Akap a stabilność międzynarodowa

Hitch

3 220
4 880
Wciąż jestem w trakcie douczania się i zastępowania "chłopskiego rozumu" oraz gówno wartej szkolnej wiedzy faktami. W miarę możliwości staram się też poruszać kwestie wolnościowe w dyskusjach z innymi. Jednak ciągle mam problem z tym momentem, kiedy wchodzi śpiewka "a co w takim razie ze spójnością państwa i stabilnością na arenie międzynarodowej? Jak bez odgórnie sterowanej oraz formowanej armii, wywiadu lub MSZu nie dać się zjeść większej rybie, która będzie chciała wykorzystać moment i przejąć wszystko? JAK?!". Przyznam, że w tego typu dysputach nie mam jeszcze zbytnio wiedzy, ale chętnie bym coś pocytował, doczytał itp :)
 
M

MichalD

Guest
Nie odrzucaj tak ot całej wiedzy powszechnie dostępnej, bo to zakrawa na libertariańskie sekciarstwo. ;) Jak pokazuje przykład Somalii, akapu nie da się utrzymać na dłuższą metę w przypadku dużego terytorium, szczególnie gdy jest na nim ropa lub inne zasoby. Jest za dużo osób, które chętnie nadużyją swojej pozycji siły lub bogactwa, na niekorzyść własności lub życia słabszego.
 

friter

Active Member
213
47
A jak udało się ludziom w przeszłości zdobywać ludziom coraz więcej wolności? Bo inne państwa i politycy im na to pozwolili?

Jak Wietnamczycy opierali się przez 10 lat Amerykanom? Jak Afgańczycy robili to samo z Rosjanami?

Chłopi rozwalili regularną francuską armię pod Dien Bien Phu, montując artylerię w górach z części transportowanych przez dżunglę na rowerach. Czemu nie miałoby się to udać akapistom?

Czy wojna wypowiedziana niewinnym akapistom zostałaby ciepło przyjęta przez opinię publiczną kraju-agresora?
 
OP
OP
Hitch

Hitch

3 220
4 880
Nie odrzucaj tak ot całej wiedzy powszechnie dostępnej, bo to zakrawa na libertariańskie sekciarstwo.

Miałem na myśli raczej wiedzę z bzdurnych przedmiotów pokroju przedsiębiorczości, gdzie uczy się wszystkiego tylko nie przedsiębiorczości. Wiedza typu "podatki płacić trzeba, BO TAK" i tego typu pierdy :)
 
M

MichalD

Guest
A jak udało się ludziom w przeszłości zdobywać ludziom coraz więcej wolności? Bo inne państwa i politycy im na to pozwolili?

Jak Wietnamczycy opierali się przez 10 lat Amerykanom? Jak Afgańczycy robili to samo z Rosjanami?

Chłopi rozwalili regularną francuską armię pod Dien Bien Phu, montując artylerię w górach z części transportowanych przez dżunglę na rowerach. Czemu nie miałoby się to udać akapistom?

Czy wojna wypowiedziana niewinnym akapistom zostałaby ciepło przyjęta przez opinię publiczną kraju-agresora?

Bez państwa, nie da się utrzymać takiego stanu rzeczy na dłuższą metę. Wyobraź sobie Iran albo Kuwejt jako ziemię niczyją pozbawioną państwa przez choćby 10 lat - zaraz znalazłaby się jakiś islamski jaśnie oświecony bojownik, który w imię Allaha zająłby złoża ropy, albo okazałoby się, że na tym terrytorium zalęgła się jakaś "Al-Kaida" lub inni "terroryści", którzy "grożą demokracji" pewnego państwa na północ od Zatoki Meksykańskiej. Alternatywnie, mieszkańscy nie mogliby się opędzić od najróżniejszych bojówek i band zwykłych przestępców.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Nie wiem jakby to wyglądało w rzeczywistości, ale gdybym mieszkał w akapie, to podczas wojny wykupiłbym sobie tyle ołowianych naboi i innych niehumanitarnych broni ,żeby się sukinkotom odechciało na mnie napadać.Albo środków usypiających i łapałbym niewolników (wrogich żołnierzy). W akapie byłby niekontrolowany dostęp do broni i podejrzewam ,że większość ludności byłaby uzbrojona. Prawdopodobnie wojna skończyłaby się wielką rzezią. A korzyści z obrony akapu też, mogłyby być kuszące. Po pierwsze żołnierze wroga trafialiby do niewoli, albo byliby bestialsko zabijani, jeśli mieliby szczęście. W akapie kara śmierci byłaby chyba bardziej humanitarna niż niewolnictwo, gdyż niewolnik (nie sługa) w akapie byłby rzeczą. I ludność w akapie skupiałaby się raczej na eliminacji wrogich biurw, gliniarzy, świojebców (polityków) i przejmowaniu ziemi, budynków i innych pożytecznych rzeczy należących do wrogiego państwa, według własnego widzimisię. Więc świniojecy, którzy się onanizują wojną mogliby ryzykować ewentualną rewolucją u siebie, albo ewentualnym odjebaniem. A ludność akapu w wypadku obrony mogłaby zyskać cenne dobra takie jak : niewolnicy, ziemia i dzieła sztuki.
 
D

Deleted member 427

Guest
W akapie kara śmierci byłaby chyba bardziej humanitarna niż niewolnictwo, gdyż niewolnik (nie sługa) w akapie byłby rzeczą. I ludność w akapie skupiałaby się raczej na eliminacji wrogich biurw, gliniarzy, świniojebców (polityków) i przejmowaniu ziemi, budynków i innych pożytecznych rzeczy należących do wrogiego państwa, według własnego widzimisię. Więc świniojecy, którzy się onanizują wojną mogliby ryzykować ewentualną rewolucją u siebie, albo ewentualnym odjebaniem. A ludność akapu w wypadku obrony mogłaby zyskać cenne dobra takie jak : niewolnicy, ziemia i dzieła sztuki.

I'm speechless.
 
M

MichalD

Guest
y). W akapie byłby niekontrolowany dostęp do broni i podejrzewam ,że większość ludności byłaby uzbrojona. Prawdopodobnie wojna skończyłaby się wielką rzezią. A korzyści z obrony akapu też, mogłyby być kuszące. Po pierwsze żołnierze wroga trafialiby do niewoli, albo byliby bestialsko zabijani, jeśli mieliby szczęście. W akapie kara śmierci byłaby chyba bardziej humanitarna niż niewolnictwo, gdyż niewolnik (nie sługa) w akapie byłby rzeczą. I ludność w akapie skupiałaby się raczej na eliminacji wrogich biurw, gliniarzy, świojebców (polityków) i przejmowaniu ziemi, budynków i innych pożytecznych rzeczy należących do wrogiego państwa, według własnego widzimisię. Więc świniojecy, którzy się onanizują wojną mogliby ryzykować ewentualną rewolucją u siebie, albo ewentualnym odjebaniem. A ludność akapu w wypadku obrony mogłaby zyskać cenne dobra takie jak : niewolnicy, ziemia i dzieła sztuki.
Reasumując - zwiększone koszty dla gospodarki, związane z wydatkami na bezpieczeństwo i ochronę własności, które wymusza brak cywilizacji.

Natomiast prognozy społeczno-obyczajowe, to na Polskie warunki science fiction.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Reasumując - zwiększone koszty dla gospodarki, związane z wydatkami na bezpieczeństwo, które wymusza brak cywilizacji.

Jeśli przez cywilizację rozumiesz karę więzienia, dla morderców czy gwałcicieli to ja taką cywilizację pieprzę. Według mnie takie ścierwa zasługują co najmniej na bestialską karę śmierci, a najlepszym rozwiązaniem byłoby dla nich niewolnictwo. Akap daje tą możliwość ,że zemsta byłaby adekwatna do agresji. Jeśli byś chciał, by twojego mordercę wsadzono do więzienia i chciałbyś go utrzymywać to twój problem. Gdyby mnie ktoś zamordował, chciałbym, żeby pragnął śmierci, a w akapie prywatne sądy/policje dopilnowałyby, żeby tak się stało. Teraz jak jakieś ścierwo zgwałci dziewczynę i pójdzie siedzieć na od 2-12 lat ,a wyjdzie na wolność po dwóch latach (za dobre sprawowanie) i to ma cywilizacja? "Zwiększone koszty dla gospodarki" możesz to jakoś uzasadnić? Broń sportowa kosztuje kilkaset złotych. Na wolnym rynku w wyniku konkurencji broń będziesz mógł kupić raczej nawet za 100 zł, a będzie to koszt jednorazowy. Prywatne policje, ceny będą raczej jak za ubezpieczenia, może się nawet trafić jakaś oferta 100 zł miesięcznie. A państwo legalnie kradnie około połowy dochodów. Nie wiem jak wywnioskowałeś ,że płacąc na jedną instytucję wydasz więcej, niż na utrzymanie całego aparatu państwowego.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 732
@Lancaster
Nie ołowianych naboi a hollow-point z rdzeniem (np. Hydra-Shock). Robią największe szkody i mają lepszą balistykę lotu (mniej znoszą). Poza tym w ankapie, kreatywność producentów pocisków oraz wszelkich broni nie będzie ograniczana żadnym prawem. Więc na wrogów będą czekać lepsze niespodzianki. ;)

Obrona terytorium płaskiego, bez naturalnych przeszkód dla wroga, jest poważniejszym wyzwaniem. Potrzebna jest mobilna artyleria, dobra obrona przeciwlotnicza itd. Obrona linii brzegowej, to następny problem. Potrzebne są małe, tanie i szybkie kutry torpedowe, łodzie podwodne itd.
Na szczęście są Bractwa Kurkowe i inni fani militariów, więc wystarczy rzucić jakąś fajna ideę i to się samo zagospodaruje. Jak ludzie dobrowolnie dają kasę na różne cele, to czemu nie mieliby wspierać wojaków. Np. wakacje dla dzieci na kutrze torpedowym lub fregacie mogłyby być atrakcją.

Ciekawostka.
Czy wiecie, dlaczego podczas szwedzkiego potopu, wojska szwedzkie nie wtargnęły na Śląsk? Teren był taki sam jak koło Częstochowy. Żadnych naturalnych przeszkód...
Bo ze Śląska w tamtym okresie pochodziło 35% najemników walczących we wszystkich wojnach w całej Europie. A inni najemnicy lubili się na Śląsku osiedlać. Więc król Polski mając na Śląsku lenno mógł grać Szwedom na nosie.
 
M

MichalD

Guest
Obrona terytorium płaskiego, bez naturalnych przeszkód dla wroga, jest poważniejszym wyzwaniem. Potrzebna jest mobilna artyleria, dobra obrona przeciwlotnicza itd. Obrona linii brzegowej, to następny problem. Potrzebne są małe, tanie i szybkie kutry torpedowe, łodzie podwodne itd.
Na szczęście są Bractwa Kurkowe i inni fani militariów, więc wystarczy rzucić jakąś fajna ideę i to się samo zagospodaruje. Jak ludzie dobrowolnie dają kasę na różne cele, to czemu nie mieliby wspierać wojaków. Np. wakacje dla dzieci na kutrze torpedowym lub fregacie mogłyby być atrakcją.

Za czasów Potopu, nie było samolotów stealth i rakiet samonaprowadzających. Bez samolotów nic nie zdziałasz, a na samoloty stać przede wszystkim państwa.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Za czasów Potopu, nie było samolotów stealth i rakiet samonaprowadzających. Bez samolotów nic nie zdziałasz, a na samoloty stać przede wszystkim państwa.

Aleś dojebał. Z tego co mówisz wynika ,że nie istnieją prywatne lotniska ,a "prywaciarzy" nie stać na śmigłowce czy samoloty. I jeszcze mi wmówisz ,że tylko polityków stać na jachty ,bo tylko państwa mają takie pieniądze. A poza tym Krzysio napisał ,że potrzebna jest obrona przeciwlotnicza.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 732
Za czasów Potopu, nie było samolotów stealth

W Serbii samolot stealth został namierzony przez radary z lat 50/60 i skutecznie potraktowany przez serbską artylerię. Super-państwo musiało nagle wycofać z tego powodu wszystkie maszyny F117. Z dnia na dzień nie było ich czym zastąpić. Mnóstwo miliardów zielonych papierków poszło się je**ć.

i rakiet samonaprowadzających.

To akurat nie jest jakaś droga broń w dzisiejszych czasach. Łatwo wyprodukować.

Bez samolotów nic nie zdziałasz, a na samoloty stać przede wszystkim państwa.

Ile samolotów bojowych podczas ostatniej wojny rusko-fińskiej, walczących po stronie fińskiej było w rękach prywatnych?
 
M

MichalD

Guest
W Serbii samolot stealth został namierzony przez radary z lat 50/60 i skutecznie potraktowany przez serbską artylerię. Super-państwo musiało nagle wycofać z tego powodu wszystkie maszyny F117. Z dnia na dzień nie było ich czym zastąpić. Mnóstwo miliardów zielonych papierków poszło się je**ć.

Jedyna sytuacja w historii. Państwo to potem wyprodukowało lepszy sprzęt, za kolejne parę mld.
Ile samolotów bojowych podczas ostatniej wojny rusko-fińskiej, walczących po stronie fińskiej było w rękach prywatnych?

To nie były odrzutowce, po 100M$/szt.
 
Do góry Bottom