- Moderator
- #1
- 3 591
- 1 504
Temat dotyczący norweskiego pół-idola forumowych hardkorowców zeszedł na definicję agresji, w szczególności na kwestię - czy słowo może wyczerpywać znamiona agresji. Zatem - jak w temacie.
Maciej Dudek napisał:No i teraz pytanie - czy każde działanie ze zbioru 1 jest agresją?
Mógłbyś zdefiniować dokładniej, co oznacza naruszenie czyjejś własności? Czy doktryna czasem nie mówi, że: naruszenie własności = agresja? Nie ważna tutaj jest skala pogwałcenia czyjejś własności, prawdopodobieństwo agresji jest stuprocentowe, ale ta z kolei jest stopniowalna. Agresja agresji nierówna i nie każda z nich zasługuje na odpowiedź.Maciej Dudek napisał:1. Działania naruszające własność lub działania, którymi grozi się naruszeniem własności.
Agresja występuje tylko w zbiorze 1. Jeśli ktoś narusza własność albo grozi naruszeniem własności, wówczas powstaje prawdopodobienstwo, że dokonuje on aktu agresji.
Madlock napisał:Czy jeśli mój sąsiad porysuje mi gwoździem samochód, to mam spuścić łomot jemu czy jego żonie jeśli to onamu kazałago poprosiła?
Tak, dzięki niej wydaje mi się, że rozumiem teraz więcej z innych kr2y510-wych postów.kawador napisał:Madlock, czy odpowiedź kr2y510 cie satysfakcjonuje?
Teraz nie chodzi mi o kwestię proporcjonalności, rodzaju odszkodowania czy kary, tylko kto ma ją ponieść.
1. Moralne i intelektualne cechy osoby są wrodzone. Ten punkt budzi do dziś dnia wiele kontrowersji i uważany jest za politycznie niepoprawny, ale coraz więcej danych świadczy, że dziedziczność gra istotną rolę w rozwoju naszej psychiki.
Antoni Wiech napisał:+ dzieci sąsiadów, bo jak blisko mieszkają to pewnie przesiąknęły złem