RPG "libertariańskie"

D

Deleted member 427

Guest
Hikikomori napisał:
W sumie zawsze marzyło mi się pograć w gierkę na profesjonalnym poziomie, która propagowałaby nienawiść i nietolerancję

Postal 2. Kiedyś grałem w nią ostro. Nie do końca rasistowska, bo zabija się wszystkich, ale na mniejszościach etnicznych/rasowych spokojnie można się wyżyć :) Bohaterem gierki jest Postal Dude, który musi sobie jakoś ułożyć życie w miasteczku Paradise, zamieszkanym najwyraźniej wyłącznie przez rednecków, religijnych pojebów (w tym Talibów), spizganych dragami hipisów, szalonych naukowców, zdegenerowaną policje i psycholi z FBI. Wiedzie je w mało porywający sposób wykonując takie questy jak rozmowy o pracę czy wystawanie w kolejce po zasiłek. Niestety na każdym kroku przekonuje się, że człowiek człowiekowi wilkiem, będąc w Paradise świadkiem nieustannych zaczepek, bijatyk, strzelanin i innego pospolitego chamstwa. Nasz bohater znosi te niedogodności cierpliwie i pokojowo. Do czasu :)
 

Sotion

New Member
24
5
Hej. Moim zdaniem pomysł zrobienia gry RPG przemycającej wątki wolnościowe naprawdę nie jest zły - tak jak i tworzenia wszystkiego innego odwołującego się do libertarianizmu (opowiadań, powieści, skeczów, dowcipów, audycji, filmów...). Ofensywa lewactwa w kulturze trwa - i wystarczy sięgnąć po pierwszy z brzegu film (zarówno mainstreamowy z Hollywoodu, jak i "ambytny" z tzw. kina europejskiego), żeby etatyzm, kolektywizm i lemingostwo aż stamtąd ciekło. Z książkami jest może ciut lepiej... ale niewiele.
A jak jest atak - to wolnościowcy niech przypuszczę kontratak. Nawet i w grach RPG.

Pacal II - moim zdaniem, zanim skupisz się na settingu, opisie świata, państw, enklaw wolnościowych etc., powinieneś ustalić podstawowe zasady. Może nie od razu jakąś wielką i skomplikowaną mechanikę - ale podstawowe zasady rządzące światem.

W D&D mamy dość uproszczony i naiwny podział na charaktery (dobro-zło, praworządność-chaotyczność). Jest to rzeczywiście spora infantylizacja - ale zasadę można stąd wyciągnąć: konkretne czyny powodują konkretne konsekwencje. W "libertariańskim RPG" ustaliłbym kanon kilku (dosłownie kilku) Żelaznych Zasad. Byłyby to twarde zasady osadzone mocno na libertariańskich aksjomatach, których złamanie przez graczy w czasie sesji niosłoby ze sobą konkretne konsekwencje (albo rzeczywiste, albo przynajmniej polegająca na "deprawacji" charakteru i przemianie w szumowinę). Przykład: jedna z Żelaznych Zasad mówi wyraźnie, że "Nie wolno sięgać po to, co cudze, i zabierać tego przemocą" (albo jakkolwiek inaczej sformułowana). I teraz jeśli gracze dopuściliby się kradzieży, to spotkałoby ich to-i-to: gdyby setting był osadzony w fantastycznym świecie, to (bo ja wiem...) czekałby ich gniew boga Herra-Mesa; gdyby setting wzorowany był na Dzikim Zachodzie, to po rozniesieniu się wieści o kradzieży natychmiast straciliby reputację i musieliby zrobić to-i-to, żeby zdjęto z nich ostracyzm etc.
Ustalenie takiego kanonu Żelaznych Zasad, od których przestrzegania/nieprzestrzegania może wiele zależeć w losie graczy - to już krok naprzód. Można by to nawet wpisać do mechaniki (złodzieje i inne łamiące aksjomaty szumowiny wkrótce spotyka coś złego z powodu klątwy/ostracyzmu/moralnego zepsucia etc.).

Setting byłby dopiero drugim krokiem. Nie należy, moim zdaniem, mnożyć krajów - tylko dać jeden-dwa z umiarkowanym etatyzmem (jakieś socjaldemokracje etc.), jeden czysto totalitarny i jedną krainę prawdziwej wolności... Kilka pomysłów nawet przychodzi mi do głowy - gdybyś był zainteresowany, daj znać ;)

Pozdrawiam.
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Co do tych zasad to oczywiście myślałem nad czymś podobnym. Generalnie widziałem to tak, że grupa do której by należeli gracze (nazwijmy ich kowbojami) by miała właśnie coś w rodzaju kodeksu, pomieszania kowbojskich zasad z aksjomatami libertariańskimi. Czyli byłyby tam i zasady dotyczące pojedynków, i poszanowania własności, nie-agresji i parę smaczków w stylu jak i ile whisky nalewać . Mechanicznie byłyby po prostu specjalne punkty które by się zyskiwało trzymając się tych zasad, a zyskiwałby tego typu punkty mistrz gry gdyby gracze je łamali. Punkty te można by chociażby wydać na przerzucenie rzutów kości, polepszenie reputacji kogoś itp. Myślałem też nad innymi mechanicznymi smaczkami, specjalnymi zasadami dla pojedynków, czy w ogóle innymi cechami.

Za jakiś czas próbuję spisać taki kodeks i go zamieszczę na forum
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
No dobra, oto moja wiersza próba spisania kodeksu, jest on bazowany po części na kodeksie kowbojskim a po części na aksjomatach libertariańskich (niektóre rzeczy są w nawiasach bo dokładana treść już będzie zależała konkretnie od settingu).:
Nie mieszaj się do cudzej przeszłości, gdy zechce sam ci ją wyjawi
Bierz od innych tylko to co dostałeś w podarku bądź w ramach wymiany,
Zawsze jesteś sam
Zawsze witaj się z innymi na szlaku
Nie chowaj broni przed tymi z którymi jesz bądź rozmawiasz
Bez pozwolenia nie tykaj tego co cudze
Nigdy nie sięgaj po whisky, chyba że samemu bądź z przyjaciółmi
Wpierw, przed sobą, zawsze zaopiekuj się (koniem, statkiem, pojazdem)
Grożąc komuś, spodziewaj się konsekwencji
Kodeksem może podążać każdy, niezależnie od płci (pochodzenia, rasy, ilości kończyn)
Nie ufaj urzędnikowi i kapłanowi
Okazuj wdzięczność
Nie ma czegoś takiego jak darmowe whisky
Cechuj się sympatią, zawsze bądź odważny
Bądź gościnny, nie odmawiaj obcemu usiedzenia przy twoim stole
Oszczędzj oddechu.. bądź nie
W potrzebie pomóż przyjacielowi a nawet wrogowi
Twoją pierszą własnością jesteś ty.
Bądź lojalny wobec towarzyszy,
Jedynym zezwoleniem na atak, jest obrona siebie lub swojej własności
Szanuj to co twoje i to co cudze, to co każdego i to co nikogo
Pamiętaj o szczerości, słowo i uścisk dłoni wiąże bardziej niż kontrakt
Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się cudza

W Grze trzymanie się tych zasad byłoby nagradzane, za trzymanie się tych zasad gracz by dostawał punkty do cechy "kodeks" (robocza nazwa ;)), za nie trzymanie się ich punkty otrzymywałby mistrz gry. Wydając punkty gracz aktywowałby specjalne umiejętności, które byłyby przeróżne: uniknięcie kuli, włamanie do serweru, zatamowanie rany, zajrzenie w cudze karty, itp, itd.

Tu mam propozycje na cechy postaci:
Kodeks - wytłumaczyłem powyżej
Złoto (kredyty) - dostawałoby się w ramach wynagrodzenia, dzięki temu gracz może do gry wsadzić przedmiot którego uprzednio nie miał (zapasową broń, prezent dla szefa mafii, czy wytrychy)
Sława - dostawałoby się w wyniku stania się znanym w nowym miejscu, za jej pomocą można do gry dołączyć postać, znajomego, pomocnika itp.
Nerw - pozwala zachować zimną krew w niekórych sytuacjach, gdy jest się otoczonym, podczas długiego marszu na pustkowiu itp

Cechy standardowe typu będą się zabierały w umiejętnościach, niektóre dosłownie przełożone np siła-wytrzymałość inne na konkretne umiejętności - inteligencja - włamania, informatyka, wiedza o dziczy itp.

To jak, co myślicie?
 
D

Deleted member 427

Guest
No dobra, spisałeś ten kodeks, co dalej? Ja nie będę w to grał, ale z ciekawości - co się robi potem? Sam kodeks styknie na początek. Z tym pomaganiem wrogom to takie trochę nowotestamentowe, wykreśliłbym :) Ewentualnie dopisz, że wróg twojego wroga jest twoim przyjacielem czy coś w ten deseń. Można by też dopisać, że "jak widzisz poborce podatkowego, strzelaj" :)
 

Hikikomori

少し変態
538
318
A następnie zawitaj do jego domu rodzinnego. :p

Nie lepiej, skoro już cię kręcą gry RPG, wprowadzić jakichś libertariańskich themów do już istniejących produkcji?
Albo skopiować mechanikę z innej gry i skupić się na świecie przedstawionym?
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Nie no, myślę że właśnie można by stworzyć mechanikę która by się do libertariańsko-kowbojskich klimatów wpasowała. Zresztą jak bym już więcej stworzył to zaprezentowałbym pomysł na jakimś forum fantastycznym. Parę ludzi się zainteresuje i może co któryś pomyśli o tym, że podatki to też kradzież, działania rządów to także przemoc, i że prywatna własność to rzecz święta. Pomyśli trochę nad tym czym jest wolność i czy my tak naprawdę my ją w tym państiw mamy ;).

Co do tego co z tym kodeksem, to będą specjalne punkty za trzymając się kodeksu zyskuje się punkty a łamiąc je mistrz gry (czyli ten co kontroluje przeciwników, otoczenie inne postacie itp) dostaje punkty do wykorzystania przeciwko graczom. Punkty można wydawać żeby aktywować którąś ze specjalnych umiejętności które się dostaje na początek. Dzięki nim można np. uniknąć kuli, zadać więcej obrażeń, zajrzeć komuś w karty podczas gry w pokera, wyleczyć ranę, pomóc dobić targu, czy złapać na lasso urzędasa. Mistrz gry mając te punkty może te umiejętności wykorzystać u przeciwników.

Na świecie przedstawionym skupię się jak dopracuję podstawowe koncepty. W końcu trzeba zacząć od treści a na formie skończyć ;).

Z tym pomaganiem masz rację, to może tak:
Nie oszczędzaj kul na poborców podatkowych
Wróg twojego wroga nie jest twoim przyjacielem

W końcu, czy lubimy etatystę bo bije się z wrogim nam komunistą ;).
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Mechaniką się zajmuję, ale teraz żeby wejść w pewne szczegóły. Jak myślicie jaki setting by najbardziej pasował do koncepcji o których mówiłem. Co myślicie, że by najbardziej "chwyciło" jeśli chodzi o promowanie wolności w tej formie? Sam mam koncepcję, ale zanim się nią podzielę wolę zasłyszeć od was opinię. Chodzi mi na razie bardzo ogólnie o setting, nie o szczegóły. Wiadomo, ma być to gra nieco w klimatach dzikiego zachodu, choć nie w naszym świecie, lecz takim inspirowanym tą epoką. Jednak czy powinno to być bardziej wierne odzwierciedlenie? Mianowicie podobny poziom technologiczny, stylistyka itp. Czy może powinien to być lekko "umagiczniony" dziki zachód, czyli różne motywy uzależnienia od many, magicznej prohibicji, kowbojów ciskających kulami ognia (czy czego tam ;) ) zamiast z rewolwerów i inkwizytorzy tych kowbojów ścigający... Czy może bardziej w klimatach cyberpunkowych? Wszczepy, zaawansowana broń, sieć, korporacje (oczywiście we współpracy z rządem) itp. To jest tylko parę luźnych koncepcji, powiedzcie która by wam bardziej pasowała czy może wszystkie?

P.S. Dla tych co nadal nie wiedzą co to rpgi to wyobraźcie sobie, że mówię o książce albo o grze komputerowej.
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Hm, a czemu uważasz to za bluźnierstwo, nie muszą to być kule ognia, ale generalnie motyw magii i westernu jest rzadko spotykany (czasem co tam indianie będą kminić ;)), więc co jak co ale na pewno byłoby to coś nowego.

No w Arcanum steampunk generalnie był, ale żeby od razu o kowbojach mówić? No nie wiem.
 

Pensador

New Member
16
0
Możliwe, że to po prostu kwestia gustu. Nie lubię mieszania "światów", zazwyczaj skutek jest dość mizerny. Sądzę, że coś takiego trzeba tworzyć z głową (nie sugeruję oczywiście, że jej nie masz :D), bo wplecenie jednego w drugie tak, by trzymało się to jakiejś kupy i nie raniło zmysłu estetycznego, jest bardzo trudne.
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
A no do pewnego stopnia masz rację, może postaram się za jakiś czas rozpisać bardziej jakbym coś takiego widział. Generalnie mi się też podoba wizja cyberpunk-western. Tym bardziej że wszelkie maści cb uprawiały wszelką maści propagandę w której w wyniku progresu technicznego i upadku państwa (albo marginalizacji) wszystko się pogarszało, choć pewnie w dużym stopniu była to niezamierzona propaganda. Ciekawi mnie też kwestia indian, generalnie gra by się skupiała bardziej na konflikcie kowboje-rząd a nie kowboje-indianie (czyli bardziej standardowo). Tak więc zastanawiam się, czy indianie byliby w ogóle potrzebni w tym settingu? Kowboje symbolizują libertarianizm i wolność, zaś rząd etatyzm, autorytet czy zniewolenie. Tak więc co by symbolizowali "indianie" i czy byłoby to aż tak istotne?
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Szczerze, to ten kodeks mnie śmieszy, a jakbym miał być karany w grze za jego nieprzestrzeganie, to bym się wściekł. Ale ja jestem w ogóle przeciw ekspieniu mechanicznemu w RPG, wolałem najprostszy system czyli punkt co sesję, albo cokolwiek, ale po równo, jak komuch jakiś. A nie, komuchy chcą wg potrzeb XD.
Zawsze mi się przypomina żart: "Ja gram po to aby się wczuwać, a nie jak inni żeby ekspić. Mam nadzieję, że jako nasz MG, weźmiesz to pod uwagę i przyznasz mi odpowiednio więcej punktów doświadczenia." To jak modlitwa wierzącego do Jahwe XD.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
[align=center]
demotivational-posters-nerd-with-an-rpg.jpg


Voila!

Yrizonowe RPG wyglądałoby natomiast tak:

raptor-shark-rpg-24824-1268712752-0.jpg
[/align]



Jeśli nie masz inspirującego pomysłu na setting, nie zdecydowałeś się na żadną mechanikę, z czym do ludzi? OK, rozumiem że możesz szukać chętnych, bo sam jesteś specem w jednej dziedzinie i reszty Ci brakuje, a masz chęci. Ale jeśli pytasz o wszystko, znaczy nie masz nic. Poza pomysłem, że można byłoby promować libertarianizm przez gry fabularne.

Na tej samej zasadzie w fandomie SW kręcą fanfilmy. Bo taki jest pomysł, zróbmy swój film. Ale na ogół na pomyśle się kończy,a jeśli dzieło już powstanie, to jest siara, bo król jest nagi. Wszystko kuleje, bo poszczególne elementy składowe filmu, są tylko pretekstem, żeby spotkać się z kumplami i jarać się tym, że kręcimy film. Nie mając w zasadzie interesującej historii do opowiedzenia, nie ma po co tego robić, kropka.

Jeśli nie masz na razie ani jednego mocnego atutu dla tej swojej gry, nie zawracaj ludziom gitary. Stwórz albo zajebiście wciągające uniwersum (za przykład takiego można chyba podać setting Planescape w AD&D), które daje spore możliwości fabularne i klimatyczny świat, z którego nie chce się wychodzić i oddziałuje na wyobraźnię, albo wymuskany system gry, który uczyni ją unikalną i wartą gry, bez względu na to, jaka będzie "nadbudowa".

Nie podchodź do tematu jak polska kinematografia do tematu ekranizacji lektur szkolnych. To, że gra promować ma libertarianizm nie usprawiedliwia bylejakości. Nikt w to nie będzie grał, tylko dlatego, że promuje to taką czy inną idee, jeśli będzie nieprzekonujące.
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Cóż, mam poniekąd wrażenie jakbyś przeczytał tylko ostatni (i może pierwszy) post :/. A co do promowania idei, to właśnie pytam się czy te różne motywy są dobre do jej promowania. A właśnie gry nie zaczyna się od mechaniki czy świata, ale od tych centralnych koncepcji i gatunku.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Nie, przeczytałem wszystko i odnoszę podobnie jak kawador wrażenie, że nie wiesz jak się za to zabrać.

Centralnymi koncepcjami jeśli chodzi o promocję libertarianizmu, będą własność, przedsiębiorczość, dotrzymywanie umów, oddolna dobrowolna organizacja. Tyle że znowu, te centralne koncepcje można forsować od strony mechaniki (ustalić zasady, które uniemożliwią graczom odnoszenie sukcesów, jeśli będą postępować w sprzeczności do tamtych wartości), albo settingu (granie siłami etatystycznymi będzie mniej atrakcyjne, bo nieklimatyczne).

Tak czy owak, musisz mieć coś gotowego i jednocześnie dobrego. Nie jesteś szefem Wizardsów, żeby rzucać luźno pomysłem i oczekiwać, że znajdą się ludzie, którzy dopracują Ci resztę.

A faktycznie najskuteczniejsze czasami może być użycie istniejących settingów i stworzenie w ich ramach libertariańskich scenariuszy z jakąś jedną dobrze przemyślaną postacią, nawet NPC, która będzie stanowiła charyzmatyczne ucieleśnienie takowego wolnościowego ideału i wokół niej zawiązanie jakiegoś epizodu.
 
Do góry Bottom