Ruskie, ruskie everywhere

Co myślisz o wpływach Władimira?

  • Jest przeceniany

    Votes: 17 73,9%
  • Jest większy niż się powszechnie uważa

    Votes: 6 26,1%

  • Total voters
    23

Bajaratt

First of his name
348
1 552
Od kiedy właściwie media dostały antyrosyjskiego pierdolca? Pamiętam, jak za poprzednich wyborów w USA, szukanie ruskich agentów było wyśmiewane jako objaw oszołomstwa.

Teraz "ruski troll" to już ten sam rodzaj ideologicznej pałki co "rasista" i "seksista":
-kręcisz film o Wołyniu? hurr durr ile ci płaci Putin?
-FBI wzywa Hillary na przesłuchanie? Pewnie agenci Putina.
-ludzie nie chcą uchodźców? To przez Putina.
-Macierewicz ministrem? Spisek Putina
-krytykujesz ukraiński rząd? Spiskujesz z Putinem
-itd.

Imho wajcha przesunęła się gdzieś w okolicach Majdanu, chociaż mogę się mylić
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Tu się łączą dwie sprawy.
  • Pod pretekstem zagrożenia zewnętrznego najłatwiej wprowadzać zamordyzm.
  • Na świecie są 3 państwa: 1) dominujący Zachód 2) rosnące Chiny 3) dziadowska Rosja. Reszta to słabiaki militarne albo demoliberalizmy w których łatwo robić zamach stanu. Mamy rywalizację a jak jest rywalizacja to wroga należy opluwać bo inaczej obywatele nie zrozumieją sensu wojny. Inicjatywę ma Zachód, bo jego dominacja finansowa, technologiczna, militarna i geograficzna jest ogromna, ale wiele wskazuje na to, że dobiega końca.
Na przełomie XIX i XX wieku Rosja szła ostro do przodu, więc oligarchowie Zachodu zrobili w niej rewolucję. ZSRR to było coś w rodzaju korporacji w której obywatele stanowili żywy inwentarz. Korpo była szykowana do poważnych przejęć. Już od samego początku! Po drodze coś się popieprzyło i udziałowcy stracili panowanie nad firmą. Zachowane zostały resztki kontroli, akurat wystarczające do rozmontowania ZSRR wg. scenariusza dyktowanego przez zachodnią oliagrchię. Oficjalna bajeczka jest taka, że ZSRR "zbankrutował" a Gorbi lubił "wolność". No i nad przygotowaniami do dania ludziom wolności pracowali tacy wolnościowcy jak min. gen. Kiszczak w PRL. Zamordyzm z aparatem przemocy, 300 milionem poddanych i 40 tys głowic nuklearnych raczej nie powinien po prostu zbankrutować. Nie ma na to komornika. Korea Północna nie zbankrutowała, Kuba nie zbankrutowały, ChRLD nie zbankrutowała. Tu musiała zadziałać jakaś siła (tak, tak. wiem, że Jeznach jest kapusiem SB, ale ciekawe rzeczy zamieszcza a ja już jestem duży chłopiec i nie boję się skażenia duszyczki).

W latach 90 Rosja grzecznie topiła się we własnych wymiocinach (środki jądrowego odstraszania OFF, PKB down, naukowcy za granice won, dzieci wąchają klej), więc wydawało się że wszystko jest pod kontrolą. Na nowego demokratycznie wybranego prezydenta KGB mianowała podrzędnego karalucha, niejakiego Putina. Albo ten Putin nie jest karaluchem albo stoją za nim jacyś ludzie (raczej to obsatwiam) z większymi ambicjami niż tylko robić za lokalnego administratora. W każdym razie Putin wymusił na przełomie wieków kompromis z oligarchami. Od tego momentu skończył się szał niszczenia kraju i jakoś sytuację ogarrnięto. Zbiegło się to podskoczeniem cen węglowodorów, więc PKB UP a Putin wyszedł na mega odnowiciela którym w mojej opinii nie jest. Jestem niemal pewien, że ośrodki decyzyjne w Rosji są rozproszone i ten kraj nadal nie ma jednego centrum decyzyjnego. W 2015 Internet obiegła plotka, że Putin znacjonalizował rosyjski bank centralny. (pseudo libertarianom wyjaśniam w tym miejscu, że de facto prywatna sieć banków centralnych stanowi rząd de facto, więc jej "prywatności" nie ma co kibicować. Tak. 2 X defakto. Bo to gra pozorów jest. ma być instytucja, ale sterowana tylko przez swoich. czyli prywatna. ma mieć monopol chroniony siłą państwa - czyli państwowa. wszytsko gra i koliduje). To chyba bujda. Niedawno kretyni ze Sputnika cieszyli się, że MFW chwali działania rosyjskiego BC. HINT: gdy zagraniczne mocarstwa chwalą naszych urzędników, warto przyjrzeć się ich polityce.

Tak czy wak na przełomie wieków, może po 2003, 2004 Zachód oficjalnie uznał, że Rosja cierpi na deficyt demokracji, praw człowieka itd. Wojna trwała wcześniej: ktoś przecież Arabii Saudyjskiej wydał dyspozycje na wspieranie 2 wojny czeczeńskiej, ktoś polskim mediom musiał nakazać solidaryzowanie się z Czeczenią. Jednak to było bez ostrej, globalnej kampanii propagandowej. Lekkie zaostrzenie przyszło w 2008 w czasie wojny rosyjsko-gruzińskiej. Wojna poszła o Osetię która była pod rosyjskim protektoratem. Wojna była prowadzona z inicjatywy amerykańskiej, w Gruzji roiło się od "doradców". No i doradzili Gruzinom odbić kraj Osetyjczyków. Wygra Gruzja - na pohybel Kacapom i wieczny im srom - dobrze. Przegra - będzie ofiarą agresji. Wojna się rozgrzebie - będzie idealnie. Tak Wielki Izrael mścił się za utrudnianie życia panu Chodorkowskiemu, Bierezowskiemu i podobnym. Chodorkowski to taki Janusz Tracz X 1000. Oczywiście na Zachodzie zrobiono z niego filantropa i demokratę.
W czasie tej wojny rusko gruzińskiej oglądałem w Zakopcu TVP Info i tam się mało nie zesrali biadoląc nad biedną Gruzją. Nie chodzi mi o przedstawienie tego jak w Kosowie (że Gruzini ciemiężą Osetyjczyków). Chodziło o jakieś normalne przekazanie relacji, bez histerii, bez koncertów, bez Ochojskiej ślącej konwoje propagandowe (komu kurwa? tam nie było klęski humanitarnej, oblężeń miast iyd.). Wtedy to Rachoń przebrał się za kutasa z napisem Putin. Rozumiem pacyfizm, ale jakoś w 2003 polscy dziennikarze nie przebierali się za kutasy z napisem Bush. Z resztą co to za kultura w której czołowi dziennikarze przebierają się za kutasy? Nie słyszałem by dziennikarze rosyjskiej reżimówki odwalali takie rzeczy.

Nie wiem jak na Zachodzie, ale w Polsce źle było już w 2007, np. Fotyga jako minister MSZ zachowywała się wobec Rosjan jak szef aroganckiego supermocarstwa. Nie odpowiadała na listy, nie przyjmowała okolicznościowych kwiatów. Może przewidywała sztuczną mgłę w Smoleńsku?
Na krótko przed Majdanem była olimpiada w Soczi i już wtedy było jakoś tak dziwnie. Zapamiętałem Gugałę jak w wydaniu Wiadomości w sposób głupkowato jadowity mówił o niedoróbkach. Możliwe, że były niedoróbki, ale mówienie o nich z uśmieszkiem i satysfakcją przez prezentera głównego wydania wiadomości....? Dziwne to.

Myślę, że paranoja związana z Rosją skończy się w 2 przypadkach:

Rosja stanie się naprawdę silna, ogarnie się i wtedy po prostu nikt jej nie będzie zaczepiać. Będzie nieprzyjaźń, ale bez jakiś mega głupich zaczepek.
Rosja pójdzie z Zachodem na Chiny. Co być może jest celem Trumpa oraz amerykańskiego stronnictwa w Rosji.

Ale w celu utrzymania zamordyzmu możemy nadal być karmieni jakąś bazą złych gdzieś daleko i z tej bazy mogą być przysyłani szpiedzy. Takie bzdety w 2001 wciskał Departament Stanu

netherpopup1.gif


Prawda, że imponujące? A jak udowodnicie, że potomkowie Hitlera nie zbudowali tajnych baz na Antarktydzie? Nie udowodnicie. A jak spróbujecie, to dostaniecie etykietkę neonazistów narażających kraj na niebezpieczeństwo.

Oczywiście, zwykli ludzie nie chcą wojny, (…) ale w końcu to przywódcy kraju określają politykę i zawsze łatwo jest pociągnąć za sobą ludzi, niezależnie, czy jest to demokracja, faszystowska dyktatura, parlament czy dyktatura komunistyczna. (…) Mając głos czy go nie mając, ludzie zawsze mogą być podporządkowani przywódcom. To łatwe. Jedyne, co trzeba zrobić, to powtarzać ludziom w kółko, że są atakowani, oraz potępić pacyfistów za brak patriotyzmu i narażanie kraju na niebezpieczeństwo. To działa w każdym kraju.
 
Ostatnia edycja:

Imperator

Generalissimus
1 569
3 555
Mnie najbardziej bawi to, że z jednej strony rzekomo Rosja zdycha pod ciężarem sankcji, cen ropy i korupcji, a jednocześnie buduje wpływy na całym świecie, w Syrii, na Bałkanach a nawet w Europie Zachodniej i w USA roi się od ich agentów, którzy pieniędzmi i manipulacją akurat wspierają te siły które nie są w smak eurokratom z Brukseli czy szajki Demokratów i finansjerów zza Atlantyku (niestety tylko częściowo zwalczonej przez sukces Trumpa w wyborach).
Zabawny jest też fakt, że największym wrogiem większości lewicy świata zachodniego, swego czasu jeszcze mniej lub bardziej proradzieckiej jest były oficer KGB.
 

kowaI

Well-Known Member
422
561
[..]Korpo była szykowana do poważnych przejęć. Już od samego początku! Po drodze coś się popieprzyło i udziałowcy stracili panowanie nad firmą.

Nigdy nie stracili panowania.
Ta druga metoda (Gramsci) przynosiła dużo lepsze efekty, dlatego zwyczajnie zwinięto interes przenosząc się na "zachód".
Zadbano nawet o podwykonawców odstawiając ich bezpiecznie do boksu (operacja most)


.. Oficjalna bajeczka jest taka, że ZSRR "zbankrutował" a Gorbi lubił "wolność". No i nad przygotowaniami do dania ludziom wolności pracowali tacy wolnościowcy jak min. gen. Kiszczak w PRL. Zamordyzm z aparatem przemocy, 300 milionem poddanych i 40 tys głowic nuklearnych raczej nie powinien po prostu zbankrutować. Nie ma na to komornika. Korea Północna nie zbankrutowała, Kuba nie zbankrutowały, ChRLD nie zbankrutowała. Tu musiała zadziałać jakaś siła

Cały czas inwestycja przynosiła zyski.
Czasem to były błyskotki, czasem żywność, zasoby ludzkie, innym razem poligon medyczno-nuklearny, aż wyciągnięto wszystko.
Rabunek trwający kilka pokoleń, brak "cukru w herbacie" i masowy terror połączony z duraczeniem spowodował obniżenie wydajności homosovieticus.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Okazuje się, że w Kolonii gwałcili agenci rosyjscy.

Russia may organise migrant sex attacks in Europe to make Angela Merkel lose German elections, EU experts claim


THE secret services in Russia and Syria may encourage refugees to carry out orchestrated sex attacks on German women in a sick bid to oust Angela Merkel from office, it’s been claimed. According to The Sun, the startling claim was made by an expert from the European Council on Foreign Relations, who said the foreign powers could work together in a bid to destabilise Germany in the run up to next year’s election.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 409
Od kiedy właściwie media dostały antyrosyjskiego pierdolca? Pamiętam, jak za poprzednich wyborów w USA, szukanie ruskich agentów było wyśmiewane jako objaw oszołomstwa.

Teraz "ruski troll" to już ten sam rodzaj ideologicznej pałki co "rasista" i "seksista":
-kręcisz film o Wołyniu? hurr durr ile ci płaci Putin?
-FBI wzywa Hillary na przesłuchanie? Pewnie agenci Putina.
-ludzie nie chcą uchodźców? To przez Putina.
-Macierewicz ministrem? Spisek Putina
-krytykujesz ukraiński rząd? Spiskujesz z Putinem
-itd.

Imho wajcha przesunęła się gdzieś w okolicach Majdanu, chociaż mogę się mylić
nie wiem nie czytam komentarzy na onecie/gazeta.pl/wp.pl
radia tez nie slucham
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 723

Veteran

New Member
9
9
Nie rozumiem skad ta sympatia do Rosji. Czy to jest jakis wolnosciowy raj? Przyklad do nasladowania? Ludzie, opamietajcie sie. Rezim Putina to jest oczywisty zamordyzm i nie ma o czym dyskutowac. To, ze Zachod (ktorego czescia w zasadzie jestesmy) ma swoje wady, to nie oznacza, ze powinnismy popierac Rosje w dazeniach do jego oslabiania. To jest strzelanie sobie w stope, chyba ze ktos teskni do zniewolenia.

Widze tu jawna rosyjska propagande, oparta na manipulacji i klamstwach - "srodki jadrowego odstraszania" (jakiego odstraszania? To sluzylo planowanej agresji wobec Zachodu, historia sie klania!), "zaczepianie" Rosji?! Toz to Rosja zaczepia nieustannie, prowokujac i siejac niezgode! Mam wrazenie, ze siedzi tu sporo prorosyjskich agentow, ktorych celem jest mieszanie w glowach wolnosciowo nastawionej mlodziezy, podatnej na propagande w stylu "wrog naszego wroga, naszym przyjacielem". Rosja NIE JEST I NIGDY NIE BEDZIE naszym przyjacielem. Wynika to z naszego polozenia geograficznego i charakteru panstwa rosyjskiego. Ktore to - oba - czynniki sa od wiekow niezmienne i na pewno sie za naszego zycia nie zmienia.

Zeby nie bylo watpliwosci - jestem libertarianinem i bylem nim, kiedy wielu z was chodzilo do podstawowki. Moze dlatego lepiej - mam wrazenie - znam historie i mam chlodniejsza glowe. Myslcie samodzielnie i nie dajcie sie nikomu podjudzac, ani popychac do paranoi p.t. "swiatem rzadza tajne sily, NWO, Zydzi, masoni, etc." Jasne, ze dziala agentura, ze prowadzone sa zakulisowe rozgrywki ale wiekszosc z nich wychodzi na swiatlo dzienne predzej czy pozniej, a ostatecznymi "ciemnymi silami" sa te, ktore drzemia w nas - zwyklych ludziach. Psychologia (psychoanaliza) dostarcza sporo wiedzy na ten temat, ktora warto poznac, jesli kogos to interesuje.
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 723
Nie rozumiem skad ta sympatia do Rosji.
Gdzie jest jakaś szczególna sympatia do ruskiego państwa?
Ja staram się zachować normalną ocenę, pozbawioną wpływu jakiejkolwiek propagandy.

Czy to jest jakis wolnosciowy raj? Przyklad do nasladowania?
Każdy kraj ma swoje dobre i złe strony, więc dlaczego nie chwalić czyichś dobrych stron jeśli ten je ma?
Nawet za Stalina były dobre strony Sowietów. Np. od 14 roku życia, każdy mógł prowadzić motocykl bez prawa jazdy. Po wojnie można było nawet posiadać prywatny motocykl. Brak obowiązkowych ubezpieczeń motoryzacyjnych obowiązywał do początku lat 90-tych.

Rezim Putina to jest oczywisty zamordyzm i nie ma o czym dyskutowac.
A gdybyś Ty był na miejscu Putina, to zrobiłbyś coś inaczej? Putin ma niewielkie możliwości manewru. Gdybyś był na miejscu Putina i podskoczyłbyś wyżej, to byś zniknął. Jak mawiali: "przed carem idzie zabójca poprzedniego cara, a za carem jego zabójca". Rosja to nie reżim Putina czy innego co jest na świeczniku, to zamordystyczny bękart od wieków. Tu nie jest winny ani Putin, ani inny Rasputin, tylko winna jest ich post-bizantyjska cywilizacja na dodatek zatruta sto lat temu jadem bolszewizmu. Potrzeba wiele czasu, by to odkręcić. To się nie zmieni z dna na dzień bez jakiejś katastrofy.
Nie demonizuj Putina, pls.
Poza tym nie wprowadzaj chaosu pojęć, bo reżimem personalnym jest np. reżim al Assada. Reżimu Putina nie ma.

To, ze Zachod (ktorego czescia w zasadzie jestesmy) ma swoje wady,
Ostatnio to ma więcej wad niż zalet.

to nie oznacza, ze powinnismy popierac Rosje w dazeniach do jego oslabiania.
Ale konkretnie, kto i gdzie popiera Rosję w tej materii?

Toz to Rosja zaczepia nieustannie, prowokujac i siejac niezgode!
A co takiego zrobiła Rosja od czasu wojny w Czeczenii?
- Czy Rosja zaczęła robić zadymę w Jugosławii, by doprowadzić do wojny domowej i rozpadu państwa?
- Czy Rosja prowokowała Irak do wojny z Iranem?
- Czy Rosja napadła na Irak i go zniszczyła?
- Czy Rosja wstawiała izraelską agenturę do Gruzji, by zrobić sobie bazy do bombardowania Iranu i odciąć Rosję od Armenii?
- Czy Rosja robiła "arabskie wiosny" w basenie Morza Śródziemnego niszcząc i destabilizując Tunezję, Libię i Egipt?
- Czy Rosja napadła na Syrię?
- Czy Rosja finansowała od lat 70-tych różne radykalne ruchy islamistyczne?
- Czy Rosja zarzuciła Europę bydłem muzułmańskim?
- Czy Rosja zrobiła Euromajdan w Kijowie, by doprowadzić do rozpadu Ukrainy, depopulacji rejonu Donbasu i zrobienia tam miejsca (Nowa Chazaria) dla żydowskiego bydła (chodzi o odłam żydostwa Chabad-Lubawicz) od bandyty-oligarchy Kołomojskiego?

Rosja w większości przypadków jedynie odpowiada na agresję zachodu, który chce ją mieć po swojej stronie w rozgrywce z Chinami. Rosja od czasu ostatniej smuty, ma niewielkie pole manewru.
Jedyne co Rosja naprawdę szkodliwego robi, to działania pośrednie. Rosja wspiera różne ruchy ekologiczne, różne grupy komunistyczne, socjalistyczne i narodowe (byle nie katolickie - wyjątek IRA) i uprawia propagandę. Zachód robi to samo, też wspiera różne ruchy dążące do rozwalenia Rosji i uprawia propagandę.

Rosja NIE JEST I NIGDY NIE BEDZIE naszym przyjacielem.
Prawda.
Bo tak naprawdę ŻADEN KRAJ NIE JEST I NIGDY NIE BĘDZIE naszym przyjacielem. Liczą się tylko interesy.
Dziś mamy większych wrogów od Rosji:
Niemcy, Ukrainę i żydowskie państwo w Palestynie.

"swiatem rzadza tajne sily, NWO, Zydzi, masoni, etc."
No to kto rządzi?
Może politycy nie prowadzą żadnych poufnych rozmów?
Może nie ma żadnych lobby i zorganizowanych grup nacisku?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 861
12 252
Nie rozumiem skad ta sympatia do Rosji. Czy to jest jakis wolnosciowy raj?
Ja nie rozumiem czemu w ogóle piszesz o sympatii do Rosji na tym forum. Czym się ona objawia i przede wszystkim gdzie? Temat nie jest w ogóle o żadnej sympatii do Rosji, tylko o kreowaniu jej przez zachodni establishment na dyżurnego wroga, którym można postraszyć pospólstwo by trzymać je w ryzach - mechanizm znany od wieków, idealnie opisany w "1984" Orwella. Twój post, będący głupotą albo świadomą manipulacją, jest modelowym wręcz przykładem zjawiska, którego temat dotyczy - ktoś zakwestionował rzetelność zachodnich wybrańców ludu i nagle jak Filip z konopi pojawia się post "hur - dur, sympatycy Rosji, pachołki Putina, opamiętajcie się!" w wykonaniu wykreowanego na poczekaniu autorytetu "jestem libertarianinem i bylem nim, kiedy wielu z was chodzilo do podstawowki". Dzięki za masowe dorobienie nam gęby gówniarzy, ale oczywiście gówno wiesz kim jesteśmy. Poza tym szczyt sprawności intelektualnej osiąga się w okolicach 25 roku życia, później jest już zjazd, więc nie wiem czy są podstawy by się wywyższać z racji wieku :)
 

Veteran

New Member
9
9
>Ja staram się zachować normalną ocenę, pozbawioną wpływu jakiejkolwiek propagandy.

Widze ze Kolega zachowuje dobra ocene wlasnych pogladow, prosilbym tylko o rownie dobre podejscie - dobra wole - takze w stosunku do moich.

>Każdy kraj ma swoje dobre i złe strony, więc dlaczego nie chwalić czyichś dobrych stron jeśli ten je ma?
Nawet za Stalina były dobre strony Sowietów. Np. od 14 roku życia, każdy mógł prowadzić motocykl bez prawa jazdy. Po wojnie można było nawet posiadać prywatny motocykl. Brak obowiązkowych ubezpieczeń motoryzacyjnych obowiązywał do początku lat 90-tych.

To fantastyczne, nie wiedzialem o tym. Mam jedynie pewna watpliwosc czy te wolnosci rownowazyly masowe, wielomilionowe mordy i przesladowania, wywlaszczenia i grabieze, terror i indoktrynacje. Obawiam sie, ze nawet nie byly widoczne.

>A gdybyś Ty był na miejscu Putina, to zrobiłbyś coś inaczej?

Nie bylbym na miejscu Putina, gdyz nie interesuje mnie szefowanie mafii, jaka niewatpliwie jest panstwo rosyjskie za jego rzadow (nie zeby wczesniej nia nie bylo, lecz Putin zrobil wiele, by usprawnic wlasnie stricte mafijny charakter panstwa).

>Putin ma niewielkie możliwości manewru.

Doprawdy? Czyzbys uwazal ze nim tez ktos bezposrednio kieruje? Ze nie jest panem swoich czynow (co nie oznacza nieliczenia sie z ograniczeniami)?

>Gdybyś był na miejscu Putina i podskoczyłbyś wyżej, to byś zniknął. Jak mawiali: "przed carem idzie zabójca poprzedniego cara, a za carem jego zabójca". Rosja to nie reżim Putina czy innego co jest na świeczniku, to zamordystyczny bękart od wieków. Tu nie jest winny ani Putin, ani inny Rasputin, tylko winna jest ich post-bizantyjska cywilizacja na dodatek zatruta sto lat temu jadem bolszewizmu. Potrzeba wiele czasu, by to odkręcić. To się nie zmieni z dna na dzień bez jakiejś katastrofy.

Zamordystyczny bekart - toz wlasnie o tym napisalem w poscie powyzej - patrz charakter panstwa rosyjskiego. To jest jedna sprawa, a druga jest osobista odpowiedzialnosc rzadzacych tym panstwem, od ktorej nie zwalnia wplyw kultury, spoleczenstwa, etc. W przeciwnym razie musielibysmy uznac, ze carowie, Putin i podlegle im aparaty przemocy niczemu nie winni. Po prostu niewiniatka, biedaczki nic nie mogli poradzic.

>Nie demonizuj Putina, pls.

To nie ja go demonizuje, tylko Ty go idealizujesz. Dlaczego? Bo wydaje sie przeciwwaga dla wstretnego, zamordystycznego, zepsutego Zachodu? A moze uwierzyles, jak wielu innych w jego propagande, w jego wizerunek meza stanu, dbajacego o dobro swojego kraju, w przeciwienstwie do skloconych, zaslepionych partykularyzmami politykow zachodnich? A moze urzeka Cie jego niepoprawnosc polityczna, w koncu nie byl hippisem, nie robil zadym na ulicach Paryza czy Berlina w 1968 r., goni homosiow i wspiera kosciol?

>Poza tym nie wprowadzaj chaosu pojęć, bo reżimem personalnym jest np. reżim al Assada. Reżimu Putina nie ma.

Czepiasz sie slowek Kolego. Wyraznie napisalem o charakterze panstwa rosyjskieg, niezmieniajacym sie od wiekow - a wiec jasne bylo, ze mam na mysli nie tylko Putina. Natomiast to Putin teraz rzadzi Rosja i jest odpowiedzialny za wiele zla, ktore to panstwo wyrzadza aktualnie.


>Ostatnio to ma więcej wad niż zalet.

Nie bawie sie w wyliczanki, wiem, ze Zachodowi daleko na skali zamordyzmu do Rosji, a to dla mnie podstawowa i najwazniejsza zaleta.

>Ale konkretnie, kto i gdzie popiera Rosję w tej materii?

Jak napisalem widze tu duzo propagandy i demagogii, nie bede wyliczal wszystkich zdan, ktore pod to podpadaja, bo musialbym cytowac prawie wszystko! Ogolnie - Rosja dobra, Zachod zly, czepiaja sie biednej Rosji i Putina bez powodu, oni sie tylko bronia przed agresywnym Zachodem, a jesli robia cos zlego, to tamci rowniez tyle samo. Po prostu uwzieli sie na biedna Rosje! Otoz nie, nikt nie twierdzi, ze Zachod jest swiety, ma swoje sprawki na sumieniu ale jego grzechy sa do rosyjskich NIEPOROWNYWALNE.

Rosja (ZSRR) przez prawie pol wieku grozila swiatu zaglada nuklearna! Juz zapomnieliscie?!

>A co takiego zrobiła Rosja od czasu wojny w Czeczenii?
- Czy Rosja zaczęła robić zadymę w Jugosławii, by doprowadzić do wojny domowej i rozpadu państwa?
- Czy Rosja prowokowała Irak do wojny z Iranem?
- Czy Rosja napadła na Irak i go zniszczyła?
- Czy Rosja wstawiała izraelską agenturę do Gruzji, by zrobić sobie bazy do bombardowania Iranu i odciąć Rosję od Armenii?
- Czy Rosja robiła "arabskie wiosny" w basenie Morza Śródziemnego niszcząc i destabilizując Tunezję, Libię i Egipt?
- Czy Rosja napadła na Syrię?
- Czy Rosja finansowała od lat 70-tych różne radykalne ruchy islamistyczne?
- Czy Rosja zarzuciła Europę bydłem muzułmańskim?
- Czy Rosja zrobiła Euromajdan w Kijowie, by doprowadzić do rozpadu Ukrainy, depopulacji rejonu Donbasu i zrobienia tam miejsca (Nowa Chazaria) dla żydowskiego bydła (chodzi o odłam żydostwa Chabad-Lubawicz) od bandyty-oligarchy Kołomojskiego?

To jest demagogia i manipulacja, przesiaknieta paranoja. Naprawde przykro mi sie to czyta, i to spod palcow libertarianina.

>Rosja w większości przypadków jedynie odpowiada na agresję zachodu, który chce ją mieć po swojej stronie w rozgrywce z Chinami. Rosja od czasu ostatniej smuty, ma niewielkie pole manewru.
Jedyne co Rosja naprawdę szkodliwego robi, to działania pośrednie. Rosja wspiera różne ruchy ekologiczne, różne grupy komunistyczne, socjalistyczne i narodowe (byle nie katolickie - wyjątek IRA) i uprawia propagandę. Zachód robi to samo, też wspiera różne ruchy dążące do rozwalenia Rosji i uprawia propagandę.

No jakbym ogladal Russia Today. Czlowieku zastanow sie co Ty piszesz, bardzo Cie o to prosze. Jedyna prawdziwa rzecz w tym ustepie to, ze Rosja uprawia propagande i wspiera kontestujace status quo ugrupowania.


>Prawda.
Bo tak naprawdę ŻADEN KRAJ NIE JEST I NIGDY NIE BĘDZIE naszym przyjacielem. Liczą się tylko interesy.
Dziś mamy większych wrogów od Rosji:
Niemcy, Ukrainę i żydowskie państwo w Palestynie.

Przykro mi to pisac ale albo jestes rosyjskim agentem albo tzw. pozytecznym idiota.

JEDYNY kraj, ktory moze nam w przewidywalnej przyszlosci zagrazac, to Rosja. To nie wyklucza ew. udzialu niemieckiego czy nawet ukrainskiego w przypadku konfliktu z Rosja (nie jest latwo sprawdzic tozsamosc zielonych ludzikow) zaden z tych krajow nie zacznie w pojedynke wojny z nami.


>No to kto rządzi?

Rozumiem ze wedlug Ciebie wlasnie tajne spiski, co wpisuje sie paranoiczne myslenie, ktore w duzej mierze stoi za poparciem dla Rosji. Takie myslenie bylo obecne od zawsze, zwlaszcza wsrod roznych "dysydentow", jak lewicowi intelektualisci zachodni (milosc do ZSRR), ekstremisci religijni (w Polsce - ultrakatoliccy antysemici). Najwyrazniej zalicza sie do nich rowniez wielu libertarian.

>Może politycy nie prowadzą żadnych poufnych rozmów?
Może nie ma żadnych lobby i zorganizowanych grup nacisku?[/QUOTE]

Alez oczywiscie, ze prowadza i sa. Przeciez juz o tym napisalem. Jakkolwiek moga one podsycac paranoje, to za jej powstawanie i utrzymywanie sie odpowedzialne sa wspomniane przeze mnie "ciemne" sily psychiczne, ktore drzemia w nas, ludziach, obywatelach. Poniewaz nie rozumiemy ich, jestesmy nieswiadomi wielu wlasnych sklonnosci i motywow, latwo dokonujemy projekcji na swiat zewnetrzny naszych wlasnych, czesto znieksztalconych impulsow. Wtedy czesto mozemy sie poczuc ofiara przesladowania, obmowy, "knucia" i zawisci, nie czujac nic z tego w sobie - i o to nam chodzi, bo nasz dobrostan psychiczny jest dla nas najwazniejszy.
 
Ostatnia edycja:

Veteran

New Member
9
9
Ciek> Ja nie rozumiem czemu w ogóle piszesz o sympatii do Rosji na tym forum. Czym się ona objawia i przede wszystkim gdzie?

O jej przejawach napisalem w poprzednim poscie, wiec nie bede juz powatrzal.

>Temat nie jest w ogóle o żadnej sympatii do Rosji, tylko o kreowaniu jej przez zachodni establishment na dyżurnego wroga, którym można postraszyć pospólstwo by trzymać je w ryzach - mechanizm znany od wieków, idealnie opisany w "1984" Orwella.

Taka jest intencja Twoja i zapewne innych, ktorzy sie tu wypowiadali ale to nie znaczy, ze nie ma tu tego, o czym ja pisze. Sek w tym, ze Rosji nie trzeba kreowac na wroga, gdyz ona nim po prostu jest, zwlaszcza dla nas - Polakow. Natomiast dla wielu grup na zachodzie Rosja jest sprzymierzencem, w Niemczech, Francji, Wloszech, Hiszpanii bardzo ja lubia. Panstwa te maja mocno ambiwalentny stosunek do Rosji.

Co do trzymania w ryzach, a jakiez to obostrzenia wprowadza sie w zwiazku z zagrozeniem rosyjskim? Nie, mamy tu do czynienia z mechanizmem, o ktorym wspomnialem - "wrog naszego wroga naszym przyjacielem". I jest to czesc wojny informacyjnej prowadzonej przez panstwo rosyjskie, obliczonej na destabilizacje Zachodu, sklocenie panstw nalezacych do UE w mysl starodawnej zasady "dziel i rzadz", gdyz pojedyncze panstwa sa slabsze, niz system panstw, mozna je szczuc jedne na drugie i wyciagac z tego korzysci. Rosja nie ma skrupulow i swiadmie moze doprowadzic nawet do wojny - tak juz bylo przed II WS.

>Twój post, będący głupotą albo świadomą manipulacją, jest modelowym wręcz przykładem zjawiska, którego temat dotyczy - ktoś zakwestionował rzetelność zachodnich wybrańców ludu i nagle jak Filip z konopi pojawia się post "hur - dur, sympatycy Rosji, pachołki Putina, opamiętajcie się!"

Mocne slowa. Zanim kogos obrazisz lepiej dobrze sie zastanow, czy aby na pewno masz w pelni racje. Ja nigdzie nie stwierdzilem, ze zachodni politycy sa w pelni rzetelni i zawsze mowia cala prawde. Odnioslem sie tylko do nieprawdziwych, stronniczych wypowiedzi na temat Rosji, Skad te emocje?

>w wykonaniu wykreowanego na poczekaniu autorytetu "jestem libertarianinem i bylem nim, kiedy wielu z was chodzilo do podstawowki".

To Twoje wrazenie Kolego, ze kreuje sie (lub ktos mnie?) na autorytet. Czyzbys mial jakis kompleks na tym punkcie?

>Dzięki za masowe dorobienie nam gęby gówniarzy, ale oczywiście gówno wiesz kim jesteśmy. Poza tym szczyt sprawności intelektualnej osiąga się w okolicach 25 roku życia, później jest już zjazd, więc nie wiem czy są podstawy by się wywyższać z racji wieku

To nie ja sie wywyzszam, raczej Ty probujesz mnie ponizyc. Zdaje sie, ze dotknalem wrazliwego punktu - kwestii pewnosci siebie i wlasnej wartosci. Kazdy czlowiek rozwija sie z czasem i nabiera doswiadczenia. Ja tez mialem 25 lat i uwazalem wtedy, a nawet juz wczesniej, ze pozjadalem wszystkie rozumy. Rzecz jasna byla to taka mlodziencza buta, ktora pokrywalem wewnetrzna niepewnosc, laknalem w gruncie rzeczy aprobaty i potwierdzenia, zwlaszcza kogos starszego, "autorytetu", nie chcac tego przyznac wprost. Mialem zelazne przekonanie o slusznosci moich zasad i idealow, czyli przede wszystkim indywidualnej wolnosci i szedlem konsekwentnie ta droga na "szczyt" - czyli az do anarchizmu. Nie obchodzilo mnie za bardzo, czy moje idealy sa mozliwe do realizacji , wazne bylo tylko to, ze sa SLUSZNE. Dlatego kazdego, kto je kwestionowal choc w najmniejszym stopniu mialem za czlowieka bladzacego. Mowiac krotko - bylem fanatykiem. Fanatykiem wolnosci.

Pozniej troche ochlonalem, zebralem doswiadczenie i wciaz sie ucze, mam wiecej pokory. Zdaje sobie sprawe, ze fanatyzm prowadzi do zaslepienia, wyzwala nadmierne emocje, ktore prowadza rozum na manowce. To nie znaczy, ze zakwestionowalem swoje idealy wolnosciowe - to by bylo wylanie dziecka z kapiela. Ale glebiej przemyslalem swoje postawy i poglady, poznalem troche ich zrodla, jak i zrodla pogladow moich adwersarzy, a to mi bardzo pomoglo nabrac dystansu do siebie i swiata, nie daje sie ponosic emocjom. Tego i Wam zycze, Koledzy.
 
Ostatnia edycja:

Veteran

New Member
9
9
Rosja (i chyba Słowacja) to jedyny nasz sąsiad bez ewentualnych roszczeń terytorialnych do Polski.

Tak moze sie faktycznie wydawac na pierwszy rzut oka. Ale.. Historia, jak wiemy lubi sie powtarzac. Zwlaszcza, gdy sie jej nie "przepracuje", nie zrobi rozrachunku z wlasna przeszloscia. Tego niestety Rosja nie zrobila, nawet w tak niedoskonalej formie jak Niemcy, stad zapewne jej mocarstwowe, imperialne ciagoty, ktore uosabia wlasnie Putin. W dazeniu do odbudowy imperium moze nam Rosja zagrozic, jako ze bylismy przez ponad 200 lat w jej strefie wplywow. Mniej prawdopodobna jest chec zagarniecia terytorium (brakuje prekteksow w postaci np. mniejszosci rosysjskiej, trudno byloby w posluszenstwie utrzymac obcy kraj, itd.), bardziej - zdominowania ekonomicznego, politycznego, militarnego. Przejawy tego mozemy obserwowac od lat i to daje asumpt do takiego wniosku.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 723
Widze ze Kolega zachowuje dobra ocene wlasnych pogladow, prosilbym tylko o rownie dobre podejscie - dobra wole - takze w stosunku do moich.
Ja pisałem nie o ocenianiu poglądów, a o ocenianiu państw.

By ocenić jakikolwiek Twój pogląd, wpierw musisz go wyłożyć i ewentualnie uzasadnić. Nie wyłożyłeś jak na razie żadnego swojego poglądu, a jedynie rzuciłeś jakieś nieuzasadnione żadnym przykładem oskarżenia pod adresem uczestników tego forum i propagandowe frazesy.

To fantastyczne, nie wiedzialem o tym. Mam jedynie pewna watpliwosc czy te wolnosci rownowazyly masowe, wielomilionowe mordy i przesladowania, wywlaszczenia i grabieze, terror i indoktrynacje.
Jakie to ma znaczenie?
Jeśli ja podaję jakiś dobry przykład z innego państwa, to nie po to by dobry przykład znosił zły, a po to by np. dać cenny argument w dyskusjach.
Zawsze można powiedzieć lewackim kurwom:
"Nawet za Stalina takie rzeczy komunistom nie przychodziły do łba.[i tu konkret]"

Doprawdy? Czyzbys uwazal ze nim tez ktos bezposrednio kieruje? Ze nie jest panem swoich czynow (co nie oznacza nieliczenia sie z ograniczeniami)?
Nie uważam. Jest po prostu wynikiem jakiegoś konsensusu sił rządzących Rosją. Wystawili na świecznik akurat jego, bo jest w miarę medialny. Nie jest jego winą, że zachód w czasie smuty lat 90-tych narzucił im demokrację.

a druga jest osobista odpowiedzialnosc rzadzacych tym panstwem, od ktorej nie zwalnia wplyw kultury, spoleczenstwa, etc.
Zawsze ktoś musi być na świeczniku, choćby po to, by można było z kimś rozmawiać. Musi być jakiś król, książę, cesarz, car, prezydent, pierwszy sekretarz, ajatollah, papież itp.

To nie ja go demonizuje, tylko Ty go idealizujesz.
I znów.
To zdanie dowodzi, że nadal go demonizujesz, zarzucając mi jego idealizowanie. Uparłeś się na Putina.
Gdzie konkretnie idealizuję tego Putina?

To nie ja go demonizuje, tylko Ty go idealizujesz. Dlaczego? Bo wydaje sie przeciwwaga dla wstretnego, zamordystycznego, zepsutego Zachodu?
Kto, kiedy i gdzie na tym forum to napisał?

A moze uwierzyles, jak wielu innych w jego propagande, w jego wizerunek meza stanu, dbajacego o dobro swojego kraju, w przeciwienstwie do skloconych, zaslepionych partykularyzmami politykow zachodnich?
Niemal każdy polityk na świecie "dba o dobro swego narodu". Putin pewnie też.
Tylko że każdy za dobro uważa coś innego. I co więcej "dobro" w rozumieniu polityków jest najczęściej czymś innym, niż dobro w rozumieniu ludzi okupowanych przezeń narodów.

Natomiast to Putin teraz rzadzi Rosja i jest odpowiedzialny za wiele zla, ktore to panstwo wyrzadza aktualnie.
Podaj konkretne przykłady, albo choć jeden przykład.

To jest demagogia i manipulacja, przesiaknieta paranoja.
Podaj uzasadnienie tej opinii. Bełkoczesz.

No jakbym ogladal Russia Today. Czlowieku zastanow sie co Ty piszesz, bardzo Cie o to prosze.
Ja naprawdę bardzo rzadko oglądam RT. Jeśli uważasz, że moje poglądy są zbieżne z przekazem RT oznacza to, że propaganda RT bazuje na prawdzie.

zaden z tych krajow nie zacznie w pojedynke wojny z nami.
To prawda na dziś dzień. Ale jutro, jak będzie ciut inny układ sił, może taką wojnę rozpocząć. A dziś to Niemcy z Ukrainą lub jeszcze z Litwą, taką wojenkę mogą rozpocząć. Rosja im nie jest do tego potrzebna.

Jedyna prawdziwa rzecz w tym ustepie to, ze Rosja uprawia propagande i wspiera kontestujace status quo ugrupowania.
Rosja wspiera wszystkie ugrupowania w Europie, które nie są katolickie (wyjątek: IRA) i nie są konserwatywne. Rosja wspiera i kontestatorów i postępowców. Ona musi gdzieś umieścić agenturę.

Rozumiem ze wedlug Ciebie wlasnie tajne spiski, co wpisuje sie paranoiczne myslenie, ktore w duzej mierze stoi za poparciem dla Rosji.
Sam sobie to wymyśliłeś.

Jak na razie, wśród wszystkich Twoich postów nie znalazłem żadnego konkretnego argumentu, a jedynie zalew frazesów.


Zwlaszcza, gdy sie jej nie "przepracuje", nie zrobi rozrachunku z wlasna przeszloscia. Tego niestety Rosja nie zrobila, nawet w tak niedoskonalej formie jak Niemcy
Kraje Azji Środkowej z zasady nie robią rozrachunków z własną przeszłością. Rosjanie to Azjaci!

stad zapewne jej mocarstwowe, imperialne ciagoty, ktore uosabia wlasnie Putin.
I znów demonizujesz Putina.
Czy bez Putina tych ciągot mocarstwowych by nie było?

W dazeniu do odbudowy imperium moze nam Rosja zagrozic, jako ze bylismy przez ponad 200 lat w jej strefie wplywow.
Oczywiście że może nam zagrozić, tak jak każde inne państwo.

Przykro mi to pisac ale albo jestes rosyjskim agentem albo tzw. pozytecznym idiota.
Jest mi niezmiernie miło i naprawdę czuje się zaszczycony, że dołączyłeś mnie do zacnego grona w którym są między innymi Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz i Grzegorz Braun.
Nie oznacza to, że podzielam wszystkie poglądy wymienionych, ale uważam ich za zacne osobistości.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom