Cały jeden procent ....

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Nie musisz mieć pozwolenia na broń. Założenie strzelnicy to najprostsza ze wszystkich czynności formalnych związanych z bronią w polskim prawie, wystarczy zatwierdzenie regulaminu przez samorząd (chyba przez wójta).

Tyle teorii - w przyszłym roku będę to testował w praktyce, wtedy opowiem więcej.

No ale to na jakiej zasadzie zakupuje się broń i amunicję do takiej strzelnicy?
 

Oreł

Well-Known Member
574
464
Albo bez żadnych papierów, czarnoprochową.
Albo na normalne, prywatne pozwolenie. Na strzelnicy możesz pozwolić z niej korzystać każdemu.
Albo na pozwolenie na okaziciela, ale wtedy musisz założyć magazyn broni, co kosztuje ze względu na wymagane zabezpieczenia.
Albo w ogóle nie kupujesz i usługę prowadzenia strzelań zlecasz firmie szkoleniowej dysponującej własną bronią.
 

Oreł

Well-Known Member
574
464
Przypominam, że w tym roku także można wpłacać 1% podatku na promocję strzelectwa i posiadania broni palnej!

KRS organizacji: 0000266741
Cel szczegółowy: Strzelectwo sportowe
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Eksperci chyba się połasili na ten 1%...

Eksperci krytykują: 1 proc. z podatku trafia do gigantów, nie lokalnych fundacji. Trzeba to zmienić. A ludzie nawet nie wiedzą, komu oddają
dżek, PAP

06.04.2015 , aktualizacja: 06.04.2015 15:06
Z roku na rok coraz więcej podatników przekazuje 1 proc. podatku organizacjom pożytku publicznego, ale co roku większość tych pieniędzy trafia do tych samych, największych organizacji. Wielu ekspertów wskazuje, że potrzebne są zmiany w mechanizmie 1 proc. Kwiecień to ostatni miesiąc na rozliczenie się z fiskusem. W tym okresie organizacje pożytku publicznego (OPP) jeszcze intensywniej przypominają, że można i warto przekazać im 1 proc. podatku. Co roku najwięcej środków z 1 proc. zbiera Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Z łącznej kwoty 506,6 mln zł przekazanej na rzecz OPP z rozliczenia za 2013 r. ponad 127 mln zł trafiło do tej właśnie organizacji.

Dużą część środków za każdym razem otrzymują te organizacje, które zbierają na tzw. subkonta, czyli na rzecz konkretnych podopiecznych. Ich liczba ma bezpośrednie przełożenie na wynik organizacji. W przypadku Fundacji Dzieciom "Zdążyć z pomocą", która ma 26 tys. podopiecznych, średnia kwota wpłat na jedno dziecko wynosi 5,4 tys. zł.

"To sprzeczne z ideą"

Część przedstawicieli trzeciego sektora uważa, że subkonta to zaprzeczanie idei pożytku publicznego; przypominają, że 1 proc. to nie darowizna, ale pieniądze publiczne, które w zamyśle miały służyć rozwojowi sektora pozarządowego, a nie konkretnym osobom. Z drugiej jednak strony eksperci przyznają, że organizacje, które w ten sposób zbierają 1 proc., przeznaczają pieniądze na swoje cele statutowe, a najczęściej jest to pomoc potrzebującym.

Nie można jednak zaprzeczyć, że lwią część środków z 1 proc. otrzymuje niewielka grupa największych OPP. Stowarzyszenie Klon/Jawor, które doradza organizacjom pozarządowym, zwraca uwagę, że w zamyśle mechanizm ten miał wzmocnić także organizacje działające lokalnie. Przypomina, że organizacji uprawnionych do pozyskiwania środków z 1 proc. jest w całej Polsce ponad 8 tys., a co roku większość pieniędzy od podatników trafia do kilkudziesięciu największych ogólnopolskich organizacji.

1 proc. idzie dla gigantów, okruszki dla reszty

- Oznacza to, że mechanizm 1 proc. przede wszystkim buduje pozycję kilkudziesięciu największych fundacji i stowarzyszeń, w niewielkim natomiast stopniu wzmacnia lokalne organizacje - alarmują eksperci ze Stowarzyszenia Klon/Jawor.

Na ten sam problem zwracał uwagę wiceminister pracy i polityki społecznej Jarosław Duda, który w MPiPS odpowiada za współpracę z organizacjami pozarządowymi. - Nie może być tak, bo nie po to powstał 1 proc., żeby 10 proc. największych organizacji brało 80 proc. z całej puli. Oczywiście one pomagają potrzebującym i to jest chwalebne, ale nie możemy tworzyć nierówności - mówił w rozmowie z PAP.

Kolejnym problemem, na który często wskazują eksperci, jest pośrednictwo w przekazywaniu 1 proc. Zdarza się, że organizacje uprawnione do zbierania 1 proc. de facto zbierają pieniądze dla innych organizacji, niekiedy pobierając za to opłaty. W ten sam sposób środki z 1 proc. zbierają m.in. szkoły.

Będą zmiany?

Sejmowa podkomisja ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi przygotowała projekt nowelizacji ustawy o pożytku publicznym i o wolontariacie, który m.in. wprowadza zakaz przekazywania środków z 1 proc. innym OPP, których nie ma w wykazie MPiPS.

Część przedstawicieli trzeciego sektora uważa, że należy pójść dalej i w ogóle zlikwidować możliwość przekazywania pieniędzy na subkonta.

Jednak budzi to duży sprzeciw ze strony organizacji zbierających na rzecz indywidualnych osób, a także ich podopiecznych. Zdaniem Dudy potrzebna jest debata na ten temat, jednak - jak przyznaje - nie byłby w stanie arbitralnie podjąć decyzji o zlikwidowaniu tej możliwości. - Chociaż skłaniam się ku temu, żeby pożytek publiczny był rozumiany w myśl tej idei, że to organizacje pozarządowe mają być wspierane, to jednak nie wolno zostawić ludzi z ich potrzebami - mówił PAP.

Ludzie chcą pomóc, ale...

Z badań Stowarzyszenia Klon/Jawor wynika, że osoby, które w 2013 r. zdecydowały się przekazać 1 proc. podatku, najczęściej twierdziły, że skłoniła je do tego chęć pomocy osobie, którą znają osobiście lub pośrednio przez rodzinę lub znajomych (31 proc. badanych). - Ogromna część podatników w praktyce nie przekazuje swojego 1 proc. organizacji, ale potrzebującym pomocy osobom prywatnym - podkreśla Piotr Adamiak ze Stowarzyszenia Klon/Jawor. Potwierdzają to badania CBOS - niemal połowa podatników, którzy przekazali 1 proc. (44 proc.), chciała pomóc konkretnej osobie, którą znała lub o której słyszała.

...nie pamiętają, komu przekazują pieniądze

Jak wynika z danych resortu finansów, w 2014 r. 1 proc. podatku na rzecz OPP przekazało ponad 12 mln osób, czyli 45 proc. ogólnej liczby podatników (56 proc. liczby podatników wykazujących w zeznaniach należny podatek). W sumie organizacje otrzymały ponad 506 mln zł. To o ponad 20 mln zł więcej niż w zeszłym roku.

Zainteresowanie mechanizmem 1 proc. sukcesywnie rośnie. W pierwszym roku obowiązywania regulacji umożliwiających przekazywanie OPP 1 proc. podatku (w 2004 r., czyli chodziło o podatek za 2003 r.) zdecydowało się na to 80 tys. podatników (0,3 proc. ogółu), była to kwota 10,4 mln zł. Zdecydowany wzrost kwoty i liczby podatników nastąpił w 2008 r. (w rozliczeniu za 2007 r.), gdy procedury uproszczono - 1 proc. przekazują naczelnicy urzędów skarbowych, nie trzeba tego robić samemu.

Z badań CBOS wynika, że dla podatników ważne jest, jaki typ działalności prowadzi dana organizacja, czy jej cele są im bliskie (42 proc.). Jednak - jak pokazały badania Krajowego Centrum Kompetencji - 58 proc. osób nie pamięta w ogóle, jakiej organizacji przekazało 1 proc. swojego podatku lub potrafi określić tylko zakres jej działania, ale nie zna jej nazwy (np. "pomoc dzieciom", "jakaś organizacja kościelna", "zespół szkół").

Według CBOS wśród tych, którzy nie wypełnili rubryki pozwalającej na przekazanie 1 proc. OPP, mniej więcej co czwarta osoba (27 proc.) twierdziła, że miała zamiar przekazać 1 proc., ale zabrakło jej czasu lub zapomniała o tym. Natomiast co szósta (17 proc.) uzasadniała swoją decyzję brakiem zaufania do OPP. 15 proc. nie wiedziało, jak to zrobić, 5 proc. uznało, że wyliczona kwota była zbyt niska, żeby zadawać sobie dodatkowy trud.

Eksperci. Eksperci od jebania cudzej kasy...
 

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 037
Podsumowując - rząd i eksperci lepiej wiedzą na co obywatel powinien przekazać swój 1% podatku. Aż szkoda, że te mendy wprost nie przyznają, że ludzie są zbyt głupi, żeby skorzystać z takiego przywileju. I najlepiej zabrać wszystkim 100% i rozdawać wedle potrzeb. Pewnie na samą myśl im stają te małe fiuty.
 

Cegla

New Member
1
0
Moim zdaniem pomysł z założenia jest bardzo dobry, jednak szkoda, że większość puli zgarniają największe fundacje... Ja w zeszłym roku przekazałem na fundację Otoz pomagającej zwierzętom - koniom, psom itd. Wydaje mi się, że to sensowny cel.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Najlepiej jak osobiście znasz tego komu dajesz. Znajomy znajomego jest niepełnospprawny zbiera na dostosowane auto.
Dam na fundację która co do grosza odda mu te kase. Polecam każdemu zrobić właśnie tak - znaleźć kogoś kto w okolicy na coś zbiera przez fundację i któremu to przeleją na subkonto. Sam wam pokaże (przynajmniej powinien) ile zebrał.
 

Maksymiliana

Everyday Hero
316
176
Generalnie ten 1% to jest tak marna ilość pieniędzy, że naprawdę, trzeba setek o ile nie tysięcy ludzi, aby wyszła z tego jakaś kwota
 
Do góry Bottom