Brutalność, głupota i niekompetencja amerykańskiej policji

P

Przemysław Pintal

Guest
http://thefreethoughtproject.com

Znalazłem tę stronę. Poczytałem trochę newsów. Praktycznie wszystkie traktują o brutalności i głupocie amerykańskich policjantów. Tam chyba codziennie jest publikowany jakiś śmieszno-straszny przypadek.

Przykłady:

http://thefreethoughtproject.com/6-cops-assaulted-college-girl-buying-water-won-212000-suing/ - linkowałem w śmiesznych newsach. Akcja 6 policjantów przeciwko nieletniej studentce, podejrzenie posiadania piwa, posiadała wodę. Przysądzono odszkodowanie.

http://thefreethoughtproject.com/motivational-speaker-ted-talk-alumni-assaulted-police/ - czarnoskóry koleś zorganizował imprezę, policjanci wpadli szukać alkoholu wśród potencjalnych nieletnich i narkotyków (sami z siebie, nie było żadnych zgłoszeń). Organizator imprezy zapytał się w czym problem, w odpowiedzi został pobity. Facet jest znany z tego, że wygłosił wykład zorganizowany przez TED.

Po lekturze tej strony, newsy o każdym zabitym amerykańskim policjancie przez praworządnego obywatela, będą mnie bardziej cieszyć.

W czym leży problem? Nie jestem na bieżąco z wieloma newsami, ale w Polsce taki przypał zdarza się chyba raz do roku, a nie co drugi dzień?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
D

Deleted member 427

Guest
newsy o każdym zabitym amerykańskim policjancie przez praworządnego obywatela, będą mnie bardziej cieszyć.

W takim razie na pewno polubisz tego gościa.

Problem z odpieraniem agresji psów jest taki, że jak zastrzelisz psa, to do końca świata będą cię ścigać. I będzie ich coraz więcej. Dlatego niewielu ludzi decyduje się na tak radykalny krok, jak wejście na wojenną ścieżkę z policją. W praktyce taki krok oznacza rezygnacje z dotychczasowego żywota i ciągłe ukrywanie się przed pogonią. 300-400 lat temu to mogło mieć posmak przygody, ale przy obecnym stanie techniki i inwigilacji bycie outlaw średnio popłaca.

edit

W 2013 roku w USA od kul życie straciło zaledwie 33 policjantów – to najmniejsza liczba od 1887 roku.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
W takim razie na pewno polubisz tego gościa.

Problem z odpieraniem agresji psów jest taki, że jak zastrzelisz psa, to do końca świata będą cię ścigać. I będzie ich coraz więcej. Dlatego niewielu ludzi decyduje się na tak radykalny krok, jak wejście na wojenną ścieżkę z policją. W praktyce taki krok oznacza rezygnacje z dotychczasowego żywota i ciągłe ukrywanie się przed pogonią. 300-400 lat temu to mogło mieć posmak przygody, ale przy obecnym stanie techniki i inwigilacji bycie outlaw średnio popłaca.

Chodziło mi o coś innego. Jeśli mnie pamięć nie myli, to są przypadki legalnego odstrzelenia. W sensie, że wtargnęli do domu bez pukania, bo im się wydawało, mieli podejrzenie, facet nie wiedział, że to policja i zastrzelił jakiegoś oficera. Jakiś czas temu czytałem o jakimś byłym komandosie, którego podpieprzyła ex-dziewczyna, że ma krzaka marychy w piwnicy. Weszli jak do siebie, zabił jednego, jakiegoś ranił, sam został trafiony. Nie wiem jak się to skończyło? Obrońców Waco po latach zrehabilitowano.

http://thefreethoughtproject.com/man-shot-cops-no-knock-raid-acquitted-charges/ - nie do końca chodziło mi o taki przypadek, ale nie chce mi się już szukać.
http://thefreethoughtproject.com/police-officer-shot-killed-no-knock-raid/
http://thefreethoughtproject.com/murder-charge-dropped-man-killed-cop-no-knock-raid/ - mniej więcej to miałem na myśli.

http://thefreethoughtproject.com/state-passes-law-legalize-self-defense-police/

Ciekawe czy kiedyś w USA zawiąże się jakaś grupa, która będzie organizowała honeypoty i na pełnym legalu odstrzeliwała?

Lektura tej strony jest na serio szokująca!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
D

Deleted member 427

Guest
Nie wiem jak się to skończyło?

Stewart wystrzelił 31 nabojów, antyterrorka 250. Sześciu gliniarzy odniosło rany, jeden zginął na miejscu. Stewart przyjął dwie kule, zanim go zaobrączkowali. Państwo oskarżyło go potem o wiele rzeczy, w tym morderstwo oficera Jareda Francoma. Groziła mu kara śmierci. Weteran postanowił jednak sam odejść. W maju 2013 roku, oczekując na proces, powiesił się w celi.

I jak mnie ktoś sprostował na blogu, koleś nie był komandosem, a technicznym w armii zajmującym się sprzętem od komunikacji. Czyli tym większy szacun za silla.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Coś takiego powinno być kategorycznie niedozwolone (co innego jak na swojej posesji mierzysz). Ciekawe czy ktoś zwykły może sobie mierzyć do policjanta, w obawie by temu nic nie odwaliło:

281013check.jpg


http://thefreethoughtproject.com/fbi-police-turn-entire-town-checkpoint-interrogate-driver/ - szukali mordercy i trzepali wszystkich.

Niektórzy z amerykańskich komentatorów zastanawiają się, czy to nie jest przypadkiem ta stała armia, o której ostrzegali ich Ojcowie Założyciele.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Nie wiedziałem do którego tematu.

http://thefreethoughtproject.com/police-state-insanity-cops-assault-arrest-man-fk/ - wrzucam bo ponad setka komentarzy.

W USA potrafią aresztować za przeklinanie. Co ciekawe jest to niekonstytucyjne - http://en.wikipedia.org/w/index.php?title=Cohen_v._California

Ja miałem podobną przygodę. Miałem 18 lat, wracałem do domu z kumplem z knajpy, wysiedli my z autobusu. Oczywiście przeklinaliśmy. Zatrzymał nas pieszy patrol, zwrócili nam uwagę, zorganizowali pogadankę (gdzieś tam starsza kobieta szła), spisali nas i sprawdzili czy telefon nie jest kradziony. Jedna rzecz mnie zastanawia. W Polsce też się zdarzają przypadki łamania prawa, głupoty i brutalności ze strony policjantów - ale raczej bardzo niewiele. OK USA są bardzo duże, ale z tego co widzę tam jest tak cały czas. Wielu ludzi zwraca uwagę na to, że policja w USA zachowuje się inaczej niż w Europie. Mniej strzelają w Europie do przypadkowych ludzi, jak skuwają to nie tak by delikwent udusił się - http://thefreethoughtproject.com/br...-garners-death-homicide-due-police-chokehold/

Dam inny przykład. Jak miałem 17-lat, to z przyjacielem poszliśmy sobie nad rzeczkę, potem na skałki, później do lasu. Co jakiś czas zachodziliśmy do sklepu i kupowaliśmy alkohol. Łącznie jakieś wino i kilka piw. Już nam się nie chciało chodzić, to poszliśmy na "korzeń" (jedna z miejscówek, zwalone drzewo) za garażami na osiedlu (tam jest las). Przypadkiem podjechali tam radiowozem (może ktoś doniósł - nie ukrywaliśmy się z tym, że sobie pijemy). Nie aresztowali nas, nie skuli, nie dostaliśmy pałami po grzbiecie, nie zadzwonili do starych i do szkoły, nie dostaliśmy mandatu. Oczywiście przetrzepali nas pod kątem marihuany. Spisali nas. Jak się ich zapytaliśmy czy nie byli nigdy młodzi, to widać było, że o czymś myślą. Dali nam spokój. Chcieli się dowiedzieć w którym sklepie nam sprzedali. Nie chciałem wkopać sklepu i miałem przebłysk geniuszu, powiedziałem, że wziąłem z domu starym. Pojechali. Po prostu przymknęli oko na coś co w świetle prawa jest nielegalne, ale kłóci się ze zdrowym rozsądkiem! Za 20 lat mogą przymykać oko na palenie trawy, bo rośnie pokolenie osób dla których to jest normalność.

Kuzyn tego mojego przyjaciela został teraz policjantem. Opowiadał, że najlepiej jest być policjantem w mniejszej miejscowości, bo w Krakowie jest wyścig szczurów, podkładanie sobie świń, liczy się statystyka.

Siłą rzeczy jako libertarinin nie mogę propsować państwowej policji jako dobrej i świetnej organizacji. Nie zmienia to faktu, że jak widzę radiowóz to nie odczuwam frustracji i chęci mordu, co innego jak widzę newsa na tej stronie - rośnie mi ciśnienie. Trzeba uświadomić policjantom, że bardzo tracą wizerunkowo ze względu na "przestępstwa" bez ofiar. Myślę, że policja na wolnym rynku byłaby skuteczniejsza i mało wkurwiająca. Więcej zarabialiby.

Oczywiście znam przypadki typu, że paru znajomych ze szkoły było przykutymi do kaloryfera, gdzie sobie klęczeli i czekali aż im minie faza (byli upaleni).

Tu w 13-latka wjebali cały magazynek, bo niósł pistolet zabawkę na kulki i nie reagował dostatecznie szybko na polecenie (prawdopodobnie był upalony) - http://thefreethoughtproject.com/charges-cop-killed-13-year-andy-lopez/

Czy różnica pomiędzy USA a taką Polską sprowadza się do tego, że testy na przyjęcie do policji sprawdzają, czy kandydat ma tych kilka kluczowych punktów IQ?
 

tomky

Well-Known Member
790
2 036
Coś takiego powinno być kategorycznie niedozwolone (co innego jak na swojej posesji mierzysz). Ciekawe czy ktoś zwykły może sobie mierzyć do policjanta, w obawie by temu nic nie odwaliło:

281013check.jpg


http://thefreethoughtproject.com/fbi-police-turn-entire-town-checkpoint-interrogate-driver/ - szukali mordercy i trzepali wszystkich.

Niektórzy z amerykańskich komentatorów zastanawiają się, czy to nie jest przypadkiem ta stała armia, o której ostrzegali ich Ojcowie Założyciele.

Na akt terroru/przemocy wobec obywateli amerykańskich tamtejszy rząd ma jedną odpowiedź. Sterroryzujmy tych ludzi jeszcze bardziej używając policji/swatów i nowych regulacji.
 
D

Deleted member 427

Guest
Czy różnica pomiędzy USA a taką Polską sprowadza się do tego, że testy na przyjęcie do policji sprawdzają, czy kandydat ma tych kilka kluczowych punktów IQ?

Nie sądzę.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Nazwę wątku trzeba chyba zmienić na "Police state of America".

http://www.policestateusa.com/ - tu podobna stroną do The Free Thought Project, znalazłem przed chwilą.
http://nevergetbusted.com/ - tu jakaś strona z pomocą dla aresztowanych za narkotyki, też znalazłem przed chwilą.
http://nevergetbusted.com/store/arrest-insurance/ - można sobie kupić jakieś ubezpieczenie (jakaś pomoc prawna, porada), nie wiem czy skuteczne. "Barry has served over 200 clients and they are all free. Cops always make mistakes." - kojarzy mi się z Saulem Goodmanem z Breaking Bad :). Ten Barry to jakiś były policjant który nie godzi się na wojnę z narkotykami.

3t4t4t4.jpg

https://www.facebook.com/policethepoliceACP
https://twitter.com/PolicePoliceACP

http://thefreethoughtproject.com/teen-accused-child-pornography-banned-texting-sexting-girlfriend/ - najnowszy odpał. 17-latek otrzymał wyrok w zawieszeniu, za nagie zdjęcia ze swoją dziewczyną (jej matka znalazła i zgłosiła, laska ma 15 lat i 11 miesięcy). Ale nie o to chodzi (rodzicom słusznie coś takiego może się nie podobać). Policjanci wymyślili sobie, że należy go zawieźć do szpitala, podać proszek wywołujący erekcję, kazać mu zrobić sobie zdjęcie, wysłać je i przymknąć za sexting - http://en.wikipedia.org/wiki/Sexting . Przy okazji wyrok w zawieszeniu który ma, zabrania korzystania mu m.in. z mediów społecznościowych.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Inne zagadnienie więc nowy post. Jako, że od wczoraj mam za sobą kilkadziesiąt tekstów i setki komentarzy, to pewna rzecz rzuciła mi się w oczy. Mianowicie dosyć częstą praktyką jest przymknięcie kogoś za tzw. "opór podczas aresztowania". Ten opór nie polega na wyzwiskach, groźbach, pluciu, etc. Wystarczy nie podać swojego ID (z tego co się orientuję, to teoretycznie mają prawo do nie podawania).

Craig Leftwich napisał:
Happen to me before. Cop stops me for walking on the wrong side of the road and uses that excuse for a reason to look at my ID. I refused to show him my ID so he arrested me for "resisting arrest w/o violence" and that's it. I guess he and the DA was too embarassed to tact walking on the wrongside of the road to go along with it because charges were dropped the moment I asked for a jury trial.

http://thefreethoughtproject.com/nypd-raids-wrong-apartment-pulls-naked-woman-shower/ - gdzieś w komentach. Niestety nie widzę jak linkować do konkretnego komentarza z FB.

Ciekawi mnie jak wysokie koszta generuje to radosne przymykanie za byle pierdołę?
 
D

Deleted member 427

Guest
Premi, a czy na tej stronce ktoś pokusił się o statystyczne zestawienie wszystkich interwencji policji na terenie USA (w tym interwencji ratujących życie) vs policyjne odpały? Wiesz, chciałbym nabrać trochę perspektywy.
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Premi, a czy na tej stronce ktoś pokusił się o statystyczne zestawienie wszystkich interwencji policji na terenie USA (w tym interwencji ratujących życie) vs policyjne odpały? Wiesz, chciałbym nabrać trochę perspektywy.

Chyba nie, może trzeci dzień ją dopiero przeglądam. Przy czym gdzieś tam obiło mi się o oczy, że bodajże wyrokiem Sądu Najwyższego, policja nie jest od tego by nieść pomoc, ale stać na straży prawa. Różnica jest zasadnicza.

http://thefreethoughtproject.com/no-police-work/ - to wygląda dosyć ciekawie.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
lepsza statystyka była by nie ilość pozytywnych akcji vs odpałów a ilość gliniarzy ilość odpałów
bo to że dużo więcej spoko akcji przeprowadzili nie usprawiedliwia ich do robienia tych złych...


10561671_674115189342492_3395457917930564337_n.jpg
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 427

Guest
Dla porównania:
  • każdego roku w Rio i São Paulo ginie na skutek wystrzału z policyjnej broni średnio 1.000 cywilów (część z tych zabójstw to efekt działań w samoobronie, część stanowią pozasądowe egzekucje, jeszcze inne są natomiast rezultatem pomyłek, trudno jednak dokładnie oszacować, których przypadków jest najwięcej);
  • od 2003 roku policja w Rio i São Paulo zabiła ponad 11.000 osób;
  • jednostka specjalna The São Paulo Shock Police Command zabiła w latach 2004-2008 305 cywilów przy stratach własnych 1 funkcjonariusza; w Rio w 2008 roku oddziały specjalne policji zastrzeliły 825 osób przy stratach własnych 12 funkcjonariuszy;
  • na 23 aresztowane osoby jedna jest zabijana przez policje (dla porównania w USA policja zabija jedną osobę na 37.000 aresztowań);
 
OP
OP
P

Przemysław Pintal

Guest
Kawador to nie umniejsza i nie wybiela tego co robi policja i państwo w innym kraju. "A u was biją murzynów!"

W USA znajdziesz wiele wolnościowych enklaw, sposobów na obejście prawa, nadzieję na zniesienie patologii, etc. Nie zmienia to jednak faktu, że zrobiło się tam źle. Fakt, że mogą posiadać broń i mają świetną infrastrukturę dla pro-gunowców, nie zmienia policyjności ich rzeczywistości. A to, że nie jest jeszcze tak źle, to tylko zasługa ich praworządności i równości wobec prawa.

USA to dobry przykład degeneracji kraju, który u samych podstaw był przesiąknięty wolnościowym duchem. Dowód na to, że zdroworozsądkowy wolnościowiec musi być anarchistą.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Wczoraj po czytaniu tego tematu naszła mnie ochota, żeby obejrzeć sobie "Rambo" :)
 
D

Deleted member 427

Guest
Premi, nie musisz mi tego tłumaczyć. Przecież to ja założyłem wątek o militaryzacji policji ;)

Jest na tej stronie jakieś podsumowanie, w jakich jurysdykcjach dochodzi do największej liczby odpałów? Obstawiam Nowy Jork.
 
Do góry Bottom