZUS RMUA. VAT w towarach nie wpływa bezpośrednio na zarobki, tylko na zwiększenie kosztów utrzymania.

 

[pampalini]

"Ile więcej byś zarabiał" to najprostszą metodą jest chyba zerknąć sobie na ZUS RMUA. VAT w towarach nie wpływa bezpośrednio na zarobki, tylko na zwiększenie kosztów utrzymania.

Nie mam ZUS RMUA, bo mam d.g. Właśnie nie chodziło mi tylko o zarobki, ale też o siłę nabywczą tychże. Czy nie dałoby się tutaj jakoś minimalnego progu wyliczyć i jak.

 

[Ciek]

Wyliczanie siły nabywczej to zupełny kosmos, bo dochodzi jeszcze miernik tej siły W czym ją liczyć, w bochenkach chleba, złocie, bitcoinie, dolarze? Istnienie państwa oraz "rynków finansowych" (wiem, wiem ...) wpływa na wartość każdego z nich.

 

[military]

Nie no, jeśli rzeczywiście liczono tak jak Aterlupus napisał, a liczby by się mniej więcej zgadzały, to znaczy że podzielono wszystkie wpływy budżetowe przez pracujących mieszkańców

Tylko że podzielono je chyba przez mieszkańców, a nie przez pracujących mieszkańców.

 

[FatBantha]

Wyliczanie siły nabywczej to zupełny kosmos, bo dochodzi jeszcze miernik tej siły W czym ją liczyć, w bochenkach chleba, złocie, bitcoinie, dolarze?

W Big Makach. Ale w akapie by ich nie było, bo nie byłoby również praw autorskich, patentów oraz copyrightów i McDonald's by uciekł razem z Big Makami...

 

[simek]

Tylko że podzielono je chyba przez mieszkańców, a nie przez pracujących mieszkańców.

267500 mln/15,7 mln to daje 17038 zł, a wyborczej wychodzi 18481, więc pewnie mają troszkę inne liczby. Jakby dzielić przez wszystkich mieszkańców to wychodzi koło 7 koła.

 

[szeryf2]

w 2012 koszt obsługi długu publicznego wyniósł 42mld http://www.wykresy.net/liniowe/koszt-obslugi-dlugu-publicznego-w-polsce-ostatnie-12-lat.html , 15,5mln pracujących http://www.stat.gov.pl/bydgosz/69_582_PLK_HTML.htm co daje około 225zł miesięcznie na pracującego samej obsługi długu! Spytaj się kogoś czy wziąłby kredyt na kilkadziesiąt tysięcy na ładną fontanne w rynku.

Budżet RP z podatków 220mld wg http://orka.sejm.gov.pl/proc7.nsf/ustawy/755_u.htm (300 ogólny minus 80 z unii, nie jestem pewien czy prawidłowo). Średni koszt ściągania podatków to jak mi wiadomo 40% co daje: 220-60%, x-100% ~ 365, 365-220= 145mld - na pracującego prawie 10k rocznie samych kosztów sciągania podatków! Lub 88mld co daje i tak ponad 5k, nie wiem jak tutaj to liczyć.

 

[Hornblower]

A znacie to?

http://www.theamericanconsumer.org/2009/09/private-vs-the-public-option-the-rule-of-two/

"The rule of two" mówi o tym, że przeniesienie danej aktywności z prywatnego sektora do państwowego podniesie koszty dwukrotnie. Prawo to sformułował w 1977 roku Thomas Borcherding, a 4 lata później sprawdzali je empirycznie James T. Bennett i Manuel H. Johnson. Przykłady, które znaleźli:

• Private refuse collection firms provided twice the service at half the cost;
• Private fire service firms operated at half the costs of public fire departments;
• Private debt collectors could operate at 40% of the cost of a government agency;
• It costs the government three times more to repair a similar sized ship than a commercial ship repair enterprise;
• Federal hydroelectric plants were significantly higher cost to operate and had nearly 50% more employees;
• Private airlines consistently outperformed government-owned airlines, leading to sweeping trend of deregulation across the globe;
• Weather forecasting costs were cut in half when a portion of the costs were outsourced to a private firm;
• Policing services, and more commonly, private ambulance services, undercut the cost of publicly provided services; and
• Amid the falling quality of public schools and calls for vouchers, there is evidence that public institutions employ 40% more labor than private institutions.

 

[kr2y510]

Ale w akapie by ich nie było, bo nie byłoby również praw autorskich, patentów oraz copyrightów i McDonald's by uciekł razem z Big Makami...

Mogłyby istnieć na innej zasadzie. Po prostu istnieje dziś coś takiego jak kryptografia z kluczem publicznym. Podchodziłbyś pod lokal i telefonem mógłbyś sprawdzić, czy to oryginał czy fałszywka. Lub czy ten lokal ma audyt jakiś organizacji, jeśli tak to jakich. Tak samo gdybyś był producentem czegokolwiek (np. butów lub wody mineralnej), to mógłbyś zaszyć w towarze chip RFID, lub jeśli towar ma cechy charakterystyczne i unikalne, to umieścić na nim QR-Code. Każdy mógłby zweryfikować. Już dziś są produkowane chipy RFID z rejestratorem temperatury. Wykorzystują je producenci żywności po to, by odbiorca (sklep, hurtownia...) mógł sprawdzić w jakich warunkach jechał do niego towar, czy był po drodze rozmrożony, czy był transportowany zgodnie z zaleceniami. Odbiorca może sczytać z takiego chipu bardzo szczegółową charakterystykę.