Atak na redakcję pisma satyrycznego "Charlie Hebdo"

D

Deleted member 427

Guest
Tylko linkuje. Normalnie unikam tego typu pierdolniętych stronek. Zalinkowałem, bo może ktoś ma coś mądrego do dodania albo chciałby rozwinąć wątek.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 052
Nawet jeśli nie był to żaden "spisek" to fakt jest taki, że zwykli ludzie, przynajmniej ci z którymi mam styczność, oprócz ruskich teraz za niebezpieczeństwo uważają też arabów. Bo to, że Korwin mówił o rozprzestrzeniającym się Islamie to jedno. To, że zorientowani ludzie w internecie, włączając libnet, od wielu lat wiedzieli o statystykach demograficznych w krajach Zachodu to drugie. Ale u przeciętnego Kowalskiego dopiero po tym zamachu pojawiła się świadomość istnienia czegoś takiego jak problem islamizacji zachodniej Europy.
Obywatele muszą się czegoś bać, bo państwo musi być do czegoś potrzebne. Np. ta "minuta ciszy" w każdej szkole tylko potęguje ten strach i jest elementem pewnego rodzaju tresury - "To wielkie wydarzenie! Wszyscy o tym mówią, wszyscy są przerażeni! Oni nas zaatakowali, zadali nam straszne rany! Ale my się nie damy! Jeśli tylko przestaniemy przedkładać wolność jednostki nad bezpieczeństwem społeczeństwa, to uda nam się pokonać wroga!"
To jest banał, ale warto czasem banały przypominać.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Masonów mordujo!!

Wśród zamordowanych redaktorów "Charlie Hebdo" było 3 wolnomularzy
16 stycznia 2015 | Aktualności
List od francuskiej masonerii w tej sprawie.
masoni.jpeg

.

Daniel Keller z Wielkiego Wschodu w upublicznionym liście składa hołd 3 zamordowanym redaktorom "Charlie Hebdo", jednocześnie przyznając, że byli oni członkami lóż wolnomularskich (http://www.medias-presse.info).

Informacja ta jest o tyle ciekawa, że potwierdza przypuszczenia, iż członkowie lóż - wbrew własnym deklaracjom - wcale nie zajmują się tylko "działalnością charytatywną", lecz nadal w sposób czynny i napastliwy występują przeciwko chrześcijańskiej (a także islamskiej) idei Boga.

aw
Dzieci wdowy, do mnie!
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Tutaj Żyrinowski opieprza Putina za ten błąd, a Putin siedzi jak uczniak, hehe:
Bo ustami dyżurnego pajaca, przemówił głos "ruskiej duszy", w tym i duszy samego Putina. To nie przemawiał pajac, to przemawiała na głos "ruska dusza". A Putin nawet notował, co ta ruska dusza myśli i czuje, by precyzyjnie ustalić funkcję celu Rosji. Tak właśnie wygląda od stuleci polityka ruskiego imperium.
 
R

Ronbill

Guest
A w czym my, europejska cywilizacja jesteśmy lepsi od muzułmanów?
Afganistan ,Irak Libia ,Syria..A kto pamięta setki tysięcy ofiar w Indochinach, gdzie ludzi spalono napalmem amerykańskim?Wszędzie maczaliśmy paluchy .
A dzisiaj hipokryci politycy biorą się za ręcee i to wspolnie z Netanyahu, nastwaieni na swoje korzyści i interesy by poczuć się "wyższymi"nad barbarzyńcami z innych cywilizacji
To jest demonstracja słabości i cynizmu
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Są jakieś zdjęcia w necie trupów rysowników z Charlie Hebdo? Szukałem na Best of gore i tam majaczy z daleka jakieś jedno umundurowane ciało, a zwykle ten portal jako pierwszy dysponował fotami i to bez pierdolenia się z odbiorcą.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 104
Faszysta Wielomski juz bzyczy pierdoly w NCzasie:

http://nczas.com/publicystyka/cenzura-obyczajowa-w-charlie-hebdo/

Moj koment pod tekstem (nie wiem czy czasem nie usuna wiec publikuje tez tutaj):

"A Wielomski dalej pierniczy faszystowskie farmazony. Prawo wlasnosci jest swiete. "Charlie Hebdo" ma prawo wypisywac w swojej wlasnej gazecie co im sie zywnie podoba. Jesli Francuskim chrzescijanom to przeszkadza to maja prawo nawolywac do bojkotu tego szmatlawca, albo (powinni miec prawo!) wyzwac redaktora na pojedynek (tak sie zalatwialo takie sprawy w czasach kiedy ludzie wierzyli w honor). Nasylanie na czasopisma panstwowych zbirow to faszyzm albo komuna, a nie wolnosc.

Mam nadzieje, ze nie bedzie miejsca dla takich Wielomskich w nowej partii Korwina."
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Mowa nienawiści? Mowa trawa.

Francja chce, by portale społecznościowe cenzurowały „mowę nienawiści”
28.01.2015 14:39
Portale społecznościowe pełne są materiałów, które propagują nienawiść wobec pewnych grup, nawołują do aktów agresji bądź grożą śmiercią. Sekretarz stanu ds. europejskich we Francji Harlem Désir czuje, że nie powinny zostać bez odpowiedzi. Jednak pomysł francuskich polityków nie zrobi wiele dobrego w Sieci i jest niebezpiecznie bliski cenzurze.

Strach przed nienawiścią we Francji nie powinien dziwić. Atak na redakcję Charlie Hebdo nie jest jedynym przykładem, jak starcia na tle rasy czy wiary mogą być tragiczne w skutkach. Ten rok zaczął się 3-dniową antysemicką ofensywą, prowadzoną przez zwolenników Islamu w Paryżu i jego okolicach. Troje Żydów zostało zastrzelonych gdy wychodzili z koszernego sklepu. Tylu ataków terrorystycznych w tak którkim czasie stolica Francji nie widziała od dziesięcioleci.

W ubiegłym tygodniu odbyło się pierwsze posiedzenie Narodów Zjednoczonych, poświęcone ograniczeniu antysemityzmu. Désir zaznaczył, że Internet jest medium bardzo często wykorzystywanym do propagowania nie tylko poglądów antysemickich, ale też bardziej ogólnie terroryzmu, fanatyzmu religijnego, dżihadyzmu i radykalnego islamizmu. Politycy są zgodni w tym, że trzeba ograniczać rozpowszechnianie takich treści i utrudniać dostęp do nich.

Ogromna krytyka spadła na portale społecznościowe, które zdaniem francuskiego polityka nie biorą odpowiedzialności za to, co jest na nich publikowane – w szczególności za rasistowskie czy też antysemickie komentarze. Portale takie jak Facebook czy Twitter są w jego oczach platformami wykorzystywanymi do promowania przemocy, dyskryminacji i nienawiści, a ich zarządcy mają do powiedzenia jedynie, że nie są odpowiedzialni za to, co ktoś napisał. Dopiero kiedy zgłoszone zostanie naruszenie prawa, administratorzy usuwają konkretne wypowiedzi bądź podejmują inne kroki. Francuzi chcą jednak zmusić serwisy do przejęcia odpowiedzialności, tworząc odpowiednie procedury prawne. Serwisy miałyby na bieżąco monitorować treść i w czasie rzeczywistym cenzurować „radykalne” wypowiedzi użytkowników.

Désir zapewnił oczywiście, że propozycja nie jest atakiem na wolność słowa, której tak gorąco broniły cztery miliony Francuzów po ataku na redakcję Charpie Hebdo – prawdopodobnie najsławniejszego obecnie magazynu satyrycznego na świecie. Polityk bardzo stara się jednak znaleźć i pokazać jasną granicę między wolnością wypowiadania własnych opinii, co jest jednym z fundamentalnych praw obywatela Unii Europejskiej, a swobodą podżegania do nienawiści, dyskryminacji i mordowania. Konflikt Izraela i Palestyny, który stanowi tło dla zamieszek, każdy ma prawo osądzać po swojemu, ale w jego oczach to nie daje nikomu prawa do podżegania do wojny ulicznej. Mowa nienawiści we Francji została postawiona na równi z rozpowszechnianiem pornografii dziecięcej.

Tak właśnie za mowę nienawiści i pochwałę dla terrorystów zostało uznane zachowanie komika znanego jako Dieudonné M’Bala M’Bala. Po marszu solidarności z ofiarami ataku na redakcję magazynu napisał na Facebooku, że czuje się jak Charlie Coulibaly (połączył slogan magazynu z nazwiskiem zabójcy trzech Żydów w koszernym markecie i jeszcze dwóch innych). Komik żartował także z marszu. Teraz czekają go cztery lata więzienia za popieranie terroryzmu.

W tym samym czasie na rok więzienia skazany został 22-latek, który opublikował film wyśmiewający jednego z policjantów zabitych podczas ataku na redakcję. Le Monde podaje, że w sumie po marszu przed sądem rozpoczęło się 50 takich spraw.

Warto zaznaczyć, że zainteresowanie francuskim magazynem przełożyło się na wymierne korzyści – numer wydany po ataku trzeba było wydrukować nie w 30 tysiącach egzemplarzy, jak zazwyczaj, ale aż w 7 milionach! Od 20 stycznia dzięki wysiłkom EuroPress Polska można go kupić także w naszym kraju.

Wniosek o zaostrzenie regulacji treści w Sieci i przeniesienie odpowiedzialności na konkretne podmioty jest częścią szerzej zakrojonych planów Francji. Rządzący tym krajem starają się poprawić bezpieczeństwo, wprowadzając większy nadzór w imię walki z terroryzmem i nienawiścią. Tym samym w reakcji na atak na wolność słowa magazynu satyrycznego sami w jakimś stopniu wolność słowa atakują.

Propozycja Francuzów została określona jako interesująca przez ambasadorkę Stanów Zjednoczonych w ONZ, Samanthę Power. Możemy być pewni, że projekt będzie konsultowany i poważnie myśli się o wprowadzeniu takich mechanizmów. Jest on bardzo podobny do propozycji rządu Wielkiej Brytanii, więc możemy spodziewać się, że zyska poparcie Brytyjczyków. Minister Bernard Cazeneuve ma udać się do Stanów Zjednoczonych, aby przekonać Twittera i Microsoft do współpracy w kwestii ukrócenia mowy nienawiści. Prezydent Francois Hollande zapowiedział już, że za miesiąc ukończony zostanie formalny projekt nowego prawa i zapewnił Żydów, że mogą czuć się we Francji bezpiecznie. Czyżby zamierzał „ucywilizować Internet” tak samo, jak jego poprzednik?

Ładny się tam Panoptykon szykuje...
 
D

Deleted member 427

Guest
Tomasz Gabiś też się wypowiedział:

W tej samej Francji, w której ukazuje się tygodnik „Charlie Hebdo”, po zamachu ustanowiony symbolem wolności wypowiedzi (już wcześniej po podpaleniu redakcji w 2011 r. ówczesny premier François Fillon w specjalnym komunikacie potępił je jako „atak na wolność wypowiedzi”), żyje i działa artysta kabaretowy, komik i satyryk Dieudonné M’bala M’bala (syn Bretonki i Kameruńczyka). Jego występy, skecze i żarty wolno każdemu oceniać jako prymitywne, prostackie, a co najgorsze, mało śmieszne, czyli tak samo jak każdemu wolno oceniać rysunki publikowane w „Charlie Hebdo”. Tymczasem Dieudonné M’bala M’bala za swoje wypowiedzi, żarty i „gestozbrodnie” atakowany był przez państwową telewizję, wielokrotnie stawiany przed sądem i skazywany na grzywny, nasyłano nań „zadaniowe” kontrole skarbowe, w różnych miastach zakazywano mu występów, a ostatnio za niesmaczny żart nawet aresztowano. Jestem Dieudonné M’bala M’bala.

Jakoś nie słychać, aby ktoś deklarował patetycznie, że wprawdzie nienawidzi jego poglądów, ale gotów jest umrzeć, aby tylko wolno mu było je głosić. Nasuwa się podejrzenie, że politycy i dziennikarze wygłaszający peany na cześć wolności wypowiedzi, mają na myśli wyłącznie wolność dla siebie i swoich kolegów. Ponieważ jednak wolność wypowiedzi jest albo niepodzielna, albo jej nie ma, ten, kto nie chce mówić o Dieudonné M’bala M’bala, powinien także milczeć o Charlie, i na odwrót, kto nie chce mówić o Charlie, powinien także milczeć o Dieudonné M’bala M’bala.

O czym świadczy fakt, że „Charlie Hebdo” może wyśmiewać rzeczy dla innych święte, szydzić z ich prawd i wiar, a Dieudonné M’bala M’bala nie? Dlaczego „Charlie Hebdo” może prowokować do woli, zaś Dieudonné M’bala M’bala ma zostać – jak zapowiedział ministerstw spraw wewnętrznych – za pomocą wszystkich dostępnych środków prawnych wyeliminowany z życia publicznego? Jak to możliwe, żeby minister spraw wewnętrznych solidaryzował się z „Charlie Hebdo” i respektował jego prawo do prowokowania i obrażania, a jednocześnie potępiał Dieudonné M’bala M’bala za to, że – cytuję dosłownie – „nie respektuje on żadnych granic”? Minister policji zezwala, która transgresja jest dozwolona a która zakazana?!

http://nowadebata.pl/2015/01/24/jestem-charlie-jestem-dieudonne-mbala-mbala/
 
A

Antoni Wiech

Guest
W tym arcie na końcu jest też jedna jajcarska kwestia poruszona:

[*]Wspaniała, godna najwyższego podziwu postawa Charbonniera jaskrawo kontrastuje z, powiedzmy delikatnie, „ostrożnością” polityków, którzy wzięli udział w paryskim marszu, ze względów bezpieczeństwa – w demokracji życie i zdrowie polityka jest najcenniejszym dobrem – zainscenizowanym na bocznej, pustej ulicy. Wiele gazet publikujących zdjęcie, maszerujących ramię w ramię, przywódców, nie raczyło poinformować, że jest to inscenizacja, że panowie i panie wcale nie maszerują, lecz stoją, pozując do wspólnej fotografii. [..]

Jeśli komuś nie chce się klikać to wklejam:

Manifestacja ludu:

image.php


wielcy tego świata oficjalnie:

image.php


wielcy nieoficjalnie:

image.php
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Cptkap

Well-Known Member
700
3 225
Tomasz Gabiś też się wypowiedział:
Tymczasem Dieudonné M’bala M’bala za swoje wypowiedzi, żarty i „gestozbrodnie” atakowany był przez państwową telewizję, wielokrotnie stawiany przed sądem i skazywany na grzywny, nasyłano nań „zadaniowe” kontrole skarbowe, w różnych miastach zakazywano mu występów, a ostatnio za niesmaczny żart nawet aresztowano. Jestem Dieudonné M’bala M’bala.

O czym świadczy fakt, że „Charlie Hebdo” może wyśmiewać rzeczy dla innych święte, szydzić z ich prawd i wiar, a Dieudonné M’bala M’bala nie? Dlaczego „Charlie Hebdo” może prowokować do woli, zaś Dieudonné M’bala M’bala ma zostać – jak zapowiedział ministerstw spraw wewnętrznych – za pomocą wszystkich dostępnych środków prawnych wyeliminowany z życia publicznego? Jak to możliwe, żeby minister spraw wewnętrznych solidaryzował się z „Charlie Hebdo” i respektował jego prawo do prowokowania i obrażania, a jednocześnie potępiał Dieudonné M’bala M’bala za to, że – cytuję dosłownie – „nie respektuje on żadnych granic”? Minister policji zezwala, która transgresja jest dozwolona a która zakazana?!


O, i tutaj dochodzi się do ciekawej kwestii, o której autor nie wspomniał, by nie przykleili mu pewnej łatki.

Charlie Hebdo jebie w muslimów i katoli. To jest cool i wolność słowa.

Za to Dieudonné M’bala M’bala jebie w Żydów i robi sobie beke z holokaustu. To już trzeba "za pomocą wszystkich dostępnych środków prawnych wyeliminowany z życia publicznego".
Quenelle_liste_anti-sioniste.jpg




Tu należy przypomnieć Voltaira: Aby dowiedzieć się kto naprawdę Tobą rządzi, sprawdź po prostu, kogo nie wolno Ci krytykować
 
Ostatnia edycja:

tomky

Well-Known Member
790
2 036
Do góry Bottom