GAZDA
EL GAZDA
- 7 687
- 11 168
nic nie tlumaczyc, po co? po prostu zatrudniac, oferowac towary uslugi, tworzyc kontrekonomie, ludzie szybko sami sie naucza, nie potrzebny do tego kolejny darmozjad przy korycie...
na przykład całkowite odcinanie libertarianizmu od tego demokratycznego syfu - przedstawienie go ludziom (zgodnie z prawdą) jako czegoś nowego, pokazanie im, że oni sami mogą zacząć decydować o swoim życiu. uświadomienie im, że obecne zasady są bezprawne, a nie przyjęcie tych zasad, nawet w celu obalenia ich.Orest Reinn napisał:Barcisz,
Jeśli pokażesz mi te "lepsze metody", przekonasz mnie że nie warto głosować.
ok. jeśli jakimś cudem przepchniesz swoim głosem libertarianina do PE (sądzę, że nie przepchniesz nikogo, a jeśli już, to konserwatystę), to życzę sobie i nam wszystkim, żeby nowy poseł nam tego libertarianizmu nie skompromitował i nie pozostawił w świadomości ogółu jako ekscentrycznego frontu tej samej polityki, której ogół tak szczerze nienawidzi (choć nie do końca wyobraża sobie bez niej świat)...Orest Reinn napisał:Niestety dzisiaj już spacerek do lokalu wyborczego zaliczyłem.
Jak PO dostanie po dupie jakoś znacznie, to w ogóle już będzie malinowo
sunrrrise napisał:Jak PO dostanie po dupie jakoś znacznie, to w ogóle już będzie malinowo
Złamał ciszę wyborczą, aaa!
Antoni Wiech napisał:Frekwencja na godzinę 18:00 - 18,24%
smootnyclown napisał:mam właśnie nadzieję, że nie
Słupek napisał:UPR 1.1%, biedny Orest
http://www.tvn24.pl/0,10455,0,1,raport.html
Problem z konserwami polskimi jest jeden - oni są politycznie nieprzewidywalni. Z politycznego punktu widzenia typowy katolik i pol-konserwa to g**no bez zasad, nadające się do odstrzału. Wolałbym głosować na rasistę-Klanmena, który jest "politycznym libertarianinem" niż na polskiego konserwę. Bo ten politycznie jest przewidywalny i ma zasady.Orest Reinn napisał:Wiesz, chyba jednak wolę zgniły kompromis. Idę głosować na choć odrobinę normalności niż jej całkowity brak.
Nie przeszkadza mi głosowanie na konserwatystę, który opowiada się przeciwko wpieprzaniu się władzy w życie ludzi.