jkruk2
A fronte praecipitium a tergo lupi
- 828
- 2 387
W szwecji nie lepiej, będą finansować "uchodźcom" kursy strzeleckie!
-
Forum Libertarian ma swój regulamin.
A to tak ta Norwegia działa...
- Thread starter tosiabunio
- Rozpoczęty
Alu
Well-Known Member
- 4 638
- 9 700
To straszne, na pewno wszystkich powystrzelajom.
Ostatnia edycja:
workingclass
Well-Known Member
- 2 135
- 4 154
pawlis
Samotny wilk
- 2 420
- 10 218
Wzmożone deportacje, większa kontrola granic i polityczna gra zasiłkami. Na norweskim zaostrzeniu frontu antyimigracyjnego mogą ucierpieć tysiące Polaków.
W ubiegłym roku z Norwegii deportowano niemal 6,5 tys. imigrantów. To o ponad tysiąc więcej niż rok wcześniej i aż pięć razy więcej niż dekadę temu. Wśród wydalonych najwięcej było Nigeryjczyków (20 proc.), Rumunów (18 proc.), Afgańczyków (16 proc.) i Polaków (14 proc.). Obywatele państw unijnych najczęściej byli odsyłani za złamanie prawa karnego.
Zdaniem Joanny Irzabek z portalu MojaNorwegia.pl rekordowe deportacje nie są jednak odosobnionym przypadkiem zmiany frontu względem gastarbeiterów. – Atmosfera wokół imigrantów zarobkowych nie jest najlepsza. Nie chodzi tylko o kryzys gospodarczy i mniejsze wpływy do budżetu, ale też o ton debaty publicznej. Bardzo prawdopodobne, że Norwegia skorzysta z pretekstu ekonomicznego, by uciąć świadczenia dla turystów zasiłkowych, w tym głównie Polaków. Norwegowie mają odczucie, że z tych pieniędzy nie korzysta się uczciwie – przewiduje Irzabek.
Oficjalnie zaostrzenie polityki uzasadnia się zagrożeniem dla państwa dobrobytu. Z ostatnich dostępnych danych norweskiego urzędu pracy wynika, że w 2013 r. Polacy, którzy stanowią w Norwegii największą grupę obcokrajowców (według różnych źródeł od 80 tys. do 100 tys.) wyeksportowali do ojczyzny 215 mln koron (100 mln zł) z tytułu świadczeń społecznych. To trzy razy mniej niż Szwedzi i zaledwie ok. 10 proc wszystkich świadczeń wyeksportowanych poza Norwegię. Według dziennika „VG”, który powołuje się na dane rządowe, w 2014 r. w formie samych zasiłków rodzinnych i opiekuńczych przetransferowano do Polski 105 mln koron (48 mln zł). Łączna liczba odbiorców zasiłków przekroczyła 14 tys.
Obawy Oslo nie są jednak bezzasadne, bowiem aprobatę dla ograniczenia systemu świadczeń coraz głośniej wyrażają norweskie władze. Tuż po wypracowaniu lutowego kompromisu między Wielką Brytanią a Unią Europejską, dotyczącego między innymi ograniczenia świadczeń dla nowo przybyłych imigrantów, pomysł Brytyjczyków pochwaliła premier Norwegii Erna Solberg. Bardziej konkretny w rozmowie z radiem NRK był Kai-Morten Terning, sekretarz stanu w ministerstwie dzieci, równości i integracji społecznej. – Jeśli nowe uzgodnienia staną się częścią systemu prawnego Unii Europejskiej, staną się także częścią norweskich przepisów – zasygnalizował Terning i dodał, że to element walki o dostosowanie poziomu świadczeń socjalnych w UE do siły nabywczej danego kraju. Przedstawiciele rządu podkreślają, że prace nad ograniczeniem eksportu świadczeń nie są nowością, bowiem były zapisane w partyjnych programach.
Oprócz odsyłania niepożądanych przybyszy, Norwegia coraz więcej uwagi poświęca zapobieganiu temu zjawisku i wzmaga ochronę granic. Jeszcze kilka miesięcy temu imigranci, głównie Afgańczycy i Syryjczycy, bez problemów przedostawali się do Norwegii przez słabo strzeżoną granicę z Rosją na dalekiej północy. Wykorzystywali do tego rowery, które zgodnie z norweskim prawem pozwalały na przekroczenie granicy bez formalności (dokumenty trzeba było posiadać przy transporcie samochodem lub pieszej wędrówce). Od września 2015 r. do stycznia 2016 r. przejście między Rosją i Norwegią przekroczyło w ten sposób ponad 5,5 tys. osób. Po nagłośnieniu zjawiska przez media norweski rząd zapowiedział zaostrzenie kontroli na granicach i szybko znowelizował przepisy.
Norwegowie pozostali jednak z problemem, bowiem Rosjanie nie chcieli przyjąć uciekinierów z powrotem. Teraz wszyscy przejdą weryfikację, która wykaże, czy przysługuje im status uchodźcy. Procedura z tym związana może potrwać nawet rok. Dokładniejsze patrolowanie granic nie ograniczyło się tylko do lądu. W listopadzie 2015 r. tymczasowe kontrole graniczne wprowadzono także na promach przybywających ze Szwecji, Danii i Niemiec. Nowe procedury miały działać do połowy lutego, ale przedłużono je o kolejne 30 dni, do 15 marca. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą dalsze postanowienia norweskich władz. Pewne jest za to, że temat świadczeń dla imigrantów nie zniknie prędko z głównego nurtu norweskiej debaty.
Za rok odbędą się tam wybory parlamentarne, w których spore szanse na bardzo dobry wynik ma narodowo-konserwatywna Partia Postępu (FrP), wchodząca także w skład obecnej koalicji rządowej. Według lutowych badań poparcia dla norweskich partii politycznych, 34 proc. Norwegów chce oddać głos na socjaldemokratyczną Partię Pracy (AP). FrP, choć przegrywa z AP o niemal dwie długości, uzyskuje obecnie najlepsze wyniki od zamachu przeprowadzonego w 2011 r. na wyspie Utøya przez Andersa Breivika. Po tym zdarzeniu słupki FrP gwałtownie spadły, ale partia odzyskała zaufanie wyborców. Według sondażu Ipsos MMI dla „Dagbladet” w lutym tego roku na FrP chciało głosować 18,2 proc. Norwegów, czyli o 2,6 pkt proc. więcej niż przed miesiącem.
W ubiegłym roku z Norwegii deportowano niemal 6,5 tys. imigrantów. To o ponad tysiąc więcej niż rok wcześniej i aż pięć razy więcej niż dekadę temu. Wśród wydalonych najwięcej było Nigeryjczyków (20 proc.), Rumunów (18 proc.), Afgańczyków (16 proc.) i Polaków (14 proc.). Obywatele państw unijnych najczęściej byli odsyłani za złamanie prawa karnego.
Zdaniem Joanny Irzabek z portalu MojaNorwegia.pl rekordowe deportacje nie są jednak odosobnionym przypadkiem zmiany frontu względem gastarbeiterów. – Atmosfera wokół imigrantów zarobkowych nie jest najlepsza. Nie chodzi tylko o kryzys gospodarczy i mniejsze wpływy do budżetu, ale też o ton debaty publicznej. Bardzo prawdopodobne, że Norwegia skorzysta z pretekstu ekonomicznego, by uciąć świadczenia dla turystów zasiłkowych, w tym głównie Polaków. Norwegowie mają odczucie, że z tych pieniędzy nie korzysta się uczciwie – przewiduje Irzabek.
Oficjalnie zaostrzenie polityki uzasadnia się zagrożeniem dla państwa dobrobytu. Z ostatnich dostępnych danych norweskiego urzędu pracy wynika, że w 2013 r. Polacy, którzy stanowią w Norwegii największą grupę obcokrajowców (według różnych źródeł od 80 tys. do 100 tys.) wyeksportowali do ojczyzny 215 mln koron (100 mln zł) z tytułu świadczeń społecznych. To trzy razy mniej niż Szwedzi i zaledwie ok. 10 proc wszystkich świadczeń wyeksportowanych poza Norwegię. Według dziennika „VG”, który powołuje się na dane rządowe, w 2014 r. w formie samych zasiłków rodzinnych i opiekuńczych przetransferowano do Polski 105 mln koron (48 mln zł). Łączna liczba odbiorców zasiłków przekroczyła 14 tys.
Obawy Oslo nie są jednak bezzasadne, bowiem aprobatę dla ograniczenia systemu świadczeń coraz głośniej wyrażają norweskie władze. Tuż po wypracowaniu lutowego kompromisu między Wielką Brytanią a Unią Europejską, dotyczącego między innymi ograniczenia świadczeń dla nowo przybyłych imigrantów, pomysł Brytyjczyków pochwaliła premier Norwegii Erna Solberg. Bardziej konkretny w rozmowie z radiem NRK był Kai-Morten Terning, sekretarz stanu w ministerstwie dzieci, równości i integracji społecznej. – Jeśli nowe uzgodnienia staną się częścią systemu prawnego Unii Europejskiej, staną się także częścią norweskich przepisów – zasygnalizował Terning i dodał, że to element walki o dostosowanie poziomu świadczeń socjalnych w UE do siły nabywczej danego kraju. Przedstawiciele rządu podkreślają, że prace nad ograniczeniem eksportu świadczeń nie są nowością, bowiem były zapisane w partyjnych programach.
Oprócz odsyłania niepożądanych przybyszy, Norwegia coraz więcej uwagi poświęca zapobieganiu temu zjawisku i wzmaga ochronę granic. Jeszcze kilka miesięcy temu imigranci, głównie Afgańczycy i Syryjczycy, bez problemów przedostawali się do Norwegii przez słabo strzeżoną granicę z Rosją na dalekiej północy. Wykorzystywali do tego rowery, które zgodnie z norweskim prawem pozwalały na przekroczenie granicy bez formalności (dokumenty trzeba było posiadać przy transporcie samochodem lub pieszej wędrówce). Od września 2015 r. do stycznia 2016 r. przejście między Rosją i Norwegią przekroczyło w ten sposób ponad 5,5 tys. osób. Po nagłośnieniu zjawiska przez media norweski rząd zapowiedział zaostrzenie kontroli na granicach i szybko znowelizował przepisy.
Norwegowie pozostali jednak z problemem, bowiem Rosjanie nie chcieli przyjąć uciekinierów z powrotem. Teraz wszyscy przejdą weryfikację, która wykaże, czy przysługuje im status uchodźcy. Procedura z tym związana może potrwać nawet rok. Dokładniejsze patrolowanie granic nie ograniczyło się tylko do lądu. W listopadzie 2015 r. tymczasowe kontrole graniczne wprowadzono także na promach przybywających ze Szwecji, Danii i Niemiec. Nowe procedury miały działać do połowy lutego, ale przedłużono je o kolejne 30 dni, do 15 marca. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą dalsze postanowienia norweskich władz. Pewne jest za to, że temat świadczeń dla imigrantów nie zniknie prędko z głównego nurtu norweskiej debaty.
Za rok odbędą się tam wybory parlamentarne, w których spore szanse na bardzo dobry wynik ma narodowo-konserwatywna Partia Postępu (FrP), wchodząca także w skład obecnej koalicji rządowej. Według lutowych badań poparcia dla norweskich partii politycznych, 34 proc. Norwegów chce oddać głos na socjaldemokratyczną Partię Pracy (AP). FrP, choć przegrywa z AP o niemal dwie długości, uzyskuje obecnie najlepsze wyniki od zamachu przeprowadzonego w 2011 r. na wyspie Utøya przez Andersa Breivika. Po tym zdarzeniu słupki FrP gwałtownie spadły, ale partia odzyskała zaufanie wyborców. Według sondażu Ipsos MMI dla „Dagbladet” w lutym tego roku na FrP chciało głosować 18,2 proc. Norwegów, czyli o 2,6 pkt proc. więcej niż przed miesiącem.
workingclass
Well-Known Member
- 2 135
- 4 154
http://m.mojanorwegia.pl/kultura/norwezka-napisze-pierwsza-pornoksiazke-dla-dzieci-12800.html
"Pisarka dodaje, że jej nowy projekt, choć skierowany głównie do dzieci, może być czytany także przez dorosłych. Pisarka podkreśla jednak, że w jej najnowszej „porno-książce” nie chodzi wcale o edukację. – Wystarczy już podręcznikowego podejścia do tematu – mówi. Zamiast tego proponuje czytelnikom „artystyczny obraz, który dostarczy doświadczeń i pobudzi emocje”."
"Pisarka dodaje, że jej nowy projekt, choć skierowany głównie do dzieci, może być czytany także przez dorosłych. Pisarka podkreśla jednak, że w jej najnowszej „porno-książce” nie chodzi wcale o edukację. – Wystarczy już podręcznikowego podejścia do tematu – mówi. Zamiast tego proponuje czytelnikom „artystyczny obraz, który dostarczy doświadczeń i pobudzi emocje”."
kompowiec
freetard
- 2 582
- 2 648
@up tak będzie w akapie
@down rule 34 zobowiązuje
@down rule 34 zobowiązuje
Ostatnia edycja:
- Moderator
- #27
- 8 902
- 25 803
A później dzieci będą myśleć, że w każdej bajce morał polega na tym, aby spuścić się na czyjąś twarz...
Ostatnia edycja:
ernestbugaj
kresiarz umysłów
- 851
- 3 048
Czyli już od najmłodszych lat będą uczyć i przyzwyczajać dzieci, że lepiej obejrzeć pornosa na kompie i zjechać na ręcznym, niż zrobić to w realu? Niech już im wprowadzą ten kalifat.
Hanki
Secessionist
- 1 532
- 5 110
workingclass
Well-Known Member
- 2 135
- 4 154
http://m.mojanorwegia.pl/aktualnosc...ecej-podatku-tylko-ze-juz-nie-chca-13067.html
"Jeżeli nie znajdzie się więcej chętnych do płacenia dobrowolnego podatku, może okazać się, że państwu nie zwróci się nawet wprowadzenie tej możliwości – zarządzenie miało bowiem kosztować ok. 50 tys. koron."
"Jeżeli nie znajdzie się więcej chętnych do płacenia dobrowolnego podatku, może okazać się, że państwu nie zwróci się nawet wprowadzenie tej możliwości – zarządzenie miało bowiem kosztować ok. 50 tys. koron."
mikioli
Well-Known Member
- 2 770
- 5 387
A co na to minarchiści?
Staszek Alcatraz
Tak jak Pan Janusz powiedział
- 2 794
- 8 470
Ludzie dobrowolnie wpłacają na chore dzieci w internecie, będą wpłacać na obronność jeśli będą pozytywnie postrzegać państwo. Nie tak jak teraz, gdy jest przymus pod groźbą kary.
Doman
Well-Known Member
- 1 221
- 4 052
http://www.pch24.pl/norweska-krzywd...uciekaja-do-polski,54020,i.html#ixzz4qmqwU9Np
Klasyczna patologia pseudo demokratycznego totalitaryzmu. Urzędnik w tajemnicy przed rodzicami zagaduje dziecko i wyciąga z niego zwierzenia by mieć podstawę do konfiskaty dziecka, oczywiście w trybie administracyjnym. Wszak morderca ma swoje prawa (musi być sądzony, musi mieć adwokata) a rodzic i jego dzieci nie mają żadnych praw.
Interesujące, że w tym samym czasie muzułmanie mogą spokojnie ucinać łechtaczki dziewczynkom, Cyganie mogą je zapładniać w wieku 13 lat by rodziły więcej małych złodziei itd. Tutaj urzędy nagle stają się ślepe i głuche.
Klasyczna patologia pseudo demokratycznego totalitaryzmu. Urzędnik w tajemnicy przed rodzicami zagaduje dziecko i wyciąga z niego zwierzenia by mieć podstawę do konfiskaty dziecka, oczywiście w trybie administracyjnym. Wszak morderca ma swoje prawa (musi być sądzony, musi mieć adwokata) a rodzic i jego dzieci nie mają żadnych praw.
Interesujące, że w tym samym czasie muzułmanie mogą spokojnie ucinać łechtaczki dziewczynkom, Cyganie mogą je zapładniać w wieku 13 lat by rodziły więcej małych złodziei itd. Tutaj urzędy nagle stają się ślepe i głuche.
pawlis
Samotny wilk
- 2 420
- 10 218
I jeszcze bezradne.
rawpra
Well-Known Member
- 2 741
- 5 410
W Norwegii zakazane są wszystkie formy sterylizacji kobiet, włącznie z rytualnym obrzezaniem „faraonicznym” będącym elementem muzułmańskich praktyk sunna. Według norweskiego prawa przeprowadzanie obrzezania u kobiet oraz współsprawstwo w tego rodzaju czynach stanowi przestępstwo nawet, jeżeli dokonuje się go za granicą. Organy służby zdrowia oferują doradztwo i pomoc dla kobiet, które padły ofiarą tych praktyk. W przypadku pytań dotyczących okaleczenia narządów płciowych należy zwrócić się do lekarza rodzinnego.
http://pracaikariera.e-magnes.pl/ar...uzba-zdrowia-w-norwegii-informacje-podstawowe
workingclass
Well-Known Member
- 2 135
- 4 154
http://fakty.interia.pl/swiat/news-...la-policjanta-za-handel-narkotyka,nId,2441956
"60-letni funkcjonariusz Erik Jensen, którego zadaniem była walka z gangami narkotykowymi, sam okazał się istotnym członkiem jednej z organizacji przestępczych. Zgodnie z wyrokiem Jensen był zamieszany w proces importu do Norwegii haszyszu w latach 2004-2014. Sąd pierwszej instancji w Oslo wydał wyrok 21 lat więzienia jednomyślnie.
Jest to najwyższy wymiar kary przewidziany przez norweski kodeks karny, zarezerwowany dla najcięższych przestępstw kryminalnych. Jest niezwykle rzadko stosowany; ostatnio usłyszał go antymuzułmański skrajnie prawicowy ekstremista Anders Breivik, który w 2011 roku zabił 77 osób."
"60-letni funkcjonariusz Erik Jensen, którego zadaniem była walka z gangami narkotykowymi, sam okazał się istotnym członkiem jednej z organizacji przestępczych. Zgodnie z wyrokiem Jensen był zamieszany w proces importu do Norwegii haszyszu w latach 2004-2014. Sąd pierwszej instancji w Oslo wydał wyrok 21 lat więzienia jednomyślnie.
Jest to najwyższy wymiar kary przewidziany przez norweski kodeks karny, zarezerwowany dla najcięższych przestępstw kryminalnych. Jest niezwykle rzadko stosowany; ostatnio usłyszał go antymuzułmański skrajnie prawicowy ekstremista Anders Breivik, który w 2011 roku zabił 77 osób."
workingclass
Well-Known Member
- 2 135
- 4 154
Komiks kierowany do Somalijczyków 2014-2015r.
http://filternyheter.no/wp-content/uploads/2017/09/tegneserie.pdf
źródło: http://filternyheter.no/her-er-hele-den-omstridte-tegneserien-som-skremmer-med-rasisme/
http://filternyheter.no/wp-content/uploads/2017/09/tegneserie.pdf
źródło: http://filternyheter.no/her-er-hele-den-omstridte-tegneserien-som-skremmer-med-rasisme/
pawel-l
Ⓐ hultaj
- 1 915
- 7 938
Norwegia ma kolosalny udział państwowej własności 60%. Dwa razy więcej niż Chiny.
Zadziwia też US mniej niż zero? Jak oni to liczyli?
In addition to its oil fund, which is exclusively invested outside of the country, the Norwegian government owns around one-third of the domestic stock market and 70 state-owned enterprises, which were valued at 88 percent of the country’s annual GDP in 2012. There is little doubt that, in terms of state ownership at least, Norway is the most socialist country in the developed world
Zadziwia też US mniej niż zero? Jak oni to liczyli?
In addition to its oil fund, which is exclusively invested outside of the country, the Norwegian government owns around one-third of the domestic stock market and 70 state-owned enterprises, which were valued at 88 percent of the country’s annual GDP in 2012. There is little doubt that, in terms of state ownership at least, Norway is the most socialist country in the developed world
inho
Well-Known Member
- 1 635
- 4 518
source: World Inequality Report
WIR to projekt École d'économie de Paris - Paryskiej Szkoły Ekonomii - wylęgarni komuchów. Patronem projektu jest Thomas Piketty, który napisał "Kapitał" - nowoczesną wersję "Kapitału" Marksa - którym zachwyca się Krytyka Polityczna...
Jak to wyliczyli? Pewnie wzięli jakiegoś artystę do malowania szlaczków wedle z góry założonej tezy.
- Admin
- #40
OP
OP
- 6 985
- 15 158
Norweski korespondent portalu Gates of Vienna pisze o trudnym wręcz dramatycznym położeniu norweskiej młodzieży w dzielnicach Oslo zdominowanych przez muzułmanów. Przeczytaj koniecznie!
Bogaci Norwegowie mogą sobie pozwolić na przeprowadzkę w bezpieczną okolicę ze szkołami, do których uczęszczają w większości mówiące po norwesku dzieci. Ich gorzej sytuowani krajanie nie mają tyle szczęścia i muszą na co dzień zmagać się z upokorzeniami oraz społeczną degradacją, jaką zafundowali im politycy tworzący multikulturalny ściek.
Gazeta “Finansavisen”, w której ukazał się oryginalny artykuł jest jedną z niewielu, które w Norwegii nie otrzymują subsydiów. Każdy z dziennikarzy w Norwegii pracujący w subsydiowanej przez rząd gazecie otrzymuje 75.000 dolarów rocznie. Co może też być powodem dlaczego żadna z gazet głównego nurtu nie podjęła tego tematu.
https://gloria.tv/article/spT1YgkphzzX3hfkospHSEST3
@workingclass na ile to wiarygodne źródło?
Bogaci Norwegowie mogą sobie pozwolić na przeprowadzkę w bezpieczną okolicę ze szkołami, do których uczęszczają w większości mówiące po norwesku dzieci. Ich gorzej sytuowani krajanie nie mają tyle szczęścia i muszą na co dzień zmagać się z upokorzeniami oraz społeczną degradacją, jaką zafundowali im politycy tworzący multikulturalny ściek.
Gazeta “Finansavisen”, w której ukazał się oryginalny artykuł jest jedną z niewielu, które w Norwegii nie otrzymują subsydiów. Każdy z dziennikarzy w Norwegii pracujący w subsydiowanej przez rząd gazecie otrzymuje 75.000 dolarów rocznie. Co może też być powodem dlaczego żadna z gazet głównego nurtu nie podjęła tego tematu.
https://gloria.tv/article/spT1YgkphzzX3hfkospHSEST3
@workingclass na ile to wiarygodne źródło?