Agoryzm, neomarksizm

23HailEris

Member
277
10
Premislaus napisał:
O ja pierdole ale kompromitacja :D:exclamation:

Stary Maciek Dudek był spoko :). Teraz też jest, ale tamten bardziej ;).

To jest Maciek Dudek z okresu średniego. Stary Maciek Dudek był liberałem i umiarkowanym minarchistą. Późny (schyłkowy?) widzimy jaki jest :)
 

Avx

Active Member
831
186
Gdyby lewica odrzuciła etatyzm (albo gdyby prawica sięgnęła po rzeczoną energię) to siła uderzająca w państwo byłaby nie do powstrzymania.

Świetne xD
 
A

Anonymous

Guest
23HailEris napisał:
Premislaus napisał:
O ja pierdole ale kompromitacja :D:exclamation:

Stary Maciek Dudek był spoko :). Teraz też jest, ale tamten bardziej ;).

To jest Maciek Dudek z okresu średniego. Stary Maciek Dudek był liberałem i umiarkowanym minarchistą. Późny (schyłkowy?) widzimy jaki jest :)

:)

A wie ktoś co się stało z hokusai? Lubiłem jego posty czytać.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 732
Maciej Dudek napisał:
Skoro już mowa o agoryzmie jako strategii, to gdzieś na starym forum ktoś zauważył, że szara i czarna strefa nawet jeśli się rozwija, to niespecjalnie potrzebuje moralnego uzasadnienia w jakiejś idei.

Szara strefa może i nie, ale właśnie naród potrzebuje moralnego uzasadnienia dla szarej strefy.
Tym bardziej teraz, gdy potwór zwany państwem przemawia głosem wszystkich swych piździelców, z lewa, z prawa jak i ze środka, którzy łeż głoszą, jakoby przemyt, praca na czarno i niepłacenie podatków były złe i niemoralne.
Właśnie dziś gdy kapłani wszystkich kościołów, skurwiali kolaboranci rządzących smroli chrząkają, że niepłacenie podatków jest grzechem. Właśnie dziś gdy trwa nagonka na szarą strefę prowadzona ustami wypierdków Okrągłego Stołu, biurokratów i euro-cweli, ze wsparciem reżimowych mediów, ktoś musi powiedzieć: "takiego wała - a my uważamy inaczej".

Są dwie kwestie podstawowe dla których należy wspierać szarą strefę:
  • Kwestia zasad. Jest rzeczą bezdyskusyjną co z punktu widzenia libertariańskiej etyki jest dobre, a co jest złe. Musi być jednoznacznie jasne, jakie działania niezgodne z obowiązującym prawem są dobre a jakie nie.
  • Kwestia przyszłości. Wyrzeczenie się moralnego wspierania szarej strefy jest równoznaczne z współudziałem w tworzeniu społeczeństwa niewolników. Niewolnicy nie obalają władzy, niewolnicy wybierają sobie nowego pana, niczym cioty prysznicowe posuwane w kakę, które szukają sobie zawsze nowego popychacza.

Maciej Dudek napisał:
Ba - etatyzm ogranicza konkurencyjność białej strefy, więc tym w szarej i w czarnej może być z etatyzmem zupełnie po drodze. Nie jest chyba odkryciem, że prohibicja alkoholowa czy narkotykowa najbardziej na rękę jest mafii.

Wiemy, wiemy.
Jednak handel narkotykami został w większości opanowany przez służby. Więc właśnie należy promować szarą strefę w taki sposób, by pozbawić służby jakiejkolwiek istotnej kontroli nad nią. Szara strefa nie jest celem a jednym ze środków do obalenia lewackiej i etatystycznej zarazy. Poza tym squotując w szarej strefie co sprytniejsi mogą znaleźć łatwe źródła wsparcia i finansowania.
Wiesz ile dla handlarzy narkotyków z Kolumbii są warte informacje o kapusiach i technikach operacyjnych różnych służb?
Kto wspierał antylewackie bojówki i szwadrony śmierci w Ameryce Łacińskiej?

Maciej Dudek napisał:
Jak wiadomo, pisał o tym Rothbard:

Dowodzi to, że nie miał wyczucia politycznego i myślał, iż wszędzie na świecie ludzie są jak w USA.

Maciej Dudek napisał:
Czy nie jest tak, że nawet przyjmując optykę, że agoryzm=strategia, należy się zastanowić nad jej przedefiniowaniem?

To jest właśnie baza do konkretnej doktryny.
 
D

Deleted member 427

Guest
IMG_2339.jpg


Ale pod tym to ja sie podpisuję obiema mackami ;) Jefferson swego czasu przedstawił (a raczej - planował przedstawić) mega radykalny projekt ustroju USA w duchu totalnej decentralizacji, ale nie miał szans z jego przeforsowaniem, bo Madison, Hamilton i Adams ciągnęli w stronę monarchii, a reszta w stronę republiki.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
aleossochoziii????

Widzę, że krypto kolektywizm cierpi na chorobę zbliżoną do freudowskich teorii psychiatrycznych – wszędzie widzi kasę tak jak Freud widział pierdolenie – to odmiana manii obsesyjnej. Kasa, kasa, kasa, kapitał, kapitał, kapitał, pierdololo, pierdololo, pierdololo … Główną cechą libertarianizmu nie jest żadna kasa, żaden kapitalizm, czy inny chuj, tylko WOLNOŚĆ. Wolny rynek jest tylko naturalną konsekwencją wolności, rzeczą wtórną.

Czego idioci nie rozumieją, a cynicy nie chcą głośno przyznać, to fakt, że w środowisku wolności można sobie jak najbardziej funkcjonować w sposób wolności pozbawiony – nic nie stoi na przeszkodzie by organizować się w jakieś tam agory, komuny, ba nawet można GUŁagi założyć czy też obozy koncentracyjne jeśli komuś przyjdzie do głowy, że jest to dobra forma organizacyjna, byle uczestnictwo w tym syfie było dobrowolne.

Konsekwencją tego stanu rzeczy jest to, że bardzo łatwo odsiać ludzi przyzwoitych od ludzkiego śmiecia, którego najlepiej byłoby odjebać – to drugie zawsze będzie przeciwko wolności, a swoje zapędy będzie kryć pod coraz to nowymi zajebistymi teoriami, które wszystkich miałyby uczynić szczęśliwymi, bo są „lepsze”, „sprawiedliwsze” czy jeszcze, kurwa, jakie, a sprowadzają się do jednego, o czym Randowa pisała:

"Ta farsa trwa od wieków i ludzie wciąż dają się nabrać. A próba powinna być taka łatwa: wsłuchaj się w słowa jakiegokolwiek proroka i gdy tylko usłyszysz, że mówi o poświęceniu, uciekaj. Uciekaj szybciej niż przed dżumą. To logiczne, że tam, gdzie jest poświęcenie, jest też ktoś, kto zbiera ofiary. Tam, gdzie jest służba, jest też ktoś, komu służą. Człowiek, który mówi ci o poświęceniu, mówi o sługach i panach. I zamierza być panem. Ale jeśli kiedykolwiek usłyszysz człowieka, który mówi ci, że musisz być szczęśliwy, że to twoje naturalne prawo, że naczelnym obowiązkiem dla siebie jesteś ty sam — będzie to ktoś, kto nie poluje na twoją duszę" A. Rand.
„mówi o sługach i panach. I zamierza być panem” – to jest właśnie istota teorii, które nie są libertarianizmem. Skoro dystrybucjonizm / socjalizm / komunizm/ faszyzm czy inny … -izm jest taki fajny, to czemu miałby być przymusowy? Przecież gdy będzie wolność to sobie Coke może założyć komunę, a ludzie drzwiami i oknami powinni do niego walić bo tam się będzie szerzyć sprawiedliwa redystrybucja, pobudzające opodatkowanie, własność środków produkcji itp. itd., a libertarianie, zaplute karły reakcji itp. by sobie koczowali gdzieś na zadupiu, gdzie by się nawzajem rozstrzeliwali, a to co by ocalało to i tak by się nie rozmnażało, bo w kapitalizmie nie ma dzieci (ukłony w stronę tow. Shogu).

Te wszystkie głupawe teorie można zniszczyć jednym zdaniem – „Skoro jest dobre to czemu jest przymusowe”.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 859
I niech wszyscy prokapitalistyczni libertarianie, zwolennicy wyzysku w postaci grodzeń i niewolnictwa w 3 swiecie (przykladem takiej kanalii moze byc rasista Tomasz Czapla) poczują wielki ból dupy

http://www.dystrybucjonizm.pl/adam-t-witczak-dlaczego-warto-czytac-carsona-wersja-rozszerzona/

Wszystko ok, ale nie jesteś dzisiaj w stanie ocenić, jaka część obecnego bogactwa osoby A jest wynikiem historycznych grabieży, których dopuścili się jego przodkowie, a jaka część jest wynikiem jego pracy / pomysłowości etc. Więc owszem - nikt chyba nie twierdzi, że XIX wiek był mlekiem i miodem płynącym akapem. Ale nic sensownego nie da się z tą wiedzą zrobić.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
Wszystko ok, ale nie jesteś dzisiaj w stanie ocenić, jaka część obecnego bogactwa osoby A jest wynikiem historycznych grabieży, których dopuścili się jego przodkowie, a jaka część jest wynikiem jego pracy / pomysłowości etc. Więc owszem - nikt chyba nie twierdzi, że XIX wiek był mlekiem i miodem płynącym akapem. Ale nic sensownego nie da się z tą wiedzą zrobić.

No, wiesz, mądrzy przywódcy do spółki z uczciwymi fachowcami zatrudnionymi w administracji z pewnością nie takie rzeczy są w stanie ocenić :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 799
Widzę, że krypto kolektywizm cierpi na chorobę zbliżoną do freudowskich teorii psychiatrycznych – wszędzie widzi kasę tak jak Freud widział pierdolenie – to odmiana manii obsesyjnej. Kasa, kasa, kasa, kapitał, kapitał, kapitał, pierdololo, pierdololo, pierdololo … Główną cechą libertarianizmu nie jest żadna kasa, żaden kapitalizm, czy inny chuj, tylko WOLNOŚĆ. Wolny rynek jest tylko naturalną konsekwencją wolności, rzeczą wtórną.

Czego idioci nie rozumieją, a cynicy nie chcą głośno przyznać, to fakt, że w środowisku wolności można sobie jak najbardziej funkcjonować w sposób wolności pozbawiony – nic nie stoi na przeszkodzie by organizować się w jakieś tam agory, komuny, ba nawet można GUŁagi założyć czy też obozy koncentracyjne jeśli komuś przyjdzie do głowy, że jest to dobra forma organizacyjna, byle uczestnictwo w tym syfie było dobrowolne.
Ja o tym nawijam od kilku lat w różnych dyskusjach z różnymi lewicowcami, ale wszystko idzie jak kamień w wodę. Ci ludzie po prostu nie chcą zaakceptować indywidualizmu i dobrowolności jako matrycy na której będzie tworzyć się wszystko inne, także kolektywne formy organizacji życia [społecznego]. Nie dociera do nich, że taka podstawa niekoniecznie skutkować będzie tym, że każdy będzie siedział na dupie, na swojej ziemi ze strzelbą, nie tworząc żadnych wspólnot, ale jedynie stanowić będzie minimalne wymagania co do budowy wspólnot w ogóle - nie mają być powoływane z góry, tylko budowane oddolnie, za zgodą każdej ze swoich "cegiełek".

No ale nie dociera...
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 859
Ci ludzie po prostu nie chcą zaakceptować indywidualizmu i dobrowolności jako matrycy na której będzie tworzyć się wszystko inne, także kolektywne formy organizacji życia [społecznego]. Nie dociera do nich, że taka podstawa niekoniecznie skutkować będzie tym, że każdy będzie siedział na dupie, na swojej ziemi ze strzelbą, nie tworząc żadnych wspólnot, ale jedynie stanowić będzie minimalne wymagania co do budowy wspólnot w ogóle

A próbowałeś dawać Internet za przykład?

Przecież gdy będzie wolność to sobie Coke może założyć komunę, a ludzie drzwiami i oknami powinni do niego walić bo tam się będzie szerzyć sprawiedliwa redystrybucja, pobudzające opodatkowanie, własność środków produkcji itp. itd., a libertarianie, zaplute karły reakcji itp. by sobie koczowali gdzieś na zadupiu, gdzie by się nawzajem rozstrzeliwali, a to co by ocalało to i tak by się nie rozmnażało, bo w kapitalizmie nie ma dzieci (ukłony w stronę tow. Shogu).

Właśnie. Mogą zrobić komunę, Szogu przyjdzie ze swoją drukarką i zupełnie odetną się od złowrogich korporacji.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 732
Widzę, że krypto kolektywizm cierpi na chorobę zbliżoną do freudowskich teorii psychiatrycznych

Ja od dawna uważam, że to kwestia genów. Dzięki postępom w medycynie, zorganizowanemu zapobieganiu chorobom, przymusowym szczepieniom i polityce bezpieczeństwa, rozpleniła się wadliwa mutacja DNA i mamy to co mamy. Czyli pasożyta. Te zmutowane osobniki, by przetrwać i przekazać swe zmutowane geny muszą notorycznie łgać i heglować. Imperatyw przedłużenia gatunku.

No ale nie dociera...

I nie dotrze. Do zmutowanych małp pozbawionych zarówno naturalnej agresji jak i IQ, docierają jedynie religie. Czyli heglowanie.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 799
Dlatego ja zamierzam się właśnie tym zająć. Podać nasze ideały w formie religii. Heglować, ale w naszą stronę. Bo bez takiego zaplecza gówno z tego wyjdzie. Każda idea musi mieć swych kapłanów.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 732
Właśnie. Ale co najmniej jednego kapłana (a nawet oberkapłana) już mamy - Kel'Thuz'a. ;) Tyle, że z heglowaniem u niego cienko, logika bierze górę... Musi to dopracować.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 799
Nie, myślę o tym na serio. Zdaje się, że podsunąłeś mi pomysł na życie, Krzysiu. Dzięki.
 
D

Deleted member 427

Guest
libertarianizm lewicowy w sensie ekonomicznym zaskakująco często zbliża się do koncepcji dystrybucjonizmu, forsowanej wszak przez publicystów katolickich i (w jakimś sensie) konserwatywnych czy nacjonalistycznych

Kolejny powód, dla którego nie jestem libertarianinem lewicowym.

Coke, więcej takich tekstów chcem!
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 732
Kolejny powód, dla którego nie jestem libertarianinem lewicowym.

Nie daj się nabierać!
Nie ma czegoś takiego jak: "libertarianizm lewicowy w sensie ekonomicznym".

To jest właśnie klasyczne lewackie robienie macy z mózgu. Tu Ci podrzuci jakiegoś heglującego Carsona, tu to, tu tamto... Owszem Carsona możesz traktować jako wiarygodne (ale niekompletne) źródło historyczne, podobnie jak Biblię, Talmud, Koran czy jakąś księgę Hindusów. Ale tylko i wyłącznie jako to. Cała reszta tych lewackich ksiąg jest zatruta jadem oszustwa. Oczywiście nie w 100%. By oszustwo było wiarygodne, musi być okraszone prawdą i logicznym wywodem. Inaczej nikt by tego nie kupił.
 
Do góry Bottom