Varg Vikerness (BURZUM) o socjalizmie, Norwegii, wydarzeniach na Utoya

A

Aeger

Guest
No akurat a wierzę, że Varg by walczył. Koleś naprawdę jest twardy. Już w wieku 10 lat strzelał ze strzelby do witryn sklepowych. Oskarżono go o podpalenie 3 kościołów, chociaż podejrzewa się go o podpalenie 17, zarżnął nożem w bójce swojego kumpla z zespołu ( potem mówił że w samoobronie - no cóż, Euronymous był uzbrojony w marksistowską ideologię ;) ) Podczas śledztwa policja znalazła na farmie jego ojca 150 kg materiałów wybuchowych, przy pomocy których Varg chciał przerobić największą katedrę w Norwegii w najwięsze fajerwerki. Plus ucieczka z więzienia, zdobycie broni i samochodu i próba spierdolenia do Szwecji ( prawie udana ).
Nie dziwię się, że jest zawstydzony z powodu swoich rodaków, bo jednak w Norwegii jest dość dużo broni w rękach cywilów - jak na Europę. To dziwne, że wśród 700 osób nie było ani jednej uzbrojonej.

Odłożona w czasie vendetta - co chrześcijanie robili nordyckim poganom, się zwraca po tysiącu lat.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
Pampalini, zapomniałeś o Coke "Jadę Ci Wpierdolić" Manie :)
 
D

Deleted member 427

Guest
@pampalini

Ja do różowych to odnosiłem, a nie czerwonych. Komuchy są agresywne, to jasne dla każdego, kto zna historie.
A na wyspie to nie były lewaki tylko dzieciaki, z tego co wiem.

Wolę określenie "członkowie partyjnej przybudówki".
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Ja do różowych to odnosiłem, a nie czerwonych. Komuchy są agresywne, to jasne dla każdego, kto zna historie.


Wybacz, ale dla mnie to są takie mądrości życiowe w stylu starego taksówkarza, co to ci zawsze całą prawdę powie, jak świat wygląda. Ja jestem akapowcem i pewnie pierwszy bym tam kulkę dostał, bo jestem dupa totalna w takich sprawach. Natomiast znam wiele osób, które są do szpiku kości różowymi euroentuzjastycznymi socjaldemokratycznymi lewaczkami, a mają jakieś agresywne odpały i wszędzie szukają zaczepki. I już, masz - przykład empiryczny orze kwantyfikator ogólny. Gotowe.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
Troche mnie jednak dziwi pogarda dla socjalizmu przez człowieka, który propagował narodowy socjalizm - zwlaszcza podczas swojego pobytu w pierdlu.
W sumie Varg był brunatny "od zawsze" ;) Teraz głosi, że Europa powinna się cofnąć do etapu plemion zbieracko-łowieckich:confused:
 
D

Deleted member 427

Guest
@pampalini

Natomiast znam wiele osób, które są do szpiku kości różowymi euroentuzjastycznymi socjaldemokratycznymi lewaczkami, a mają jakieś agresywne odpały i wszędzie szukają zaczepki.

Przypomniałeś mi o czymś --> https://libertarianizm.net/threads/terroryzm-w-ue.1613/

Ja jestem akapowcem i pewnie pierwszy bym tam kulkę dostał, bo jestem dupa totalna w takich sprawach.

Ważne, żebyś nie pisał na fejsie, że cię zabijają. Jak już masz ginąć, to jak dupa wołowa, a nie jak dupa wołowa totalna ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
W sytuacji gdy rozpoczyna się strzelanina, zwłaszcza jak się nie ma broni, to się myśli o tym, żeby głowę z tego wynieść cało, a nie

Nie widziałeś co się działo w Nowej Hucie na początku Stanu Wojennego. Albo na Wujku w Katowicach.
W Nowej Hucie (a to chcący-niechcący pokazali w tv) gdy ubek zaczął strzelać w tłum, tłum dostał kopa i z pianą na pysku zaczął cwałować prosto na tego cwela i na psy. Zginęło dwóch ludzi, było kilku rannych ale jebana menda ubecka zasłużenie została rozszarpana rękami tłumu na kawałki. Psy i mendy ubeckie spierdalały i srały po gaciach, aż się kurzyło.

Varg Vikernes ma tu wiele racji. Jeśli nie mają poprawnych odruchów jako stado, to niech mają poprawne odruchy jako jednostki. Jak już jeden z drugim uciekł poza pole bezpośredniego rażenia, to powinien natychmiast znaleźć jakąś broń i zasadzić się by zaatakować i pomścić kolegów. Jak się dobrze zasadzi i zaatakuje na swoich zasadach to ma bardzo dużą szansę zatłuc agresora nawet kamieniem. Przecież Breivik nie miał hełmu. Czy na tej wyspie nie było, żadnego kabla do przedłużacza, jakiegoś narzędzia ogrodniczego, tasaka lub noża w kuchni, czy co?
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
Ważne, żebyś nie pisał na fejsie, że cię zabijają. Jak już masz ginąć, to jak dupa wołowa, a nie jak dupa wołowa totalna ;)

Szczytem inwencji w walce o przeżycie norweskich komuszków było udawanie trupa. Chyba myśleli, że jak ten fortel działa na misie, to na uzbrojonego mężczyznę też :) A ostatnio się dowiedziałem, że kiedy aresztowano Breivika, to razem z nim aresztowali też jednego z tych czeczeńskich chłopaków, którzy wcześniej próbowali mu stawić opór. A aresztowano go bo... jako jedyny nie wpadł w histerię i nie płakał :D

@Aeger:
Wiem to choćby z zapisu ask-me-anything z jego strony:
Ideally we should live like they did in the Stone Age, like hunter-gatherers, but we are too many to live like that. We can dream, but... we also have to relate to the harsh reality.

Well, in theory it interests me, but I am a hopeless farmer. I would rather have nature take back what has been cultivated by the farmers, and then live in harmony with nature, and harvest what nature has to give without us having to "cultivate" anything. In my garden I have bushes carrying berries and fruit trees, but nothing else. I don't mow the lawn, but let animals grass there instead.

Theory and practice are two different things. Dreams and reality too. I would like it if we could live like European hunter-gatherers did in the past, but – Alas! – we cannot...

Są też jego przemyślenia na temat libertarianizmu.:) . W odpowiedzi na pytanie młodego, polskiego libertarianina o pseudonimie Kel'Thuz:

Kel'Thuz (Poland): What do you think of libertarianism (philosophy of liberty) and would you consider it a potent ideological force against the encroachments of a global totalitarian-egalitarian despotism?

No. You know, "the road to Hell is paved with good intentions", and when you give too much freedom to modern man (a wretched, hybridized, domesticated, sub-human creature) it will always end with "Hell on Earth".

Despotism is not necessarily a bad thing. Pretty much all great architecture and art in general has been ordered by different despots. Not by "democratic" governments. What we need to crush the Zionist attempts to take over the world is extreme, totalitarian, nationalist, anti-Jewish, Pagan/European movements. We need despots, but our own despots; from our own peoples. Democracy is a hoax anyhow, so we might as well replace it with despotism.

Despotyzm jest fajny, bo despoci stawiają zajebiste chawiry o_O

http://www.burzum.org/eng/library/2012_interview_burzumorg.shtml
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Przeczytałem cały tekst Vikernesa. I muszę mu przyznać rację w kwestii socjalizmu i edukacji w Norwegii. Na szczęście polskie szkoły za moich czasów, za komuny, nie były tak komunistyczne i marksistowskie (tak, tak!) jak w Norwegii. Ja przez całą edukację miałem podobne odczucia jak Varg Vikernes. Tyle że ja od pierwszej klasy podstawówki miałem ochotę fizycznie zabić niektórych nauczycieli. Nienawidziłem tego barachła. Potem dopiero dostrzegłem, że ci których nienawidziłem, byli awangardą tego marksistowskiego systemu. Ale Varg był lepszy ode mnie, ja miałem 2/3 nieobecności dopiero w 4 klasie liceum. Ja natomiast robiłem niegroźne zwarcia instalacji, wylewki kwasu masłowego i wybuchy. ;)
Ja uważam, że ten marksistowski system edukacji trzeba zniszczyć totalnie, za wszelką cenę. Tak by to nieludzkie czerwone bydło nie zalęgło się na tych ziemiach, co najmniej przez najbliższe dwa tysiąclecia. A jak ta zaraza będzie się próbowała chować w jakimś kościele, to kościół ten należy bezwzględnie w całości zaorać.
 
D

Deleted member 427

Guest
A jak ta zaraza będzie się próbowała chować w jakimś kościele, to kościół ten należy bezwzględnie w całości zaorać.

A słyszałeś o tym?

Kontrole przeprowadzane przez Kościół Szwecji miały miejsce. Ich dosłowna nazwa to "przesłuchanie domowe” (husförhör), z grubsza polegające na odpytywaniu domowników ze znajomości katechizmu i ogólnie – religii protestanckiej. (...) Dochodzi tu znacznie poważniejszy aspekt, jakim było gromadzenie rozmaitych danych osobowych przez pastorów i katalogowania ich w odpowiednich księgach parafialnych (husförhörslängder). Dane te bynajmniej nie ograniczały się do takich drobiazgów, jak data urodzenia, ilość posiadanych dzieci oraz kto jak często przystąpił do komunii. W starych księgach parafialnych można doszukać się również takich kwiatków, jak opinie na temat ogólnego prowadzenia się przez daną osobę, informacje o popełnionych przez nią wykroczeniach bądź przestępstwach, o poddaniu się szczepieniom itp. Wskutek tego kiedy w latach sześćdziesiątych tworzyły się zręby państwa dobrobytu, administracja państwowa dysponowała aparatem ewidencji ludności, o jakim niewiele krajów mogło marzyć. Nie trzeba być geniuszem, by domyślić się, jaką władzę nad ludźmi dawały i wciąż dają tego rodzaju informacje.

-- Jarosław Wiśniowski
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
A słyszałeś o tym?

Tak. Ale nie przypuszczałem, że to miało aż takie znaczenie.
A Ty słyszałeś o tym, że w Ruskiej Cerkwi spowiedź była i jest nadal na piśmie? :p
Serio. Carska ochrana z tego korzystała, odkąd ruski motłoch ufający popom zaczął pisać.

Dla tego ja zawsze mówię każdemu, by nigdy nie udzielał żadnych informacji kapłanom. Kapłan to na 90% kapuś. Unikać tej zarazy jak komuny. Jefferson miał rację:
"W każdym kraju i czasie kapłan będzie wrogiem Wolności"
"In every country and in every age, the priest has been hostile to liberty. He is always in alliance with the despot, abetting his abuses in return for protection to his own"
 

Norden

Well-Known Member
723
900
A z czego wyciągasz taki wniosek? Jak dla mnie jedyną wskazówką, że by walczył jest to, że koleś wygląda na debila. Walka to niestety coś innego niż podłożenie bomby pod kościół, wybicie witryny w sklepie czy zadźganie jakiegoś innego debila, prawdopodobnie nieuzbrojonego. Widziałem, że Kawador raczył był założyć temat o rotmistrzu Pileckim, który był człowiekiem faktycznie zdolnym do walki z uzbrojonymi przeciwnikami i faktycznie miał jaja, a nie podkładał bomby pod budynki. Koleś poszedł do kacetu, gdzie siedział z innymi więźniami, mającymi przewagę liczebną nad swoim strażnikami i jakoś wcale nikt tam nie walczył, a dobrych kamieni pewnie nie brakowało. Dlaczego tak było, Pilecki też był komuchem lub dzieckiem - neomarksistą?

Pomysł, że „grupka z kamieniami…” jest rewelacyjny. Jak do mnie ktoś będzie strzelał to popieram takie inicjatywy całym sercem, tylko ja oczywiście będę w tej grupce z kamieniami, która będzie towarzyszy zagrzewać do walki ze stosownej odległości :) Jak długo żyjesz, tak długo masz szansę. Dlatego ludzie generalnie nie rzucają się z patykami na gniazda CKMów i nie ma tutaj znaczenia żadna ideologia. Koleś się zwyczajnie wykazał głupotą.

W auschwitz było ok. 30 tys więźniów i 2 tys strażników w pełni uzbrojonych dlatego otwarty bunt nie miał sensu. Czyli stosunek 1:15. Na wyspie stosunek ten wynosił 1:700. Oczywiście dużo zależy od sytuacji, ale imo grupa zorganizowanych ludzi przy korzystnym terenie miała szanse obezwładnić napastnika nawet jeżeli dobiegłoby kilku. W gruncie rzeczy to i tak tylko teoretyzowanie.

Autor artykułu jest zwyczajnie zaniepokojony, że większość jego rodaków zachowała się jak cioty i jak najbardziej słuszny jest wniosek, że za to odpowiedzialna jest m.in. państwowa "edukacja". Zdemoralizowana, tchórzliwa młodzież. Nic dziwnego jak od małego tam uczą, że trzeba negocjować z napastnikiem, a nie starać się go unieszkodliwić.

Btw ten polski emigrant, Pracoń czy jak on tam - przeżył atak, został tylko postrzelony. Ostatnio został oskarżony o bardzo brutalne pobicie. W kontekście tego przypomniała mi się teoria Ziemkiewicza:

Ale najpierw co do samego zbrodniarza i zbrodni. Pisałem kiedyś, dawno, jeszcze we "Viagrze Maci", o skądinąd powszechnie znanym eksperymencie ze szczurami. Eksperyment, banalnie prosty, polegał na tym, że po prostu dawano szczurom żreć w opór, bez żadnych ograniczeń. I ten prosty zabieg powodował, że wśród szczurów pojawiały się osobniki, nazwane przez eksperymentatorów "szczurami - terrorystami". Rzucały się bez powodu na inne szczury, zagryzały samice i młode, paskudziły do pokarmu, czyniąc go niejadalnym, i szybko doprowadzały do tego, że cała poddana eksperymentowi dobrobytu szczurza populacja pogrążała się w zdziczeniu, chaosie i zajadłej wojnie.
Ludzie nie różnią się pod tym względem od szczurów ani innych zwierząt. Sama Natura - Bóg, powie ktoś mądrzejszy - mówi dobrobytowi stanowcze NIE. Raj może istnieć tylko na tamtym świecie; tutaj populacja, której jest za dobrze, obrasta w tłuszcz, traci niezbędne do przetrwania instynkty, mówiąc krótko, obniża swoje szanse ewolucyjne. A że sukces ewolucyjny jest wszystkim, więc homeostat natury uruchamia siły, mające do tego nie dopuścić. Terroryści, anarchiści i rewolucjoniści wszystkich epok, jakiekolwiek by sobie tworzyli ideologiczne preteksty, są tylko, nie zdając sobie z tego sprawy, narzędziami wielkiego mechanizmu, rządzącego ewolucją.


Pod większością częścią wypowiedzi Varg'a mógłbym się podpisać. Podobnie jak ten koleś od 5 klasy podstawówki do końca szkoły byłem średnio na 50% lekcjach. W wolnym czasie pogłębiając wiedze z różnych dziedzin zwłaszcza z elektroniki, informatyki i chemii (pirotechnika i cięższe). Mimo frekwencji średnia blisko 5 nie była żadną trudnością, wszystkiego uczyłem się sam. Wiedziałbym więcej bardziej przydatnych rzeczy gdyby pozwolono uczyć mi się tylko w domu. Nie wiem jak teraz jest z edukacją szkolną, ale chyba coraz gorzej i powoli zbliżamy się do "standardu" norweskiego.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Często zmieniałem klasy i szkoły, nie widziałem nikogo, kto miałby taką frekwencję i średnią, nie licząc jednej schorowanej dziewczyny.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Często zmieniałem klasy i szkoły, nie widziałem nikogo, kto miałby taką frekwencję i średnią, nie licząc jednej schorowanej dziewczyny.
Nie wyraziłem się ściśle: miałem na myśli wczesne lata edukacji - tak było do czasu liceum, w którym było znacznie gorzej pod względem wyników (nie robiłem już kompletnie nic), nie licząc matury :)
 

Caleb

The Chosen
511
271
Są też jego przemyślenia na temat libertarianizmu.:) . W odpowiedzi na pytanie młodego, polskiego libertarianina o pseudonimie Kel'Thuz
Skąd pomysł, aby w ogóle Vikernesa pytać o takie rzeczy? Użytkownik Kel'Thuz, którego kojarzę z innych forów muzycznych, powinien dobrze wiedzieć o ideologii propagowanej przez Burzum. W związku z czym odpowiedź na pytanie dotyczące libertarianizmu jest taka, jaką spodziewałem się przeczytać. Pozatym forma, zakłada z góry, że rozmówca nie ma pojęcia o co jest pytany. I owszem, z odpowiedzi wnioskuję, że nie ma pojęcia. Burzum zaczynał jako zespół satanistyczny, a następnie pod wpływem przemyśleń bądź ruchów na scenie w tamtym okresie ewoluował w kierunku pogaństwa i nazizmu. Ten nazizm był metaforą zła. Jeżeli rozpatrywać black metal i okultyzm to ja widzę większy związek thelemy z libertarianizmem, ale nie wiem czy nie odbiegam za bardzo od zasadniczego profilu tego forum. Zatem zakończę w tym miejscu swoją myśl.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Wolę określenie "członkowie partyjnej przybudówki".

Oj daj pan spokój. To były dzieci. W takim wieku nie można być komuchem ani libertarianinem etc. Przechodzi się przez różne fazy. Może tam małe Rothbardy albo małe Hoppy biegały, skąd wiesz? Może pojechali, bo na Marksa się dobrze laski podrywa. Może rodzice byli komuchami i wysłali dzieci, a one pojechały tylko po to, żeby się gdzieś za krzakiem skuć przemyconą wódą.
 
D

Deleted member 427

Guest
Oj daj pan spokój. To były dzieci.

Ja w ich wieku nie jeździłem na takie spotkania. Nawet nie wiedziałem, że istnieje podział na prawice i lewice.

Ale ok, niech będzie - "młodociani członkowie partyjnej przybudówki" pasuje?

Chcą społeczeństwa obywatelskiego, zaangażowania politycznego, upolityczniania szkół, kościołów, wojny sprawiedliwiej, polityki dla mas, a nie dla elit - to niech się potem nie dziwią, że jakiś polityczny aktywista odjebuje im potomstwo.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Nawet nie wiedziałem, że istnieje podział na prawice i lewice.

Oni pewnie też nie. Rodzice ich wysłali, to pojechali. Ale nawet jeśli wiedzieli - Rothbard i Hoppe też "byli komuchami" za młodu. I co? To nie jest wiek, w którym już jesteś "kimś".

Chcą społeczeństwa obywatelskiego, zaangażowania politycznego, upolityczniania szkół, kościołów, wojny sprawiedliwiej, polityki dla mas, a nie dla elit - to niech się potem nie dziwią, że jakiś polityczny aktywista odjebuje im potomstwo.


Zgadzam się, ale to już jest zupełnie inny temat.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Skąd pomysł, aby w ogóle Vikernesa pytać o takie rzeczy?

Jeśli ktoś jest antykomunistą i antysocjalistą, to siłą rzeczy musi być mniej lub bardziej pro-libertariański. Nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Problem jest taki, że dla pogańskiego nacjonalisty argumenty i propaganda libertariańska są obce. Nie ten język, nie ta estetyka i nie te argumenty na pierwszym planie. Jemu libertarianizm może się kojarzyć z kolejnym demokratycznym gównem, którym nie warto zaśmiecać sobie mózgu. Natomiast sama wizja polityczna Varga Vikernsa w praktyce, najprawdopodobniej będzie bardziej libertariańska niż to, co mogą kiedykolwiek stworzyć katoliccy libertarianie.

Dzięki temu pytaniu możemy być tego niemal pewni. ;)
 
Do góry Bottom