Rozbicie dzielnicowe

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Polityczna atomizacja polskiej władzy w XIII wieku, z drugiej strony szybki rozwój gospodarczy i kulturalny. Secesjonizm dynastyczny w praktyce. Czy okres ten może dać jakieś istotne obserwacje z punktu widzenia akapa?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Nie podniecałbym się za bardzo okresem rozbicia dzielnicowego ze względu na fakt, że model gospodarczy był różny - opierał się na ziemi. Siłą rzeczy osłabienie militarne i polityczne kraju doprowadziły do utraty części terytoriów bądź też rozprzestrzeniania się na nich wpływów innych państw. W dzisiejszych czasach z samej ziemi pożytek jest niewielki więc czegoś takiego bym się nie spodziewał; tylko najbardziej fanatyczni narodowcy postulują różnorodne „odzyskiwanie ziem utraconych”, obdarzony zdrowym rozsądkiem człowiek widzi natomiast z jakim syfem się to wiąże, ot, choćby na przykładzie „odzyskiwania” przez Niemcy DDRowa. Sam fakt, że państwo jest małe nie oznacza automatycznie, że będzie w nim lepiej (chyba, że jest to państwo jednoosobowe ;) ), ot, zamienić można większy terytorialnie zamordyzm na mniejszy lub jeszcze większy – z punktu widzenia jednostki to bez znaczenia. Rozbicie na mniejsze jednostki to dobry plan ale żeby ludziom żyło się lepiej to trzeba stworzyć polityczny „wolny rynek” – możliwość przenoszenia się czy to osobiście, czy to z fragmentem terytorium do innych jednostek bądź też secesji i utworzenia nowej – tylko obawa utraty części władzy może wymusić na władcach zachowania zmierzające do poprawy sytuacji ludności.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
rozbicie dzielnicowe to nie jest dobry przykład do naśladowania. Największym jego minusem był wzrost fiskalizmu państwa -to jest księstwa- wraz z rozbiciem dzielnicowym na zachodzie europy rozpowszechinły się brektety, później w czasie rozbicia dzielnicowego w polsce te brektety zyskały popularność i u nas -osiągając czasami grubość kartki papieru- a książęta zazwyczaj mieli monopol na bicie pieniądza. popularna była także, zwykle co pół roku albo co rok wymiana pieniędzy, a ludzie na tym procederze tracili średnio około dziesięciu procent wartości -pieniądz więc podczas rozdrobnienia dzielnicowego poszedł się jeb...ć. Także z rozbiciem dzielnicowym wzrastały powinności feudalne i początki tego co później nazwano pańszczyzną. No i wzrost roli kościoła. Czasy wolności walutowej, najemnego wojska, i niskich podatków jak u Chrobrego i Mieszka stały się jedynie wspomnieniem. W jednym zdaniu: książęta cisnęli jak mogli, często wykorzystując do tego obcokrajowców np. żydów. W przeciwieństwie do autonomii księstw z czasów późniejszych.

z drugiej strony szybki rozwój gospodarczy i kulturalny. Secesjonizm dynastyczny w praktyce.

czy mógłbym prosić o przykłady?
 
D

Deleted member 427

Guest
Czy okres ten może dać jakieś istotne obserwacje z punktu widzenia akapa?

Ojciec dzielił państwo między swoich synów - do tego sprowadzały się zazwyczaj rozbicia dzielnicowe w średniowieczu. Wiązało się to z osłabieniem militarnym i zamieraniem kultury handlu na skutek nakładania ceł, a jak głosi znane porzekadło - gdzie kwitnie handel, tam łagodnieją obyczaje.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Spór o historię. Władcy polscy. Rozbicie dzielnicowe XII wiek
Spór o historię. Władcy polscy. Przemysł II i Wacław II

Z dupy trochę te dyskusje - zdecydowanie brakuje dobrych materiałów na temat rozdrobnienia feudalnego w Polsce... Gadają tylko od strony personalnej władców, jak typowi historycy, którzy nie mają niczego interesującego do powiedzenia na temat historii gospodarczej...


Z roku na rok zachodziły tam piękne zmiany - człowiek mógł robić tylko swoje, bo w polityce to nic nie było do ogarnięcia... :)
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
A teraz jest coś w polityce do ogarnięcia? Teraz też można robić tylko swoje.
Ale nie do końca można.
No tak i wtedy też nie do końca było można.
Ja tu widzę państwa tylko mniejsze. Jest się czym podniecać?
 
Do góry Bottom