RPG "libertariańskie"

Pacal II

Member
62
1
Nie wiem czy ktoś tu grał w rpgi, ale ostatnio zajmuję się tworzeniem własnego którego „rdzeń” chiałem oprzeć właśnie na doktrynie libertarian. Tworzyłem parę rpgów z którymi grałem ze znajomymi ale teraz zaczynam zauważać, że tworzyłem je od d**y strony. Zawsze zajmowałem się samym settingiem historią państw, metafizyką, magią, rasami itp. Światy te byłe oryginalne (bardziej lub mniej). Dopiero niedawno zauważyłem, że skupiałem się na formie ale w gruncie rzeczy zapominałem o treści. W Warhammerze mamy fajny świat będący mroczną fantastyczną wersją szesnastowiecznej Europy, „ale rdzeniem” jest walka z chaosem, w Neuroszimie mamy ciekawą wizję post-apokaliptycznej Ameryki ale w centrum wszystkiego jest moloch, z kolei L5K mogło by się wydawać rekonstrukcją Japonii z epoki Edo, ale treść stanowi tak naprawdę „honor” spajający cały setting.

Tak więc postanowiłem tym razem postanowiłem że warto zacząć od treści, miałem parę pomysłem, ale postanowiłem stworzyć jakiś system którego rdzeniem byłyby bliskie mi wartości libertarianizmu. Najpierw chciałem ustalić treść zanim zajmę się formą i zacznę wchodzić w szczegóły settingu. Ogólnie wyobrażałem to sobie tak, że gracze byliby czymś w rodzaju libertarian-kowbojów. Grupy zrzeszającej przedstawicieli wszelkich ras i profesji: łowców nagród, hakerów czy techno-anarchistów których łączyłoby poszanowanie dla wolności tak cudzej jak i własnej. Pomiędzy sobą posiadaliby niespisany kodeks, którego najważniejszą zasadą byłoby „moja wolność kończy się tam gdzie twoja”. W historii świata byliby jednak grupą, która dawno przeżyła swój okres świetności i teraz w oczach większości są wszystkim od idealistycznych romantyków po największe zagrożenie współczesnego porządku. Dystopijne realia świata byłyby z kolei kompletnym zaprzeczeniem tych idei, byłyby liczne państwa, z których każde byłoby oparte na cesze/wartości ograniczającej wolność jednostki. Mielibyśmy więc państwo oparte na wierze zrzeszającą fundamentalnych sekciarzy, oparte na autorytecie przepominającą realia „Roku 1984” albo „Nowego Wspaniałego Świata”, oparte na honorze będące w efekcie państwem-koszarami rząconym przez faszystowskich wojowników-wikingów czy oparte na przyjemności będące wielką speluną ćpunów, mafii i prostytutek.

Co myślicie o tym pomyśle? Czy macie jakieś rady, pomysły, albo w ogóle uważacie że to zły pomysł. Zaznaczam że na razie odstawiam konwencję na bok, choć raczej będzie to jednak w bardziej nowoczesnych reliach albo sf. Ale świat może być równie dobrze nasz albo kompletnie fantastyczny.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Nie lepiej zrobić coś w rodzaju Deadwood. Jakaś anarchia, może post apokaliptyczna.
Państwa ograniczające wolność i garstkę idealistów to mamy teraz nie trzeba grać w roleplaya.
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Co do książki Huxleya to owszem czytałem, nie chciałem oczywiście robić plagiatu. W tym państwie jednak podobnie człowiek miałby być kontrolowany, już właściwie od zarodka by zająć ustalone miejsce w społeczeństwie. Motywy z somą i wolną miłością byłyby raczej odzwierciedlone w tym hedonistycznym państwie.

Aluzci,
też o tym oczywiście myślałem, jednak pojawia się parę problemów. Deadwood nie oglądałem choć czytałem dyskusje o nim na forum. Problem w tym, że skoro uważamy anarchię za taki dobry system to czy gra w nim byłaby ciekawa? W sensie co by w tym świecie robili gracze, w końcu żeby gra była ciekawa to muszą być jakieś zagrożenia albo problemy, a jakie byśmy mieli w anarchii? Co tutaj byłoby tym ""rdzeniem"?
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Ależ może być od groma problemów i zagrożeń, przecież anarchia to nie kraina wiecznej szczęśliwości.
W budowę idealnego świata to tylko komuniści wierzą.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Obejrzyj sobie Deadwood :p A zresztą problemy są na tym forum.
Np. zemsta, pościg za mordercą i jakaś społeczność nie chce wydać przestępcy, konflikty o własność itp.
Takie raczej przyziemne a nie że grupa walczy z New World Order. RPG typu western (może być science fiction).
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
No ok, choć ciekawy jestem też opinii innych. A te problemy o których mówisz to można zamieścić w każdym rpgu, od stereotypowego fantasy po hard s-f. Settinga do rpga nie tworzy się o tak o, bo realia czy świat są ciekawe, ale musi być jakiś główny cel. We wspomnianym przeze mnie L5K (fantastyczna japonia), owszem też może być zemsta, pościg za za ninja czy konflikty o ziemie przez lordów feudalnych. Jednak poza tym centralnym motywem jest kwestia honoru, i o tym kiedy wchodzi ono w konflikt z posłuszeństwem wobec Shoguna, własną wolnością, albo opuszczenia przyjaciół. O tym kiedy należy się trzymać bushido, a kiedy nie, a jeśli nie to czy można z tym żyć? itp. W eclipse phase, mamy fajnego sf z pościgami, złymi maszynami, ale w centrum wszystkiego jest ideologia transhumanizmu, i jego problemy. Czy w przyszłości poprzez ulepszenia nadal będziemy ludźmi? Jak powinniśmy traktować sztuczną inteligencję i jak zmieni nas rzeczywistość, w której nikt się nie starzeje?

Tak więc w tym potencjalnym rpgu o którym mówię. Też miały być strzelaniny, konflikty i pościgi ale w centrum miał być problem wolności, jak izoluje od społeczeństwa i jak wartości przez nas tak wspaniale postrzegane (honor, wiara, władza czy równość) ją ograniczają.

Tak więc w twoim zamyśle, co u ciebie byłoby tym "głównym motywem"?
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Dobrze nadałby się świat wykreowany przez Mike'a Resnicka w cyklach o Wewnętrznej Granicy. Niestety w Polsce nie wyszły wszystkie części.

Mapa uniwersum http://mikeresnick.com/?p=257

To taki western w kosmosie. Jest zgniłe imperium Demokracji i dziki świat pogranicza z hazardem, strzelaninami i dziwacznymi kosmitami.

Tam głównym motywem byli wypakowani jak nie wiem co bohaterowie i ich wyczyny, o których potem mówili wszyscy pogranicznicy.

Znalazłem fajny rysunek

sant.jpg


Za Wewnętrzną Granicą nie lubią kredytów Demokracji, wolą talary Marii Teresy XD
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Hm, to może takie połączenie motywów?
Akcja rpga działaby się w tej anarchii, przypominającej taki właśnie dziki zachód. Wiadomo narkotyki, hazard i strzelaniny w biały dzień. Generalnie jednak byłby to styl życia który podobałby się mieszkańcom anarchi. Jednak ten stan byłby zakłócany przez rząd federacji, i w miastach zaczęliby się pojawiać korporacjoniści, żołnierze i pastorzy z tej federeacji. Rola bohaterów byłaby podobna do tego co opisywałem w pierwszym poście czyli próbowaliby jednak zachować dotychczasowy stan co często doprowadzałoby do walki z federacją i korporacjami.

W ten sposób nadal byłaby to gra o wolności i o tym jak wartości takie jak wiara czy władza ją ograniczają. Dla mnie to jednak szkoda, że zatracony jest troszkę wątek odizolowania który często spotyka wolne jednostki w nie-wolnym społeczeństwie. To przynajmniej dodawało troszkę odcienia szarości do tych właściwie ukazanych czarno-białych realiów.

P.S. I nie chcę robić westernu w kosmosie, bo to już miliard razy wszędzie było, choć nie wykluczam nadanie takie troszkę cyberpunkowego wymiaru settingowi ;)
 
D

Deleted member 427

Guest
Pacal II napisał:
Ale jakie byłyby problemy które by odróżniały takiego rpga od innych?

Atak komunistów.

Zrób gierke w klimatach Deadwood, z tym że bez państwa i korporacji (państwo obumarło do tego stopnia, że nie ma siły interweniować w rynek), gdzie zagrożeniem będą dzikie hordy komuchów, chcące narzucić całemu światu wszechświatowe braterstwo. Np. niech jedno akapowe polis będzie zaludnione przez homofobów, którzy nie wpuszczają do siebie pedziów i mają własną rozgłośnię, w której propagują mowę nienawiści. I aby przywrócić tam jedynie słuszną ideologie, komuchy organizują atak zbrojny. W obronie homofobicznego akapistanu stają inne akapy i mamy wojne, która kończy się totalnym zmiażdżeniem czerwonych i wyparciem ich np. na biegun północny ;)
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Nie no, jest to papierowe rpg a nie komputerowe więc fabułę już będzie ustalał mistrz gry, co znaczy że sam setting nie może być aż tak skonkretyzowany. A co do komuchów, to jak zajrzysz do pierwszego posta, to zobaczysz, że według tych założeń jedno pańśtwo miało być komunistyczne.
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Zresztą chciałem też by gra trafiała do szerszej gamy osób, więc nie może aż tak "ociekać" ideologią libertariańską. Musi to być troszkę subtelniejsza, gra ma być fajna, przyjemna, z ciekawym światem ale żeby grający mimo wszystko pomyślał o tym czym jest wolność, gdzie się powinna kończyć, i co ją w otaczającej nas rzeczywistości ogranicza.
 

Inn Ventur

Well-Known Member
347
518
Pamiętam, że podobne pomysły pojawiały się już lata temu na innych forach wolnościowych (bodaj na mikke.fora.pl), ale nigdy nie chwytały. Nie sądzę więc, by tym razem miał zniknąć spławik.
Zresztą, jakby jakimś cudem udało mi się wykrzesać w sobie dość chęci, znaleźć wolny wieczór i zebrać paczkę kumpli, to nie sądzę, by mój wybór padł na jakąś prowizorkę wydrukowaną z pdfa, szczególnie, gdy mogę wybierać z wachlarza zajebiście dodupconych systemów w stylu Neuroshimy.

Tym niemniej życzę powodzenia.
 

Hikikomori

少し変態
538
318
kawador napisał:
Zrób gierke w klimatach Deadwood, z tym że bez państwa i korporacji (państwo obumarło do tego stopnia, że nie ma siły interweniować w rynek), gdzie zagrożeniem będą dzikie hordy komuchów, chcące narzucić całemu światu wszechświatowe braterstwo. Np. niech jedno akapowe polis będzie zaludnione przez homofobów, którzy nie wpuszczają do siebie pedziów i mają własną rozgłośnię, w której propagują mowę nienawiści. I aby przywrócić tam jedynie słuszną ideologie, komuchy organizują atak zbrojny. W obronie homofobicznego akapistanu stają inne akapy i mamy wojne, która kończy się totalnym zmiażdżeniem czerwonych i wyparciem ich np. na biegun północny ;)

:D:D:D

W sumie zawsze marzyło mi się pograć w gierkę na profesjonalnym poziomie, która propagowałaby nienawiść i nietolerancję. Takie Dzienniki Turnera w dziedzinie gier komputerowych z treściami wkurwiającymi postępowy establishment. Niby powstało "Ethnic Cleansing", ale jego wykonanie jest dalekie od satysfakcjonującego.
[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=F_fLfBZaDMw[/video]
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Cóż, jak mówiłem parę rpgów udało mi się stworzyć, ale oczywiście grałem z nimi tylko w kręgu znajomych. A te wszystkie gry, które są dzisiaj znane powstawały z takich inicjatyw, jak choćby właśnie Wolsung. Sądzę więc, że jeśli już ustali się podstawy to konstrukcję settingu samego mam opanowaną.

No ale mimo wszystko, co twierdzisz o samym pomyśle albo o prezentowanych w dalszych postach możliwościach.

P.S. Myślcie też w kierunku tego nie w co chciałby zagrać libertarianin ale też co mogło by zainteresować postronnego gracza tymi ideałami.
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Dobra to zróbmy tak, na razie pozostawmy dwie opcje, później najwyżej dam ankietę i post w którym rozrysuję bardziej te pomysły.
I. Czyli z piewszego posta
1. zastanawiam się jakie by dać te frakcje, każda ma być bazowana na jednej wartości prowadzącej do ograniczenia wolności.
- autorytet, władza - dystopijna komuna, z eugeniką i innymi bajerami
- wiara - fundamentalistyczna teokracja z łysymi eunuchami itp.
- honor - militaryści zarządzający wielkimi miastami-statkami, będący połączeniem wikingów, spartian i nazistów
- przyjemność - miasta z magią zajmującą się narkotykami, prostytutkami i alkoholem na każdym rogu
Macie może jeszcze jakiś pomysł
II. Bardziej tradycyjny, oparty na deadwoodzie a właściwie ogólnie na westernach, z kowbojami-anarchistami i rządem, który zaczyna zawłaszczać prywatne posiadłości. Mam z tym problemy:
1. Jak byście zaznaczyli wątek związany z wolnością? Jak by to się przejawiało w mentalności bohaterach i zdarzeniach w grze.
2. Czy powinno być coś w rodzaju Indian? I jeśli tak, to jaką rolę powinni odgrywać?
 
D

Deleted member 427

Guest
Stary, ale to ty tu jesteś ekspert od rpg. Ja nawet nie kojarzę, co ten skrót oznacza. I jak nie "czujesz" wolności i nie umiesz poprowadzić "wątku związanego z wolnością", to lepiej nie bierz się za libertariańską gierkę. Serio mówię.
 
OP
OP
P

Pacal II

Member
62
1
Nie no, ale chciałem się naradzić z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. I to nie chodzi o to, żebym ja czuł wolność, chodzi o to, żeby ktoś kto zagra w tą grę ją poczuł.

A co to jest rpg to na wiki masz dobry opis: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gra_fabularna

Co do tej przyjemności to nie żebym jej nie akceptował, ale rozumiem wolność i faktem jest, że przyjemność jest czymś co może znacznie ograniczać wolną wolę. Jeśli się doprowadziło do uzależnienia.
 
Do góry Bottom