Spotkanie Libnetu - organizacja

[piezol]

A właściwie to możemy jeszcze podkręcić ścisłość. Powiedzmy 13-15 maja?

Cholera, nie wiem czy ja tyle dożyje.


no i być może niektórzy z nas mają rodziny, dziewczyny i tak dalej

¿Que?

 

[tolep]

Myślę że o tygodniowym spotkaniu libnetu można z góry zapomnieć.

¿Que?

No, @tosiabunio ma. Rzuciłem tę datę na rybkę, żeby dać szansę na protesty w rodzaju "mam zaplanowany ślub, komunię w rodzinie, sesję poprawkową (nie pamiętam, dawno nie byłem studentem)" itp.

Terminy majowo maturalne mają jeszcze jeden bonus - dużo wycieczek szkolnych jest w terenie, więc @kr2y510 powinien być zadowolony.

 

[tosiabunio]

Ja wiem, że nie wiecie, ale forum miało już ze 4 spotkania w realu - krąg zapraszanych był mniejszy. Więc nie ma w tym nic dziwnego.

 

[Crov]

A nie mozna sie umowic na Skajpie? Ja nie lubie wychodzić z piwnicy. Mama sie wtedy o mnie martwi.

 

[Volvek]

Dlatego może warto zrobić coś większego. Ja jestem w stanie się dostosować do miejsca/czasu.

 

[Grzechotnik]

Jestem za, a nawet przeciw.

 

[Oreł]

Okolice Torunia dla mnie byłyby bardzo korzystne.

 

[Volvek]

Jednostka się nie liczy, ma być dobrze dla wszystkich, czyli tak samo źle - środek Polski, okolice Łodzi przyklepane.

 

[mikioli]

Jednostka się nie liczy, ma być dobrze dla wszystkich, czyli tak samo źle - środek Polski, okolice Łodzi przyklepane.

No patrz

 

[Denis]

Możecie się sprzeczać w nieskończoność, ustalać miejsca i może kiedyś zdecydować. Ale jest to niestety ogromna strata czasu. Dlatego moja propozycja jest taka, żeby kilka osób (tzw. niewybieralna elita) dokonało wyboru miejsca i terminu. Ja czynię pierwszy ten krok i oficjalnie zrzekam się swoich praw wyborczych, bo wolę być poddanym niż obywatelem.

 

[tosiabunio]

Zdradzę wam sekret - nic się wydarzy, dopóki jakaś jednostka nie weźmie się za organizację tego wydarzenia. Czyli jakoś tam wybierze termin, znajdzie fajną miejscówkę, zarezerwuje miejsca, z dużym wyprzedzeniem zbierze kasę, co zmusi wszystkich do poważnego podejścia do sprawy.

 

[Cngelx]

To kto podejmie się zadania bycia führerem?

 

[tolep]

Skoro myślimy o wiośnie, jest jeszcze czas na zbieranie uwag i luźnych propozycji. Ja już nawet jedną miejscówkę mam na oku poleconą przez koleżankę z bardzo centralnej Polski
Tylko przydałoby się żeby większa ilość ewentualnych chętnych wyraziła jakoś swoje preferencje, albo chociaż zainteresowanie.

 

[piezol]

Preferuję czystą, zapijane czymkolwiek.

 

[mikioli]

To kto podejmie się zadania bycia führerem?

No to już pograliśmy

 

[Ciek]

Czy Paragwaj wchodzi w rachubę jako miejsce spotkania?

 

[Cngelx]

Czy Paragwaj wchodzi w rachubę jako miejsce spotkania?

Jak dasz hajs na wyjazd to pewnie.

 

[FatBantha]

Czy Hitler wiedział o nadchodzącym spotkaniu Libnetu?

1. Tak
2. Nie

Nie ma opcji do wyboru, że wiedział, ale nie ma na to dowodu.

P.S. Wstępnie piszę się na to spotkanko.

 

[tolep]

Ta ankieta z początku wątku jest chujowa i niepoważna, z punktu widzenia organizacyjnego. Zrobiłbym swoją w Google Forms, tylko jeszcze zastanawiam się nad pytaniami. Mnie się idea spotkania libnetu bardzo podoba, jest kupa czasu, warto by było zebrać opinie tak, aby zmaksymalizować szanse powodzenia. Nie wiem co dla tut. userlandu jest najważniejsze. Termin? Lokalizacja/dojazd? Koszty? Coś innego? @Oreł rzucił temat strzelnicy, co np. mnie wydaje się bardzo dobrym pomysłem. (w życiu strzelałem tylko z kbks w szkole na PO) Dodatkowa atrakcja poza alkoholem i standardowym grillem byłaby bardzo OK.
Jeśli nawet co czwarty user przyjedzie własną bryką, to już można uwzględniać miejscówki zlokalizowane w odległości do powiedzmy 20 km od strzelnicy.

Kilkanaście lat temu, gdym robił w tepsie, dział socjalny rozesłał maile, że są darmowe bilety do teatru na jakieś przedstawienie. Rzuciłem na intranetowy undergroundowy usenet pomysł, żeby sięspotkac przy tej okazji. Ktoś odpowiedział, że w zasadzie po chuj iść do teatru? Wybrałem dobry pub, przyszły 4 osoby... i tak narodziły się comiesięczne spotkania w ostatni piątek miesiąca w tym samym miejscu. Po kilku miesiącach zaczęli się zjeżdżać ludzie nie tylko z Poznania, a z całej Polski.

Tu sprawa jest bardziej skomplikowana, bo comiesięcznych spotkań nie będzie i to nie jest jakieś wyjście do knajpy po robocie, a wyjazd na weekend. Przydałyby się jakieś sensowne opinie przed wyborem miejsca i czasu i zaangażowaniem się w kwestie organizacyjne.

 

[woolybully]

Preferuję czystą, zapijane czymkolwiek.

Mogę dostarczyć 5-10l moonshine'a jeżeli ktoś lubi.