A
Aeger
Guest
Na razie jeszcze nie straszą naziolstwem, bo się zastanawiają co gorsze - czy komuniści czy naziolstwo. Co prawda to jedno i to samo ale jak inaczej opakowane!
kawador napisał:Jak to nie straszą? Powiesz coś "skrajnego", to zaraz widmo naziolstwa się pojawia.
kawador napisał:"Zauważyłem, że mało kto mówi dzisiaj "antytotalitaryzm". W miejsce tego starego, wysłużonego zwrotu weszło nowe, modne słowo - "antyfaszyzm". Uważam, że to bardzo niebezpieczna zmiana nawyków wśród naszych intelektualistów."
Sarkozy na e-G8: Trzeba kontrolować internet
Źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,11697982,Francja__Hollande_bedzie_karal_firmy__ktore_nie_musza_.htmlGłówny doradca nowego prezydenta Francji Michel Sapin zapowiedział w czwartek srogie kary finansowe dla firm, które są w dobrej kondycji, ale zwalniają pracowników tylko po to, aby poprawić swoje wyniki finansowe. Na liście potencjalnych ukaranych mogą się znaleźć m.in. Carrefour, General Motors czy PSA Peugeot-Citroen
Dotychczasowy francuski kolaborant Naszej Złotej Pani Anieli, Mikołaj Sarkozy, został zastąpiony nowym kolaborantem, socjalistą Franciszkiem Hollande.
...
Różnice między Mikołajem Sarkozym, a Franciszkiem Hollandem nie są aż tak duże, by się cieszyć, czy smucić. Jakież bowiem mogą być różnice między politykami w państwie, którego dług publiczny zbliża się do 90 procent produktu krajowego brutto. Czy to przedstawiciel „prawicy”, jak Mikołaj Sarkozy, czy to socjalista, jak Franciszek Hollande musi skakać z gałęzi na gałąź przed „rynkami finansowymi”, czyli lichwiarską międzynarodówką, która tak naprawdę dyktuje warunki sprawowania władzy tym wszystkim Umiłowanym Przywódcom. Dlatego różnice między nimi są tak małe, że aż niedostrzegalne i gdyby któryś się przeziębił, to nikt nie zauważyłby różnicy - oczywiście poza tymi, którzy bądź to z jednego, bądź to z drugiego rozdania mają synekury.
wPolityce.pl: Jak pan ocenia, panie premierze, zwycięstwo Francoisa Hollande'a w wyborach prezydenckich we Francji?
Jarosław Kaczyński: To jest sytuacja, w której jest więcej znaków zapytania niż czegoś, co można by powiedzieć na pewno. To jest szansa na pewną zmianę dotyczącą tego już bardzo w tej chwili zaawansowanego hegemonizmu w Europie, ale oczywiście żadnej pewności nie ma. To jest być może szansa na mniej restrykcyjną politykę ekonomiczną, bo należę do tych, którzy są przekonani, że obecna polityka po prostu do niczego nie prowadzi. W ostatecznym rachunku będzie nakręcała kryzys, bo będzie miała skutki recesyjne i w końcu deflacyjne. Otwartość na weryfikację tej polityki jest więc czymś bardzo cennym.
Z drugiej strony mamy do czynienia ze zwycięstwem polityka o bardzo lewicowych poglądach, i tutaj nie chodzi mi o 75-o procentowy podatek od ponad milionowych dochodów, bo nie ukrywam, że nie przeżywam problemów ludzi, dla których to jest skandal. Dla mnie to jest coś, co w warunkach kryzysu jest zupełnie możliwe do zastosowania. Imponują mi ci, którzy są gotowi płacić takie podatki. Np. pisarz szwedzki, który nie tak dawno w wywiadzie dla polskiej prasy mówił, że 80 proc. podatek, który płaci od swoich bardzo dużych dochodów to jest rzecz normalna i on to akceptuje. Można powiedzieć: "pan", czego się nie da powiedzieć o tych, którzy drżą nad każdym swoim groszem.
Ale oczywiście Hollande to także skrajna lewicowość w sferze obyczajowej, w sferze podważania podstaw kultury europejskiej, i to jest niepokojące.
Pochłaniacz azbestu napisał:Można powiedzieć: "pan", czego się nie da powiedzieć o tych, którzy drżą nad każdym swoim groszem.
Prezydent François Hollande i jego nowo powołany premier Jean-Marc Ayrault wybrali w środę wieczorem wszystkich ministrów nowego rządu: 17 mężczyzn i 17 kobiet.
Ale te lewaki mają najebane we łbach Pewnie gdyby zatrudnił 16 kobiet i 18 mężczyzn, to by wszechświat zapadł się w osobliwość
Ciek napisał:Pytanie jeszcze po co komu 34 ministrów i czym oni się zajmują. Cyfryzacją? Literyzacją? Budową stadionów?
Zapewne 100 razy lepiej wykwalifikowanych, niż nasze Pawlaki , Nowaki, Fedaki i Kosiniak-Kamysze czy też Beata z Gazowni...Prezydent François Hollande i jego nowo powołany premier Jean-Marc Ayrault wybrali w środę wieczorem wszystkich ministrów nowego rządu: 17 mężczyzn i 17 kobiet.
MichalD napisał:Zapewne 100 razy lepiej wykwalifikowanych, niż nasze Pawlaki , Nowaki, Fedaki i Kosiniak-Kamysze czy też Beata z Gazowni...