Herbata i kawa

Co najczęściej pijecie?

  • Czarną herbatę

    Votes: 31 62,0%
  • Zieloną herbatę

    Votes: 9 18,0%
  • Czerwoną herbatę

    Votes: 2 4,0%
  • Owocową herbatę

    Votes: 2 4,0%
  • Kawę mieloną

    Votes: 8 16,0%
  • Kawę parzoną

    Votes: 6 12,0%
  • Kawę rozpuszczalną

    Votes: 3 6,0%
  • Przegotowaną wodę

    Votes: 3 6,0%

  • Total voters
    50

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Mamy wydzielone tematy o piwie i winie, a nie ma o herbacie i kawie - dwóch najpopularniejszych napojach. Co wolicie? Kawa, herbata czy wszystko po trochu? Macie ulubione marki i rodzaje? W ankiecie dałem możliwość zaznaczenia dwóch opcji, coby nikt nie był poszkodowany. I tak na marginesie: słodzicie?
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Jestem uzależniony od czarnej herbaty Lipton. Codziennie pijam ok. 6 szklanek tego napoju.
W południe, po przebudzeniu i śniadaniu kolejność jest taka: najpierw kawa (rozpuszczalna to nie kawa, tylko jakieś gówno), a zaraz po niej herbata. W niedalekiej przyszłości rozważę rezygnację z kawy o 12-tej. To zbyt wczesna pora.

Gatunki: jak wspomniałem lipton, ale piłbym jakieś lepsze. Co do kawy: najlepiej jak kupię wreszcie ekspres, wtedy będzie o 13 rano porządne espresso z Lavazzy np.

edit: Nie słodzę herbaty i kawy.
 
Ostatnia edycja:
C

Cngelx

Guest
Lubię czarną herbatę assam, najlepiej marki Lebensbaum, ale innej marki też może być. Różnic wielkich raczej nie ma.

Jeśli chodzi o herbatę zieloną to tylko sencha pijana okazyjnie. Herbata zielona jest dobra, ale trzeba uważać jak się ją parzy, bo inaczej wychodzi z tego ciota i chuj. A mi się nie chce bawić w prawidłowe parzenie, bo jestem leniwy.
Kawy nie lubię, po prostu nie lubię. Kofeinę wolę w formie guarany, najlepiej z syropem owocowym.

A w ogóle to ostatnio najczęściej piję po prostu samą wodę, jak na leniwego biedaka przystało.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
corna herbata, nieważne czy zimno czy upał, no i troche więcej od tomkiewicza nawet
no i przynajmniej raz na dzień kafke
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Czarna, mocna herbata. Pół litra po każdym posiłku plus między posiłkami w różnych ilościach. Lekko wychodzi minimum 2 litry dziennie.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Każda herbata (czarna, zielona, pu erh, biała), yerba, czasem czarna kawa (espresso albo po prostu z wodą, z ekspresu ciśnieniowego lub kawiarki). Nie słodzę.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 264
Ja w zasadzie wszystko wypiję, ale na lato polecam lemoniadę DIY: do dzbanka wrzucamy plasterki cytryny ze skórką, plasterki limonki i trochę listków mięty, zalewamy wodą. Taki napój można sprzedawać po 2 centy za szklankę i się szybko wzbogacić, tak jak Pan Janusz powiedział. Jak się już wystarczająco wzbogaci na lemoniadzie, to się wchodzi w paróweczki.

Woda przegotowana to bogatyzm i legitymizowanie państwa płaceniem podatków w energii potrzebnej do zagotowania. Ja piję nieprzegotowaną. Z przyzwyczajenia przepuszczam ją przez filtr węglowy Brita, ale nie jest to chyba konieczne.

Herbaty owocowe to totalny syf pełen aromatów, nie polecam. Lepsze od tego są napoje zwykłych, wkurwionych słowian - np. lipa słodzona miodem (można dodać trochę cytryny by nie było mdłe).

Yerba też dobra rzecz, tak będzie w Paragwaju, tylko mnie w uszach szumi od ciśnienia jak sobie walnę więcej.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 585
15 483
1. herbata - czarny lipton z torebki, żaden tam earlgrey, z dodatkiem odrobiny najtańszej granulowanej, lub też w wersji bogatej, odrobiny liściastej typu yunnan.
2. kawa - dwie łyżeczki rozpuszczalnej z dodatkiem 1/3 łyżeczki mielonej. Mielona może być najtańsza, rozpuszczalna dobrze by było jeśli przyzwoita.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Ja w zasadzie wszystko wypiję, ale na lato polecam lemoniadę DIY: do dzbanka wrzucamy plasterki cytryny ze skórką, plasterki limonki i trochę listków mięty, zalewamy wodą. Taki napój można sprzedawać po 2 centy za szklankę i się szybko wzbogacić, tak jak Pan Janusz powiedział. Jak się już wystarczająco wzbogaci na lemoniadzie, to się wchodzi w paróweczki.

Woda przegotowana to bogatyzm i legitymizowanie państwa płaceniem podatków w energii potrzebnej do zagotowania. Ja piję nieprzegotowaną. Z przyzwyczajenia przepuszczam ją przez filtr węglowy Brita, ale nie jest to chyba konieczne.

Herbaty owocowe to totalny syf pełen aromatów, nie polecam. Lepsze od tego są napoje zwykłych, wkurwionych słowian - np. lipa słodzona miodem (można dodać trochę cytryny by nie było mdłe).

Yerba też dobra rzecz, tak będzie w Paragwaju, tylko mnie w uszach szumi od ciśnienia jak sobie walnę więcej.
Taka mieszanka jest zdecydowanie za mało słodka dla współczesnego pijacza soków... Ustaw swoje dzieci z taką wodą z cytryną... i w jednym dzbanku daj im twój specjał bez cukru a w drugim z cukrem... niech klienci wypełniają ankiety która Aqua Vita jest lepsza ;)
 

kompowiec

freetard
2 581
2 646
Mów co chcesz, ale jak byłem mały to miałem raz okres sadystyczny popełniony przez rodzica i kupowano u mnie niezliczoną ilość liftów i innych tego typu napojów gazowanych. Rzygać mi się od nich chciało. I nawet nie wiesz jak się cieszę gdy dziś mogę sobie doprawić smak wody zwykłą cytryną, bez niczego innego.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
Kiedyś słodziłem herbatę tak jak korwin- żeby było czuć cukier czyli kilka łyżeczek. Teraz słodzę 3 łyżeczki na jeden czajniczek czyli wychodzi 1 łyżeczka na kubek, teraz czuję smak herbaty a nie cukru tylko. Stewia mi smakuje chemią więc już jej nie używam zamiast cukru. Kawy nie pije od roku jakoś, nawet cukierki kawowe mi nie smakują. Obecnie jestem we Włoszech i tu woda z kranu nie ma takiego smaku niedobrego jak ta polska. Niestety tutaj nie mają napojów energetycznych w butelkach ale daje rade bez kofeiny jak pośpię ponad 8h.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Popularne kawy są często kwaśne przez mieszanie gorszych ziaren różnych gatunków - faktycznie odrzutów , do tego długo przechowywane, taką kawe trudno wypić bez cukru i mleka.
Ale kawe świeżo paloną, (max 2 tyg wstecz) niemieszaną dobrego sortu w zasadzie trzeba pić bez mleka i cukru bo tylko tak da się poczuć cały smak.
Nie zawsze tak piję po pierwsze dlatego że dobra kawa kosztuje no i nie zawsze jewst pod ręką. Jak piję z marketu - zawsze z dużą ilością mleka i cukru, jeśli mam z palarni to raczej rzadko
 
T

Tralalala

Guest
Kawy nie pijam, herbatę najbardziej lubię czarną z 2-3 łyżeczkami cukru i cytryną bez skórki (dodaje zbytecznej cierpkości).
Lubię też herbaty owocowe, również z 2-3 łyżeczkami cukru.
 

Madmar318

Well-Known Member
307
1 088
Z tańszych kaw dobra jest żółta tchibo. Do najtańszych kaw dodają sproszkowanych buraków, co by obniżyć cenę. Kupuję raczej lepsze, piję bez dodatków. Fusiara zalewana wrzątkiem jest trochę szkodliwa (gdy fusy non stop są na dnie). Czasami zasypuje na jednorazowe filtry które wkładam do kubka. Najlepiej smakuje mi kawa z expresu ciśnieniowego. Dobra jest również z kawiarki ale trzeba grubiej zmielić ziarna i poszukać odpowiedniej kawy, aby nie była gorzka.
 
Do góry Bottom