luke27
Well-Known Member
- 117
- 407
I kolejny przykład kolektywnego przepraszania:
http://wyborcza.pl/0,133791.html#BoxSlotII3img
http://wyborcza.pl/0,133791.html#BoxSlotII3img
I kolejny przykład kolektywnego przepraszania:
http://wyborcza.pl/0,133791.html#BoxSlotII3img
Bo polscy górale to chyba zbyt tolerancyjni to nie są..a ja sie spotkałem wsród polaków z duża niechęcią do litwinów, ukrainców/rusinów, słowaków, rumunów, niemców...
może wyrzuty sumienia po tym jak polska z innymi napadła na czechosłowacje w 1968...
GAZDA napisał:w sumie to chyba jedynym obecnym sąsiadem do którego praktycznie brak niechęci to czesi
Trochę offtopicowo pojadę:
Spuszczanie się Wyborczej sądzę niewiele pomoże. Stosunki polsko-litewskie są napięte bardziej niż by się wydawało. Co ciekawe rozmawiając z jednym Litwinem miałem wrażenie, że ma on wbity jakiś kompleks-paranoję dotyczącą Polaków i polskości ogólnie. Jak drążyłem temat to była to kwestia wychowania. Coś w stylu podejścia niektórych Polaków do Rosjan albo Niemców. Byłem też w Sejnach i tam można wyczuć w powietrzu zimną wojnę między tymi nacjami. Jeden najebany miejscowy typ, który przyszedł nas odwiedzić mówił, że Polacy to psy i skurwysyny. Oczywiście ja tego nie zrozumiałem, bo mówił po litewsku (a tam mówią po polsku i litewsku zamiennie niezależnie od narodowości) do mojego znajomego Litwina. Szczerze mówiąc byliśmy z kolegą Polakiem trochę w szoku, bo ja generalnie do Litwy i Litwinów mam stosunek zerowy tzn. nie obchodzą mnie. Ale może to kwestia geograficzo-historyczna tamtych terenów.
Leszek Żebrowski
Litwini stosują sowiecką propagandę... Oni kolaborowali z Sowietami w l. 1939-1940 (Stalin dał im Wilno, a oni wzięli!). W l. 1941-1944/45 z Niemcami (byli bardzo okrutni, np. w obozach koncentracyjnych jako strażnicy, jako ekspedycje pacyfikacyjne...). Było kilka wypadów polskich jako samoobrona, ale to wszystko za mało, żeby nas o cokolwiek oskarżać.Pozdrawiam
Oni kolaborowali z Sowietami w l. 1939-1940 (Stalin dał im Wilno, a oni wzięli!).
W l. 1941-1944/45 z Niemcami
Pamiętam, że ilekroć zdarzyło mi się, że rzuciło mnie na stół z Litwinami - Ci zaczynali sypać bluzgami w moją stronę
To jest trochę zabawne, bo o ile Polacy raczej Czechów lubią albo mają do nich jakąś tam sympatię, to Czesi Polaków podobno wręcz nie znoszą.
...za Japonię i Koreę Południową.
W ślad za portalem „pl.Wolności.pl” informujemy: w Seulu odbył się mecz tych dwóch drużyn. W jego trakcie doszło do skandalicznych sytuacji na trybunach.
Japońscy kibole zaczęli wywieszać zakazane im od zakończenia II wojny światowej flagi Japonii z czasów cesarstwa (tzw. "sztandar wschodzącego słońca"). Jest to wyraz powszechnej w Japonii tendencji dążenia do dawnej mocarstwowości i potęgi militarnej. Jednak w Korei, traktowane jest to jako prowokacja i zagrożenie, z uwagi na historyczne zaszłości. To tak, jakby w Polsce rosyjscy kibole wywieszali sierp i młot (hmmm, czy to aby nie miało miejsca na Euro 2012?), a niemieccy kibole wywieszali swastykę.
Koreańscy kibole nie pozostali im dłużni. Wywiesili transparent o treści "Nie ma przyszłości ten, kto nie pamięta o przeszłości" oraz wielkie sylwetki bohaterów narodowych walczących z japońskim okupantem na początku XX w., m.in. zamachowca na japońskiego gubernatora Korei. Obserwator FIFA nakazał ich ściągnięcie, co doprowadziło do zamieszek i powszechnego oburzenia. "Jesteśmy przecież u siebie" mówili Koreańczycy.
Po protestach koreańskiej federacji piłkarskiej, w japońskim rządzie wzmogły się pomysły powrócenia do starej, imperialnej flagi. W takim wypadku Koreańczycy grożą zerwaniem z Japonią stosunków dyplomatycznych.
Jako kibole Lecha, nie możemy się temu spokojnie przyglądać. Biorąc pod uwagę potencjał technologiczny, finansowy i militarny obu azjatyckich krajów, a także ich znaczenie dla świata uważamy, że cała ta sytuacja może doprowadzić do trzeciej wojny światowej, zwanej znów "wojną futbolową".
Dlatego niniejszym:
• przepraszamy Koreę za japońskich kiboli. Mamy do tego prawo, bo nasz narodowy hero, Lech Wałęsa (taki nasz Szogun kilkanaście tam temu), chciał kiedyś zrobić z Polski drugą Japonię. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, ale sushi się u nas pochłania w dużych ilościach, więc jakoś się w tym klimacie odnajdujemy,
• przepraszamy Japonię za koreańskich kiboli. Mamy do tego prawo, bo 11 lat temu, graliśmy w Korei mundial i tak nam tam było dobrze, że nasza narodowa primadonna, nie chcąc Koreańczykom robić przykrości, zamiast faszyzującego Mazurka Dąbrowskiego, zaśpiewała (duży wyczyn) marsz żałobny Chopina (to ten taki, co go teraz Wasi pianiści grają lepiej od naszych), a nasi piłkarze w podziękowaniu za gościnę, dali się Korei gładko pokonać 2:0.
Przepraszamy tym bardziej, że przepraszanie to nasz sport narodowy, w którym jesteśmy najlepsi, a pewnie w Waszych krajach nie znajdzie się nawet ćwierć dziennikarza czy innego dziarskiego polityka, któremu przyszłoby do głowy za to wszystko przepraszać.
Jednocześnie apelujemy:
• do Polskiego MSZ Radka Sikorskiego: na Boga, człowieku, zrób coś! My z Litwą to sobie możemy najwyżej śliwkami przez miedzę porzucać, ale jak się Korea z Japonią zaczną naparzać, to Ci nie wymienią smartfona na nowego i czym będziesz pisał na Twitterze?
• do ks. Edy Jaworskiego: na Boga, człowieku zrób coś! Jedź, wyjaśnij im, że „historia nie powinna determinować teraźniejszości” czy jakoś tak. Czas udać się w drogę, nawracać azjatów jak jezuita Franciszek Ksawery;
• do Rucha Palikota: olaboga, jedźcie ich tam przepytać, "kto za tym wszystkim personalnie stoi". Może jak Was zobaczą, to ze śmiechu powiedzą?
• do wszystkich innych przebierających nóżkami w kolejce do przepraszania: natychmiastowy bojkot towarów japońskich i koreańskich, dopóki sytuacja międzynarodowa się nie unormuje. Koniec z sushi i smartfonami Samsunga. Koniec z białymi Toyotami Auris i Kiami Cee’d. Od dziś tylko stara Nokia i Fiat Panda!
I niech nas wszystkich Bóg ma w opiece.
No może oprócz tych od Palikota, żeby nie obrazić ich uczuć.
Przepraszam za polskie obozy śmierci. To w nich piłkarze Lecha przygotowywali się do sezonu.
Ja przepraszam za tych , którzy przepraszali Miecugowa![]()
That's sarcasm. No one, really - has apologized for anything since (afaik) no one (from this forum) has participated in these events.Really you don't need "przepraszat".
Great! Who cares? Wrong address.Everybody in Europe know your high level of Nationalizm ( or Patriotizm, it's the same).
I don't know, should I? Since you've asked so nicely - I'm gonna consider your suggestion as an optionGerman nazis 100 years ago also were veryy big patriots. Are you trying repeat their success?