inho
Well-Known Member
- 1 635
- 4 516
Biedroń obecnie jeździ po kraju i promuje komunistów z Razem przed wyborami samorządowymi. Także hmm... ciągnie swój do swego.Innym ucieleśnieniem Razem nie będzie, chyba że nagle magicznie przesiąknie go ktoś z tego środowiska i magicznie wrzuci ponownie na skraj podkowy politycznej.
***
Odnośnie Gduli:
"Bogactwo niszczy moralną tkankę życia społecznego, począwszy od zachowań w kolejce, a na działalności wielkich firm skończywszy. Dlatego moralności dać trzeba materialne podstawy. Pomóżmy bogatym i dla ich własnego dobra wysoko ich opodatkujmy."
źródło: krytykapolityczna.pl/felietony/maciej-gdula/podatki-albo-barbarzynstwo/
Twierdzi pan, że klasa wyższa się ukrywa.
– To metoda na zachowanie wyższości. Kiedy klasa wyższa udaje, że obowiązują ją te same zasady co klasę średnią, nie musi na przykład brać udziału w dyskusjach o redystrybucji. Może powiedzieć: pracujemy tak samo jak klasa średnia, bogacimy się, konkurujemy, dlaczego mamy się dzielić?
Dzięki ukryciu się klasa wyższa chroni środki pozwalające żyć na wysokiej stopie. Gdyby była klasą jawną, zaraz zaczęłyby się pytania, czy faktycznie zasługuje na swoją wyższość. Moim zdaniem nie zasługuje, takie różnice klasowe trudno uzasadnić. Żyjemy w społeczeństwie, które się rozpada w tym sensie, że znacznej części ludzi nie obowiązują reguły wiążące innych. Ukrywając się, można tę dyskusję skutecznie odsunąć.
(...)
Postuluje pan sojusz klasy ludowej ze średnią.
– Odkrycie, że są inne formy życia, mogłoby pozytywnie postawić całe społeczeństwo na głowie. Doprowadzić do uznania, że skoro nie stać mnie na kredyt, kariera mi się nie rozwija, a ochrona zdrowia jest na katastrofalnym poziomie – to wcale nie muszę pracować jeszcze więcej, by było mnie stać na prywatną.
Odkrycie tych ograniczeń mogłoby być punktem wyjścia do powiedzenia sobie, że chcemy inaczej zorganizować świat. Odciążyć się. Przecież gdyby klasa ludowa i średnia się dogadały, mogłyby doprowadzić do takiej organizacji społeczeństwa, że ludzie nie muszą brać kredytów, bo problem mieszkaniowy jest rozwiązywany systemowo – przez państwo, budownictwo komunalne i społeczne. Że nie muszą harować, by zarobić na prywatne szkoły, bo te publiczne są na dobrym poziomie.
źródło: wyborcza.pl/magazyn/7,124059,22023603,maciej-gdula-klasa-wyzsza-robi-srednia-w-bambuko-klasa.html– To metoda na zachowanie wyższości. Kiedy klasa wyższa udaje, że obowiązują ją te same zasady co klasę średnią, nie musi na przykład brać udziału w dyskusjach o redystrybucji. Może powiedzieć: pracujemy tak samo jak klasa średnia, bogacimy się, konkurujemy, dlaczego mamy się dzielić?
Dzięki ukryciu się klasa wyższa chroni środki pozwalające żyć na wysokiej stopie. Gdyby była klasą jawną, zaraz zaczęłyby się pytania, czy faktycznie zasługuje na swoją wyższość. Moim zdaniem nie zasługuje, takie różnice klasowe trudno uzasadnić. Żyjemy w społeczeństwie, które się rozpada w tym sensie, że znacznej części ludzi nie obowiązują reguły wiążące innych. Ukrywając się, można tę dyskusję skutecznie odsunąć.
(...)
Postuluje pan sojusz klasy ludowej ze średnią.
– Odkrycie, że są inne formy życia, mogłoby pozytywnie postawić całe społeczeństwo na głowie. Doprowadzić do uznania, że skoro nie stać mnie na kredyt, kariera mi się nie rozwija, a ochrona zdrowia jest na katastrofalnym poziomie – to wcale nie muszę pracować jeszcze więcej, by było mnie stać na prywatną.
Odkrycie tych ograniczeń mogłoby być punktem wyjścia do powiedzenia sobie, że chcemy inaczej zorganizować świat. Odciążyć się. Przecież gdyby klasa ludowa i średnia się dogadały, mogłyby doprowadzić do takiej organizacji społeczeństwa, że ludzie nie muszą brać kredytów, bo problem mieszkaniowy jest rozwiązywany systemowo – przez państwo, budownictwo komunalne i społeczne. Że nie muszą harować, by zarobić na prywatne szkoły, bo te publiczne są na dobrym poziomie.
Jeszcze parę wybranych cytatów: https://pl.wikiquote.org/wiki/Maciej_Gdula
Gdula to analityk, który ze swoich analiz wywnioskował, że trzeba zrobić rewolucję komunistyczną i rozkułaczyć społeczeństwo - wygląda mi na zwykłego, pospolitego komucha...