W
A w Europie, gdzie Murzyni (przynajmniej do czasu kryzysu imigracyjnego) zaliczali się głównie do klasy średniej, takie szokujące korelacje nie istniały.
Statystyki mówią, że meksykanie/latynosi w USA są biedniejsi... i zdziwko... popełniają sporo mniej przestępstw niż czarni. Do tego, nie znają często nawet języka. Tak samo biali o małych dochodach (biała biedota) również popełnia, znacznie mniej przestępstw. Oczywiście nie jest to sprawa rasowa jako taka... bo czarni z karaibów, jak przyjeżdżają do USA, także mają znaczne lepsze staty niż lokalsi. To kwestia kultury, którą sobie tam murzyni wytworzyli. Cała ta kultura gangsta, aż kipi przestępczością.A co jeśli powiem Wam, że te wszystkie statystyki nie dowodzą żadnej prawdy o czarnej rasie, tylko stanowią przykład bardziej ogólnej prawdy o tym, że przestępstwa są częściej popełniane przez ludzi biednych? A że Czarni w Stanach mają znacznie niższe średnie zarobki, to w naturalny sposób wyższy jest u nich wskaźnik przestępczości. A w Europie, gdzie Murzyni (przynajmniej do czasu kryzysu imigracyjnego) zaliczali się głównie do klasy średniej, takie szokujące korelacje nie istniały.
Statystyki mówią, że meksykanie/latynosi w USA są biedniejsi... i zdziwko... popełniają sporo mniej przestępstw niż czarni. Do tego, nie znają często nawet języka. Tak samo biali o małych dochodach (biała biedota) również popełnia, znacznie mniej przestępstw. Oczywiście nie jest to sprawa rasowa jako taka... bo czarni z karaibów, jak przyjeżdżają do USA, także mają znaczne lepsze staty niż lokalsi. To kwestia kultury, którą sobie tam murzyni wytworzyli. Cała ta kultura gangsta, aż kipi przestępczością.
A co jeśli powiem Wam, że te wszystkie statystyki nie dowodzą żadnej prawdy o czarnej rasie, tylko stanowią przykład bardziej ogólnej prawdy o tym, że przestępstwa są częściej popełniane przez ludzi biednych?