D
Deleted member 427
Guest
Czy jest coś nielibertariańskiego w byciu pacyfistą (i w poczuciu obrzydzenia do wszelkich form agresji które nie wynikają z potrzeby obrony?)
Nie, nie ma nic nielibertariańskiego w byciu pacyfistą.
Co się zaś tyczy aktu zabicia agresora niebędącego konsekwencją bezpośredniego zagrożenia życia, to taki akt może wynikać i często wynika z potrzeby obrony: https://libertarianizm.net/thread-1985- ... l#pid29205