Anarchonacjonalizm - Ernst Jünger

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Ale ten rasizm jest część tej ideologii, dla której...
"zrealizowania konieczne musiałoby być z jednej strony przekonanie dostatecznej ilości ludzi",
więc nie pozostawiają tego naturalnemu biegowi.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Nie rozumiem. Mógłbyś jaśniej? Ewentualnie jakiś cytat w całości?
 

Hadit93

New Member
66
0
Anarcho-nacjonalizm już w swojej nazwie tworzy kolektywizację. I z tego powodu podobieństwa z libertarianizmem nie może być... to jest fundamentalna, elementarna różnica. Libertarianizm wyrasta z anarchizmu-indywidualistycznego a nie anarcho-kolektywizmu.

A nacjonalizm w ogóle jest lewicowy (patrz rewolucja francuska). Myśl, że społeczeństwo nie powinno funkcjonować jako byt samoregulujący się, o spontanicznej hierarchii, o autonomicznych podmiotach, o naturalnych różnicach tworzących nierówności jest lewicowa. To lewicowość kwestionuje naturalny rozwój społeczeństwa chcąc tworzyć swoją totalitarną dyscyplinę. Chów ludzi - lewicowa klatka.

Anarchizm-nacjonalistyczny ma elementy prawicowe, ale bardzo silne odchyły lewicowe. Nie ma znaczenia czy lewicowiec gloryfikuje robotników, proletariat, naród czy biurokratów... bawienie się w inżyniera społecznego to lewicowość.
 

Shemyazz

New Member
500
38
Hadit93 napisał:
Anarcho-nacjonalizm już w swojej nazwie tworzy kolektywizację. I z tego powodu podobieństwa z libertarianizmem nie może być... to jest fundamentalna, elementarna różnica. Libertarianizm wyrasta z anarchizmu-indywidualistycznego a nie anarcho-kolektywizmu.

A w libertarianizmie, czy akapie nie jest kładzony nacisk przede wszystkim na decentralizację? Na to, że ludzie sami mają sobą rządzić poprzez dobrowolne umowy?

Nie interesowałem się zbytnio anarcho-nacjonalizmem, ale ostatnio gdzieniegdzie widzę teksty przedstawicieli tego nurtu, i co tu kryć, coraz bardziej mi się podoba. To nie jest żaden faszyzm jak twierdzisz, bo Southgate odrzuca idee państwa narodowego. To raczej taki etnizm.
I w swoich założeniach mam wrażenie, że nawiązuje wręcz do ustroju sprzed ery chrześcijaństwa. A to jest jak najbardziej na +.

A nacjonalisty/patrioty każdy z nas ma trochę. Powiedz, że jak byłeś za granicą i jak usłyszałeś swojskie "kurwa" nie miałeś banana na twarzy i nie zacząłeś rozmawiać/pić z tymi ludźmi. Tylko dlatego, że to Polacy.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Hadit93 napisał:
Anarcho-nacjonalizm już w swojej nazwie tworzy kolektywizację. I z tego powodu podobieństwa z libertarianizmem nie może być... to jest fundamentalna, elementarna różnica. Libertarianizm wyrasta z anarchizmu-indywidualistycznego a nie anarcho-kolektywizmu.
Czyli autonomiczne grupki pewnych nacji jak Górale, Ślązacy itp. żyjący na jakimś terenie według ustanowionego przez siebie prawa bez odgórnej władzy centralnej nie mają nic wspólnego z libertarianizmem? Mają i to dużo.

A nacjonalizm w ogóle jest lewicowy (patrz rewolucja francuska).
Liberalizm też, z którego wyrósł Libertarianizm.

Myśl, że społeczeństwo nie powinno funkcjonować jako byt samoregulujący się, o spontanicznej hierarchii, o autonomicznych podmiotach, o naturalnych różnicach tworzących nierówności jest lewicowa.
Samoregulacja nie oznacza, że ludzie nie mogą wprowadzać swoich idei.

To lewicowość kwestionuje naturalny rozwój społeczeństwa chcąc tworzyć swoją totalitarną dyscyplinę. Chów ludzi - lewicowa klatka.
Cokolwiek ta naturalność dla Ciebie znaczy, w tekście do którego się odnoszę raczej był nacisk, żeby dyscyplinę centralną znieść i pozwolić nacjom żyć wg swoich zasad.

Anarchizm-nacjonalistyczny ma elementy prawicowe, ale bardzo silne odchyły lewicowe. Nie ma znaczenia czy lewicowiec gloryfikuje robotników, proletariat, naród czy biurokratów... bawienie się w inżyniera społecznego to lewicowość.
Wszystko zależy jak definiujesz te pojęcia. Liberałowie, o czym już wspomniałem siedzieli po lewej stronie w parlamencie francuskim w czasie rewolucji.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Jestem zajęty, ale skoro mowa o Jungerze to odezwałem się.

Madlok napisał:
Mnie to wygląda na próbę pogodzenia anarchizmu i rasizmu, przez co połowa wyznawców to pewnie przypadkowe sieroty po Hitlerze mające anarchizm gdzieś.

Junger korespondował z Hiterem, jeszcze w latach dwudziestych. Jednak nie zgadzał się z jego polityką i jego poglądami. Z tego powodu został zesłany w czasie wojny do Paryża. Trudno go więc nazwać sierotą po Hitlerze :)
Wiele osób uważa go za najciekawszego pisarza niemieckojęzycznego 20 wieku -warto przeczytać "Skały" albo inne jego książki. W przeciwieństwie do plagiatora Hitlera. Warto przeczytać o nim choćby notkę w wikipedii.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Hadit93 napisał:
A nacjonalizm w ogóle jest lewicowy (patrz rewolucja francuska).

Wszystko, co przeciwstawiało się monarchii absolutnej było wówczas lewicowe: nacjonalizm, komunizm, liberalizm, soc-faszyzm Mollery'ego. Co nie znaczy oczywiście, że wszystko było od absolutyzmu lepsze.

Cyberius napisał:
Warto przeczytać o nim choćby notkę w wikipedii.

Przede wszystkim warto zapoznać się z podlinkowanymi we wstępie tekstami Tomka Gabisia - to kapitalny przyczynek do szerszej dyskusji o autorze słów: Za drugim razem, o zachodzie słońca, trzymałem w dłoni kieliszek burgunda, w którym pływały truskawki. Miasto ze swymi czerwonymi wieżami i kopułami tchnęło potężnym pięknem, podobne do kielicha wystawionego na śmiertelne zapłodnienie z powietrza. Wszystko było spektaklem, było czystą mocą potwierdzoną i wywyższoną przez ból.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Hadit93 napisał:
Anarcho-nacjonalizm już w swojej nazwie tworzy kolektywizację.
I słusznie, przez to jest myśl Jungera na swój sposób niebezpieczna. Konkretniej ze względu na militaryzm. Kiedyś poglądy Jungera były nazywane AnarchoKonserwatyzmem. Ja bym nawet nazwał poglądy jego i jego środowiska Konserwatywnym, militarystycznym [ i heroicznym] anarchizmem. Dzięki narodowi i imprerium może realizować się ich heroizm -i do tego był mu potrzebny naród.
Swoją drogą to czytając twoje posty wnioskuje że nie przeczytałeś nawet wzmianki w wikipedi o Jungerze. A postać to ciekawa, na przykład zasłynął podobnie jak Witkacy z eksperymentów z substancjami psychaktywnymi i ich wpływem na świadomośc człowieka. Robił to jeszcze na długo przed hipisami i T.L. :)






kawador napisał:
Cyberius napisał:
Warto przeczytać o nim choćby notkę w wikipedii.

Przede wszystkim warto zapoznać się z podlinkowanymi we wstępie tekstami Tomka Gabisia

Uwielbiałem prozę Jungera. Jego eseje i rozwarzania polityczne są natomiast dla mnie nudne jak cholera :) Robotnika zakończyłem po przeczytaniu kilku stron. Może to nadmiar "niemieckiego" przeestetyzowania -kada literka przecierana szmatką dziesięć razy.
 

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
Raczej zaściankowym i ksenofobicznym.
W akapie na pewno będą w lasach takie wioski nacjonalistów, otoczone fosą i podwójną palisadą :)
 

Hadit93

New Member
66
0
Cyberius napisał:
Z tego powodu został zesłany w czasie wojny do Paryża
Jeśli Hitler uważałby go za kogoś odległego ideologicznie to nie wysyłałby do do Paryża. Jak się Hitler z kimś nie zgadzał to zsyłał nie do Paryża a do Dachau.

Antoni Wiech napisał:
Czyli autonomiczne grupki pewnych nacji jak Górale, Ślązacy itp. żyjący na jakimś terenie według ustanowionego przez siebie prawa bez odgórnej władzy centralnej nie mają nic wspólnego z libertarianizmem? Mają i to dużo.
1.Górale i Ślązacy to są nacje? Cóż, człowiek się uczy całe życie. Jeśli grupki byłyby dobrowolne to OK. Ale w anarcho-nacjonalizmie mamy segregację rasową. Co jeśli ludzie ze Szczecina będą chcieli utworzyć taką grupkę z Niemcami? Reszta zorganizuje konfederację?
2.Jaka jest indywidualna wolność ludzi w tych grupkach?
3.Czy takie grupki mogą być zawierane podług woli ludzi? Czesi z Polakami, Polacy ze Słowakami etc? Czy może byłaby konfederacja narodowa dbająca o stałość krwi?
4.Jaki byłby stosunek do grup gloryfikujących kapitalizm. Czy anarcho-nacjonaliści organizowaliby konfederację/krucjatę?
5.Dlaczego anarcho-nacjonalizm odgórnie zakłada, że ludzie chcieliby się dzielić na nacje?


Antoni Wiech napisał:
Liberalizm też, z którego wyrósł Libertarianizm.
Katolicyzm w których Hitler dorastał nie był lewicowy, ale nie oznacza to, że AH jest człowiekiem prawicy.
Libertarianizm a w szczególności Akap naprawia egalitarne błędy liberalizmu i dlatego we współczesnym świecie jest dobrą bronią przeciwko lewicy.


Antoni Wiech napisał:
Samoregulacja nie oznacza, że ludzie nie mogą wprowadzać swoich idei.

Jasne, że mogą. I ja takiej postawie kibicuję pod warunkiem, że ich idea nie polega na niszczeniu innych idei lub autorytarnym zwierzchnictwie nad innymi ideami.


Antoni Wiech napisał:
Cokolwiek ta naturalność dla Ciebie znaczy, w tekście do którego się odnoszę raczej był nacisk, żeby dyscyplinę centralną znieść i pozwolić nacjom żyć wg swoich zasad.

A jeśli ludzie nie chcą dzielić się na nacje? Gdyby Londyn stał się anacho-nacjonalistyczny to czy ktokolwiek poza Angolami miałby coś do powiedzenia?


Antoni Wiech napisał:
Wszystko zależy jak definiujesz te pojęcia. Liberałowie, o czym już wspomniałem siedzieli po lewej stronie w parlamencie francuskim w czasie rewolucji.
Definicje pojęć są bardzo proste. Natomiast zamęt robią związki między pojęciami, które ulegają z czasem ewolucji. Dlatego obecna prawica to dawna prawica-lewicy.

Od powodu dla którego dana ideologia istnieje zależy czy jest lewicowa czy prawicowa. Liberalizm kiedyś miał szerzyć egalitaryzm i równość. Natomiast klasyczni, neo liberałowie współcześnie mówiąc delikatnie za gloryfikujących równość i przeciwników hierarchii nie uchodzą.


Shemyazz napisał:
A w libertarianizmie, czy akapie nie jest kładzony nacisk przede wszystkim na decentralizację? Na to, że ludzie sami mają sobą rządzić poprzez dobrowolne umowy?

1.Ale decentralizacja jest z innego powodu! Wolnościowcy chcą decenralizacji bo uważają, że rząd ogranicza wolność osobistą... powód indywidualistyczny. Anarcho-nacjonaliści widzą w państwie zepsucie, kolesiostwo, upadek idei etc... dlatego są przeciwnikami państwa, ale czy kolektywiści robią to dla wolności indywidualnej?

2.Dobrowolne umowy. A gdzie jest ich granica? Czy tą granicą nie jest pochodzenie ? Ludzie mają rządzić >>sobą<< a nie ludźmi.

Shemyazz napisał:
nawiązuje wręcz do ustroju sprzed ery chrześcijaństwa. A to jest jak najbardziej na +

Oczywiście. Ta idea jest powrotem do Sparty, ale mnie to jakoś nie kręci. Nie chciałbym żeby starszyzna decydowała o tym czy moje dziecko ma prawo żyć.


Shemyazz napisał:
A nacjonalisty/patrioty każdy z nas ma trochę.

Nacjonalizm i patriotyzm to dwa różne pojęcia. To jak związkowiec a pracownik. Pracownik robi swoje a związkowiec się we wszystko wpier...


Cyberius, o Jungerze czystałem nie tylko w wikipedii i szanuje gościa :) Elementy są ciekawe... tak jak z Nową Prawicą we Francji, ale z wielu powodów zwolennikiem ich poglądów (Jungera i NP Francji) nie jestem. Anarchonacjonalizm to po prostu Sparta. Spartanie byli zacni, ale z pewnością wolnościowcami ani indywidualistami nie byli.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
aluzci20 napisał:
Raczej zaściankowym i ksenofobicznym.
W akapie na pewno będą w lasach takie wioski nacjonalistów, otoczone fosą i podwójną palisadą :)

Tak, zapewne. Jeśli będą mieli takich przywódców jak Junger to będzie odwrotnie. To małe wioski nienacjonalistów będą poukrywane po lasach i zaroślach :)
A nacjonaliści podbiją całą Anarchokapitalię w parę dni :)
 
A

Antoni Wiech

Guest
1.Górale i Ślązacy to są nacje? Cóż, człowiek się uczy całe życie. Jeśli grupki byłyby dobrowolne to OK. Ale w anarcho-nacjonalizmie mamy segregację rasową. Co jeśli ludzie ze Szczecina będą chcieli utworzyć taką grupkę z Niemcami? Reszta zorganizuje konfederację?

O segregacji nic nie znalazłem w tekście o SouthGacie. Co do reszty to "oczywiście, w zgodzie ze swoimi koncepcjami „anarchistycznymi" i decentralizacyjnymi Southgate postrzega takie ewentualne Imperium jako stosunkowo luźną federację podobnie myślących sojuszników*federację dopuszczającą różnice w regionalnych tradycjach i szczegółach organizacji poszczególnych składowych wspólnot."
*podkreślenie moje

2.Jaka jest indywidualna wolność ludzi w tych grupkach?

Trudno powiedzieć, ale czy można zakładać z miejsca, że jej nie będzie?
3.Czy takie grupki mogą być zawierane podług woli ludzi? Czesi z Polakami, Polacy ze Słowakami etc? Czy może byłaby konfederacja narodowa dbająca o stałość krwi?

Nie wiem. Jednak sądzę, że to się mieści w określeniu "podobnie myślący sojusznicy".
4.Jaki byłby stosunek do grup gloryfikujących kapitalizm. Czy anarcho-nacjonaliści organizowaliby konfederację/krucjatę?

To jest pytanie z serii:
Jaki byłby stosunek dobrowolnych komun w libertarianiźmie do terenów akapowych?

5.Dlaczego anarcho-nacjonalizm odgórnie zakłada, że ludzie chcieliby się dzielić na nacje?

Wydaje mi się, że nie zakłada. On po prostu dostrzega, że tak się ludzie najczęściej dzielą.

Katolicyzm w których Hitler dorastał nie był lewicowy, ale nie oznacza to, że AH jest człowiekiem prawicy.
Libertarianizm a w szczególności Akap naprawia egalitarne błędy liberalizmu i dlatego we współczesnym świecie jest dobrą bronią przeciwko lewicy.

A co jest bronią przeciwko prawicy? Albo, co uważasz za prawicę w dzisiejszym świecie?

A jeśli ludzie nie chcą dzielić się na nacje? Gdyby Londyn stał się anacho-nacjonalistyczny to czy ktokolwiek poza Angolami miałby coś do powiedzenia?

Problem w tym, że w Anglii już się ludzie dzielą na nacje pod względem zamieszkania.

Od powodu dla którego dana ideologia istnieje zależy czy jest lewicowa czy prawicowa. Liberalizm kiedyś miał szerzyć egalitaryzm i równość. Natomiast klasyczni, neo liberałowie współcześnie mówiąc delikatnie za gloryfikujących równość i przeciwników hierarchii nie uchodzą.

Nie rozumiem tych zdań. Zwłaszcza pierwszego.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Hadit93 napisał:
Cyberius, o Jungerze czystałem nie tylko w wikipedii i szanuje gościa :) Elementy są ciekawe... tak jak z Nową Prawicą we Francji, ale z wielu powodów zwolennikiem ich poglądów (Jungera i NP Francji) nie jestem. Anarchonacjonalizm to po prostu Sparta. Spartanie byli zacni, ale z pewnością wolnościowcami ani indywidualistami nie byli.

Nowa prawica zrobiła wielki wyłom w europejskim myśleniu, podobnie jak Junger a nawet Evola. U nas jest to prawie nie znane, bo prawica kojarzy się w dużym stopniu z katolicyzmem. Przypomnienie że korzenie indoeuropy sięgają także poganizmu czy buddyzmu, dało ludziom więcej przestrzeni i co się z tym wiąże więcej swobody w myśleniu. I monolit został obalony :)

Hitler nie mógł zamknąć Jungera ze wzgldu na jego autorytet jakim cieszył się wśród kadry oficerskiej, a nawet zwykłych żołnierzy -związany z udziałem w pierwszej wojnie światowej i "Dziennikami". Junger był dla nich większym wzorem do naśladowania niż Hitler albo Gebels. To nie był Lang :)
 

Hadit93

New Member
66
0
Shemyazz napisał:
Trudno powiedzieć, ale czy można zakładać z miejsca, że jej nie będzie?
A czy można z miejsca założyć, że będzie? Nic nie wskazuje by ta wolność miała istnieć. Tu najważniejsze są idee rodem ze Sparty (gloryfikujące kolektyw ponad wolność osobistą).

Jeśli nie można założyć, że będzie istnieć wolność indywidualna to jak można mówić o podobieństwach z libertarianizmem? To absurdalne.

Paradygmat anarchizmu-nacjonalistycznego jest tożsamy z faszyzmem. Różnica polega na zawiedzeniu się etatystycznemu państwu które traci ducha idei. To po prostu wizja skutecznego faszyzmu.

Klasa, rasa, partia, naród – każda wspólnota jest krainą samą dla siebie, otoczoną wałami i gęstym drutem kolczastym. Po­między nimi pustynia. Dezerterzy są rozstrzeliwani. Od czasu do czasu organizuje się wypady i rozbija nawzajem czaszki.

Teraz dopiero skumałem, że Pan Junger musiał być idolem władz NRD :) Faktycznie, wolnościowy kraj...
Dezerterem będzie każdy myślący inaczej. To jest wizja małych trzecich rzesz i PRLów... nie wiem jak można tego nie dostrzegać.

Sugerując się tym cytatem z dezerterami dodam, że już istnieje anarchiczny-nacjonalizm. W USA w tzw murzyńskich gettach. To są zamknięte społeczności, nienawidzące kapitalizm... i jeśli ktoś z tej społeczności wyjdzie i będzie chciał np prowadzić firmę z białymi to dostanie kulkę w łeb jeśli wróci w rodzinne strony.


Shemyazz napisał:
To jest pytanie z serii:
Jaki byłby stosunek dobrowolnych komun w libertarianiźmie do terenów akapowych?

To nie jest pytanie z tej serii :)

Komuny żyłyby jak amiszowie, byłyby samowystarczalne. Z czasem na skutek biedy nawróciliby się na kapitalizm :) Natomiast anarchiści nacjonalistyczni byliby jak Arabowie w Średniowieczu (agresywna, mała, zamknięta społeczność). Jeśli wszędzie byłyby jakieś akapy, komuny etc to anarchiści-nacjonalistyczny utrzymywaliby się z napadów na "szlaki handlowe".


Shemyazz napisał:
Wydaje mi się, że nie zakłada. On po prostu dostrzega, że tak się ludzie najczęściej dzielą.
Rozmydlasz kluczową kwestię. Ma w nazwie "nacjonalizm" więc zakłada za oczywiste podział na nacje. Naród z pewnością może tu decydować o wolności innych jednostek jeśli uzna, że jest to dobre dla tego narodu (przywłaszczanie własności).

Shemyazz napisał:
A co jest bronią przeciwko prawicy? Albo, co uważasz za prawicę w dzisiejszym świecie?
Nic. Prawda jest nietykalna i w końcu zawsze wygra ;) Wielu amerykańskich Republikanów ma zacięcie prawicowe, ale szału nie ma. To samo z torysami.

Shemyazz napisał:
Problem w tym, że w Anglii już się ludzie dzielą na nacje pod względem zamieszkania.
W polskich dzielnicach najczęściej mieszkają ludzie nie potrafiący nic wydukać po angielsku. To samo dotyczy innych nacji. Nie oznacza to jednak, że brak asymilacji jest regułą LUB ŚWIADOMĄ DECYZJĄ· Gdyby idee anarcho-nacjonalizmu byłyby prawdą to nie powstałoby USA. Nie istniałyby metropolie takie jak Nowy Jork etc. Dlaczego? Bo ludzie tworzyliby tam swoje getta zamiast z sobą współpracować.

Shemyazz napisał:
Nie rozumiem tych zdań. Zwłaszcza pierwszego.
Ok, więc powiem jaśniej :) Cele dla których dana organizacja używa jakąś ideologię decydują o charakterze tej organizacji... lewicowym lub prawicowym. Dlatego np liberalizm może być lewicowy (demoliberalizm, Demokraci etc). Ale liberalizm (poprzez podkreślanie elementów prawicowych np podkreślanie prawa własności) może też być prawicowy i użyty do walki z socjalizmem i szeroko rozumianą lewicą.

Cyberius: "Hitler nie mógł zamknąć Jungera ze wzgldu na jego autorytet jakim cieszył się"
Gdyby Hitler chciał to już by Himmler coś wymyślił :) Gdyby chciał go ukarać to wysłałby go na front wschodni a nie na ciupcianie Francuzek i paryskie winko.

A i jeszcze jedno. Żeby nie było niejasności ;)... nie uważam, że nacjonalizm jest jakiś straszny (straszny jest komunizm). Założenia nacjonalizmu popieram bo jestem patriotą. Uważam natomiast, że jest on nieskuteczny dlatego preferuję idee dążenia w kierunku akapu.
 

Shemyazz

New Member
500
38
Po pierwsze, to nie ja napisałem :D.

Po drugie:
Paradygmat anarchizmu-nacjonalistycznego jest tożsamy z faszyzmem. Różnica polega na zawiedzeniu się etatystycznemu państwu które traci ducha idei. To po prostu wizja skutecznego faszyzmu.

To jest totalna bzdura. Albo nie czytałeś tego artykułu, albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Southgate odrzuca nie tylko ideę państwa jako takiego, ale idee państwa NARODOWEGO. A na tym oparty jest faszyzm. Nie mówiąc o pogardzie Southgate'a do partii politycznych.

Komuny żyłyby jak amiszowie, byłyby samowystarczalne. Z czasem na skutek biedy nawróciliby się na kapitalizm Smile Natomiast anarchiści nacjonalistyczni byliby jak Arabowie w Średniowieczu (agresywna, mała, zamknięta społeczność). Jeśli wszędzie byłyby jakieś akapy, komuny etc to anarchiści-nacjonalistyczny utrzymywaliby się z napadów na "szlaki handlowe".

Wróżbiarstwo jako składowa libertarianizmu.

Rozmydlasz kluczową kwestię. Ma w nazwie "nacjonalizm" więc zakłada za oczywiste podział na nacje. Naród z pewnością może tu decydować o wolności innych jednostek jeśli uzna, że jest to dobre dla tego narodu (przywłaszczanie własności).

Tyle tylko, że to nie jest nacjonalizm jaki znamy z naszego podwórka. Satanizm ma w nazwie Szatana -> satanizm to oddawanie czci Szatanowi.
Skupiasz się na nazewnictwie i szufladkowaniu, zamiast na argumentach strony.
A, no i drugie zdanie to tym razem wkładanie komuś swoich słów w usta.

Gdyby idee anarcho-nacjonalizmu byłyby prawdą to nie powstałoby USA. Nie istniałyby metropolie takie jak Nowy Jork etc. Dlaczego? Bo ludzie tworzyliby tam swoje getta zamiast z sobą współpracować.

A czy aby początkowo każdy stan z osobna nie był takim gettem, a USA jako całość - konfederacją?

Ok, więc powiem jaśniej Smile Cele dla których dana organizacja używa jakąś ideologię decydują o charakterze tej organizacji... lewicowym lub prawicowym. Dlatego np liberalizm może być lewicowy (demoliberalizm, Demokraci etc). Ale liberalizm (poprzez podkreślanie elementów prawicowych np podkreślanie prawa własności) może też być prawicowy i użyty do walki z socjalizmem i szeroko rozumianą lewicą.

Zabawa w szufladki, vol.2.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Zasadniczo zgadzam się z tym co napisał Shemyazz, więc nie odpowiem już, bo mi znudziło się generalnie :D Napiszę tylko, że dostrzegam zagrożenie ze strony anarcho-nacjonalizmu, ale nie traktuję go tak jednoznacznie negatywnie. Amen.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Bardzo ciekawy wywiad z Jüngerem. Rozmawiają redaktorzy zachodnioniemieckiego tygodnika "Der Spiegel": Rudolf Augustein, Helmuth Karasek i Harald Wieser:

http://archiwum.konserwatyzm.pl/czyteln ... ycja/1724/

Jünger w wielu sprawach zajmuje stanowisko typowe dla człowieka nie z tej epoki. Gdyby dzisiejszy polityk znalazł się na dziedzińcu palatium Piłata w Jerozolimie i miał stawać przed wyborem: czy ukrzyżować Chrystusa czy Barabasza, to powiedziałby, żeby tę złożoną kwestię odłożyć do następnej sesji parlamentarnej. Jünger natomiast to same konkrety, kontrowersyjne i "ostre" tezy, a nie jakiś mdły kleik dochodzenia do consensusu.
 

Inn Ventur

Well-Known Member
347
518
kawador napisał:
Bardzo ciekawy wywiad z Jüngerem. Rozmawiają redaktorzy zachodnioniemieckiego tygodnika "Der Spiegel": Rudolf Augustein, Helmuth Karasek i Harald Wieser:

http://archiwum.konserwatyzm.pl/czyteln ... ycja/1724/

"DER SPIEGEL: A czy kiedykolwiek głosował pan na jakąś partię?

ERNST JÜNGER: O tak, zawsze głosowałem. Uprzedzając pytanie, powiem na kogo głosowałem przed rokiem 1933. Otóż na Hugenberga."
Niekonsekwencja czy może początkowe stadium starczej demencji?
Nie kto inny jak Junger jest autorem cytowanego w różnych środowiskach hasła "Ani jednego głosu na jakąkolwiek partię!". Nota bene to właśnie On ostatecznie zniechęcił mnie do politycznego aktywizmu.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Hadit93 napisał:
Cyberius: "Hitler nie mógł zamknąć Jungera ze wzgldu na jego autorytet jakim cieszył się"
Gdyby Hitler chciał to już by Himmler coś wymyślił :) Gdyby chciał go ukarać to wysłałby go na front wschodni a nie na ciupcianie Francuzek i paryskie winko.[hr

Tak żeby było jasne :) Dla mnie Junger był świetnym pisarzem, a o jego poglądach dowiedziałem się później. Wiem że w to trudno uwierzyć ale gościa czytałem jeszcze w poprzedniej komunie kiedy przepływ informacji podlegał nawet większym ograniczeniom niż dziś, a mnie literatura bardziej interesowała od polityki. Na tej samej zasadzie sluchałem także muzyki o "przesłaniach" dowiadując się lata później:)
Więc jeśli bronie Jungera to bardziej jako pisarza i ciekawą ekscentryczną postać.
 
Do góry Bottom