countryboy
New Member
- 131
- 1
Ciekawe zdanie na ten temat od Gwiazdowskiego:
http://blog.rp.pl/blog/2012/01/10/rober ... dowskiego/
http://blog.rp.pl/blog/2012/01/10/rober ... dowskiego/
Jak widać sprawa cen leków to nie tylko bagno refundacji, sytuacja ma swoje korzenie także głębiej.Cena jest w normalnych warunkach wynikiem relacji podaży i popytu. W przypadku lekarstw o podaży decyduje rząd – bo to rząd reguluje rynek, dopuszcza lekarstwa do obrotu, kontroluje ich import, ustala zasady ochrony patentowej itp. Kto jeszcze pamięta, gdy w 1994 roku po wprowadzeniu zakazu prywatnego importu ówczesny minister zdrowia uzasadniał, że jeśli ktoś ma pieniądze, to niech sobie nie wyobraża, że może sobie sprowadzić, co chce. Ja pamiętam, bo do ceny lekarstw doszły mi jeszcze koszty biletów lotniczych.