Anarchokapitalizm wymyślił Rothbard?

OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Słupek napisał:
1. uważał prace Davida Friedmana za anarchokapitalistyczne,
2. jak każdy tu wie, i Rothbard wiedział, D. Friedman nie jest rothbardystą;
Ergo:
Bycie rothbardystą nie jest wg Rothbarda warunkiem koniecznym bycia anarchokapitalistą.

I ja się z tym absolutnie zgadzam, co zresztą napisałem wcześniej Szynce.

Edit.:
Okie, nie ma co dalej rozdzielać włosa na dziesięcioro. Jest doktryna, jest nazwa tej doktryny i jest Autor ich obu. Różni się podpięli pod liberalizm, różni pod libertarianizm. Pod anarchokapitalizm podpiąć się łatwo nie będzie bo łączy to wszystko jeden koleś, którego niełatwo jest wyrzucić za burtę i pozbawić tego co zrobił.

A używać nazwy przecież można, nikt jej nie monopolizuje :) Podobnie można sprzedawać wodę destylowaną jako płyn na porost włosów.
 
A

Anonymous

Guest
Maciej Dudek napisał:
I jeszcze raz: nie chodzi o kłótnie o nazwy. Chodzi jedynie o to, że tutejszy "hardcore" nie mieści się w żadnej znanej formie anarchokapitalizmu, a tę startową Rothbarda "hardcore" wprost i sam z siebie odrzuca jako "właściwy naturze bydlęcia". Nie chcecie, to nie bierzcie. Proste.

Rothbard kiedyś stwierdził, że logiczną konsekwencją jego poglądów jest anarchizm. Moje poglądy są logiczną konsekwencją anarchokapitalizmu i poglądów Rothbarda. Rothbard wierzył, że jak usunie się państwo to demokracja prawdziwie zatriumfuje, że nie będzie wojen( bzdura), że prawie nie będzie przestępstw pospolitych( bo państwo nie będzie zabierać ludziom ich dorobku i ograniczać prywatną inicjatywę), etc. Że kary będą pieniężne - to jest nawet sensowne, bo lepiej zrobić z kogoś niewolnika i niech zapierdala jak w łagrze, a ofiara będzie czerpać z tego dochód. Zatem Rothbard był okrutny, bo odjebanie kogoś jest litościwe, w porównaniu do męczenia przez x lat ;). Idąc dalej, kary ustanawiane przez rynkowych arbitrów w Pasie Biblijnym w USA, łatwo sobie wyobrazić, na pewno inaczej sobie wyobrażał kary wielkomiejski Rothbard.

Z resztą te wszystkie PAO i arbitrzy, zostali wymyśleni na potrzeby strachliwych akademików i wielkomiejskich japiszonów. Mam nadzieje, że społeczeństwo anarchokapitalistyczne świadomie uniknie tych rozwiązań, a przynajmniej szczęśliwie. Dlaczego? W USA największa opresja ma charakter lokalny - w jednym hrabstwie fajerwerki są legalne w innym nie, etc.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
No to po co przyznajesz się do anarchokapitalizmu, skoro to nie jest anarchokapitalizm tylko jego "logiczna konsekwencja"? Rothbard plótł bzdury a Ty się z tymi bzdurami obnosisz zamiast nazwać tę "logiczną konsekwencję" i ubrać ją w czytelny system?
 
A

Anonymous

Guest
Maciej Dudek napisał:
No to po co przyznajesz się do anarchokapitalizmu, skoro to nie jest anarchokapitalizm tylko jego "logiczna konsekwencja"? Rothbard plótł bzdury a Ty się z tymi bzdurami obnosisz zamiast nazwać tę "logiczną konsekwencję" i ubrać ją w system.

Swoja argumentację wiele razy przedstawiałem. A etykieta nie jest mi potrzebna. Popieram\wyznaję prawo własności, dla mnie wszystko wynika z własności, własnością może być wszystko, właściciel zawsze ma rację, a własność może być ograniczona jedynie dobrowolną umową i własnością można dowolnie rozporządzać. Właścizm, własnościzm, etc. wybierz sobie. Ja poprę i sprzymierzę się z każdym kto jest najbliżej tej deklaracji.

Rothbard czasem plótł bzdury, jak każdy człowiek.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Premislaus napisał:
Swoja argumentację wiele razy przedstawiałem. A etykieta nie jest mi potrzebna.

No i to jest uczciwe podejście do sprawy, bo ten wątek był tylko o etykiecie.
 
D

Deleted member 427

Guest
Maciej Dudek napisał:
po kija Wam zatem nazwa anarchokapitalizm?

Bo skoro jest anarchokomunizm, to na przeciwnym biegunie musi być anarchokapitalizm. Aczkolwiek ja, pytany o przynależność ideologiczną, zawsze mówię 'libertarianin' albo 'skrajny liberał'.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 795
A czyje podejście jest nieuczciwe? Ja poglądy zbliżone do tych Premislausa nazwałem indywidualistycznym propertarianizmem, w odróżnieniu od libertarianizmu. Teraz chcesz się tłuc o kolejną nazwę, anarchokapitalizm?

Tyle że to bez sensu, bo indywidualistyczny propertarianizm jest anarchokapitalistyczny, gdyż:
1. postuluje największy stopień decentralizacji władzy - pojedyncza jednostka może być w nim w nim suwerenem, czyli niezależną od kogokolwiek innego poza sobą, co stanowi o jego anarchizmie.
2. jest w największym stopniu kapitalistyczny, skoro za pomocą prywatnej własności można wytworzyć w nim produkty (przedmioty, usługi, style życia), jakich nie można wyprodukować w libertarianizmie.

Więc jeśli to samo rozumiemy przez kapitalizm i anarchię, indywidualistyczny propertarianizm jest anarchokapitalizmem par excellence. W takim stopniu, do jakiego nie zbliża się nawet libertarianizm - "akap Rothbarda".

A zatem...
 

radeanry

New Member
16
0
@Premislaus: "własnością może być wszystko", kojarzy mi się to z taką postacią jak Galambos... Polecam się zapoznać, bardzo ciekawy libertarianin(chyba?), dla którego właśnie własnością mogło być wszystko. Parę fajnych anegdotek o nim krąży po necie.
 
A

Anonymous

Guest
kawador napisał:
Maciej Dudek napisał:
po kija Wam zatem nazwa anarchokapitalizm?

Bo skoro jest anarchokomunizm, to na przeciwnym biegunie musi być anarchokapitalizm. Aczkolwiek ja, pytany o przynależność ideologiczną, zawsze mówię 'libertarianin' albo 'skrajny liberał'.

Ja tak samo. Nie zamierzam świadomie rozmieniać na drobne i rozbijać libertarianizmu.

Odpowiedź jest prosta, libertarianizm jest jeden( anarchokapitalizm), nie ma innych libertarianizmów. Zatwierdzonym( przez ogół libertarian, aklamacja!) synonimem słowa libertarianizm, jest anarchokapitalizm ;). Kto uważa inaczej jest agentem do zaorania.

Wszelkie różnice wynikają zaś z tego, że inaczej może potoczyć się gra rynkowa i istnieją różnice kulturowe w różnych szerokościach geograficznych.

@radeanry

OK. Dzięki!


A propos Galambosa. Był IP zamordystą. Tak zwana "własność intelektualna", nie spełnia znamion własności. O czym w innych już istniejących wątkach.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
No i właśnie tak to jest - przez aklamacje wszystko se dostosujemy, jak się będzie rabować kiosk, to się ustali przez aklamację, że łup to darowizna, jak kioskarz będzie siał defetyzm to zawieszenie NAP, kichy bachorów i gałąź :)
 
A

Anonymous

Guest
Maciej Dudek napisał:
No i właśnie tak to jest - przez aklamacje wszystko se dostosujemy, jak się będzie rabować kiosk, to się ustali przez aklamację, że łup to darowizna, jak kioskarz będzie siał defetyzm to kichy bachorów i gałąź :)

Nie rozumiesz pewnej rzeczy. Czasem Pojawia się pan T, gada różne rzeczy, odciąga część ludzi, zakłada koncesjonowaną fundację\czasopismo i nazywa to libertarianizmem. Taka jest ICH strategia.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 795
Premislaus napisał:
@radeanry

OK. Dzięki!


A propos Galambosa. Był IP zamordystą. Tak zwana "własność intelektualna", nie spełnia znamion własności. O czym w innych już istniejących wątkach.

Po prostu dałeś się podejść. Powiedziałeś, "własnością może być wszystko", zamiast uściślić, "własnością może być wszystko co materialne/rozciągłe". Jak wszystko, to wszystko, czyli myśl też.
 
A

Anonymous

Guest
FatBantha napisał:
Premislaus napisał:
@radeanry

OK. Dzięki!


A propos Galambosa. Był IP zamordystą. Tak zwana "własność intelektualna", nie spełnia znamion własności. O czym w innych już istniejących wątkach.

Po prostu dałeś się podejść. Powiedziałeś, "własnością może być wszystko", zamiast uściślić, "własnością może być wszystko co materialne/rozciągłe". Jak wszystko, to wszystko, czyli myśl też.



Wiem. Przy czym gadając między sobą nie musimy być 100% precyzyjni. Każdy ze stałych dyskutantów wie, co kto ma na myśli.

IP jest materialne, ale nie jest własnością bo nie stanowi dobra rzadkiego. Oczywiście można nazwać wodę ogniem, ale nie zmieni to natury wody.
 
A

Anonymous

Guest
radeanry napisał:
Nie chciałem być uszczypliwy, ale jak wszystko to wszystko!;) A Galambos to ciekawa postać;)

Wewnątrz swojej własności możesz ustalać co zechcesz. Ogólnie w libertarianizmie do zbioru wszystko, zalicza się wszelkie dobra rzadkie.

Może i ciekawa, ale nie czytałem dalej o nim, bo już na samym początku padła kwestia IP i to mi starczyło.
 
D

Deleted member 427

Guest
Talmudyczna rothbardianka:

403461_370614029655209_1225246994_n.jpg


:)

znalezione na blogu moraine: http://www.facebook.com/moraine24#!/pho ... =1&theater
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Premislaus napisał:
IP jest materialne, ale nie jest własnością bo nie stanowi dobra rzadkiego.
Wg mnie odwrotnie. Informacja jest dobrem rzadkim, ale nie jest własnością, bo nie jest materią. To czynność.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Maciej Dudek napisał:
Fakt śmiechu Rothbarda w zaświatach jest równie udowodniony jak wiele innych tez, które produkujesz w ilościach hurtowych.

To tylko przerywnik poetycki, by się lepiej czytało. Nie wiem gdzie ateiści mają swe zaświaty i czy mogą tam sobie robić polewkę z innych. ;)

Maciej Dudek napisał:
Piszesz, że "rothbardianie" to "talmudyczni rothbardianie" w przeciwieństwie do Rothbarda. Na tym samym forum jest Twoja wypowiedź, że to właśnie Rothbard "pierdolił talmudyczne smuty" - gdzie tu jest jakiś sens, jakaś logika???

By rozpędzić wątpliwości, podam moją definicję:
talmudyczni rothbardianie to ci którym talmudyczny mistycyzm Rothbarda rzucił się na rozum i postrzegają Rotbarda wyłącznie przez bezrozumowe powielanie jego dzieł i wypowiedzi.

Maciej Dudek napisał:
Użyłem umownego słowa "rothbardyści" na określenie 3 czy 4 userów,

To osobne szersze zjawisko, które ostatnio występuje nie tylko tu na forum. Przymiotnik talmudyczny ma takie samo znaczenie jak w określeniu "talmudyczny mistycyzm".

Maciej Dudek napisał:
których nie jarają dysputy w stylu hardcore o odjebywaniu potomstwa i innej dupie Maryni.

Rozpatrujemy skrajne sytuacje, które wprawdzie rzadko ale jednak występują. Zawsze można powiedzieć, że Fritzla nie było, rzezi na Wołyniu nie było, Hutsi nie wybili Tutu więc o tym nie gadamy.
Jakoś nikt nie atakuje matematyków, gdy sprawdzają ciągłość funkcji, liczą granicę czy badają zbieżność.

Maciej Dudek napisał:
Rothbard nie przewidywał odjebywania rodzin w ramach zawieszania zasad i o tyle mi chodzi - żeby lolcontent trzymał się swoich autorów.

I co z tego?
Rothbard nie proponował żadnej realnej i skutecznej metody wprowadzenia anarchokapitalizmu.

Maciej Dudek napisał:
Co do śmieszności - z rothbardystów śmieje się podobno Rothbard w zaświatach. Z "naturalnych libertarian" niedługo będzie polewać pół Internetu.

Niech polewają. Im więcej tym lepiej. Jutro to kupią. :p

Maciej Dudek napisał:
I tu pytanie: po kija Wam zatem nazwa anarchokapitalizm? Po co na produkcie jest myląca etykieta? A kto to kupi pod prawdziwą?

Ależ ostatnio coraz częściej, dla odróżnienia się od "talmudycznych" używamy terminów: propertarianizm i libertarianizm naturalny. Choć równie dobrze możemy spytać o to samo wszystkich przeciwników legalizacji aborcji, po co im etykieta anarchokapitalizm.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 154
kr2y510 napisał:
Niech polewają. Im więcej tym lepiej. Jutro to kupią. :p

To, że dorobiłeś się na forum garstki wyznawców, co najwyraźniej dodało ci skrzydeł do propagowania swojej karykaturalnej wersji akapu, nie oznacza, że jesteś na drodze do ostatecznego zwycięstwa. Pozostaje zawsze problem nieprzewidzianych konsekwencji.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
tosiabunio napisał:
To, że dorobiłeś się na forum garstki wyznawców,

Nie garstki wyznawców. Po prostu zaczęli myśleć i przestali łykać każdą podaną papkę. Dzięki temu różni popaprańce nie będą się piąć po ich plecach.
 
Do góry Bottom