Środek na zatwardzenie, czyli "merytoryczna" krytyka kapitalizmu

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Cokeman napisał:
gdyby ludzie przestali kupowac rzeczy im zbedne i niepotrzebne to mamy kryzys.

Tyle, że to co dla jednego jest zbędne dla drugiego jest niezbędne. Dla mnie papierosy są niezbędne a dla takiego gimbusa mogą być zbędne. No a weźmy rynek narkotyków. Takie gimbusy uważają, ze narkotyki są tak zbędne, że należy ich zabronić. A mimo to rynek narkotyków ma się dobrze.
A w kwestii teatrów, to one dla mnie są całkowicie zbędne. Kiedyś kilka razy byłem w teatrze jednak obecnie nie odczuwam takiej potrzeby. Telewizję, radio i gazety też uważam za zbędne. Może gdyby były inne stacje to bym słuchał lub oglądał. A prasa codzienna jest reliktem przeszłości.

Wracając do wątku kupowania produktów, to nawet gdyby ludzie przestali kupować jakieś produkty, to nie podważyłoby to systemu opartego na własności prywatnej. Wywołałoby to chwilowy kryzys w jakiejś branży i producenci musieli by przestawić produkcję.
 
D

Deleted member 427

Guest
Cokeman napisał:
i ze to ze mnie oszukali kapitalisci to moja wina a to ze pani w ZUS byla dla mnie mila to moja zasługa?

Cokeman, pani w ZUS była dla ciebie miła z prostego powodu, który opisuje psychologia - pobłażliwości wynikającej z faktu, że oto przed nią stanął robaczek. ZUS tyle kasy już przejebał, że jak jakiś robaczek do nich przyjdzie po kasę, którą w dwójnasób albo i trójnasób oddał on, jego rodzice i dziadkowie - to co? Mają grozić mu palcem? To nie stalinizm. To demokracja :)

"Prywatne" fundusze emerytalne też mogą być dla ciebie miłe. Wśród członków kierownictwa największych towarzystw emerytalnych znajdują się ludzie prawie wszystkich opcji politycznych. Wśród nich są byli wysocy funkcjonariusze PZPR i PRON, byli doradcy ministrów, biznesmeni związani z SLD i sympatycy ZChN. Swoich przedstawicieli w funduszach mają zarówno OPZZ, jak i NSZZ "Solidarność".

http://www.obnie.info/fundusze.htm

Karty zostały rozdane dawno temu, teraz urzędas może się skupić na tym, co nakazuje mu państwo demokratyczne - byciu miłym dla klienta :)
 
OP
OP
H

Hadit93

New Member
66
0
Cokeman napisał:
i ze to ze mnie oszukali kapitalisci to moja wina a to ze pani w ZUS byla dla mnie mila to moja zasługa?

Bycia miłą nie jest w jej interesie, ale takie coś jest możliwe. Opcje są takie:
  • miała na sobie (czy może w sobie) tzw masturbator motylkowy
  • była po środkach antydepresyjnych
  • przypominałeś jej dilera
  • miała guza w mózgu który stymulował jej część mózgu wydzielającą serotoninę
  • przeszła na buddyzm
  • przegrała zakład przez który musiała być do wszystkich miła
  • wzbudziłeś w niej litość (matczyny instynkt)

Na to wychodzi, że są metody by etatyzm miał ludzką twarz. Wystarczy zainwestować w powyższe zabawki (głównie pkt 1 i 2).
 
A

Anonymous

Guest
Hadit, powiedz, czy coś Ci się stało? Czy propertrianie uważają, że można być miłym tylko, kiedy w drugim człowieku widzi się zysk? Czy nie można być miłym tak po prostu, po ludzku? Czy Wasze stanowisko nie jest patologiczne?
 

MarekAK

Member
63
24
Zysk jest podstawą Panie engels, jednakże nie zawsze musi to być zysk w sensie stricte "materialnym". Może to być np. poczucie akceptacji lub też poczucie, że działa się zgodnie ze swoim światopoglądem etc. Taka forma działania powoduje wzrost tzw. hormonów szczęścia w mózgu więc jest też formą zysku.
 
OP
OP
H

Hadit93

New Member
66
0
engels napisał:
Czy propertrianie uważają, że można być miłym tylko, kiedy w drugim człowieku widzi się zysk?

Jeśli jest się propertarianinem to pewnie bywa różnie, ale jeśli jest się pracownikiem ZUSu to niestety... bez psychotropów lub masturbatora motylkowego ani rusz.
 

totenkopfschmerzen

New Member
162
8
Cokeman napisał:
whirlinurd napisał:

i ze to ze mnie oszukali kapitalisci to moja wina a to ze pani w ZUS byla dla mnie mila to moja zasługa?

:D
elektryk.jpg


oszukali cię!
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Znam tylko jedną wadę kapitalizmu. interoperacyjność jest zwalczana zaciekle , bo broni status quo , np. przepychanie się zamkniętych standardów plików adobe, autodesk czy kiedyś MS , czym większa nisza, tm bardziej zaciekle to robią, bo boją się potencjalnej konkurencji i utraty pozycji.

Do tego stopnia, że nawet rządom się to nie podoba:

I tu zupełnie nieirocznie, wiem że tylko rząd jest byłby w stanie to naprawić. Ujednolicenie ładowarek przez UE jest na to świetnym dowodem.
 

ConrPL

Member
37
23
Eee, a z ujednoliceniem ładowarek to nie było tak, że zrobiło to najpierw konsorcjum korporacji, jeszcze za czasów Nokii, i uczestniczyła w tym Nokia, Samsung, Sony i w zasadzie wszyscy liczący się producenci z wyjątkiem Apple, którego można po prostu nie kupować?
 

ConrPL

Member
37
23
Podzielając pogląd, że problemem kapitalizmu rzeczywiście są nieracjonalne zakupy, za główne ich źródło uważam reklamę, która skutecznie poprzez oddziaływanie emocjonalne zachęca ludzi do nieracjonalnych wyborów. To realny problem, bo reklamy są coraz lepsze (stosuje się np. fMRI, żeby stwierdzić który wariant reklamy najbardziej spowoduje ślinienie się konsumentów na widok jakiegoś badziewia), a skuteczność kapitalizmu na poziomie teoretycznym opiera się właśnie na racjonalnych decyzjach podejmowanych przez jednostki. Jest to też problem trudny do rozwiązania wolnościowo...

Co do kapitalistów kupujących jachty - są znacznie tańsi (większą część pieniędzy przeznaczają na inwestycje a mniejszą na konsumpcję) w utrzymaniu od aparatu biurokratycznego wydającego pieniądze z podatków na inwestycje, a jednocześnie ich inwestycje są znacznie bardziej trafione. Nadto nie trzeba ściągać podatków i ponosić bezpośrednich i pośrednich kosztów z tym związanych. Tak więc nawet z komunistycznego punktu widzenia (wszystko jest wspólne, należy wprowadzić najtańszy i najefektywniejszy sposób zarządzania tym dla pożytku społecznego) zostawienie nieopodatkowanych miliarderów jest optymalnym rozwiązaniem. Chyba że krótkoterminowo bardziej opłaca się ich obrabować...

Ponadto wydaje mi się, że rakiety międzyplanetarne, precyzyjnie wykonane zegarki, piękne ubrania i tym podobne rzeczy są potrzebne, bo pokazują nam ludziom co potrafimy wykonać. Myślę, że wielą przyjemność daje nie tylko miliarderowi używanie tych wyrobów, ale też np. inżynierom dopracowywanie ich do perfekcji, fotografom robienie z nimi sesji produktowych, itp.
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
Eee, a z ujednoliceniem ładowarek to nie było tak, że zrobiło to najpierw konsorcjum korporacji, jeszcze za czasów Nokii, i uczestniczyła w tym Nokia, Samsung, Sony i w zasadzie wszyscy liczący się producenci z wyjątkiem Apple, którego można po prostu nie kupować?
UE wywarła nacisk.
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
ConrPL napisał:
Podzielając pogląd, że problemem kapitalizmu rzeczywiście są nieracjonalne zakupy, za główne ich źródło uważam reklamę, która skutecznie poprzez oddziaływanie emocjonalne zachęca ludzi do nieracjonalnych wyborów
O tym już pisałem w innym, niesławnym wątku. Każdy ma swój rozum, jak go nakarmisz, to Twoja sprawa.

ConrPL napisał:
Eee, a z ujednoliceniem ładowarek to nie było tak, że zrobiło to najpierw konsorcjum korporacji, jeszcze za czasów Nokii, i uczestniczyła w tym Nokia, Samsung, Sony i w zasadzie wszyscy liczący się producenci z wyjątkiem Apple, którego można po prostu nie kupować?
Tak jak tolep twierdzi + nie wiem ile ty masz lat ale ja pamiętam czasy braku wspólnego standardu ładowarek. Rynek rozwiązał to w taki sposób, że powstawały specjalne "uniwersalne" kable czyli pęk róznych kabli do różnych urządzeń. Ostatecznie, nie był to szczególnie drażniący problem, ponieważ kitajce potrafią wszystko:
comment_xDgHDtxYLn9L7U0ooQHKhdmyjHl2d1kU.jpg

Ale to jest tylko wierzchołek góry lodowej, takich przykładów vendor locków jest pełno i są znacznie bardziej niebezpieczne - niestety, praktycznie każdy większy biznes się z nich składa. Nawet tak wielcy gracze, których działalność opiera się na FOSS zawsze prędzej czy później cisną na pedał z napisem licencje permisywne (BSD, MIT, ISC...) copyleft widzą jako coś, co potencjalnie ogranicza ich zapędy monopolistyczne.

najbardziej skrajna forma takich praktyk pochodzi oczywiście od microsoft:

 
Do góry Bottom