Dlaczego wykreślono homoseksualizm z listy chorób?

papuv

Member
196
5
A czy świadomie wybierasz, że będziesz lubił czarny kolor? Albo muzykę poważną?
A może wbrew woli ?
To jest konflikt pomiędzy tym, czy świat jest deterministyczny (nie istnieje wolna wola), czy nie jest (istnieje wolna wola).
W każdym bądź razie dotyczy filozofii i wychodzi poza medycynę.

Dla np. katolika nie jest to choroba, bo katolik wierzy w wolną wolę.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Sory ale mój kutas to nie sługa. Ja jestem heteroseksualny, co jednak nie powoduje, że mój kutas stanie na baczność, na żądanie, na każdą mokrą dziurę kobiety. Po prostu, jednych kobiecych ciał seksualnie pożądam a inne odrzucam (np. jakiś odpychający feler). Natura jest u mnie silniejsza niż "katolicka wolna wola".
Jeśli jakiś pedał uważa, że do kopulacji z drugim samcem wzywa go natura i to jest silniejsze od niego, to jest to zjawisko nieuleczalne. Katolickie chrząkanie, czy modlitwy tysięcy Trytków i egzorcyzmy tysięcy Natanków tego zboczenia (IMO nie będącego chorobą) nie uleczą.
 

ford

Active Member
314
33
Homoseksualizm nie jest chorobą, nie ma z tym nic wspólnego według obecnej wiedzy żaden gen, ani brak jakiegoś elementu w organizmie. Na upartego to można się bardziej doszukiwać, że jest to rodzaj osobowości prawidłowej/lub nie, która nie została jeszcze zdefiniowana, ponieważ ciężko się w tym dopaczyć czegoś nie właściwego, poza lubieniem tej samej płci w seksie i związkach emocjonalnych, normy społeczne też się już zmieniły i jest to traktowane jako coś normalne (gdzie Polska jako jeden z nielicznych krajów w Europie jest czarną dziurą, nie spełniającą norm reszty zachodniego Świata). Więc może Polska jest chorobą?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenie_osobowości
Trzeba się przyjrzeć dlaczego homoseksualizm znalazł się na liście chorób i dlaczego próby leczenia jego zakończyły się klęską i dużym pogorszeniem stanów "pacjentów". Leczyło się go podobną metodą jak Iwan Pawłow próbował tresować psy (twierdził, że zachowanie człowieka nie różni się zatem w żaden istotny sposób od zachowania meduzy, psa czy innych zwierząt, jest jedynie bardziej skomplikowane), "leczenie" było na zasadzie kar i nagród, stanie ci na widok faceta to elektrowstrząsy, zainteresujesz się kobietami to nagroda... http://pl.wikipedia.org/wiki/Iwan_Pawłow Efekt takiego leczenia przynosił tylko spustoszenie w psychice "pacjenta" i wywoływał inne groźniejsze zaburzenia (jeśli traktować to jako zaburzenie osobowości)...
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Kontrowersyjna terapia dla dzieci i młodzieży, która miała "wyleczyć" ich z homoseksualizmu, została zdelegalizowana przez władze Kalifornii. Nowe prawo ma wejść w życie na początku 2013 roku. Do tej pory rodzice mieli prawo decydować o próbie zmiany orientacji seksualnej swoich homoseksualnych dzieci.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...a__Rodzice_nie_beda_mieli_prawa__leczyc_.html

Demokratyczni ustawodawcy, opierając się na badaniach naukowych, przekonywali, że homo- lub biseksualizm nie jest chorobą, z której można leczyć. Co więcej, uporczywa terapia stosowana na nieletnich może prowadzić do głębokiej depresji, zachwiania poczucia własnej wartości, a nawet prób samobójczych.

Niektórzy rodzice próbowali ponoć nawet egzorcyzmów. Hardkory :)
 

papuv

Member
196
5
Hardkorami byli "lekarze", którzy "leczyli" to na krześle elektrycznym.
Po takiej terapii człowiek kończył co najmniej w stanie do hospitalizacji.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Czyli nic tylko się cieszyć, że ofensywa legislacyjna radnych stanu Kalifornia uratuje "nasze dzieci" od hospitalizacji ;)
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 120
A młodzież sama, z własnej woli będzie mogła się leczyć? Co z przypadkami, gdy homoseksualizm został wyleczony? Nie podam żadnych linków, ale na pewno czytałem (jakiś polski tygodnik to był) o ośrodkach leczących homoseksualizm, które mogą pochwalić się niezłymi wynikami - były relacje szczęśliwych ludzi, którzy zostali zupełnie wyleczeni. Z czego według "postępowców" takie osoby zostały wyleczone?

Co do samego homoseksualizmu, to nie uważam, żeby popęd do osobników tej samej płci był czymś chorym. Jednak ważniejsze jest to, jaki jest stosunek do płci przeciwnej, bo jeśli organizm dojrzałego płciowo faceta nie wykazuje absolutnie żadnego zainteresowania kobietami to znaczy, że nie może wypełniać swojej podstawowej funkcji, czyli rozmnażania, tak samo coś nie tak jest z kobietą, która w ogóle nie odczuwa pociągu do macierzyństwa. Zdrowy człowiek powinien sam się poruszać, oddychać, znaleźć sobie jedzenie, zjeść je, przetrawić, wydalić a z pomocą partnerki przedłużyć gatunek, wszystkie odstępstwa od tego są powodowane chorobą. Czyli wg tego homoseksualizm nie jest chorobą, bo za chorobę ciężko nazwać jakiekolwiek niedestrukcyjne zainteresowania człowieka. Jest chorobą za to niechęć do stosunków z płcią przeciwną, aseksualizm, hipolibidemia, zwał jak zwał.

Inna sprawa jaką różnicę robi to, czy uznamy homoseksualizm za chorobę oprócz tego, że geje i lesbijki będą się czuły obrażone? Nikt ich przymusowo leczyć nie zamierza przecież, tak samo jak przymusowo nie leczy się raka, przeziębienia ani słuchania gównianej muzyki bez względu na to czy ktoś uzna powyższe za choroby.
 

papuv

Member
196
5
Czyli nic tylko się cieszyć, że ofensywa legislacyjna radnych stanu Kalifornia uratuje "nasze dzieci" od hospitalizacji ;)
Dziecko to nadal człowiek - z tym, że nie w pełni praw (ograniczenia powinny być tylko takie, jakie są konieczne, ale nie większe), ale nie niewolnik.
Jego prawa mają być ograniczone tylko tymczasowo i jest na to konkretny powód którego źródłem jest nasza biologiczna natura.
 

papuv

Member
196
5
A młodzież sama, z własnej woli będzie mogła się leczyć? Co z przypadkami, gdy homoseksualizm został wyleczony? Nie podam żadnych linków, ale na pewno czytałem (jakiś polski tygodnik to był) o ośrodkach leczących homoseksualizm, które mogą pochwalić się niezłymi wynikami - były relacje szczęśliwych ludzi, którzy zostali zupełnie wyleczeni. Z czego według "postępowców" takie osoby zostały wyleczone?
Tak samo Stalin leczył z nieposłuszeństwa - jak masz karabin przystawiony do głowy to jesteś zdolny do wielu cudów.
Rolę karabinu pełnią tu tylko tortury - jak nie będziesz się uśmiechał i chwalił, jaki dobry jest heteroseksualizm - to dostaniesz serię wstrząsów o większej sile, lub co oni sobie tam wymyślili.
Złamaną nogę też tak "wyleczysz", co nie zmienia faktu, że nadal będzie złamana.
CDN.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
simek napisał:
Co z przypadkami, gdy homoseksualizm został wyleczony? Nie podam żadnych linków, ale na pewno czytałem (jakiś polski tygodnik to był) o ośrodkach leczących homoseksualizm, które mogą pochwalić się niezłymi wynikami

Znalazłem coś takiego, nigdy się tym nie interesowałem, po prostu cytuję:
Jedno z najnowszych badań potwierdzających skuteczność terapii reparatywnej pochodzi z lutego 2010 r. Naukowcy badali, co najskuteczniej motywuje ludzi do zmiany i jakie techniki terapeutyczne są najskuteczniejsze. Przebadali 117 mężczyzn, którzy deklarowali zmianę z funkcjonowania homoseksualnego na heteroseksualne. Najskuteczniej do zmiany motywowały: fakt bycia żonatym i wynikająca z tego chęć ratowania swego heteroseksualnego związku, poczucie, że nie potrafi się nawiązać głębszych relacji z innymi mężczyznami oraz pragnienie nieseksualnego wyrażania uczuć wobec mężczyzn. W zmianie najbardziej pomagało ludziom lepsze zrozumienie źródeł swych homoseksualnych odczuć, lepsze zrozumienie swych potrzeb emocjonalnych oraz nawiązywanie nie-seksualnych relacji z mężczyznami (terapeutą, przyjaciółmi, członkami grupy wsparcia, rodziną itp.).

http://www.homoseksualizm.edu.pl/in...uteczno-terapii-reaparatywnej-homoseksualizmu

papuv napisał:
Dziecko to nadal człowiek - z tym, że nie w pełni praw

Spoko, tylko że ja w dalszym ciągu nie wiem, kiedy mogą mi odebrać dziecko - jak będę je wysyłał na leczenie homoseksualizmu, jak za kare pójdzie 7 km z buta do szkoły czy jak nie umyje zębów wieczorem. Zwolennicy wspólnotowej własności dzieci (niepropertariańskiej) muszą się do tego ustosunkować. Nieposyłanie dziecka do szkoły przez rodziców może mieć gorsze skutki niż terapia reparatywna.
 
G

grudge

Guest
Sory ale mój kutas to nie sługa. Ja jestem heteroseksualny, co jednak nie powoduje, że mój kutas stanie na baczność, na żądanie, na każdą mokrą dziurę kobiety. Po prostu, jednych kobiecych ciał seksualnie pożądam a inne odrzucam (np. jakiś odpychający feler). Natura jest u mnie silniejsza niż "katolicka wolna wola".
Jeśli jakiś pedał uważa, że do kopulacji z drugim samcem wzywa go natura i to jest silniejsze od niego, to jest to zjawisko nieuleczalne. Katolickie chrząkanie, czy modlitwy tysięcy Trytków i egzorcyzmy tysięcy Natanków tego zboczenia (IMO nie będącego chorobą) nie uleczą.
Czy to znaczy, że jak będąc w małżeństwie, zobaczysz przepiękną kobietę, to się nie powstrzymasz od zdrady?
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 120
Tak samo Stalin leczył z nieposłuszeństwa - jak masz karabin przystawiony do głowy to jesteś zdolny do wielu cudów.
Rolę karabinu pełnią tu tylko tortury - jak nie będziesz się uśmiechał i chwalił, jaki dobry jest heteroseksualizm - to dostaniesz serię wstrząsów o większej sile, lub co oni sobie tam wymyślili.
Złamaną nogę też tak "wyleczysz", co nie zmienia faktu, że nadal będzie złamana.
CDN.
Chyba nie przeczysz, że istnieją osoby, którym homoseksualizm po prostu nie pasował, z różnych powodów i chcieli to zmienić? Z pomocą innych niektórym się udało i teraz radośnie kochają się ze swoimi żonami, pozostali możliwe, że siedzą po kątach i płaczą z tego powodu że im się nie udało, jeszcze inni swój homoseksualizm zaakceptowali. Nie o przymusie leczenia jest ten temat, libertarianie każdy przymus uważają za zły.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Czy to znaczy, że jak będąc w małżeństwie, zobaczysz przepiękną kobietę, to się nie powstrzymasz od zdrady?

Odmowa zbója na wykonanie polecenia to jedno. A powstrzymanie zbója przez ciało to drugie, choć starzy juhasi twierdzą, że stojący zbój nie ma sumienia. Przedstawiciele dzikich nacji gwałcą raptownie i bez ostrzeżenia, gdy tylko natura ich wzywa. Miejsca zamieszkałe przez te nacje łatwo rozpoznać po nadmiernych zakazach i nakazach dotyczących ubioru kobiet. Jak zakaz noszenia mini (np. niektóre miasta w Arizonie), czy nakaz chodzenia w burce. Jednak ja jestem zwolennikiem powstrzymywania dziczy przez odstrzał. Agresja musi być pod kontrolą.

Co do pytania... Jeśli będzie chętna na sparing seksualny a i ja poczuję zew natury... to najpewniej skorzystam. Dla faceta zaliczenie dowolnej laski to nie zdrada. To tylko ciało. A bzykanie (pomijając choróbska i wpadki) nie łączy się z zawieraniem umów na szkodę stałej partnerki.


A młodzież sama, z własnej woli będzie mogła się leczyć?

Wiesz co. Zarówno zakazy jak i nakazy jakichkolwiek terapii są złe. Presja społeczna na jakąkolwiek terapię czy zabieg jest również zła.
Co do homoseksualizmu, to ma on dziś dwa podłoża. Jest naturalny wbudowany w człowieka od urodzenia oraz wytresowany, czyli pedalska seks edukacja, praca w mainstreamowych mediach (np. BBC) czy gwałt (np. ksiądz mierzy grzechy grzechomierzem na zakrystii lub za ołtarzem by "Jezus był świadkiem"). Naturalnego wyleczyć się nie da, a z wytresowanym może być różnie. Ja nie mam zdania, bo nie jestem ekspertem. Po prosu tresura w tej materii jest zła i powinna być przystrzyżona do minimum.
 

papuv

Member
196
5
Spoko, tylko że ja w dalszym ciągu nie wiem, kiedy mogą mi odebrać dziecko - jak będę je wysyłał na leczenie homoseksualizmu, jak za kare pójdzie 7 km z buta do szkoły czy jak nie umyje zębów wieczorem. Zwolennicy wspólnotowej własności dzieci (niepropertariańskiej) muszą się do tego ustosunkować. Nieposyłanie dziecka do szkoły przez rodziców może mieć gorsze skutki niż terapia reparatywna.
Jak będziesz temu dziecku serwował elektrowstrząsy - to jak najbardziej powinni ci je odebrać.
Jak będziesz się nad nim znęcał, ranił (fizycznie - czyli np. kroił nożem) itp.
Jak dziecko nie nauczysz mówić (jeśli nie jest niemową).
I tak dalej.
Chyba nie przeczysz, że istnieją osoby, którym homoseksualizm po prostu nie pasował, z różnych powodów i chcieli to zmienić? Z pomocą innych niektórym się udało i teraz radośnie kochają się ze swoimi żonami, pozostali możliwe, że siedzą po kątach i płaczą z tego powodu że im się nie udało, jeszcze inni swój homoseksualizm zaakceptowali. Nie o przymusie leczenia jest ten temat, libertarianie każdy przymus uważają za zły.
Gdyby im nie pasował - to by go zmienili. Homoseksualizm to nie seksoholizm.
Jeśli nie chcesz być homosiem - to nim z definicji nie jesteś, natomiast błędne diagnozy to plaga psychologii.
Homosiem jest możliwe być tylko z własnej woli, heretem, bi lub a też.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Gdyby im nie pasował - to by go zmienili. Homoseksualizm to nie seksoholizm.
Jeśli nie chcesz być homosiem - to nim z definicji nie jesteś, natomiast błędne diagnozy to plaga psychologii.
Homosiem jest możliwe być tylko z własnej woli, heretem, bi lub a też.

Co tu kombinujesz? Jak stoi to co? Przecież trzeba się rozładować. Jak komuś stoi, to automatycznie jest coś co go podnieca. Może to być osoba płci tej samej, odmiennej, obojnaczej a także może to być fetysz lub inny gatunek. Homoseksualista to ten którego podnieca drugi facet a nie kobieta. Praktykowanie seksu nie ma tu nic do rzeczy. Może się onanizować.

To tak jakbyś napisał, że oddawanie moczu jest możliwe wyłącznie z własnej woli. A jak ktoś nie oddawał moczu to by umarł.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Jak będziesz temu dziecku serwował elektrowstrząsy - to jak najbardziej powinni ci je odebrać.
Jak będziesz się nad nim znęcał, ranił (fizycznie - czyli np. kroił nożem) itp.
Jak dziecko nie nauczysz mówić (jeśli nie jest niemową).
I tak dalej.

Wybierasz sobie, co ci pasuje.
Czemu jak nie nauczę dziecka mówić, to mogą mi je odebrać, a jak nie poślę go do szkoły, to już nie mogą?
"I tak dalej" - co się za tym kryje?
Państwo norweskie postawiło sprawę jasno: dzieci są własnością ministerstwa/rządu i będą odbierane rodzicom za byle co.
 
Do góry Bottom