Eli-minator
zdrajca świętych dogmatów
- 698
- 1 673
Jest to wątek jak najbardziej poważny, w którym chcę zwolennikom społeczeństwa bezpaństwowego o charakterze kapitalistycznym, społeczeństwa opartego o NAP, postawić dwa pytania. Pytanie nr 1 i pytanie nr 2.
Tytułem wstępu wcześniej zaznaczę kilka spraw. Kieruje mną ciekawość oraz pragnienie stworzenia płaszczyzny do wymiany poglądów. Mam na myśli to, że intencja ewentualnej krytyki akapu jest u mnie zupełnie marginalna, bardzo słabo (jeśli w ogóle) związana z tymi pytaniami. Powiem nawet więcej. Wręcz zapraszam szczególnie do aktywności tu osoby w taki lub inny sposób wierzące w akap, mam natomiast relatywnie neutralny stosunek do udziału w tym wątku akaposceptyków. Tak więc jestem ciekaw, jak (i na jakiej podstawie) problemy poniższe powinny być uregulowane. Nie mam nic (jak może dało się zauważyć) przeciwko rozwijaniu się dyskusji w wątkach w kierunkach odbiegających od tematu, natomiast zaznaczam, ze ja absolutnie nie planuję w tym wątku w żaden sposób zajmować się krytyką anarchokapitalizmu. Dla jasności zaznaczę, że gdybym miał to robić, to oparłbym się na problematyce militarnej i kwestii militarnej równowagi (a raczej, jak ośmielałbym się głosić, drastycznej, całkowicie destrukcyjnej nierównowagi) w relacjach społeczeństwa anarchokapitalistycznego z państwowymi sąsiadami. GDYBYM miał to robić, ale w tym wątku nie mam najmniejszego zamiaru. Można założyć inny, jest też np. wątek "Krytyka libertarianizmu". Jak powiadam, krytyka po linii "wojennej" zdaje mi się najbardziej jasna, owocna, choć może chodziłoby mi też po głowie trochę subtelniejszych, odmiennych rozumowań. Nie wiążą się one jednak z poniższymi pytaniami.
Rozumiem też, że pewnie większość uważa, że ład anarchokapitalistyczny bardzo trudno osiągnąć w praktyce. No ale mimo to albo są jego zwolennikami (nawet i świadomymi tej trudności), albo przeciwnikami. Jeśli zwolennikami, to ciekaw jestem następujących kwestii.
1. Czy w akapie ludzkie mięso będzie dostępne w wybranych, najambitniejszych (jeśli chodzi o poszerzanie oferty) supermarketach? Chodzi mi (w zasadzie, ale ktoś inny może przecież myśleć inaczej, nikogo nie ograniczam) o ludzinę do celów kulinarnych pozyskiwaną wyłącznie na bazie osób, które w drastyczny i oczywisty sposób złamałyby NAP. Myślę, że byłyby to agresywne, młode ("apetyczne") osoby. W tym niekiedy może i młodzi rekruci, ochotnicy do sił zbrojnych atakujących społeczność anarchokapitalistyczną. Oczywiste dla mnie jest (może to jakiś optymizm), że nawet w najambitniejszych sklepach byłyby okresowe przerwy w zaopatrzeniu ze względu na trudności pozyskania. Jeśli w akapie taka oferta nie byłaby możliwa, to DLACZEGO? Jej zakaz uderzałby w wolność handlu (niczym zakaz handlu w niedzielę). Jeśli byłaby możliwa, to jakie skutki waszym zdaniem by przyniosło praktykowanie takiego handlu, zwłaszcza w dziedzinie kształtowania ludzkiej świadomości i relacji międzyludzkich oraz skutki inne interesujące, jeśli przychodzą wam na myśl.
Pytanie nr 2 zamieszczę dla optycznej wygody publikując bezzwłocznie osobny post.
Tytułem wstępu wcześniej zaznaczę kilka spraw. Kieruje mną ciekawość oraz pragnienie stworzenia płaszczyzny do wymiany poglądów. Mam na myśli to, że intencja ewentualnej krytyki akapu jest u mnie zupełnie marginalna, bardzo słabo (jeśli w ogóle) związana z tymi pytaniami. Powiem nawet więcej. Wręcz zapraszam szczególnie do aktywności tu osoby w taki lub inny sposób wierzące w akap, mam natomiast relatywnie neutralny stosunek do udziału w tym wątku akaposceptyków. Tak więc jestem ciekaw, jak (i na jakiej podstawie) problemy poniższe powinny być uregulowane. Nie mam nic (jak może dało się zauważyć) przeciwko rozwijaniu się dyskusji w wątkach w kierunkach odbiegających od tematu, natomiast zaznaczam, ze ja absolutnie nie planuję w tym wątku w żaden sposób zajmować się krytyką anarchokapitalizmu. Dla jasności zaznaczę, że gdybym miał to robić, to oparłbym się na problematyce militarnej i kwestii militarnej równowagi (a raczej, jak ośmielałbym się głosić, drastycznej, całkowicie destrukcyjnej nierównowagi) w relacjach społeczeństwa anarchokapitalistycznego z państwowymi sąsiadami. GDYBYM miał to robić, ale w tym wątku nie mam najmniejszego zamiaru. Można założyć inny, jest też np. wątek "Krytyka libertarianizmu". Jak powiadam, krytyka po linii "wojennej" zdaje mi się najbardziej jasna, owocna, choć może chodziłoby mi też po głowie trochę subtelniejszych, odmiennych rozumowań. Nie wiążą się one jednak z poniższymi pytaniami.
Rozumiem też, że pewnie większość uważa, że ład anarchokapitalistyczny bardzo trudno osiągnąć w praktyce. No ale mimo to albo są jego zwolennikami (nawet i świadomymi tej trudności), albo przeciwnikami. Jeśli zwolennikami, to ciekaw jestem następujących kwestii.
1. Czy w akapie ludzkie mięso będzie dostępne w wybranych, najambitniejszych (jeśli chodzi o poszerzanie oferty) supermarketach? Chodzi mi (w zasadzie, ale ktoś inny może przecież myśleć inaczej, nikogo nie ograniczam) o ludzinę do celów kulinarnych pozyskiwaną wyłącznie na bazie osób, które w drastyczny i oczywisty sposób złamałyby NAP. Myślę, że byłyby to agresywne, młode ("apetyczne") osoby. W tym niekiedy może i młodzi rekruci, ochotnicy do sił zbrojnych atakujących społeczność anarchokapitalistyczną. Oczywiste dla mnie jest (może to jakiś optymizm), że nawet w najambitniejszych sklepach byłyby okresowe przerwy w zaopatrzeniu ze względu na trudności pozyskania. Jeśli w akapie taka oferta nie byłaby możliwa, to DLACZEGO? Jej zakaz uderzałby w wolność handlu (niczym zakaz handlu w niedzielę). Jeśli byłaby możliwa, to jakie skutki waszym zdaniem by przyniosło praktykowanie takiego handlu, zwłaszcza w dziedzinie kształtowania ludzkiej świadomości i relacji międzyludzkich oraz skutki inne interesujące, jeśli przychodzą wam na myśl.
Pytanie nr 2 zamieszczę dla optycznej wygody publikując bezzwłocznie osobny post.