Czy Polacy dorośli do akapu?

T

Tralalala

Guest
Mogą istnieć milicje które będą broniły ludzi przed agresją, mogą istnieć różne oddziały kompletnie nie związane ze sobą.
Jednocześnie mogą być różnego rodzaju "sprawiedliwi" do których się zgłosisz o pomoc.
Mogą być PAO i to funkcjonujące na zupełnie innej zasadzie, jeżeli Ty masz problem z kimś przychodzisz, do mnie ja odjebuję a opłatą za moją pracę są nereczki gościa.
Ja bym w akapie zaczął od pogadania z sąsiadami i ustalenia, są problemy z większą ekipą to się skrzykujemy w kilku/kilkunastu i robimy porządek.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Jest różnica między wyborami w których Partia Libertariańska dostaje 70%, a zamachem stanu dokonanym przez akapowego generała.

Ale jak się nie zachowują? Nie rozumiem?
Ale mój przykład jest abstrakcyjny. Zamiast palenia przy dzieciach podstaw w to miejsce Fritzla.
Dlaczego nie jest zbyt mądry?

No bo z paleniem był nierzeczywisty, z Fritzlem jest rzeczywisty. Fritzla to nawet duża część tego forum by chciała odjebać, ale wiem o co chodzi.
Nie jestem dogmatycznym propertarianinem i wiem że będą zdażały się ekstremalne przypadki podczas których będzie naruszana własność prywatna. Ale dla mnie to dalej będzie akap. Ja sobie wymyśliłem termin libertariański anarchizm. Anarchizm u nas będzie libertariański bo ludzie będą przestrzegać libertariańskich zasad. Mogą się zdarzyć jakieś ekstremalne sytuacje ale będą to zdarzenia wyjątkowe.

Ty żyjesz w socjaliźmie. Czy Twoja mentalność jest socjalistyczna?
Tu chodzi o to, ze do istnienia akapu potrzebny jest suweren stojący na jego straży. Lud, Arystokracja lub Monarcha.
Ja na razie się zastanawiam, filozofuję na chłopski rozum. Trudno mi się odnieść do Twoich kontrargumentów, bo nie do końca wiem o co Ci chodzi.

Moja mentalność nie jest socjalistyczna ale my tu na forum nie jesteśmy przeciętniakami jeśli o to chodzi.
Nie wydaje mi się żeby było coś takiego jak "Lud". Tak samo jak nie ma "klasy rzeźników" jeśli trzymać się postaci z moich wcześniejszych postów. Libertariański anarchizm powstaje wtedy kiedy ludzie nie dopuszczają złodziei do swoich dóbr i odpierają ataki na siebie i swoich bliskich. Na własną ręke przedewszystkim, nie jako "lud".
 

Patriciush

akcjonariusz Najjaśniejszej RP Sp. ZOO
118
281
Ja bym w akapie zaczął od pogadania z sąsiadami i ustalenia, są problemy z większą ekipą to się skrzykujemy w kilku/kilkunastu i robimy porządek.
I już mamy władzę.

No bo z paleniem był nierzeczywisty, z Fritzlem jest rzeczywisty. Fritzla to nawet duża część tego forum by chciała odjebać, ale wiem o co chodzi.
Chodzi o łamanie prawa własności. Powód jest bez znaczenia.
Moja mentalność nie jest socjalistyczna ale my tu na forum nie jesteśmy przeciętniakami jeśli o to chodzi.
Nie wydaje mi się żeby było coś takiego jak "Lud". Tak samo jak nie ma "klasy rzeźników" jeśli trzymać się postaci z moich wcześniejszych postów. Libertariański anarchizm powstaje wtedy kiedy ludzie nie dopuszczają złodziei do swoich dóbr i odpierają ataki na siebie i swoich bliskich. Na własną ręke przedewszystkim, nie jako "lud".
Zapomnij o "Ludzie", chodziło po prostu o rządy większości czyli demokrację. Nie mylić z dzisiejszą demokracją.

Na własną rękę to se będą mogli.
Jak przyjdzie Gang Zenka i złamie zasady akapu to się trzeba będzie zorganizować i skrzyknąć większą ekipą (jak napisał Tralalala). To już chyba pachnie umowa społeczną? Jak się pokona Zenka to będzie akap, jak wygra Zenek to będzie Zenkizm. Konieczność pokonania Gangu Zenka oznacza konieczność zdobycia monopolu na przemoc na danym terenie przez określoną grupę. A to już jest władza. Jeszcze tylko pozostanie wybór przywódcy grupy na czas walki z Zenkiem. I już mamy Władcę.
Anarchia chyba znaczy w grece "bez władcy". Więc gdzie tu anarchia?

A nawiązując do tematu. Nie będzie w Polsce akapu dopóki Ci, którzy są za akapem nie będą go w stanie egzekwować przy użyciu przemocy lub za pomocą groźby jej użycia.
 
T

Tralalala

Guest
I już mamy władzę.
Władzę nad kim? Nad gościem co zapragnął mordować i kraść? Tak, chwilowo do egzekucji będzie pod władzą innych ludzi.

Na własną rękę to se będą mogli.
Jak przyjdzie Gang Zenka i złamie zasady akapu to się trzeba będzie zorganizować i skrzyknąć większą ekipą (jak napisał Tralalala). To już chyba pachnie umowa społeczną? Jak się pokona Zenka to będzie akap, jak wygra Zenek to będzie Zenkizm. Konieczność pokonania Gangu Zenka oznacza konieczność zdobycia monopolu na przemoc na danym terenie przez określoną grupę. A to już jest władza. Jeszcze tylko pozostanie wybór przywódcy grupy na czas walki z Zenkiem. I już mamy Władcę.
Anarchia chyba znaczy w grece "bez władcy". Więc gdzie tu anarchia?
Umowa to umowa, ja się zoobowiązuje do udzielenia Ci pomocy, Ty zoobowiązujesz się do udzielenia mi pomocy, oczywiście na określonych warunkach. Tak samo dzisiaj dokonuje się wymiany usługa za usługę.
Nie ma monopolu, bo każdy może sobie taką organizację stworzyć ( im więcej ludzi chcących odjebać skurwysyna tym lepiej ) oraz istniałoby niewątpliwie wiele takich organizacji, nie tylko sąsiedzkich ale również PAO.
Nie masz nad nikim poza agresorem władzy, każdy inny u siebie może robić co chce. Chodzi tylko o zoorganizowanie się na czas zagrożenia z którym nie można sobie poradzić samemu.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Patriciush nie dogadamy się bo patrzysz kolektywistycznie, a ja indywidualistycznie. Wiem o co Ci chodzi ale uważam to za błędne myślenie.
W tym co piszę nie ma żadnej "demokracji" czy "umowy społecznej". Jak będę miał hurtownie i będe dostarczał towar do wielu sklepów to będzie to "umowa społeczna"? Nie, będzie to zwykła obustronna umowa. Taka sama jak wtedy gdy skrzykne się z sąsiadami żeby zlikwidować jakieś zagrożenie (powódź bądź napad). I nie ma żadnego monopolu bo, tak jak napisał Tralalala każdy może dojebać bandzie. Tak samo jak każdy może otworzyć hurtownie.

W anarchokapitaliźmie każdy jest władcą na swoim terenie. W propie władcą absolutnym, w akapie takim tradycyjnym, w średniowiecznym stylu. Dlatego "anarcho"komuchy mówią że anarchokapitalizm to nie anarchia. Tyle że u nich jeszcze bardziej nie ma anarchii:)

Akap będzie wtedy gdy ludzie zaczną bronić swojej własności.
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 486
Anarchia tym różni się od państwa, że nie inicjuje się w niej agresji w sposób powszechny i zinstytucjonowany. W akapie może nawet istnieć tylko jedna licząca się milicja lub PAO, będąc monopolem naturalnym (choć to raczej nieprawdopodobne), ale póki nie inicjuje agresji, jest instytucją anarchistyczną.
 
  • Like
Reactions: Gie
Do góry Bottom