Ciekawostki naukowe i techniczne

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Fajnie, że coś takiego wymyślają, ale skoro nadawca i odbiorca muszą się widzieć, to przecież użyteczność jest bardzo niewielka, nawet w domu internetu tym nie udostępnię, bo ścianę dalej już nie będzie sygnału.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 782
4 724
Nie muszą, - do transmisji "od nadawcy" można użyć światła odbitego, niewidocznego dla gołego oka. Aczkolwiek, o ile dobrze rozumiem otwarte drzwi, albo też jakiś rodzaj "przewodu wenytylacyjnego," prawdopodobnie wyłożonego specjalną folią czy czymś takim jest konieczny. Na dalsze odległości ta technologia jest beznadziejna owszem.
Ale masz gwarancję że nikt z zewnątrz się nie włamie.
 

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 387
Nie jest beznadziejna, zależy jakiego światła użyć...ale owszem wifi raczej nie zastąpi...
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 782
4 724
O ile dobrze łapię ideę wszystko zależy od zastosowania, Do domowej sieci jak najbardziej, ale każde pomieszczenie musi w jakiś sposób "widzieć" modem lub router. Myslę że to jest do zrobienia przy odpowiedniej pomysłowości powstaną jakieś przejściówki, mostki czy jak tam zwał. Na dalsze trasy chyba nie bo jak?
 

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 387
Np. tak jak używasz lasera (są różne rodzaje "światła" pisałem przecież), skoncentrowane transmisje można używać lokalnie na dość rozproszonym terenie przy wykorzystaniu odbicia światła, nawet w nocy. Infrastruktura może być dość mobilna, można komunikować się z wybranymi punktami.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
Obwody elektroniczne wewnątrz żywych roślin
Szwedzcy naukowcy stworzyli wewnątrz żywych roślin analogowe i cyfrowe obwody elektroniczne.

Grupa z Laboratorium Elektroniki Organicznej (LEO) pracowała pod przewodnictwem prof. Magnusa Berggrena z Uniwersytetu w Linköping. Do zbudowania kluczowych elementów obwodów Szwedzi wykorzystali układ przewodzący żywych róż.

W artykule opublikowanym na łamach pisma Science Advances zaprezentowano m.in. cyfrowe układy logiczne, a nawet elementy wyświetlaczy utworzone wewnątrz roślin.

Wykonując różne funkcje życiowe, rośliny polegają na transporcie sygnałów jonowych i hormonach. Ponieważ reagują dość wolno, ułatwia to prowadzenie badań. Dodanie do roślin elektroniki może pozwolić na łączenie sygnałów elektrycznych z własnymi procesami chemicznymi rośliny. Kontrolowanie szlaków chemicznych toruje drogę np. ogniwom bazującym na fotosyntezie oraz nowym drogom wchodzenia w interakcje z roślinami.

Wcześniej nie mieliśmy dobrych narzędzi do mierzenia stężenia różnych cząsteczek w żywych roślinach. Teraz byliśmy w stanie wpływać na stężenie różnych substancji [...], które regulują wzrost i rozwój. Widzę duże szanse na nauczenie się czegoś więcej w tej dziedzinie - opowiada prof. Ove Nillson z Centrum Nauki o Roślinach w Umeå.

Pomysł, by umieszczać elektronikę bezpośrednio w drzewach, zrodził się jeszcze w latach 90. ubiegłego stulecia, gdy naukowcy z LEO skupiali się na elektronice drukowanej na papierze. Wczesne próby prowadzili profesorowie Daniel Simon i Xavier Crispin, ale prace zatrzymał sceptycyzm inwestorów.

Projekt udało się wskrzesić w 2012 r., gdy prof. Berggren uzyskał finansowanie z Fundacji Knuta i Alice Wallenbergów. Wielokrotnie próbowano wprowadzić do łodygi róży przewodzące polimery. Tylko jeden, PEDOT-S dr. Rogera Gabrielssona, składał się w przewody w naczyniach ksylemu, nie przeszkadzając przy tym w przewodzeniu wody i składników odżywczych. Dr Eleni Stavrinidou wykorzystała PEDOT-S do uzyskania 10-cm przewodów w ksylemie róży. Bazując na przewodach i elektrolicie otaczającym naczynia, Stavrinidou stworzyła tranzystor elektrochemiczny, który konwertował sygnały jonowe do elektrycznych. Zademonstrowano także, że tranzystory ksylemowe spełniają funkcje bramek logicznych.

W kolejnym etapie prac dr Eliot Gomez zastosował infiltrację próżniową, by wprowadzić do liści inny wariant PEDOT. Polimer utworzył elektrochemiczne komórki (piksele) rozdzielone użyłkowaniem. Po przyłożeniu napięcia polimer oddziaływał z jonami liścia i zmieniał swój kolor. Szwedzi tłumaczą, że w ten sposób uzyskano urządzenie przypominające wyświetlacz.

O ile wiemy, nikt wcześniej nie opublikował wyników badań odnośnie do elektroniki wyprodukowanej w roślinach - podkreśla Berggren. Nazwa power plant [po ang. dosł. elektrownia, tutaj chodzi jednak o grę słów] zyskuje wreszcie prawdziwe znaczenie - możemy umieścić w roślinach czujniki i wykorzystywać energię powstałą w chlorofilu, produkować zielone anteny i nowe materiały. Wszystko dzieje się naturalnie, wykorzystujemy [bowiem] własne zaawansowane systemy roślin.


_________________________________________________________________________________________

Kultura a dziecięce poczucie sprawiedliwości
Każdy, kto miał do czynienia z dziećmi, wie, że nie lubią się one dzielić. Wydaje się jednak, że ich poczucie sprawiedliwości jest uwarunkowane kulturowo. Dzieci z Zachodu z większym prawdopodobieństwem odrzucają oferty, które je faworyzują.

Już wcześniejsze badania wykazały, że dzieci wychowane w kulturze Zachodu już w wieku 4 lat potrafią odrzucić nagrodę materialną - zarówno dla siebie jak i dla drugiego dziecka - jeśli zobaczą, że to drugie otrzymało więcej. Jednak z czasem ich zachowanie się zmienia i z wiekiem odrzucają nagrody jeśli to one otrzymały więcej. nie chcą bowiem, by drugie dziecko traciło.

Peter Blake z Boston University oraz Katherine McAuliffe z Yale University postanowili sprawdzić, czy jest to bardziej generalna zasada. Naukowcy przeprowadzili eksperymenty na 866 parach dzieci z USA, Kanady, Indii, Meksyku, Peru, Senegalu i Ugandy. Podczas eksperymentów dziciom w parach dawano różną liczbę słodyczy, a jedno z nich miało zadecydować - za siebie i drugie dziecko - czy przyjmuje nagrodę czy ją odrzuca. Dzieci ze wszystkich kultur odrzucały nagrodę, gdy otrzymywały mniej. Zjawisko to pojawiało się jednak w różnym wieku. Od wieku 4-6 lat w USA i Kanadzie po 10 lat w Meksyku. Wydaje się zatem, że jest to zachowanie uniwersalne. Zauważono je też u niektórych naczelnych, psów i krukowatych. Okazało się jednak, że odwrotne poczucie sprawiedliwości - odrzucenie nagrody, by nie krzywdzić innego, gdyż samemu dostaje się więcej - wystąpiło jedynie u dzieci z USA, Kanady i Ugandy. Zjawisko takie pojawiało się w wieku 10-12 lat. Wydaj się, że jest ono kształtowane przez kulturę.

Naukowcy sugerują, że jedną z przyczyn pojawienia się takiego zachowania może być dorastanie w kraju o gospodarce wolnorynkowej. Jest ona bowiem związana z większą równością. Może się to wydawać sprzeczne z intuicją, ale gdy idziesz na zakupy to angażujesz się w transakcje, której celem jest spełnienie oczekiwań i przyniesienie korzyści obu stronom - mówi Blake. Alternatywne wyjaśnienie może być takie, że dzieci z krajów spoza kultury Zachodu stykają się na co dzień z mniejszymi nierównościami, zatem ich poczucie sprawiedliwości rozwija się w inny sposób. Uczeni chcą w przyszłości zbadać tę hipotezę. Naukowcy zauważają, że pojawienie się Ugandy obok USA i Kanady jest pewną anomalią. Być może jednak na ugandyjskie dzieci maja wpływ liczni nauczyciele z Zachodu obecni w miejscowych szkołach.

Mogło by się wydawać, że niechęć, by ktoś inny tracił jest nieuzasadniona, jednak istnienie takiego zjawiska potwierdzają badania na naczelnych nieczłowiekowatych prowadzone przez Sarah Brosnan z Georgia State University. Jeśli ty i ja współpracujemy ze sobą, to możesz się zirytować, gdy ja odnoszę z tego większe korzyści niż ty. Możesz zdecydować, że nie jestem dobrym partnerem. Takie postępowanie wydaje się niezwykle rzadkie u zwierząt. Dobrze udokumentowano je tylko u szympansów, mówi uczona.

Z kolei Joe Henrich z kanadyjskiego University of British Columbia podkreśla, że zaobserwowanie takiego zjawiska u dzieci z niektórych kultur nie oznacza, iż nie występuje ono w innych kulturach. Idealnie byłoby prześledzić bowiem cało rozwój człowieka lub co najmniej do czasu osiągnięcia dorosłości. Tak szeroko zakrojone badania pozwoliłyby nie tylko opisać zjawisko, ale również umożliwiłyby podjęcie próby jego wyjaśnienia.


 

tolep

five miles out
8 587
15 491
Spektakularnie proste.
Cztery dychy mam na karku, te wszystkie Lilavati w dzieciństwie, technikum, polibuda, a jakoś pierwszy raz widzę pomysł pomiaru prędkości światła w kuchni zrobiony w tak banalny sposób.



Jeden z najlepszych odcinków dotąd na tym kanale.
 

tolep

five miles out
8 587
15 491
Good. Teraz się zacznie "piractwo".

Wielki przełom w skanowaniu 3D

imagdrugkf3dsknj5e41-589cx205.jpg

Drukarki 3D miały zrewolucjonizować nasz świat i niektóre dziedziny życie faktycznie odmieniły, ale żeby rewolucja była pełna potrzebować będziemy także czegoś na drugim końcu tego systemu - skanera 3D. A inżynierom z MIT udało się właśnie dokonać na tym polu ogromnego przełomu.

Przełom ten nosi nazwę Polarized 3D i jest to zasadniczo komputerowy algorytm, który zwiększa rozdzielczość trójwymiarowych skanerów aż tysiąckrotnie, a dokonuje on tego wykorzystując spolaryzowane światło odbijane przez otaczające nas obiekty - światło takie może bowiem nieść dużo więcej informacji na temat danego obiektu, problemem jednak było jego obrobienie przez komputer tak aby skanowany obiekt miał geometryczny "sens".

Naukowcy z MIT rozwiązali ten problem tworząc algorytm wykorzystujący do obliczeń jednostkę GPU (układu graficznego), a dzięki wykorzystaniu informacji jakie niesie światło spolaryzowane sensor Kinect, który normalnie ma dokładność do centymetrów teraz osiąga rozdzielczość sięgającą dziesiątych części mikrometra - a więc lepszą niż wyspecjalizowany laserowy skaner 3D.

Może to być przełom na jaki czekaliśmy - jeśli z czasem nowe skanery 3D trafią do smartfonów (a raczej tam trafią, bo są nieduże i tanie) to każdy w parę minut będzie w stanie stworzyć dokładny model 3D dowolnego obiektu, a potem będziemy go mogli odtworzyć w domowym zaciszu z pomocą drukarki 3D.
 

Imperator

Generalissimus
1 569
3 557
Czyżby nowe źródło czystej energii?
http://innpoland.pl/116935,polski-w...-zanieczyszczen-produktem-ubocznym-tylko-woda
Polski wynalazek wielkości lodówki produkuje prąd bez zanieczyszczeń. Produktem ubocznym jest tylko woda
1288b13b712e3e9919d8942eae7df225,640,0,0,0.jpg

Urządzenie do produkcji prądu, jest wielkości lodówki. Może stanąć w każdym domu. • Foto:Strona Producenta
Jest wielkości lodówki. Każdy właściciel może dzięki niemu produkować prąd w domu i płacić o jedną trzecią mniejsze rachunki niż w przypadku kupna energii elektrycznej na dotychczasowych zasadach. Bez zanieczyszczania atmosfery, trujących dymów czy organicznych resztek różnego rodzaju biomasy. Produktem ubocznym bowiem jest w tej maszynie jedynie czysta woda.

Dla każdego
Wynalazek Polaka ma służyć samodzielnej produkcji prądu w domu. – Przy użyciu naszego urządzenia będzie można produkować prąd w cenie 30 proc. obecnie ponoszonych kosztów zakupu tego nośnika energii, a produktem ubocznym będzie czysta woda – czytamy na stronie firmy Małopolskiego Centrum Odnawialnych Źródeł Energii „BioEnergia”.
hqdefault.jpg


Ciche, wielkości lodówki
– Takie urządzenie, wielkości lodówki, w ciągu kilku lat będzie mógł kupić każdy, kto zechce uniezależnić się od dostaw prądu z sieci – tłumaczy Grzegorz Wcisło, konstruktor, adiunkt na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie i właściciel Małopolskiego Centrum Odnawialnych Źródeł Energii „BioEnergia”. Zapewnia, że urządzenie jest całkowicie bezpieczne, żadne burze czy awarie systemów energetycznych nie stanowią niebezpieczeństwa. Pracuje cicho, tak ze spokojnie może stać np. w kuchni i nie będzie przeszkadzało domownikom.

Urządzenie jest odpowiedzią na poszukiwanie alternatywy do produkcji prądu dla ludzkości. Dużo mówi się o produkcji energii elektrycznej przez elektrownie wiatrowe i kolektory fotowoltaiczne. Jednak to rozwiązanie cały czas jest w pewien sposób nieprzewidywalne - przy sprzyjających warunkach można produkować dużo prądu, ale wahania nadal są duże.

Alternatywne żródło
– Nasze rozwiązanie jest dzisiaj stawiane jako alternatywa dla produkcji prądu w elektrowniach atomowych lub węglowych, a nie wiatraki i fotowoltaika, ponieważ produkcja prądu w tych systemach jest w dużym stopniu uzależniona od warunków panujących na zewnątrz – twierdziwynalazca.

„BioHydrogen” został już obsypany międzynarodowymi nagrodami i medalami w tym przez Światową Organizacje Własności Intelektualnych, która przyznała urządzeniu Grand Prix. Co ważne, zainteresowała się też tym urządzeniem Komisja Europejska.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Ja jestem jakiś ślepy, czy w całym artykule nie napisano najważniejszej sprawy, czyli z czego powstaje prąd produkowany przez to urządzenie? To tak, jakby w gazecie sportowej opisywać jaki to piękny mecz był, jak kibice cudownie dopingowali i nawet pogoda dopisała, poza tym na trybunach był prezydent i premier, ale zapomnieć napisać jaki był wynik.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 387
Nic koleś nie zrobił odkrywczego. Co najwyżej zintegrował pewne znane już od dawna rozwiązania, do formy tej "lodówki". Zresztą jeśli zapewnia to tylko 30% mniejsze koszty, jak i energia elektryczna i paliwa są objęte u nas w chuj akcyzą, no to sry winetu...
Zresztą, żeby rzeczywiście ta produkcja była bez-emisyjna (prócz wody), to ten H2 musiałby produkować bez emisyj-nie, w co wątpię.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Ja jestem jakiś ślepy, czy w całym artykule nie napisano najważniejszej sprawy, czyli z czego powstaje prąd produkowany przez to urządzenie?
Za to kilka razy powtórzone, że produkuje jedynie wodę, co nie może być prawdą, bo co się niby dzieje z węglem? Ulega anihilacji albo rozszczepieniu atomowemu? Nawet jakby był podany rodzaj paliwa, to powinni też podać ile watów produkuje z danej ilości paliwa.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 207
Za to kilka razy powtórzone, że produkuje jedynie wodę, co nie może być prawdą, bo co się niby dzieje z węglem? Ulega anihilacji albo rozszczepieniu atomowemu? Nawet jakby był podany rodzaj paliwa, to powinni też podać ile watów produkuje z danej ilości paliwa.
Mi bardziej by pasowała jednostka energii niż mocy przy produkcji z ilości. Gdyby była podana ilość/czas np. natężenie przepływu paliwa to wtedy bardziej moc by pasowała.
 
Do góry Bottom