Dlaczego kultura jest lewicowa i artyści pod pojęciem wolności rozumieją opresję?

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
a czy ja twierdze że pierdololo na forum jest potrzebne i ktoś ma płacić za te dzieła?

a jak niemasz swetra, ani płaszcza to garniak ochroni... i to nie jest ważne ile kosztował i jak wygląda pełni taką samą funkcje...
 

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151
a tworzenie posadek produkujących niepotrzebne rzeczy to domena lewaków więc dlatego w świecie sztuki dominują...

Sa tez artyści na posadkach w wielu przedsiębiorstwach prywatnych zatrudnieni jako projektanci form użytkowych i trafiają tam nie dlatego, ze wmówili właścicielowi ze tego potrzebuje tylko właściciel doszedł do wniosku, ze taka jest potrzeba.

Ja bym rozróżnił artystów na tych, którzy sami walczą o rynek i swoja pozycje na tym rynku, bez względu na to czy maja co żreć czy nie i na tych, którzy zbierają łzy do buteleczek i państwo za to płaci a jak im się książka nie sprzeda to się użalają nad sobą i żądają wsparci tegoż państwa i specjalnych praw.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
ja pierdole design sam w sobie też nie jest potrzebny, bo liczy sie funkcjonalność, to pewna grupa wmówiła ludziom ze to ważne, wydają gazetki dla bab i facetó w którym piszą co jest modne itd...
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Przykład czegoś co muzycznie mi nie odpowiada, chociaż sama książka fajna, a ludzie to kupują:



ja pierdole design sam w sobie też nie jest potrzebny, bo liczy sie funkcjonalność, to pewna grupa wmówiła ludziom ze to ważne, wydają gazetki dla bab i facetó w którym piszą co jest modne itd...

Tak, bo na siermiężny socrealistyczny design nikt nie narzekał? Czemu ludzie wziąć nie jeżdżą polonezami? Typowy robol chce mieć Audi.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
bo polonez przy pojemności silnika 1500 majac 75 konikó pali 15 litrów na przykład...

Mój stary zamienił Opla Vectrę (gaz) na Mitsubishi Outlandera (mienie przesiedleńcze z Kanady jego ojca) który średnio palił około 14 litrów na 100 km i więcej, do tego serwis nawet u Jasia na Rzece pochłaniał masę kasy. Jego główną zaletą było to, że z prędkością 5 km dało się wyjechać pod moją górkę w zimę i mógł służyć za "pług śnieżny". Dlaczego? Mówiłem mu, że to nie ma sensu. Potem się go pozbył i jeździ Audi A4 B5. Jeśli chodzi o stosunek ceny do komfortu, to ten Opel był najlepszy. Tanie części, tani gaz, etc. I wyglądał ładnie. Każdy z jego kumpli z roboty jeździ albo Audi albo Volvo. Kiedy Fiaty są bardzo tanie w eksploatacji - dojeżdżałem takimi do pracy. Odpowiedź jest prosta. Lepsze auto podkreśla Twój status. Z resztą zauważyłem, że dla pokolenia 40-50 lat jest bardzo ważne kto jakim autem jeździ. W robocie zawsze się pytali o to, czym mój stary jeździ. Pozwala to chyba ocenić, bo ja wiem zaradność? A także tu chodzi o estetykę, design, dodatki poprawiające komfort jazdy. Czemu ludzie chcą położyć tynk na ociepleniu?
 

Sputnik

Szalony naukowiec
482
2 170
Jak to dobrze, że to rynek decyduje jaka gałąź się rozwinie a co obumrze a nie GAZDA. Jeśli jakiś prehistoryczny lewak sam stworzył podaż i popyt na sztukę to brawo dla niego za marketing.
Sztuka nie musi mieć widocznych efektów na pierwszy rzut oka, przykładowo jak masz w pokoju obrazu które się podobają to możesz mieć lepszy nastrój czego efektem może być brak stresu/mniejszy stres/brak chorób nerwicowych -> mniej zestresowane życie to potencjalnie dłuższe życie.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
no ale czy ja kurwa gadam że sztuki/kultury nie powinno być? kurwa odpowiadam na pytanie z tytułu forum dlaczego jest przeważnie lewicowa... i pisałem przecie że stworzył sie wokół tego rynek, rynek na towary i usługi w sumie niepotrzebne... no i tak lewicoww nieroby są dobrymi marketingowcami, wciskają masowo ludzią też kupe innych niepotrzebnych rzeczy, związki zawodowe, gendery, sprawiedliwość społeczną...

mozna mieć rzeczy które sie komuś bardziej wizualnie podobają, ino to jest ino taki kaprys, bo żadnej logicznej funcji nie ma, czy jakiś przedmiot ma obudowe z szarego papieru czy kolorowego skaju, zmienia ino optyke a nie wpływa na funkcjonalność...

zgadza sie niektóre przedmioty w niektórych kręgach są symbolami statusu, dresy i jakieś wiochmeny w tym przodują... czyli mieć to samo w sumie ale zapłacić za to więcej, bo kurwa jestem taki zajebisty hehe
że coś musi być konkretnej marki gacie, samochód, telefon itd, zapytasz o jakieś logiczne uzasadnienie dlaczego właśnie to, to nie potrafią nic powiedzieć ino że dobre najlepsze itd...

ople i fiaty moze są tanie w zakupie jak i eksploatacji, ale ich jakość jest chujowa, mitsubishi outlander pali, bo to nie jest vectra ino ciężki samochód terenowy i jak sam napisałeś potrafi coś cego vectrą nie zrobisz, a części do japońców są drogie, tak już jest...

ja lubie auta duże, wygodne, z automatyczną skrzynią biegów, z tempomatem i klimą, z dużym silnikiem wolnoobrotowym, o dużej pojemności ale relatywnie małej mocy, za to dużym momentem obrotu... i chuj że pali ponad dyche, za to jest nie do zajebania, i jak depne w gaz to mam przyspieszenie, a nie ino kupa cornego dymu i wyprzedzanie przez minute...
dla mnie ważna jest jakość, funkcjonalność, wygląd jest na samym końcu, jak pisałem niedawno gdzieś chyba na shoucie nigdy nie myłem swych aut i waliło mnie że były poobijane itd...
 

deith

Active Member
230
169
Mój stary zamienił Opla Vectrę (gaz) na Mitsubishi Outlandera (mienie przesiedleńcze z Kanady jego ojca) który średnio palił około 14 litrów na 100 km i więcej, do tego serwis nawet u Jasia na Rzece pochłaniał masę kasy. Jego główną zaletą było to, że z prędkością 5 km dało się wyjechać pod moją górkę w zimę i mógł służyć za "pług śnieżny". Dlaczego? Mówiłem mu, że to nie ma sensu. Potem się go pozbył i jeździ Audi A4 B5. Jeśli chodzi o stosunek ceny do komfortu, to ten Opel był najlepszy. Tanie części, tani gaz, etc. I wyglądał ładnie. Każdy z jego kumpli z roboty jeździ albo Audi albo Volvo. Kiedy Fiaty są bardzo tanie w eksploatacji - dojeżdżałem takimi do pracy. Odpowiedź jest prosta. Lepsze auto podkreśla Twój status.
Jest różnica pomiędzy inwestowaniem w wygląd, potencjalnie wywołującym subiektywne poczucie spełnienia estetycznego, a zwykłym uleganiem marketingowi. Status jak cholera, a potem idą do biedronki bo normalne jedzenie nie poprawia statusu.

Twój ojciec pewnie kupiłby nawet multiplę gdyby w jego środowisku to było modne, czy też dawało poczucie "statusu". Może poleć mu pompkę do penisa, efekt podobny a uznanie ponadkulturowe.
Czemu ludzie chcą położyć tynk na ociepleniu?
eee... postaw sobie dom bez osłony ocieplenia to się dowiesz dlaczego.

Lubię sztukę, gdybym miał bardzo dużo forsy to bym sobie kupił parę obrazów / statuetek do mieszkania, bo fajne i tyle. A jej lewicowa część mi lata i powiewa, szkoda tylko, że z podatków finansowana.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Jest różnica pomiędzy inwestowaniem w wygląd, potencjalnie wywołującym subiektywne poczucie spełnienia estetycznego, a zwykłym uleganiem marketingowi. Status jak cholera, a potem idą do biedronki bo normalne jedzenie nie poprawia statusu.

Błąd. Moje doświadczenie z pracą przy niszowych projektach i open source (support, newsy, kontakty z redakcjami, wychodzenie do ludzi), daje świadectwo, że bez wielkiej kasy wrzuconej w marketing mało się zdziała. Poznałem też na różnych kanałch IRC jakichś indie developerów gier i wszyscy jak jeden mąż mówią, że bez wydawcy nic nie zarobisz. Kumpli znajomego Steam nie chciał, ale potem udało się wejść przez Greenlight. Dlatego duże marki pakują miliardy i zabiegają o fotkę i kilka słów znanych postaci. Inaczej nikt się nie dowie, będziesz się użerał z trollami na serwisach społecznościowych. Ja to przez kilka lat przerabiałem. W końcu dałem sobie spokój. Chciałem by projekt był zarządzany jak przedsiębiorstwo, a nie jak open source. W ogóle tu jest duży problem z deweloperami którzy klepią kod po godzinach, albo na kontrakcie społeczności. Pokutuje podejście, że jak nie dodajesz kodu to siedź cicho, albo sam to zmień i ci co aktywizują społeczność często się wkurwiają. Małe projekty i społeczności (mam na myśli z kilkanaście tysięcy ludzi i stałe dotacje np. 30k USD rocznie) mają tendencję do kółek wzajemnej adoracji. Wieczna garażowość. A tu trzeba iść z podejściem "na pełnej kurwie".

Gadanie, że komercha, że uleganie, że durny marketing... Tak sam często tak mówię, ale trochę w innym kontekście. Bez kasy na marketing nikt niczego nie wypromuje, czasem się zdarza, że fama o czymś rozprzestrzenia się kampanią wirusową - ale to rzadko i często za tym stoją opłaceni ludzie ze znajomościami.
 

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151
obowiązkiem artysty jest ujmowanie się za słabszymi, pokrzywdzonymi przez los etc. etc.
to mnie ubawiłes, z jakiej to definicji?

mitsubishi outlander pali, bo to nie jest vectra ino ciężki samochód terenowy
GAZDA - Mitsubishi Outlander to SUV nie żaden ciężkisamochód terenowy mozna go porównać do KIA Sorento i utopić sie nimi w głębszej kałuży.

Dziś trzasnąłem sobie 700kilosow audicą mojego syna, jako ze komfortowa i szybka to mogłem sobie spokojnie pomyśleć na rożne tematy i doszedłem do wniosku, ze z tymi artystami to nie takie proste ze oni takie lenie( nie mowię o tych co wspominałem, łzy zabierających za pieniądze z podatków itp) bo sprzedać nikomu nie potrzebne " cacko z dziurką" i utrzymać sie z tego to pewnie jest trudniej niż sprzedać bułkę chleba:)
 
Ostatnia edycja:

deith

Active Member
230
169
@Przemysław Pintal
Ależ ja się z tym zgadzam. Przecież jakoś trzeba dotrzeć do targetu, raczej sami ludzie nie przyjdą.

Tylko że my mówiliśmy z perspektywy konsumenta i to na przykładzie samochodu który kosztuje 120k a nie 150zł. Twierdzę, że kupowanie Audi dla statusu jest jak budowanie domu 500m2 dla 3 osobowej rodziny. Fajny, duży, drogi a połowa pomieszczeń jest wykorzystywana do ćwiczenia odkurzania raz na miesiąc. Ot taka zawistna kultura kto ma większego.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
GAZDA - Mitsubishi Outlander to SUV nie żaden ciężkisamochód terenowy mozna go porównać do KIA Sorento i utopić sie nimi w głębszej kałuży.

w porównaniu do vectry jest cięższy i terenowszy ;)
większość terenówek to ino suvy tak właściwie ale nie wchodziłem w szczegóły...

audi niezbyt lubie, przede wszystkim małe modele są bez sensu bo to ino droższe wersje modeli vw... nie wiem czy nadal tak jest ale mieli okres kiedy podświetlenie było na czerwono... zajebiście wkurwiające...
jakoś w 95 nabyłem a4 i oddałem po 2 dniach bo mnie szlag trafiał z tymi czerwonymi zegarami, normalnie jak na byka działały...
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
w porównaniu do vectry jest cięższy i terenowszy ;)
większość terenówek to ino suvy tak właściwie ale nie wchodziłem w szczegóły...

audi niezbyt lubie, przede wszystkim małe modele są bez sensu bo to ino droższe wersje modeli vw... nie wiem czy nadal tak jest ale mieli okres kiedy podświetlenie było na czerwono... zajebiście wkurwiające...
jakoś w 95 nabyłem a4 i oddałem po 2 dniach bo mnie szlag trafiał z tymi czerwonymi zegarami, normalnie jak na byka działały...

Wersja kombi którą ma mój stary jest spoko, bardzo pojemna, zmieścisz masę narzędzi i materiału. Oczywiście to nie dostawczak, ale żeby dojechać do pracy z gratami, świetnie się nadaje. Tak ma czerwone podświetlenie ;).
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
a czy ja gadałem że jest niepojemna? ino np a4 kombi to to samo co passat kombi ino znaczki ma inne i jest droższy... większe modele mają jedynie sens... dodatkowo niezbyt lubie napędu na przednia ośke a większość audików tak ma...
 
D

Deleted member 4683

Guest
obowiązkiem artysty jest ujmowanie się za słabszymi, pokrzywdzonymi przez los etc. etc.

Tak się przyjęło od powstania telewizji, że artysta powinien się wypowiadać na rozmaite tematy społeczne. Ludzie tego oczekują. Sama sztuka to dla nich za mało, nie znieśliby wywiadu w którym artysta opowiadałby tylko o swoim warsztacie - a TV wy go nie wyemitowała bo nudny. Nie wiem czy to dobre ale zabawne na pewno.
 

Racibor

Well-Known Member
408
2 159
Niejaka Mela Koteluk(piosenkarka) w wywiadzie w wyborczej jedzie z ZUS-em, za co w komentarzach pod artykułem zbiera cięgi od lewaków:

Mela Koteluk to jeszcze zespół czy już firma?

- Źle mi się to słowo kojarzy, choć nie ma co ukrywać: musiałam założyć firmę, co mnie momentami frustruje. 1100 złotych miesięcznie na ZUS? Dziś już wiadomo, że ta instytucja nie ma przyszłości i jest studnią bez dna, z której niewiele nam się zwróci.

Jak nie ZUS, to co?

- Dobre jedzenie, kawa, papierosy...

Okazuje się, że trzeba wyciąć ci nerki i wstawić nowe. Wtedy co?

- Wtedy zgłaszam się do sprawdzonego specjalisty, a nie czekam dwa lata w kolejce.

Czyli mamy już tytuł wywiadu: „Mela Koteluk: Zdelegalizować NFZ!”.

- Wystarczy „Mela”.


http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,...tuje_mnie__gdy_ktos_widzi_we_mnie.html#TRwknd

Najwyżej oceniony komentarz(tak będzie w akapie):
kacykmoralny

Okazuje się, że trzeba wyciąć ci nerki i wstawić nowe. Wtedy co?

- Wtedy zgłaszam się do sprawdzonego specjalisty, a nie czekam dwa lata w kolejce.

a nerki kupuję na wolnym rynku, w końcu ten mały hindus i tak ich nie potrzebował
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
Komentarze po linii wyborczej są sztucznie plusowane przez administracje, a te rozsądne minusowane. Myślałem, że już wszyscy to wiedzą :)
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
Okazuje się, że trzeba wyciąć ci nerki i wstawić nowe. Wtedy co?
To jest typowe dla totalitarystów: sterowanie masami poprzez strach. Jeżeli ludzie będą przestraszeni, wtedy łatwo będzie można nimi manipulować - tę zasadę rozumieli wszyscy totalitaryści tego świata, a szczególnie dobrze rozumiał ją Stalin. Strach działa obezwładniająco, paraliżująco. Wystraszony człowiek nie jest w stanie jasno myśleć i nie jest w stanie w pełni wykorzystać swojego potencjału w działaniu. Stąd te stałe śpiewki wśród totalitarystów: "Bez ZUS umrzesz na raka; bez NFZ nie będzie ciebie stać na drogą operację; bez policji zabiją ciebie bandyci; gdy wszyscy będą mieli dostęp do broni, to się pozabijają; bez pasów bezpieczeństwa zginiesz; bez przeglądu samochodu zginiesz". Strach, strach i jeszcze strach - to główna metoda czerwonej swołoczy.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom