Setny post, czyli dedykacje

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Posta o numerze 1400 dedykuję zdrowiu swojego gardła. Niemiłosiernie mnie napierdala przez syf spływający z zatok, które znowu mi szwankują :(
Hitch, jedz jak dotąd, ale wyjeb chleb i ogranicz mleko choć na kilka dni. Całkowicie. Po miesiącu nie poznasz swoich bebechów i prawdopodobnie zatok. Gdy rzucisz to gówno, za pomocą którego Amerykanie zamienili się w trzodę chlewną, organizm skieruje się na niskowęglowodanówkę.
Warto spróbować.
 
OP
OP
Hitch

Hitch

3 220
4 872
Niezbyt często piję mleko, węglowodanów też już mam bardzo mało w diecie. To nie to. Najprawdopodobniej mam polipa, ale żaden konował nie raczył tego zbadać, a RTG tego nie pokaże.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Węglowodany są przecież podstawą każdej piramidy żywieniowej.
 
OP
OP
Hitch

Hitch

3 220
4 872
A one są piramidalnym kłamstwem :)
Była jakiś czas temu dyskusja z organizatorem hipisowskiej komuny, gdzie wywiązał się offtop o żywieniu i ktoś zarzucił linkiem do rewelacyjnego dokumentu na ten temat (serio, jeden z lepszych jakie w życiu widziałem). O ile nikt nie zaprzecza, że trochę węglowodanów jest potrzebne, tak już robienie z nich podstawy diety to droga w jedną stronę do cukrzycy, otyłości i innych problemów.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Taki tam bulszit. Jest tyle teorii, ile ludzi. Anarchia żywieniowa jedyną właściwą drogą!
 
OP
OP
Hitch

Hitch

3 220
4 872
Ja nie jestem owcą i po filmie zgłębiłem trochę literatury, nie tylko tej, na której bazował. Do tego mam swoje doświadczenie w jedzeniu praktycznie przez całe życie tylko tłuszczu oraz mięsa w ilościach hurtowych z okazyjnymi zielepotami lub pieczywem. Nie dość, że nie tyję (75 kg to magiczna granica, której za cholerę nie potrafię przekroczyć) to poza dolegliwościami związanymi z paleniem fajek i zatokami, jestem zdrowy. Żadnych problemów z kośćmi, skórą czy bebechami.

Oczywiście nie musisz mnie słuchać. Wystarczy, że spojrzysz, kto najmocniej forsuje te pedalskie piramidy, i kto je dotuje. Jeśli państwo mówi, że coś jest dla ciebie dobre (np. wypełnione rtęcią żarówki energooszczędne) to znak, żeby wypierdolić to wszystko z domu i nigdy więcej tego nie kupować. Jeśli mówi, że coś jest złe - czas zacząć robić sobie zapasy tego na zimę.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Ja nie jestem owcą i po filmie zgłębiłem trochę literatury, nie tylko tej, na której bazował. Do tego mam swoje doświadczenie w jedzeniu praktycznie przez całe życie tylko tłuszczu oraz mięsa w ilościach hurtowych z okazyjnymi zielepotami lub pieczywem. Nie dość, że nie tyję (75 kg to magiczna granica, której za cholerę nie potrafię przekroczyć) to poza dolegliwościami związanymi z paleniem fajek i zatokami, jestem zdrowy. Żadnych problemów z kośćmi, skórą czy bebechami.

Oczywiście nie musisz mnie słuchać. Wystarczy, że spojrzysz, kto najmocniej forsuje te pedalskie piramidy, i kto je dotuje. Jeśli państwo mówi, że coś jest dla ciebie dobre (np. wypełnione rtęcią żarówki energooszczędne) to znak, żeby wypierdolić to wszystko z domu i nigdy więcej tego nie kupować. Jeśli mówi, że coś jest złe - czas zacząć robić sobie zapasy tego na zimę.
To żaden spisek, tylko zwykła roztropność. Obszary upraw, którymi dysponujemy nie są w stanie wyżywić nawet połowy chętnych gdyby wszyscy chcieli przyjąć twoją dietę :) Częściowo odniosłem się do tego dzisiaj tutaj:
https://libertarianizm.net/threads/humor-różne-rotfle.27/page-92#post-73458
Można tylko dodać, że do wyprodukowania 1 jednostki mięsa wołowego trzeba zużyć 21 jednostek paszy, dla wieprzowiny jest to 8 (lecę z pamięci). Z hektara ziemi wyprodukujesz przeciętnie 20 - 30 ton ziemniaków, około 20 ton żyta, 10 t pszenicy ale żywca rzeźnego już tylko średnio 342 kg, z czego mięso to około połowa ...

Pewnym rozwiązaniem są owady :) Przelicznik 1 jednostka otrzymywanej owadziny na 1,5 jednostki paszy :)
 
OP
OP
Hitch

Hitch

3 220
4 872
Jest to spisek, jeśli ukrywa się przed ludźmi negatywne skutki diety opartej na zbożach (czyli na cukrach i węglowodanach), jednocześnie sprzedając ten syf jako źródło zdrowia oraz nieśmiertelności. Nie mówię, że trzeba przestać jeść chleb. Ale szamanie produktów zbożowych w ilościach sugerowanych w tych piramidach (11 różnych jako "baza") jest bardzo szkodliwe i prowadzi do poważnych chorób oraz trwałego uszkodzenia organizmu.

Mięso nie jest najtańsze, ale to nie powód, żeby skazywać się przez to na cukrzycę czy miażdżycę.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Węglowodany to nie tylko chleb przecież.
 
OP
OP
Hitch

Hitch

3 220
4 872
Wiem, ale mi się nie chce całej rozpiski robić. Może by ktoś wydzielił wątek na "Dieta w akapie" czy coś w ten deseń? ;)
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Taki tam bulszit. Jest tyle teorii, ile ludzi. Anarchia żywieniowa jedyną właściwą drogą!
Odradzam relatywizowanie w tym wypadku. Jeśli człowiek doprowadzi się do stanu, kiedy zmagazynuje tłuszcz wewnątrz brzucha, a nie podskórny, musi zacząć się mocno sobą zajmować, bo inaczej pójdzie przedwcześnie do piachu.

Reasumując, gdy zamiast podskórnego, ochronnego tłuszczu, pod koszulą sterczy twardy "balonik", trzeba coś z tym zrobić i to jak najszybciej, bo tłuszcz skumulowany w jamie brzusznej zachowuje się jak hormon.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Odradzam relatywizowanie w tym wypadku. Jeśli człowiek doprowadzi się do stanu, kiedy zmagazynuje tłuszcz wewnątrz brzucha, a nie podskórny, musi zacząć się mocno sobą zajmować, bo inaczej pójdzie przedwcześnie do piachu.

Reasumując, gdy zamiast podskórnego, ochronnego tłuszczu, pod koszulą sterczy twardy "balonik", trzeba coś z tym zrobić i to jak najszybciej, bo tłuszcz skumulowany w jamie brzusznej zachowuje się jak hormon.

Anarchia żywieniowa oznacza - "jedz wszystko" w znaczeniu "jedz różnorodnie", a nie - "jedz wszystko" w znaczeniu "jedz dużo". Nie mam problemów z nadwagą. Naprawdę, nie kontynuujmy tej dyskusji, bo mam wyjątkową awersję do wszelkich żywieniowych teorii i reaguję na to nad wyraz gwałtownie (również ze względu na różne osobiste doświadczenia w tym zakresie).
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Swojego pięćsetnego lajka dedykuję Stefanowi Molyneuxowi, który walczy z chłoniakiem. :(

A żeby nie było tak poważnie i smutno dodatkowa dedykacja dla wszystkich zamordystów:

599548_286983031432509_66181494_n.jpg


A dla zamordystów, którzy Rothbarda już poczytali:

563177_492475904143183_467860003_n.jpg
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Szacun, z 500 lajkami na forum libertarian to już można załapać się nawet do Guantanamo :)
 
Do góry Bottom