Czy religia szkodzi?

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Czy religia szkodzi? Czy wręcz przeciwnie pomaga?
Pobieżne porównanie dosyć podobnych i sąsiadujących ze sobą społeczności jak na przykład polacy, czesi lub litwini wskazuje że raczej nie. Zarówno ateizm jak i postawy religijne nie są specjalnie szkodliwie i nie przekładają się w statystykach zachorowań, zabójstw, samobójstw czy tak zwanych "chorób psychicznych" Nie ma też wyznawana postawa wiary albo niewiary w Boga większego wpływu na gospodarkę. Z jednej strony ateistyczni żydzi osiagali w dziewiętnastym wieku znaczne sukcesy gospodarcze w niemczech, budując kapitalistyczne niemcy, lub w USA. Z drugiej strony ateistyczny komunizm zrujnował gospodarkę rosyjską, a życzliwa postawa wobec religii w powojennym USA nie kolidowała z wolnym rynkiem i rozwojem gospodarczym. Jednak istnienie obu postaw wskazuje na to że są potrzebne -bo jest na nie rynek:)

Demonizowanie wpływu wiary w Boga, albo niewiary, wydaje mi się przesadzone. Chyba że ktoś spróbuje znaleźć przekonywujące argumenty że jest inaczej.
 
D

Deleted member 427

Guest
Pokażcie mi dzisiaj religie, która będzie tolerowała kasyna, hazard, wyścigi konne, prostytucje, handel narkotykami etc. Przecież tego nie toleruje nawet ateistyczne lewactwo, a co dopiero religia. W najlepszym razie obie grupy opodatkują to i zmonopolizują w rękach państwa jak św. Karol Marks przykazał.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Religia jest jak narkotyki. W małych dawkach jest raczej nieszkodliwa. Za to jak ktoś przedawkuje religię np. fundamentaliści islamscy albo katole w czasach krucjat i zacznie zabijać lub narzucać ją innym to należy go odjebać . Tak samo z prochami jak ktoś ze raz na miesiąc zapali zioło czy raz na rok spróbuje ekstazy to nic się złego nie stanie.
 

Aregirs

Member
32
0
Nie demonizowałbym tych "katoli w czasach krucjat". Generalnie o ile faktycznie zdarzały się tam jakieś mordy etc., to sądzę, że na wyprawy krzyżowe nie należy patrzeć jak na katoli, którym się ubzdurało narzucić swoją religię arabusom/turasom, lecz jak na Europejczyków, którzy poprowadzili kontrofensywę wobec islamu.
 
A

Aeger

Guest
Dopóki przedstawiciele religii (kapłani, wierni, opętani), siedzą cicho i w ogóle nie wtrącają się w politykę państwa - jest dobrze. Wszystko toczy się własnym rytmem, kraj ułatwia i pozwala na wszystko, co było do tej pory zabronione, a kapłani mogą nawoływać do niekorzystania z osiągnięć. Problem pojawia się gdy chcą mieć wpływ na legislatywę, chcą wymusić spełnienie żądań korzystnych tylko dla nich - i tu jest największa szkoda - kościoły chcą mówić, a ta mowa jest zwykle "nie bo nie, a kto nie z nami, ten wróg".
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
kawador napisał:
Pokażcie mi dzisiaj religie, która będzie tolerowała kasyna, hazard, wyścigi konne, prostytucje, handel narkotykami etc.
Pogaństwo XD
I chyba taoizm.
 
D

Deleted member 427

Guest
Aeger napisał:
siedzą cicho i w ogóle nie wtrącają się w politykę państwa - jest dobrze.

A dlaczego kapłani mają siedzieć cicho i się nie wtrącać w politykę państwa? Rozumiem, że w tym stwierdzeniu tkwi ukryte założenie, że polityka państwa jest tak wolnościowa, że kapłani mogą tylko pogłębić zamordyzm? Ja na przykład lubię, jak jakiś Natanek jadzie po państwie, bo to zaprowadza ferment. Rydzyk niedawno nawoływał do niepłacenia podatków, Natanek nazywał państwowców mordercami etc. To jest dobre.
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
kawador napisał:
Pokażcie mi dzisiaj religie, która będzie tolerowała kasyna, hazard, wyścigi konne, prostytucje, handel narkotykami etc. Przecież tego nie toleruje nawet ateistyczne lewactwo, a co dopiero religia.

ateistyczne lewactwo nie myśli, a ludzie religijni powodowani lenistwem i tchórzostwem milczą -bo tak im jest wygodniej. Nie jet to bezpośrednio winą religii.


Z religii obojętnie nastawionych do kasyn, hazardu, itd. można wymienić buddyzm, taoizm i poganizm -to są obecnie najbardziej wolnościowe religie, przynajmniej z tych bardziej znanych.
Jak na te sprawy patrzy hinduizm i islam niestety nie wiem.
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Lancaster napisał:
Religia jest jak narkotyki. W małych dawkach jest raczej nieszkodliwa.

i to jest podstawowe zagadnienie. Szkodzi czy pomaga, bo jeśli pomaga, a zazwyczaj w małych dawkach -to jest dobra. Oczywiście szefem w tych sprawach pozostaje zawsze rozum. I osąd użyteczności.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Aregirs napisał:
Nie demonizowałbym tych "katoli w czasach krucjat". Generalnie o ile faktycznie zdarzały się tam jakieś mordy etc., to sądzę, że na wyprawy krzyżowe nie należy patrzeć jak na katoli, którym się ubzdurało narzucić swoją religię arabusom/turasom, lecz jak na Europejczyków, którzy poprowadzili kontrofensywę wobec islamu.

Mordy były dla katoli czymś normalnym. Cywile mieli wybór albo zmienicie zabobony albo osobiście sprawdzicie czy wasi bogowie naprawdę istnieją. Krucjaty polegały na tym ,że zachciało się papieżowi bogactw ziemi i narzucania swojej religii ,a głupi lud karmiony katolicką papką to kupił. O fanatyzmie katoli w średniowieczu wiele można powiedzieć. To nie tylko krucjaty ,ale i inkwizycja. Czy ty myślisz ,że poganie na terenach polski dobrowolnie zgodzili się na chrystianizację? Za "czary" można było spłonąć na stosie. Oczywiście panuje przekonanie "chrześcijaństwo tak ,wypaczenia nie"
 

Aregirs

Member
32
0
Jasne, że katole mordowali. Ale to było średniowiecze - wtedy wszyscy mordowali, z różnych powodów. Jasne, że papież chciał ziemi i większych wpływów, rycerstwo chciało ziem i bogactw, a ciemny lud szedł za klerem i rycerstwem na świętą wojnę. Ale wystarczy popatrzeć na mapę Europy i północnej Afryki od VII do XI wieku, żeby przekonać się, kto tutaj - patrząc z szerszej perspektywy - był agresorem i kto de facto się tutaj bronił. Atakiem, bo "najlepszą obroną jest atak".

O fanatyzmie katoli w średniowieczu wiele można powiedzieć. To nie tylko krucjaty ,ale i inkwizycja. Czy ty myślisz ,że poganie na terenach polski dobrowolnie zgodzili się na chrystianizację? Za "czary" można było spłonąć na stosie. Oczywiście panuje przekonanie "chrześcijaństwo tak ,wypaczenia nie"

Ale to jest inny temat. Również nie jest wolny od mitów - i to działa w obie strony.
Broniłem jedynie wypraw krzyżowych.
 
OP
OP
Cyberius

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Aregirs napisał:
Nie demonizowałbym tych "katoli w czasach krucjat". Generalnie o ile faktycznie zdarzały się tam jakieś mordy etc., to sądzę, że na wyprawy krzyżowe nie należy patrzeć jak na katoli, którym się ubzdurało narzucić swoją religię arabusom/turasom, lecz jak na Europejczyków, którzy poprowadzili kontrofensywę wobec islamu.

typowa wojna o terytorium, bogactwo, władzę i wpływy chociaż niektórzy jak Ludwik Pobożny mogli działać także z "pobudek religijnych" Najemnicy wśród kruzeiros stanowili większość -podobnie jak i pod Gruwaldem po stronie zakonu było wielu najemników, obok braciszków zakonnych i tych którzy spełniali feudalne powinności.


Lancaster napisał:
Mordy były dla katoli czymś normalnym.


nie ma co przesadzać po bitwie pod Grunwaldem wziętych do niewoli braciszków zakonnych jak i najemników z równym zapałem smażyli w zbrojach na ogniskach wszyscy. Robili to jak jeden mąż nasi poganie, prawosławni i katolicy.


edit
pomyliłem Ludwika Pobożnego https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludwik_I_Pobo%C5%BCny
z Ludwikiem Świętym https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludwik_IX ... wi%C4%99ty
 
D

Deleted member 427

Guest
Nie widzę sensu udzielać się w tym wątku. Pada tu dużo hasełek na poziomie kawy czy herbaty albo dzień dobry tvn. Z rzetelną wiedzą historyczną niewiele ma on wspólnego. Poza tym to miał być wątek historyczny czy światopoglądowy?

A na pytanie, czy religia szkodzi, najłatwiej odpowiedzieć, biorąc za punkt odniesienia własność prywatną. Jak bardzo religia ingeruje w cudzą własność?
 

Joker

New Member
21
0
Religia, która głosi istnienie wszechwiedzącego Boga i sąd po śmierci sprawia,że człowiek wie,że jego zły czyn nie pozostanie bezkarny i nie zauważony. Dzięki temu sam nieraz powstrzymuje się od jego popełnienia. Im więcej ograniczeń wewętrznych tym mniejsza potrzeba ograniczeń zewnętrznych np potężnego państwa.
Tymczasem ateista wie,że jest możliwość,że nikt nie zarejestruje jego złego czynu i że uniknie kary. Ma więc jeden powód mniej,by się powstrzymać. Sytuacja zmieni się dopiero po powstaniu państwa-boga-Wielkiego Brata-wszechwiedzącego i skutecznego w karaniu. Ale to też nie jest najlepsza alternatywa.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Ja kiedyś byłem raczej neutralny i szanowałem "uczucia religijne" innych osób, ale co raz bardziej jestem negatywnie do tego nastawiony, można mnie powoli nazywać "wojującym ateistą", choć kiedyś gardziłem takimi ludźmi :p
Dla mnie religia to zło.
 

Aregirs

Member
32
0
kawador napisał:
Poza tym to miał być wątek historyczny czy światopoglądowy?

Pytanie brzmiało "Czy religia szkodzi?". W jego kontekście użyteczne wydaje się pogadanie o przeszłości religii takich jak chrześcijaństwo czy islam. Z jakiej strony można jeszcze podejść do tematu? Warto by było najpierw sprecyzować, komu miałaby szkodzić i co to znaczy, że szkodzi. Tak czy owak, można się skupić na tym, że pytanie postawiono w czasie teraźniejszym i gawędzić o aktualnym stanie religijnym Polski/Europy/świata i wpływie religii... na coś. Można ew. próbować teoretycznie porozważać "naturę religijności" i próbować wyciągać z niej wnioski, wtedy jednak należy być ostrożnym, żeby nie dojść do bzdur jakie wypisywała np. Rand.

A na pytanie, czy religia szkodzi, najłatwiej odpowiedzieć, biorąc za punkt odniesienia własność prywatną. Jak bardzo religia ingeruje w cudzą własność?

Jaka religia? Uważasz, że fakt, że ktoś jest religijny determinuje jego podejście do własności prywatnej, czy pytasz o jakieś konkretne religie? Czy chcesz zrobić przegląd religii pod tym kątem?
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
A jak religia wpływa na naukę? Ile wynalazków i odkryć dokonali w czasach współczesnych muzułmanie?
 
D

Deleted member 427

Guest
@Aregris

Uważasz, że fakt, że ktoś jest religijny determinuje jego podejście do własności prywatnej, czy pytasz o jakieś konkretne religie?

Uważam, że jak ktoś jest religijny, to w zależności od stopnia swojej religijności, będzie chciał mniej lub bardziej decydować o cudzej własności i o tym, co właściciel robi na swojej ziemi. Podpalanie klinik aborcyjnych czy zabijanie lekarzy tam pracujących to skrajny przykład ingerencji we własność prywatną.

Czy chcesz zrobić przegląd religii pod tym kątem?

Wątpię, żeby ktokolwiek miał tutaj taką wiedzę. Ale będę miło zaskoczony, jeśli na forum udzielają się osoby kompetentne na tyle, by takiego przeglądu dokonać :) To by było swoją drogą bardzo ciekawe - przegląd religii (wyznań) pod kątem stopnia ingerencji we własność prywatną.
 

Aregirs

Member
32
0
@kawador
Uważam, że jak ktoś jest religijny, to w zależności od stopnia swojej religijności, będzie chciał mniej lub bardziej decydować o cudzej własności i o tym, co właściciel robi na swojej ziemi. Podpalanie klinik aborcyjnych czy zabijanie lekarzy tam pracujących to skrajny przykład ingerencji we własność prywatną.

Na jakiej podstawie tak uważasz? To jakoś wynika z faktu, że ktoś jest religijny, czy twierdzisz tak na podstawie obserwacji?

Wątpię, żeby ktokolwiek miał tutaj taką wiedzę. Ale będę miło zaskoczony, jeśli na forum udzielają się osoby kompetentne na tyle, by takiego przeglądu dokonać Smile To by było swoją drogą bardzo ciekawe - przegląd religii (wyznań) pod kątem stopnia ingerencji we własność prywatną.

Ale od tego jest również forum internetowe, żeby wybiórczą wiedzę wielu userów zsyntetyzować w większą wiedzę ;)
Do takiego przeglądu trzeba by było przyjąć jakąś metodologię. Ot, takie chrześcijaństwo, a nawet precyzując już katolicyzm - jak ocenić stopień ingerencji? Sugerować się poglądami katolików czy stanowiskiem KK? A nawet ocena stanowiska KK może być niejednoznaczna, wymagałaby dobrego rozeznania w niuansach, co w KK jest zaleceniem, a co dogmatem, co jest niepodważalne, a co tymczasowe, etc. A teraz, idąc dalej - przeprowadzenie podobnej analizy wielu religii... wydaje się faktycznie pozostawać poza naszym zasięgiem :D

@Szynka
A jak religia wpływa na naukę? Ile wynalazków i odkryć dokonali w czasach współczesnych muzułmanie?

Z tego co wiem, mało. A w średniowieczu dużo, np. w medycynie. Jakie z tego płyną wnioski na temat wpływu religii na naukę?
 
Do góry Bottom